Tom,    Rozdzial

 1  1,6 |    komnaty nie puszczają. Bywaj zdrów.~Zbyszko pozostał sam, ale
 2  1,7 |      się!~- Hej! żeby stryj był zdrów, zaraz bym tam pociągnął.~-
 3  1,10|         Z wojny. Co nie mam być zdrów! A ty? A młodsze chłopaki?
 4  1,13|          jak radzisz, żebym tak zdrów był!~Rada ta podobała się
 5  1,15|      Mówiła, iż opat przyjechał zdrów i wesół, ze znacznym pocztem,
 6  1,25|       prawie pewność, że będzie zdrów, gdy nagle niespodziane
 7  1,26|      Chwalić Jego imię, żeś już zdrów. Powiedzże księżnie, jakom
 8  1,27|        nie był jeszcze zupełnie zdrów, a w dodatku strudził się
 9  2,9 | krzestny i dobrodziej. A choćby zdrów był, to też bym szukała
10  2,29|      stryj Maćko jakoże się ma? zdrów? Nie nastają tam na jego
11  2,29|       szyję? - pytał Zbyszko.~- Zdrów jest - odrzekł de Lorche. -