Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
mnichów 5
mnichowie 1
mnichu-rycerzu 1
mnie 438
mniej 42
mniejsi 2
mniejsza 9
Frequency    [«  »]
452 on
446 przed
445 bedzie
438 mnie
438 pod
432 moze
416 dla
Henryk Sienkiewicz
Krzyzacy

IntraText - Concordances

mnie

    Tom,    Rozdzial
1 1,1 | raz pięciu - a z naszych mnie zwalił, i pod Zbyszkiem 2 1,1 | pustelnika pod Lublinem, by mnie od tego ślubowania rozwiązał.~- 3 1,1 | każdemu. Książę nie byłby mnie także obalił, żeby mi koń 4 1,2 | gotuje.~- Wiem ci ja to: jeno mnie trapi, że królowa nie prorokowała 5 1,2 | Długolasu, a przezywają mnie Obuch. Przy napadzie byłem. 6 1,2 | sznurze zbielała. Samego też mnie halebardą zacięli, od czego 7 1,2 | swego rycerza, a pora i mnie mieć swoją panią, której 8 1,2 | coś dostaniem. Okrutnie by mnie się chciało jakowegoś zameczku 9 1,2 | księcia otruła - i pustelnik mnie rozwiązał.~- To cię w Tyńcu 10 1,2 | Skoro wolicie mruczeć niż mnie słuchać, to mruczcie.~- 11 1,2 | Bogdańca zjadę! to dopiero mnie komesem nazowią!~Maćko umilkł, 12 1,2 | myśl o Bogdańcu, bo w tym mnie nie przekonasz, że ty dla 13 1,2 | będziecie wy jeszcze wnuki po mnie i po niej piastowali.~Na 14 1,3 | Jezu, pożytek i chwałę ze mnie odniósł i abyś poznał, żem 15 1,3 | Ale oto powstali przeciwko mnie. Bo nie dbają o dusze i 16 1,3 | wierze katolickiej i ku mnie. I uczynili z niego niewolników, 17 1,4 | czuwać rozkazał, a zowią mnie Powała z Taczewa.~Na te 18 1,4 | jakowyś głos zawołał we mnie: "Bij w Niemca, bo to cud!" 19 1,4 | przystoi czci rycerskiej. O mnie też ludzie słyszeli, a to 20 1,4 | pasa i ostróg nie noszę? Mnie choćby i książę może stanąć.~- 21 1,4 | ziemi, z gołymi głowami mnie proszą, wówczas odpowiem".~ 22 1,4 | Aj! Tom nie wiedział, że mnie tak miłujecie!...~- Widzę, 23 1,4 | i dziś chłopy krzepkie. Mnie Pan Jezus siły w kościach 24 1,4 | Zawiszę z Garbowa? Ten by mnie zmógł.~- Widziałem. Bary 25 1,4 | Biskup krakowski rad mnie widzi - rzekł Powała - to 26 1,4 | pewnym smutkiem księżna - dla mnie ogniwko, dla niej cały łańcuch; 27 1,4 | dla niej cały łańcuch; dla mnie liszka, dla niej soból. 28 1,4 | tak: pójdźcie w gościnę do mnie. Bratanek wasz mógłby z 29 1,4 | Wiecie! - dobrze wam u mnie będzie i przezpiecznie.~ 30 1,5 | ich wysłanników: "Ty do mnie z pergaminem, a ja do ciebie 31 1,5 | posługiwał przy śniadaniu mnie i Danusi jako mój dworzanin - 32 1,5 | że przy stole królewskim mnie posługujesz.~Zbyszko ucałował 33 1,5 | Władysławie!~- Naści i ode mnie grosz, boś dobrze powiedział - 34 1,5 | kujawskiego, a król miłościwy mnie po nim naznaczy, powiem 35 1,5 | na drodze do Tyńca napadł mnie jeden wasz rycerz, i choć 36 1,5 | Dajcie mi spokój! Nie mnie zawinił i nie ja mogę mu 37 1,5 | Chrystusowym Zakonem. Kto więc mnie jako posła ukrzywdził, ukrzywdził 38 1,5 | niechże Bóg błogosławi, a mnie jako najprędzej zezwoli 39 1,5 | ślubować, ile ma roków. Byle mnie Pan Jezus z tej obierzy 40 1,5 | i żal mi go okrutny...~- Mnie pohańbił, Królestwo pohańbił - 41 1,5 | jego wiadomości stało, toby mnie potem pomścił, jako i ja 42 1,5 | skarga o zniewagę, jaka mnie w królestwie waszym spotkała.~- 43 1,5 | powtarzając: "Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu".~Po czym wstał 44 1,5 | stroskany Maćko. - Gdzie mnie o babach myśleć, kiedy tobie 45 1,5 | od okrzyku:~- Puściliby mnie z nim! niechbym choć przeciw 46 1,5 | w tobie szukał. Niechby mnie Bóg wyratował, niechbyś 47 1,6 | przejechał, postrzelili mnie w boru Niemcy z kuszy. Zbóje-rycerze! - 48 1,6 | zesłał mi pomoc - inaczej byś mnie tu nie widział.~- Któż was 49 1,6 | milczenia.~- Oni napadli mnie, a w pół dzionka później 50 1,6 | Ledwie połowa mu ich uszła. Mnie wziął do gródka, i tam w 51 1,6 | czymżem miał jechać? Obdarli mnie do cna i list z innymi rzeczami 52 1,6 | trzeba ginąć bez pomsty. Mnie głowę utną, a i wy pewnikiem 53 1,6 | nic.