Tom, Rozdzial
1 1,1 | prawi. Tak mi też dopomóż Bóg i Święty Krzyż, jako tamci
2 1,1 | pobiją.~- Będzie sława, byle Bóg pobłogosławił - rzekł jeden
3 1,1 | ochotnie na was szli? Jakże Bóg darzył? Sławcie naszych!~
4 1,1 | poczęli wołać:~- Na miły Bóg! toż tu przed królową wystąpią
5 1,2 | znajomość z dworzany. Skądże Bóg prowadzi?~Oni wówczas zaczęli
6 1,2 | co książę podarował.~- To Bóg poszczęścił. Godneż łupy?
7 1,2 | pięć dni zjedzie.~- Pan Bóg potrafi i z daleka szczęście
8 1,2 | odrzekł:~- Tak mi dopomóż Bóg i Święty Krzyż; któren ślub
9 1,2 | zwyciężonego zabierze. I Bóg zdarzył. Porznęliśmy owych
10 1,2 | radosny i wypoczęty.~- Bóg dał pogodę, ale upał będzie
11 1,2 | nade wszystko, zdarzy-li Bóg - niewolnika możesz nabrać
12 1,2 | przecie nie ma teraz wojny i Bóg wie, kiedy będzie!~- O moiście
13 1,2 | pobudowane było opactwo.~- Bóg wszędzie może poszczęścić -
14 1,3 | benedyktynom oddał. może by mu Bóg grzechy odpuścił, ale ze
15 1,3 | ognistego, w którym się sam Bóg Ojciec Mojżeszowi pokazał,
16 1,3 | pobożniejsze ręce się dostać. Niech Bóg oszczędzi krwi chrześcijańskiej,
17 1,3 | uznali grzechy swoje". - Tak Bóg daj! - zawołał Zbyszko.~
18 1,4 | Świętego?~- Prawda, jak mi jest Bóg miły - rzekła księżna. -
19 1,4 | światem rządzi - coże dopiero Bóg!~Słowa te uspokoiły do reszty
20 1,4 | lejce i rzekł:~- O, jak mi Bóg miły, a to co?~- Co takiego?~-
21 1,4 | jego zostały wysłuchane, że Bóg w miłosierdziu swoim zsyła
22 1,4 | Precz z toporem! - na miły Bóg! precz z toporem - mówię -
23 1,4 | zawziął. No, niech was tam Bóg wspomaga.~- Pójdę za cię
24 1,4 | wydawało się, że to sam Bóg zesłał mu rycerza z pawim
25 1,4 | Powała odrzekł poważnie:~-Bóg to da...~To powiedziawszy,
26 1,5 | oto tej wybrance swojej Bóg odmawiał przez długie lata
27 1,5 | przyjąć łaskę, którą ją Bóg nawiedza.~Złoto i klejnoty
28 1,5 | plecami Krzyżaka:~- Nie daj Bóg, abych ja hańbę od śmierci
29 1,5 | komtura, mniemał, że go mu sam Bóg zesłał. Nie ze złości on
30 1,5 | Malborga wróci, nie daj Bóg, aby swoją własną sczezł
31 1,5 | powieki:~- Hej! niechże ją Bóg błogosławi, a mnie jako
32 1,5 | Broniliśmy Wilna: łupy Bóg dał godne, komu ja to ostawię?
33 1,5 | i potomstwo płodzi, jako Bóg człowiekowi przykazał. Nie
34 1,5 | Już ty się nie bój!...~Bóg wam zapłać. Niechże mam
35 1,5 | ręki stryj ca, powtórzył:~- Bóg wam zapłać.~Czasem jednak,
36 1,5 | dobrzy, to niech wam tam Bóg dopomoże...~Nagle spojrzał
37 1,5 | rzekła księżna. - Nie da Bóg, by to było na próżno.~Zbyszko
38 1,5 | tobie szukał. Niechby mnie Bóg wyratował, niechbyś dorosła -
39 1,6 | ludziom rzeczą niepodobną, aby Bóg zabrał przedwcześnie władczynię
40 1,6 | Ciężko mi jeszcze dychać... Bóg zesłał mi pomoc - inaczej
41 1,6 | przez trzy niedziele zmagał. Bóg nie dał skonać - i choć
42 1,6 | jest?...~- Niech jej ta Bóg zapłaci! To dobra pani.
