1-500 | 501-561
Tom, Rozdzial
501 2,42| truchełkę nakrył - musiało ci okrutnie ulżyć?... Człek
502 2,42| było jako i przedtem. Tak ci to widać jest, że na nic
503 2,42| duszom krew ludzka.~- Musiał ci to ktoś powiedzieć, bo sam
504 2,42| nie otrząchniesz? Czego ci trzeba?~- Bo ja wiem...~-
505 2,42| ja wiem...~- Wypocznienia ci nie brak, a krzypota cię
506 2,42| skąd jej wezmę? W sobie ci jej nie znajdę, a pożyczyć
507 2,42| i w końcu rzekł:~- To ja ci powiem, czego ci brak: tobie
508 2,42| To ja ci powiem, czego ci brak: tobie się jedno skończyło,
509 2,43| też Boże nie daj!~- Bóg ci zapłać i za to - odrzekł
510 2,43| mówił sobie - wtedy, kiedy ci tanio mogła przyjść, toś
511 2,43| przez ten czas oblizuj. Nic ci nie rzekę i bielma z oczu
512 2,43| później płomię buchnie, aleja ci nie będę na zarzewie dmuchał,
513 2,44| w Zgorzelicach nijak by ci było gościowi uchybiać,
514 2,44| niby kto to robi?~- Jasiek ci brat - odparł Zbyszko.~-
515 2,44| chwili dziewczyna. - Co ci jest?~- Nic! - odpowiedział
516 2,44| się tak patrzysz?~- Wadzi ci?~- Nie wadzi mi, jeno się
517 2,44| Pochwalony! - rzekł. - Wiedziałem ci ja, że tak się skończy,
518 2,45| z nagła przysiędzie, to ci się wszystkie tak pokruszą,
519 2,45| klechdaniom wierzyć, ale i ci jednak, gdy była mowa o
520 2,46| kasztelan i kasztelanowa! Mają ci też komnatę, w której z
521 2,46| ostre, "a z książęty to ci wam tak będzie gadał, jakoby
522 2,47| wam więcej trzeba?~- To ci rzekę, com drzewiej mówił -
523 2,47| Kuno Lichtenstein komturem ci wielkim został?~- Ba! Może
524 2,47| niego nie poczyna. Gdzie ci tam taki stanie na udeptaną
525 2,47| pozwy nie zważając". Tak ci to pani mówiła.~- A wy co
526 2,47| przy stole na wieczerzy. To ci mówię. jakobyś w ul dmuchnął!
527 2,47| do mieczów. To tak, mówię ci, krew mu z gęby buchała,
528 2,47| wielkiej bitwie.~- Nastawiałem ci ja ucha, co ludzie mówią -
529 2,47| tobą źle zadrzeć, będzie ci na twoje dybał, bo inaczej
530 2,48| uboższą szlachtę - włodyków - ci bowiem radzi garnęli się
531 2,48| Jakże to? co? Jeszcze ci Zakon stoi.~- Nie rozumiecie?
532 2,48| do niego z Prus. Ludzie ci prosili, by im pozwolono
533 2,48| Niemców do ściany - i to ci jeno rzekę, że gdyby nie
534 2,48| Królestwa należeć. Ale zaprosili ci go Krzyżacy do Malborga,
535 2,48| inny kamień. Ale nie odda ci Krzyżak tego, co raz połknął,
536 2,48| ostaniecie w domu?~- Ja? Co ci w głowie?~- Bo wedle prawa
537 2,48| one pędraki, poty by ja ci u nóg leżała, póki byś mnie
538 2,48| co dzień dziękuj Bogu, że ci dał taką niewiastę! - dodał
539 2,49| niewieścim głosem:~- Pozdrowienie ci, rycerzu Zbyszku z Bogdańca!~-
540 2,49| Zbyszko - powiadaj, jako ci to przyszło? Lecz de Lorche,
541 2,49| Krzyżaków służył.~- Służą ci, którzy żołd biorą - odparł
542 2,49| rycerski pozyskać, który, jak ci wiadomo, z rąk polskiego
543 2,49| odgadnąć niewiastę? Dworowała ci ona ze mnie zawsze, aż gdym,
544 2,49| juchy zaczerwienią.~- A ci, wedle których teraz przejeżdżamy,
545 2,49| utwierdzić musieli i sami ci się powiesili, a jeszcze
546 2,49| trudy przewyższali nawet ci dziedzice z Wielko- i Małopolski
547 2,49| wołał ksiądz.~- Prawda! coś ci takiego jest! - rzekł Maćko.~-
548 2,51| stały się poważne i surowe, ci bowiem wiedzieli, jak ciężka
549 2,51| tak odrzekł:~- Mieczów ci u nas dostatek, ale i te
550 2,51| rzekł:~- Otwarcie naganiam ci to, mistrzu, bo ci teraz
551 2,51| naganiam ci to, mistrzu, bo ci teraz podnosić serca rycerzy,
552 2,51| podciętych sosen witezie. Ci z rycerzy krzyżackich, którzy
553 2,51| najgęstszym kupom Niemców, a ci poczęli to zdzierać konie,
554 2,51| bezbronnego nie wzniosę, ale to ci powiadam, że jeśli mi walki
555 2,52| stały się poważne i surowe, ci bowiem wiedzieli, jak ciężka
556 2,52| tak odrzekł:~- Mieczów ci u nas dostatek, ale i te
557 2,52| rzekł:~- Otwarcie naganiam ci to, mistrzu, bo ci teraz
558 2,52| naganiam ci to, mistrzu, bo ci teraz podnosić serca rycerzy,
559 2,52| podciętych sosen witezie. Ci z rycerzy krzyżackich, którzy
560 2,52| najgęstszym kupom Niemców, a ci poczęli to zdzierać konie,
561 2,52| bezbronnego nie wzniosę, ale to ci powiadam, że jeśli mi walki
1-500 | 501-561 |