~- To dlatego wszyscy mnie tu zabaczyli, że i ona była 54 1,6 | zesłabniecie, uczyńcież jeszcze dla mnie jedną rzecz. Pójdźcie do 55 1,6 | kasztelana i proście, żeby mnie na słowo rycerskie puścił 56 1,6 | Lecz po chwili dodał:~- Bo mnie kasztelan i to jeszcze powiadał: " 57 1,6 | rada. Książę Janusz będzie mnie pasował. Jak go księżna 58 1,6 | będą ci świecić. Widzieli mnie wczoraj, jakom wychodził, 59 1,6 | Cicho bądź i słuchaj: znajdą mnie jutro -i co? Utną mi głowę? 60 1,6 | im będzie pociecha, kiedy mnie i tak za dwie lub trzy niedziele 61 1,6 | gdzie w Prusach tak jako mnie - toby już nie było nijakiej 62 1,6 | uczynię ja tego, czego ode mnie chcecie, tak mi pomagaj 63 1,6 | rzekł, że hańba by spadła na mnie i na cały nasz ród. Żali 64 1,6 | zostawił?~- Na jaką pomstę? Co mnie prawo uczyni, kiedy ja i 65 1,6 | toć tym bardziej. Niechże mnie Bóg pokarze, jeśli ja was 66 1,7 | rozszczepiło i szczebrzuch ostał we mnie. Com go zmacał i chciałem 67 1,7 | jak o niej pomyślę, to mnie ciągoty biorą. Pójdę ja 68 1,7 | to wy. Nie opuściliście mnie, to i ja i was nie opuszczę. 69 1,7 | rzekł Maćko.~- Bóg by mnie skarał, gdyby ja był dla 70 1,7 | to w Bogdańcu ostaniecie. Mnie księżna obiecała, że tam 71 1,8 | przyszedł do Amyleja:~- A gdzie mnie wiedziecie? - pytał - na 72 1,8 | ku Danusi i dodał:~- Ona mnie zratowała.~- Wiem - rzekł 73 1,8 | franciszkanin, który był przy mnie z krzyżem, słyszał, jako 74 1,8 | Już wy nikogo lepszego ode mnie do waszej roboty nie znajdziecie... 75 1,8 | o rycerskie służby, ale mnie więcej nie pytaj, gdyż nie 76 1,9 | księciem Witoldem, niechby mnie tam Tatarzy zabili. Ale 77 1,9 | jakom zaprzysiągł. Może mnie przy tym zabiją - co i wolę 78 1,9 | dostanie".~- To samo i mnie rzekł! - zawołał Zbyszko. - " 79 1,9 | Sprawiedliwie mówię!~- A niechże mnie Pan Jezus wpierw skarze! - 80 1,9 | głosem:~- Pamiętajże ty o mnie, kwiatuszku najmilejszy, 81 1,9 | Ostawaj z Bogiem i urazy do mnie nie chowaj.~- Jakobym miał 82 1,9 | to cię zbudzę.~- Gdzie mnie tam do spania!~- A co ci 83 1,9 | co, jak nie kochanie? Aże mnie kolki od wzdychania w dołyszku 84 1,10| upił. że trzy dni nie mogli mnie dobudzić. Myśleli, żem się 85 1,10| że na wojnie bywałeś.~- Mnie od małości wojna chowała. 86 1,10| A ja. Jenom na wozie, bo mnie Niemcy postrzelili.~- Jakie 87 1,10| niemało tatula naprosiła, żeby mnie z sobą wziął.~- Była wojna 88 1,10| starsi wyszli z izby, zaraz mnie pięścią w nos, a orzechy 89 1,11| Przyślę Zbyszka, niech za mnie tobie i Zychowi podziękuje. 90 1,11| oporu dziewczyny.~- Czemu mnie w rękę całujesz? - spytała - 91 1,11| dziękuję wam, żeście i o mnie pomyśleli.~-To nie ja: tatulo... - 92 1,11| Widzieliście wy kraśniejsze ode mnie.~Zbyszko jednak mógł bez 93 1,11| Danuśka przypomniała, aże mnie coś w sercu zabolało.~- 94 1,11| Jagienka, nalej i jemu, i mnie.~- Jem i piję, jako mogę.~- 95 1,11| A jakże! prawił ci i mnie o tym w drodze - dodał Zych. - 96 1,11| wesoło Zbyszko. - Niechże mnie ona za to teraz spierze, 97 1,12| ale może to i wilk, który mnie zwietrzył.~Tymczasem kroki 98 1,12| pod barcią, a wilk byłby mnie już zawietrzył i też by 99 1,12| że to "złe".~- Niemały i mnie strach brał, bo tu koło 100 1,12| obezwała?~- Bom się bała, że mnie odpędzisz.~I to rzekłszy, 101 1,12| co?~- Bo tatuś nie byliby mnie wcale do boru puścili, więc 102 1,12| ale nie śmiej się ze mnie.~ ~ 103 1,13| jest patronem od ran.~- Mnie już to przez głowę przechodziło, 104 1,13| Królestwem gospodarz, a ty do mnie z twoim chłopem przychodzisz! 105 1,13| spytał Zbyszko.~- Jest. na mnie zimne poty uderzyły. Ale 106 1,13| po nocy do boru chodzić. Mnie zaraz powiedziała, jako 107 1,13| Narodzenie pokłonią i do mnie przyjdą. Albo to im nie 108 1,14| uspokoiwszy się, odrzekła:~- Cztan mnie strzegł od Wilka, a Wilk 109 1,14| wlazłam do wody i tyla! mnie nie pierwszyzna, a ciebie 110 1,14| Nie. Tatulo mieli wrócić i mnie kazali.