43 1,6 | ucałował ją i rzekł:~- Bóg wam zapłać za wszystko,
44 1,6 | mógł, boś w wieży siedział. Bóg da, że cię obdarzy ziemią,
45 1,6 | chcecie, tak mi pomagaj Bóg i Święty Krzyż.~- Czemu? -
46 1,6 | tym bardziej. Niechże mnie Bóg pokarze, jeśli ja was starego
47 1,6 | od okrzyków. "Pomagaj ci Bóg! żyj długo, sprawiedliwy
48 1,7 | całej duszy.~- Jeśli wam Bóg wróci zdrowie - mówił do
49 1,7 | dobry chłop - rzekł Maćko.~- Bóg by mnie skarał, gdyby ja
50 1,7 | my do siebie - i pomagaj Bóg!~Niechbvm tyle pożył, by
51 1,7 | widzę, że zabierzesz.~- Pan Bóg mi poczet obmyśli, a przecie
52 1,7 | i jakby na dowód, że Pan Bóg Zbyszkowi poczet obmyśli,
53 1,7 | pociągnął.~- Pomagaj ci Bóg! rzekł Powała, wznosząc
54 1,8 | nie będę, tak mi dopomóż Bóg.~To rzekłszy, przyklęknął
55 1,9 | jak to między ludźmi bywa. Bóg wszelako da, że z czasem
56 1,9 | była taka sama.~- Dałby Bóg! rzekł Zbyszko.~- Jeno pamiętaj,
57 1,9 | a potem zobaczym, jako Bóg da. Danuśka przez ten czas
58 1,9 | niemiecku z sobą szwargotali. Bóg łaskaw, że mi ulżyło. A
59 1,10| ze Zgorzelic. - No, Pan Bóg mu nie poszczęścił: ponieśliśmy
60 1,10| córuchną ą zowie.~- Dałby Bóg, żeby chciał mi chłopów
61 1,10| przy takim somsiedzie, byle Bóg stryjkowi wrócił zdrowie -
62 1,10| i niejedno zładzi. Jeśli Bóg każe iść na tamten świat -
63 1,10| ja się wywdzięczę, to da Bóg, Zbyszko się wywdzięczy.~
64 1,10| miał być ostatni nocleg. Bóg łaskaw i tak, że mu choć
65 1,11| Jagienkę po głowie i rzekł:~- Bóg zapłać tobie i twojemu rodzicowi.
66 1,11| No, to jeszcze bardziej Bóg wam zapłać. Powiadał o tobie
67 1,11| zdrowi!~- Bądźcie zdrowi!~- Bóg wam zapłać! Przyjadę jutro
68 1,12| zaś puścił ją i rzekł:~- Bóg ci zapłać. Nie wiem, co
69 1,13| w połowie Zbyszków, a da Bóg zdrowie, to mu go zagospodaruję
70 1,13| czegóż?!"~- Ano widzicie. Da Bóg, ze przy takiej dziewce
71 1,13| zawołał z radością Maćko. - Bóg da, że posypie się ich jak
72 1,14| wzburzony:~- A niech ci ta Bóg da jak najlepszego! Nie
73 1,14| Hej!...~- Cichaj!~- Jak mi Bóg miły, takem już szedł.~-
74 1,14| pojadę, a tak mi dopomóż Bóg, jako że to, com jej ślubował,
75 1,14| i mnie kazali.~- No, to Bóg ci zapłać za bobra.~- Z
76 1,16| stanu, ślachcica bowiem Bóg stworzył do broni, i kto
77 1,16| świętej.~- Niech mu tam Bóg ześle upamiętanie. Ja wojny
78 1,16| mszę, a potem będzie, co Bóg da. Ucieszył się z tej rozumnej
79 1,16| i to niezadługo, jako Bóg w niebie!~- Zaśby tam brał! -
80 1,17| posypały się pieniądze.~- Bóg zapłać! Bóg wam zapłać,
81 1,17| pieniądze.~- Bóg zapłać! Bóg wam zapłać, ojcze i dobrodzieju! –
82 1,17| wasze - rozumiecie?~- Dałby Bóg. aby się to stało! - odrzekł
83 1,17| Jagienki nie żal?~- Niechże jej Bóg da zdrowie i wszystko najlepsze! -
84 1,18| się dziewczynę i rzekł:~- Bóg z tobą, dziewucho! Tobie
85 1,18| prawda-li to?~- Prawda, jako Bóg na niebie.~- A czemu?~-
86 1,18| co gadać. Nie będzie, da Bóg, ona jego, ale on jest wedle
87 1,18| A on prawi: "Niechże jej Bóg da zdrowie i wszystko najlepsze".
