1-500 | 501-560
Tom, Rozdzial
501 2,40| bo szczerze mówiąc, aże mi to dziwno, że na Bogdańcu
502 2,40| A on powiada: "Czemu zaś mi Maćko o tym nie mówili?"
503 2,40| ślubowałem, że jeśli Bóg mi wróci zdrowie, to do tego
504 2,40| tego grobu pójdę. Bardzo mi wonczas wszyscy tę chęć
505 2,40| wskroś tej przyczyny, że mi i o Zbyszka chodzi.~- Prawda!
506 2,40| wiesz przecie, że i potykać mi się nie nowina, zarówno
507 2,41| to co innego! Nie o zysk mi chodziło, bom stary i majętności
508 2,42| Zgorzelic.~- Ha! - mówił - znane mi to strony, bośmy tam ze
509 2,42| Niczego nie chcę - i wszystko mi za jedno - odpowiadał Zbyszko.~
510 2,42| nim rozmowę:~- Powiadał mi Hlawa, żeś godną wiązkę
511 2,42| przystąpić do rzeczy.~- Powiedz mi tak szczerze - rzekł. -
512 2,42| Zbyszko - ja sam myślałem, że mi ulży! sam myślałem, że i
513 2,42| siebie ucieszę... A potem aże mi się dziwno uczyniło. Wyszedłem
514 2,42| tych trucheł i tak samo mi ciężko było jako i przedtem.
515 2,42| wymiarkował z tego właśnie, że mi się świat nie wydał weselszy
516 2,42| przedtem. Ksiądz Kaleb tylko mi przytwierdził.~- Zabić nieprzyjaciela
517 2,42| jako ją sobie wspomnę, to mi żal. Ale wola boska! Lepiej
518 2,42| jej nie znajdę, a pożyczyć mi jej - nikt nie pożyczy.~-
519 2,42| Nie cierpię was!~- Jak mi Bóg miły, tak prawdę mówię -
520 2,43| mam się przeciwiać? Żal mi tylko okrutnie rodu, który
521 2,43| nie ma co gadać, że roki mi godne są - ale też i mocy
522 2,44| do czeladnej!~- To niech mi też grzanej wody przyniosą -
523 2,44| Wadzi ci?~- Nie wadzi mi, jeno się pytam.~- Jagienka?~-
524 2,44| że tak się skończy, ale mi przecie radość! Boże wam
525 2,46| wypowiedział:~- Wiecie! Aże mi czasem cudnie. Bo przecie
526 2,46| mówił sobie w duszy: "Boga mi! iście książę jakoweś na
527 2,47| czegoś zaniechać - i tak mi dopomóż Święty Krzyż, jako
528 2,47| Święty Krzyż, jako póki mi tchu w nozdrzach, póty ja
529 2,47| Nie odejmował się, bo mi nie stanął.~- Czemu zaś?~-
530 2,47| Prosiłem tedy pani, żeby mi obmyśliła jakoweś poselstwo
531 2,47| komu nie folguję, ale gdyby mi się tak przygodziło, to
532 2,47| najwięksi rycerze w Krakowie mi w tym przyświadczą. Sam
533 2,47| pasa, a było z konia. Bóg mi pomógł, że go kopią zmacałem,
534 2,48| nastąpiło.~- A wiecie, jaką mi przypowieść Zyndram z Maszkowic
535 2,48| łbach zgorzeją!~- Powiedział mi tedy tak: "Szedł ślepy gościńcem
536 2,48| pohamować. W Krakowie mówili mi tak: stary von Ost, dziedzic
537 2,48| i że ni kusza, ni sulica mi nie nowina. Nie czas o nas
538 2,48| niego z całej siły:~-Jeno mi ty wróć, mój złoty, mój
539 2,49| stryj wiedzą też.~- Daj mi go Bóg spotkać - przerwał
540 2,49| giermek, Głowacz, powiedział mi, że was tu znajdę, a teraz
541 2,49| gdy wojna wybuchła, zaraz mi zbrzydła miedź na kościelnych
542 2,49| iżeś po naszej stronie, ale mi to dziwne, boś przecie u
543 2,49| ożenił i osiedlił, jakże mi było przeciw wam stawać?
544 2,49| Lorche, ustąpiłem, który mi je spłacił. Pięć roków temu
545 2,49| zawołał Zbyszko. - Mówił mi, że mu spiż na dzwonach
546 2,49| zbudziła się w nim chętka, co mi i dziwne, bo zajęcze zawsze
547 2,49| królewskim, też zaraz radził mi się powiesić. I z dobrego
548 2,49| gdyby nie to, że i tak mieli mi, jako wiecie, szyję uciąć.~-
549 2,51| Odwołać drugą mszę i konia mi!~Król zaś położył mu rękę
550 2,51| Tettingen) - ale wżdy powiem, co mi sumienie i miłość do Zakonu
551 2,51| gniewem okrutnym:~- Milsza mi śmierć od hańby! i choćby
552 2,51| wróżbę zwycięstwa, którą mi sam Bóg przez wasze ręce
553 2,51| do giermka i rzekł:~- Daj mi hełm.~*~Już serca w obu
554 2,51| to ci powiadam, że jeśli mi walki odmówisz, tedy cię
555 2,52| Odwołać drugą mszę i konia mi!~Król zaś położył mu rękę
556 2,52| Tettingen) - ale wżdy powiem, co mi sumienie i miłość do Zakonu
557 2,52| gniewem okrutnym:~- Milsza mi śmierć od hańby! i choćby
558 2,52| wróżbę zwycięstwa, którą mi sam Bóg przez wasze ręce
559 2,52| do giermka i rzekł:~- Daj mi hełm.~*~Już serca w obu
560 2,52| to ci powiadam, że jeśli mi walki odmówisz, tedy cię
1-500 | 501-560 |