~- No, to Bóg ci 111 1,15| czuję w sobie moc. A choćby mnie ta trochę i zamroczyło, 112 1,15| głosem pątnik - ale jak mnie wzięła frybra na Dunaju 113 1,15| A on nie stanął, bo mnie wolał z pachołkami nocą 114 1,15| Kto go wie, czy on i tu na mnie napadnie?~- O wa! niech 115 1,15| niechby napadł! Cni się już i mnie bez bitki.~- Nie uczyni 116 1,15| tobie.~- A oni czego ode mnie chcieli?~- Oni od ciebie 117 1,16| Wrócę, a wy nie czekajcie na mnie. Z Bogiem!~- Z Bogiem! - 118 1,16| tam i zabili!~- To niech i mnie zabiją! zawołała Jagienka. 119 1,17| Ale wiedzcie, że co po mnie zostanie, to weźmie Jagienka.~- 120 1,17| wymyśliłem sposób, żeby to, co po mnie zostanie, było i Jagienkowe, 121 1,17| toby za niego poszła, bo mnie miłuje i wie, że jej źle 122 1,17| odrzekł Zbyszko - potem jak na mnie nałęczką rzuciła, ślubowałem, 123 1,17| było wstyd. Myślałem, że mnie pozwą, jako rycerzom przystało, 124 1,17| Cztan udarł drugą, i do mnie! To i cóżem miał robić? 125 1,17| zamroczyło. Ale jeszcze przy mnie poczęli dychać.~Opat słuchał, 126 1,17| wiedział, dlaczegoście chcieli mnie na nich napuścić, ale to 127 1,17| przez was.~- Jak to przeze mnie?~- Ba, bom nie chciał was 128 1,17| nie potrzebuję. Przecie mnie wszędzie przyjmą i koniom 129 1,17| woli Pana Jezusowej... Ale mnie trzeba zaraz do Zgorzelic; 130 1,18| dziewucho! Tobie smutek, ale i mnie smutek, bo to ci jeno rzekę, 131 1,18| nie miłują cię barziej ode mnie. Niechbym był lepiej sczezł 132 1,18| sczezł od tej rany, z której mnie wygoiłaś, byle on ciebie 133 1,18| pomstuje, aże skóra cierpnie, mnie też gniewno, a wszelako 134 1,18| wróci - i wróci nie tylko do mnie starego, nie tylko do Bogdańca, 135 1,18| rad widział.~- Gdzie on mnie ta rad widział! - rzekła 136 1,18| nieprzezpiecznie. Dał ci on i mnie, i tatusiowi za tego pachołka, 137 1,19| mówił sobie - może by mnie było popuściło" - ale wnet 138 1,19| głową.~- Nie wrócę, panie. Mnie wam podarowali, a prócz 139 1,19| ubić albo związać?~- Jak mnie każecie ubić, to nie będzie 140 1,19| będzie mój grzech, a jak mnie każecie związać, to ostanę, 141 1,19| związać, to ostanę, póki mnie dobrzy ludzie nie rozwiążą 142 1,19| Zych wie, ze cię panna do mnie wysłała?~- Wie - odpowiedział 143 1,19| się w boru. Zginę, jeśli mnie nie~poratujecie.~- Jeślibyś 144 1,19| z nich udzielę, byleście mnie i moje skrzynie zabrali.~- 145 1,19| Niemiec jestem, a wołają mnie Sanderus; waszą mową mówię, 146 1,19| jeno w Ciechanowie, gdzie mnie oboje księstwo jako sługę 147 1,19| i łyk wody - ot, co dla mnie - a resztę, co zbieram, 148 1,19| Święty listami ściga, ale mnie przeor sieradzki krzywdę 149 1,19| rzezimieszka?~- Żebyż to mnie, panie! odpuściłbym mu dla 150 1,19| się sprowadzić, to kup u mnie odpust za ten grzech - inaczej 151 1,19| przybył tu z Cylii, skąd mnie wuj mój Petzoldt, kustosz, 152 1,19| prócz Krzyżaków i prócz mnie, który się na belce ode 153 1,19| grobu królowej jeździ?~- A mnie potrafisz kartę napisać?~- 154 1,19| rozumiesz?~- Kupcie, panie, ode mnie dwie albo trzy krople potu 155 1,19| się tam, ile relikwiów ode mnie nabrali - i sama księżna, 156 1,19| miły Bóg, chcesz-li ode mnie co mieć, to sobie przypomnij.~- 157 1,19| Książę, jako ludzki pan, wnet mnie na granicę posłał, abym 158 1,19| gadanie, więc rzekł:~- Kto o mnie takie rzeczy szczekał, to 159 1,19| relikwij.~- Powiedz mu ode mnie, że sowę miłuje.~- Pan mój 160 1,19| go nie pozwałem, jeno on mnie.~- Ale za sowę. Dość mi 161 1,22| nijakiej nagrody. Jej to, nie mnie, powinniście, panie, za 162 1,22| wtedy dadzą na mszę. A mnie tu pochowają albo w Ciechanowie.~- 163 1,22| Warszawy wraca.