Tom,    Rozdzial

 1  1,11|       kopców, wedle Radzikowego błota. Powiadali mi, że tam o
 2  1,12|    czerwono w słońcu, dążyły do błota, gdzie im było nocą bezpiecznie
 3  1,12|      łosia. Tymczasem od strony błota dochodziły jeszcze czas
 4  1,12|       co "paskudnego" wylazło z błota i zachodzi mu z tyłu? Nuż
 5  1,12|      powiew, ciągnący od strony błota, a jednocześnie do jego
 6  1,12|          bo tu koło Radzikowego błota w nocy bez ognia niedobrze.~-
 7  2,10| przyjdzie przeprawiać się przez błota, nie zajdą przy tym jakieś
 8  2,11|     których roiły się wszystkie błota, mieli w bród. Częstowali
 9  2,15|        a mróz popęta mokradła i błota, albo nawet wcześniej, jeśli
10  2,33|          Ex luto Marienburg - z błota Marienburg - rzekł, zwracając
11  2,33|      się do Zyndrama - ale tego błota moc ludzka nie pokruszy.~
12  2,40|   bezpieczna, gdyż upał osuszył błota, pozwężał rzeki, a gościńce