~- Przecież mnie tu nie ostawią - odrzekł 164 1,22| skarżyć, którzyście chwycili mnie samego, bez broni, w czasie 165 1,22| jęczał. Tak odpłaciliście się mnie, który z rodu waszych dobrodziejów 166 1,22| wykupu z niewoli. Więcej ode mnie nie żądajcie, bo nie wskóracie.~ 167 1,22| przepadnie, kto powie wam lub mnie: "Tyś porwał!"~- Ba! - 168 1,22| narodu pochodzą... Zali mnie jeszcze nie rozumiecie?...~- 169 1,23| Masz-li co do nas?~- Wysłał mnie rycerz Zbyszko z Bogdańca, 170 1,24| oddała.~- Pójdźże tu jeno do mnie, sierotko! - rzekł książę 171 1,24| pasował i ot, co ci przeze mnie posyła.~To rzekłszy, położyła 172 1,24| powtarzać:~- Jakże to mógł mnie rycerzem pasować?~A gdy 173 1,25| macie, mistrz po to, aby mnie zjednali, a oni mnie do 174 1,25| aby mnie zjednali, a oni mnie do gniewu przywiedli. Powiedzże 175 1,25| przywiedli. Powiedzże im ode mnie, że sami gościa uśmiercili 176 1,25| służyć. Ach, panienko! - i mnie tak wielka łaska miała spotkać, 177 1,25| Brat Danveld przyszedł do mnie i dał mi zakonne pocałowanie, 178 1,25| kilkakrotnie:~- Boże, bądź miłościw mnie grzesznej.~- I cóż się stało? - 179 1,25| wiedziałam! a jednak kara na mnie spadła. Bo choćby niewieście 180 1,25| przeszłoby na księcia i na mnie, a my byśmy ci dziewczynę 181 1,25| sama, bo choćby i murawa na mnie porosła, dusza o tobie nie 182 1,25| pani, nagrodzi.~- Jeszcze mnie nie błogosław - odrzekła 183 1,25| miłuje wielce i księcia, i mnie - wtrąciła pani.~- Toteż 184 1,25| Stołu Pańskiego, przybierz mnie przeto jak najochędożniej, 185 1,25| znajdziem, a Zbyszko weźmie mnie i w takim wianku.~Księżna 186 1,25| przed odjazdem na luteńce - mnie i Zbyszkowi.~Danusia, która 187 1,26| mu:~- A ty czegoś się do mnie przyczepił jak rzep do owczej 188 1,26| iść w takie śniegi? Wilcy mnie zjedzą, nim pierwsza gwiazda 189 1,26| tego bym jeno chciał, żeby mnie i Jurand tak przyjął, jako 190 1,26| Jurand tak przyjął, jako on mnie przyjmie.~I próbował sobie 191 1,28| odrzekła pani.~- Śniegi mnie przysypały. Kto mnie zratował?~- 192 1,28| Śniegi mnie przysypały. Kto mnie zratował?~- Ten rycerz: 193 1,28| miłościwa pani, nie przy mnie!~- Przecie przysłaliście 194 1,28| sobie i Semka, brata mego, i mnie zjednać... Jużci nie z jego 195 1,28| teraz chciał wygodzić niż mnie rozgniewać. Potęga Jagiełłowa 196 1,28| psubraty porwały, przeto i mnie pohańbiły, a tego im nie 197 1,28| pokarać i dziewkę wrócić, a do mnie posłów z przeprosinami słać. 198 1,28| Pole - zawołał Zbyszko - mnie muszą dać, bom ja ich wpierw 199 1,28| Spychowa, a jak się zgłoszą, to mnie dawajcie znać. Oni wam dziecko 200 1,28| pomsty nie poniecham, bo i mnie pohańbili, z dworca mojego 201 1,28| potem nagle rzekł:~- Jakoby mnie kto w dawną ranę ugodził.~- 202 1,28| potem chorzał, ale Danuśkę i mnie obronił, za co mu książę 203 1,29| pod Niedzborzem! Tyś to mnie odgrzebywał?~- Ja, z innymi.~- 204 1,30| to było. Co Danuśka dla mnie uczyniła w Krakowie, to 205 1,30| Ba! i nijak mi było, bo mnie zwierz luty tak starmosił, 206 1,30| starmosił, że ledwie duszy ze mnie nie wyżenął. Ale potem - 207 1,30| ofiarowali Bogu, a Bóg mnie. Wola Jego!~- Wola Jego! - 208 1,30| i boleścią, która we mnie ostała.~- Jużci ja to rozumiem - 209 1,30| Nieraz też i Krzyżacy do mnie przez bagna przyjeżdżali. 210 1,30| przyjął waszą chęć, a Danuśkę mnie podarował, bo bez takowej 211 1,30| nieboszczkę porywali, zdajcie go mnie, a obaczycie!~Lecz Jurand 212 1,30| Majneger i de Bergow pierwsi mnie pozwali.~- Braliście kiedy 213 1,30| tylko groblą. Nieraz chcieli mnie Niemcy dostać, ale nie mogli 214 1,31| masz świadczyć, żeś to ode mnie słyszał i żem rozkazał, 215 1,31| sam posłuch był jako i dla mnie. Zaś co jest w skarbcu łupów 216 1,31| Jurand. -Toćż niedawno śniegi mnie przysypały, a chociaż Bóg 217 1,31| przysypały, a chociaż Bóg mnie zratował, nie ma już we 218 1,31| zratował, nie ma już we mnie dawnej siły...~- Na miły 219 1,31| widzi, że jakowaś chorość mnie ima. I chodzi mi o dziecko... 220 1,32| niedaleko...~- Doprowadzisz mnie do gościńca, a potem wrócisz - 221 1,32| nawrócę, jużci nie puszczą mnie do dom, jeno otoczą, pojmają, 222 1,32| że mi nic nie powinni, bo mnie siłą wzięli, a choćbym zaś 223 1,32| Jurand. - Siłą nie będą mnie przecie chcieli brać ni 224 1,32| gdyby wszelako uderzyli na mnie, to znak, że nie chcą niczego 225 1,32| Chcecie-li słuchać, z czym mnie przysłano?~- Słucham.~- 226 1,32| sobie - chcieli wytoczyć ze mnie krew, toćżem ja nie po co 227 2,1 | przewodnik.~- Oddadzą dziecko za mnie?~A młodzieniec podniósł 228 2,1 | zmiłowania.~- Nie równaj mnie z psem, komturze - odrzekł 229 2,2 | Jurandówną?~- Radźmy.~- Dajcie mnie.~A Zygfryd popatrzał na 230 2,2 | chuciom dogodzić.~- Źle mnie sądzicie! - rzekł Rotgier.~- 231 2,2 | po chwili rzekł:~- I na mnie dużo ciąży krwi ludzkiej, 232 2,2 | straszne...~- Daj to Bóg! mogą mnie jednak chwycić i do podziemi 233 2,3 | leśnym dworze widzieli przy mnie prawdziwą Jurandównę?~Na 234 2,4 | niewiasta, która przywiozła dla mnie jakoweś leki do leśnego 235 2,4 | zbójów Danuśkę wykupić, a mnie przykazał czekać. Ano! - 236 2,4 | O, miłościwy panie! Już mnie parzyła spychowska ziemia 237 2,5 | Zbyszko - hańbą byś okrył mnie i siebie.~A wtem zabrzmiał 238 2,5 | cięciu w próżnię Zbyszko mnie na śnieg, a gdy to się nie 239 2,6 | do Niemców?~- Pewnie, że mnie nie odstąpi. Albo co?~- 240 2,6 | bym poszedł precz. Jeśli mnie wasza miłość odpędzi, pojadę 241 2,6 | jużci się nie będziesz za mnie bił. Gdyby Rotgier był tęższy 242 2,6 | Gdyby Rotgier był tęższy ode mnie, nie na naszym wozie byłaby 243 2,6 | tobą będzie gorzej i że mnie na niebezpieczeństwo podać 244 2,6 | rąk; jać je znam, gdyż nim mnie Jurand w Spychowie przygarnął, 245 2,6 | dziewczyno, ale nie gorzej niźli mnie.~Tymczasem nadszedł ksiądz 246 2,6 | rzekł:~- Panie, ocaliliście mnie od śmierci i dobrze mi było 247 2,7 | Przeciwnik - prawy dzieciuch, a mnie walka, jako wiecie nie nowina, 248 2,7 | mistrz pokarał srodze mnie i Rotgiera, którzyśmy byli 249 2,7 | o nasz Zakon. Opuścił i mnie, chociażem mu służył od 250 2,7 | tajemnicę:~- Jeśliś jest, jeśli mnie słyszysz, daj znak: porusz 251 2,7 | rzekł:~- Hej, czas i na mnie. Miałem cię jednego, a teraz 252 2,7 | Ty się tam śmiejesz, a mnie sił brak. Śmiejesz się, 253 2,8 | Do Malborga pojechał, a mnie z nowinami tu przysłał.~- 254 2,8 | połowie Niemca rozwalił, a i mnie też Bóg z giermkiem poszczęścił.~ 255 2,8 | podnosił, Rotgiera zabił... Mnie Bóg pomógł, żem psubratu 256 2,8 | przydał". I z tej przyczyny mnie wysłał. Ale Jurandówny to 257 2,8 | Przybywa zatem Zych do mnie i powiada tak: "Jadę do 258 2,8 | miejcie oko na Zgorzelice". Mnie zaś zaraz coś tknęło i powiadam 259 2,8 | dziewka, kiedy to nie ułapi mnie za kolana:~"Nie mogem być 260 2,8 | nie będem niczyja, jeno mnie od tych odmieńców ratujcie, 261 2,8 | to pana ostawił?~- Wysłał mnie, panienko miłościwa.~- Co 262 2,8 | od-jezdnym w Spychowie zawołał mnie i powiedział tak: "Podejmij 263 2,8 | powiada, co dla stryjca i dla mnie uczyniła, niech jej Bóg 264 2,9 | To posłuchajcie teraz i mnie. Długo myślałam, co mi trzeba 265 2,9 | i o braci. Nie będzie tu mnie, będzie spokój, a jeśli 266 2,9 | nie zabraknie, jeno beze mnie byłoby przezpieczniej niż 267 2,9 | przyciszonym głosem:~- Weźcie mnie z sobą.~Na to Maćko, choć 268 2,9 | Moiście wy! Jako co do mnie, wolę szczerze mówić niż 269 2,9 | uchroni. Milsza ona była ode mnie Zbyszkowi, no i nie ma rady! 270 2,9 | mniejszy, a z gęby taki ci do mnie podobny, że jak bywało, 271 2,9 | Obaczycie, ze nie pozna mnie ni opat, ni - kto inny.~- 272 2,9 | Strasznie się oni na mnie zawzięli, że im do dziewki 273 2,9 | jako wiecie, okrutnie on na mnie zawzięty za to, że mu do 274 2,9 | zwłaszcza od najścia Cztanowego mnie ustrzeżcie, jako godni i 275 2,9 | jeno spróbował! Poszczerbił mnie on krzynę - prawda! - alem 276 2,9 | rzekę... Zych, jako wiecie, mnie zdał opiekę nad dziećmi. 277 2,9 | nie bez tego będzie, żeby mnie stary w pole nie pozwał, 278 2,9 | plucie na wodę. Ale może mnie Matka Pana Chrystusowa wesprze, 279 2,9 | mniemany chłopak - któż mnie pozna, skoroście wy nie 280 2,9 | niepokoić. Ale nie poznaliście mnie - co?~Więc z kolei począł 281 2,9 | pocałowała go w rękę.~- Czegóż mnie boćkasz? - zapytał stary.~- 282 2,10| indziej, jeno w głowie.~- Ale mnie z drogi przez Płock.~- Mówił 283 2,10| bał? - rzekł Maćko.~- Bo mnie ten rycerz niespodzianie 284 2,10| dzień i między ludźmi?~- Mnie nic, ale wam.~- A powiadacie 285 2,10| śmiechu.~- Chcielibyście mnie zjeść? - zapytała.~- Ba! 286 2,10| rzekł:~- Wy się nie tylko o mnie nie bójcie, ale i przy mnie 287 2,10| mnie nie bójcie, ale i przy mnie niczego się nie bójcie, 288 2,11| chłopaczysko może tam do mnie z jakowego krzyżackiego 289 2,11| ręce wyciąga i ratunku ode mnie czeka". Była wprawdzie jedna 290 2,11| największa żałość chwyta mnie wskróś tej przyczyny, że 291 2,11| też teraz, że patrzył na mnie, ale widać jeno dlatego, 292 2,11| Zbyszka toby był poznał - ale mnie zabaczył, a o moim ślubowaniu 293 2,11| Ja też nie chcę, by na mnie spoglądał, jeno chcę być 294 2,11| przecie całkiem z gęby do mnie podobny. Powiecie mu, że 295 2,11| począł mówić:~- Powiada do mnie księżna w Płocku: "Krzywdujecie 296 2,11| śmiercią.~- Co go kto przy mnie wspomni, to zaraz o tatusiu 297 2,11| pomocy ostawić. Nie wiem, czy mnie będzie rozumiał, ale przemówię 298 2,11| takową myśl miałem, jeno u mnie pierwsza rozwaga, a gęba 299 2,11| odrzekł Maćko.- Skąd o mnie wiecie?~- Bo się tu was 300 2,11| dni nie zabawię. Twarde we mnie gnaty i trud mi nie nowina. 301 2,12| odurzenia.~- Słyszyszże ty mnie i rozumiesz? - spytał ksiądz 302 2,13| zgorzelickiej pilnował i ode mnie na nowiny czekał. Być może, 303 2,13| to może i znajdziem, a mnie co ducha trzeba do Zbyszka, 304 2,14| Jagienka ze Zgorzelic. Maćko mnie wziął, by mnie od złych 305 2,14| Zgorzelic. Maćko mnie wziął, by mnie od złych ludzi uchronić, 306 2,14| nad sierotami! Niemcy i mnie tatusia zabiły, ale wasze 307 2,14| wszelakie trudy i o kilka dni mnie wyprzedził. Przy tym pojedzie 308 2,14| serce i za chętliwość ku mnie to już ci do śmierci będę 309 2,14| u was zaznałem. Wziął ci mnie chłopięciem w jeństwo rycerz 310 2,14| znajdę.~- O jakiż wspominek mnie prosisz? - zapytała nieco 311 2,14| Jagienka.~- Przepaszcie mnie byle tam krajką na drogę, 312 2,14| A mój miły! nie prośże mnie o to, bo ci nic z mojej 313 2,14| szczęście przyniesie. A we mnie po prawdzie co jest? - Nic, 314 2,14| może i legnę. Nie żal wam mnie?~- Żal ci mi! - odpowiedziała 315 2,16| przy Zbyszku była.~- Dyć mnie to do łba nie przyszło - 316 2,17| aże dusza zdrętwiała we mnie, bom sobie pomyślał: gdzie 317 2,17| Hardo i niewdzięcznie ci mnie tam z początku przyjęli, 318 2,17| oni szanują, od ich złości mnie bronił. Ale potem przyszły 319 2,17| pobłogosławił. Toście słyszeli, że mnie brat mistrzów Ulryk pokochał - 320 2,17| podniosłem kopię w górę, a on mnie od tej pory pokochał. Hej, 321 2,17| jej zahaczył, to niechby mnie nagła śmierć nie minęła!~ 322 2,17| ale nie stanął i z zamku mnie wyżenąć kazał.~- A w innych? - 323 2,20| Ludzi nacięły i uszły!~- Mnie Bóg zdarzył jednego - odrzekł 324 2,20| nadzieję ostatnią? Za co mnie krzywdzisz?~Skirwoiłło nie 325 2,20| moje ręce, bo nic ci ode mnie nie grozi.~I wyciągnął ku 326 2,20| podniósł głowę.~- Zabij mnie - rzekł - wiem, wy nie 327 2,20| dostaliśmy pasy i ostrogi; znasz mnie też i wiesz, że cześć rycerska 328 2,20| to wszystko prawda?~- Tak mnie i tobie dopomóż Bóg, któren 329 2,20| i dziękuję Bogu, że ci mnie jeńcem oddał, bo tak myślę, 330 2,20| oddał, bo tak myślę, że za mnie oddadzą ci zakonni rycerze, 331 2,20| drodze Geldryjczyk. - Puścisz mnie na słowo i sam w całych 332 2,20| wrócę do ciebie i wówczas mnie na nią wymienisz.~- Jeżeli 333 2,20| Panie mój i obrońco, ratuj mnie!~Zbyszko porwał z rąk pachołka 334 2,20| córka Juranda!... ratujcie mnie!~ ~ 335 2,21| mężny czeski hrabia, którzy mnie znają od dawna.~Tu widocznie 336 2,21| podwójnie życie. Bez was byliby mnie wilcy zjedli albo dosięgła 337 2,21| wydali rozkaz ścigania mnie za sprzedaż relikwii, których 338 2,21| ty, panie, przygarnąłeś mnie;~dzięki tobie i wilcy mnie 339 2,21| mnie;~dzięki tobie i wilcy mnie nie strawili, i pościg nie 340 2,21| strawili, i pościg nie mógł mnie dosięgnąć, albowiem brano 341 2,21| dosięgnąć, albowiem brano mnie za jednego z twoich ludzi. 342 2,21| kopytem w brzuch. Naonczas mnie zemdliło i dlategom się 343 2,21| przygody pamiętaj, że za mnie każdego jeńca Zakon wymieni, 344 2,21| że jeśli nie tu, to tam mnie znajdziesz. Poseł twój niech 345 2,22| mruknął Zbyszko.~- A dla mnie znajdzie się robota? - spytał 346 2,22| spokojnie się ożenić, a mnie spokojnie przy was siedzieć... 347 2,22| lekki i może nicpoń, ale dla mnie okrutnie życzliwy i zdrady 348 2,22| ostrzeże ich?~- Nie. Lepiej on mnie życzy niż im. Powiem mu 349 2,22| brańcowi z niewoli uciec.~- Bo mnie o to chodzi, że jeśli powiedział 350 2,23| bo się dusza podrze we mnie.~- Niech się podrze! Nie 351 2,23| skóry obłupić - rozumiesz mnie?~- Rozumiem - odpowiedział 352 2,23| poczęła skrzeczeć:~- Obroń mnie! nie daj!~Ale Danusia przymknęła 353 2,23| Zbyszka.~- Zdejmijcie ze mnie pęta - rzekł Krzyżak.~- 354 2,23| mówisz - przysięgam! Dokąd mnie powiedziecie?~- Na Mazowsze, 355 2,23| ono wszystko będzie.~- I mnie nie do spania, bo mi panienka 356 2,23| przez was i odwieziecie mnie do Zgorzelic".~- Hej! - 357 2,23| ja go pohamuję. Ale jeśli mnie nie będzie, to nic go nie 358 2,24| dzięki! Danuśka! poznałaś mnie! Głos jego rozbudził 359 2,24| rzekł - widziszże ty mnie i rozumiesz? A ona odrzekła 360 2,24| wszelako Bogu dziękuję, że mnie nie w inne, jeno w wasze 361 2,24| Wspomnijcie na gniew Boży!...~- Mnie do niewiasty nic - odpowiedział 362 2,24| wypada zostać przy żonie, a mnie z wami. Ale na wszelki wypadek 363 2,24| odpowiedział Zbyszko.~- Tak-że ci o mnie chodzi?~A młodzianek uśmiechnął 364 2,27| znów pytał: "Ostawisz mnie? Nie żal ci? Wolisz ode 365 2,27| Nie żal ci? Wolisz ode mnie niż ze mną?" l wówczas myślał, 366 2,27| spytała:~- Toś ty nie zabaczył mnie?~I dwie łzy, wezbrawszy 367 2,27| do śmierci. Słyszyszże ty mnie dobrze? i rozumiesz?~Wtem 368 2,29| ja odrzekłem im, że gdyś mnie w jeństwo brał, byłeś wolny, 369 2,29| brał, byłeś wolny, l ot mnie masz! A pókim w twoich rękach, 370 2,29| von Badenom spłać, zaś za mnie zażądaj we dwoje alibo we 371 2,29| masz tu ostawać? Nibyś to u mnie w niewoli, więc jedź ze 372 2,30| im przezpieczniej niż u mnie w gospodzie.~- To mój giermek 373 2,30| mówił Tolima, że miałeś do mnie jechać, ale cię niezdrowie 374 2,30| Nie mówiliśmy? Jako żywo! Mnie się wydaje, żeśmy mówili, 375 2,30| świecie... Wielki byłby dla mnie honor... zaprzeczyć i...~ 376 2,30| dziesięć roków więcej ode mnie; jeżelibyście więc, panie, 377 2,31| Bogdańca, i pamiętam, jako i mnie, i moim dwórkom śluzy ciurkiem 378 2,31| niecierpliwością Zbyszko - że już mnie drzewiej tak samo pytał 379 2,31| okropną potworę czekającą mnie nieruchomie i radość zalała 380 2,31| przyjaźń.~- Tak i postąpię, bo mnie do serca przycisnął, ale 381 2,31| roków przybyło... A Niemce i mnie rodzica na Śląsku zabiły.~- 382 2,31| winienem, panie, wam! wam!~- Mnie w części - odrzekł Powała - 383 2,32| niż nic, gdyż mieszek u mnie zawsze próżny i nieraz ledwie 384 2,32| ale oto powstali przeciw mnie. Bo nie dbają o duszę i 385 2,32| wierze katolickiej i ku mnie. I uczynili z niego niewolników 386 2,34| szczerze rzec, to nieradzi oni mnie widzieli i już było ze mną 387 2,34| Lorche dowiedział się o mnie od Arnolda i okrutnego zaraz 388 2,34| zlękli się i wzięli mnie do lazaretu, gdzie i powietrze, 389 2,34| jeńców stanęła, to i za mnie nie potrzebujesz płacić.~- 390 2,34| wzruszeniem stary rycerz. -Mnie tam niedługo już na świecie.~- 391 2,34| i zakrzyknął:~- A któż mnie wówczas od kata zratował, 392 2,34| Maćko - chyba jeszcze na mnie nie czas, i tak myślę, że 393 2,34| czas, i tak myślę, że byle mnie wiater polny przewiał, to 394 2,34| pamiętasz?~- Wyrostkiem mnie pojmał rycerz Zych ze Zgorzelic, 395 2,34| rozum macie bystry... Bo mnie zemdliło, gdym się ich 396 2,36| gdyż wiem, że i ona dla mnie życzliwa. Musiała mi dziewka 397 2,36| się zechce do Zgorzelic.~- Mnie i to dziwno było, że z nich 398 2,36| się.~- Ale czy się tam na mnie nie pomścili za to, żem 399 2,37| przysięgi zwolniła.~- Moja by mnie zwolniła, ale nie jej. Na 400 2,37| mogę. Nic, jedno smutek we mnie, nic, jedno boleść, nic 401 2,37| com przyobiecał - dopiero mnie popuści. A pierwej - nie! 402 2,37| nie! Nie utrzymalibyście mnie i na powrozie w Bogdańcu...~ 403 2,38| Na Niemców, wasze moście, mnie weźcie - to moja służba!~ 404 2,38| siedział, i rzekł:~- Bóg na mnie patrzy, że rad bym z panem 405 2,38| Tolima mi przyjaciel i on mnie zna... Ściana krzyżacka 406 2,38| ich bać, to niech oni się mnie boją. Nie daj też. Panie 407 2,42| czasem myślę: a nuże on ode mnie mądrzejszy i wie, co robi? 408 2,42| byle nie szła na marne.~- Mnie tam jeno o to chodzi, czy 409 2,42| chętniej powiedział niż mnie? Bo - lubić - to on cię 410 2,42| udeptaną ziemię, a raz otoczyli mnie w bitwie - odrzekł leniwie 411 2,42| dziwować się ludziom, że się mnie radzą!"~A gdy po owej rozmowie 412 2,43| odrzekł Zbyszko - ale dla mnie nigdyście nie mieli życzliwości - 413 2,44| uchybiać, a tu możesz sobie ze mnie dworować, ile chcesz, co, 414 2,44| tych bab, bo żeby tak na mnie, wnet bym tu sobie dała 415 2,46| dom nie poniechał - to i mnie nie godzi się go poniechać.~ 416 2,47| mu wiecznie żyć?~- Ale i mnie niewiecznie i dlatego o 417 2,47| przy tym rzekł: "Co byś o mnie myślał, gdybym ja każdemu 418 2,47| Zbyszko począł go pocieszać.~- Mnie też znacie, że w takich 419 2,47| Raz go zamroczyło i przy mnie. Hej! może doczekamy.~- 420 2,47| brata tak nie przyjmie jako mnie tam przyjmowali, gdy żaden 421 2,48| rzekła:~- Nie frasuj się ty o mnie, miły Zbyszku, bo kasztel 422 2,48| ci u nóg leżała, póki byś mnie nie wziął na wojnę!~- 423 2,49| znajdę, a teraz czeka u mnie w namiocie i nad wieczerzą 424 2,49| szlachetny panie. Będzie to dla mnie szczęście i honor.~- Dobrze - 425 2,49| w ciemności nie możecie mnie rozeznać. Czy pamiętacie 426 2,49| niewiastę? Dworowała ci ona ze mnie zawsze, gdym, mając tego 427 2,49| żelazem do czynienia, że mnie i moich giermków goli.~- 428 2,49| Krakowie król rozgniewał się na mnie o Lichtensteina, to młody 429 2,51| Erbarme dich meiner! (oszczędź mnie) - i złożył z przestrachu 430 2,51| Lichtensteinie, zali poznajesz mnie? A on zmarszczył brwi i 431 2,51| odpowiedział Maćko - widziałeś mnie przedtem. Widziałeś mnie 432 2,51| mnie przedtem. Widziałeś mnie w Krakowie, gdym cię błagał 433 2,51| zhańbiłbyś się, gdybyś miecz na mnie podniósł.~Na to twarz Maćka 434 2,52| Erbarme dich meiner! (oszczędź mnie) - i złożył z przestrachu 435 2,52| Lichtensteinie, zali poznajesz mnie? A on zmarszczył brwi i 436 2,52| odpowiedział Maćko - widziałeś mnie przedtem. Widziałeś mnie 437 2,52| mnie przedtem. Widziałeś mnie w Krakowie, gdym cię błagał 438 2,52| zhańbiłbyś się, gdybyś miecz na mnie podniósł.~Na to twarz Maćka


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License