88 1,18| powiadajcie jeszcze...~- Jak mi Bóg miły, prawda!... Już mu
89 1,18| Mojaż ty dziewczyno! Bóg ci zapłać! a Zych się nie
90 1,18| poczet miał większy.~- Jak mi Bóg miły, tak nie wiem, czy
91 1,19| Pewnie, że tak jest.~-Jak Bóg na niebie...~Tu umilkli
92 1,19| powodował Czech.~- Niech Bóg pomnoży twoje zwycięstwa,
93 1,19| Byłem i tu, i tu. Niech Bóg da zdrowie obum księżnom!
94 1,19| pieczęciach; a co do przeora, Bóg wie, zali on jeszcze żyw,
95 1,19| belce ode dzwonu zataiłem. Bóg ich już pokarał za to pod
96 1,19| ale ich nie żałuję, skoro Bóg króla Łokietka tak wielkim
97 1,19| ja ich pod Wilnem, a da Bóg, zobaczę i w Malborgu. Potrzeba
98 1,19| nie co do jednej. Na miły Bóg, chcesz-li ode mnie co mieć,
99 1,19| pojadę, ale za pociechę Bóg ci zapłać. Niech jeno konie
100 1,19| póki się prawdy nie dowiem, Bóg ci wszelako zapłać, bo zaraz
101 1,19| pióropuszem.~- Krzyżacy, na miły Bóg! - rzekł Zbyszko.~I mimo
102 1,19| alibo dla chwały, którą daj Bóg każdemu.~- Którenże jest
103 1,19| szyję i nie zakrzyknąć mu: "Bóg ci zapłać za nowinę!" -
104 1,19| i księżna was nawidzi.~- Bóg jej błogosław i wam także
105 1,19| poradzisz!~Zbyszko rad, że mu Bóg zesłał tak wesołego i życzliwego
106 1,19| ale tego nie będzie...~- Bóg da, że nie będzie. Jakżebyście
107 1,19| przyjacielem, ale w Ciechanowie, da Bóg, przyczynę przeciw Niemcom
108 1,20| pachołki, ale nie daj im Bóg kiedy przeciw tym stawać!
109 1,20| powód do wojny mieli.~- Bóg to osądzi - rzekł de Lorche.~-
110 1,20| przeciw Zakonowi zawziętość. Bóg daj, aby niemiecki miecz
111 1,20| zwycięstwo pod Złotoryją?~- Bóg nam właśnie i w tym pobłogosławił,
112 1,21| trzech dniach sprowadzić.~- Bóg wam wynagrodzi, panie! -
113 1,21| odpowiedziała Danusia.~- Bóg zapisuje każdy miłosierny
114 1,22| starego pana ujrzeli, gdyż Bóg to wie, co z wami będzie.~-
115 1,22| po czym książę rzekł:~- Bóg, daj mi cierpliwość.~Zygfryd
116 1,22| kościste pięści i powtórzył:~- Bóg, daj mi cierpliwość!~- Niech
117 1,22| góry i rzekł:~- Niech ci Bóg szczęści, pobożny bracie,
118 1,23| tak rozumnie pomyślane, że Bóg powinien pobłogosławić naszemu
119 1,23| naszemu przedsięwzięciu.~- Bóg błogosławi wszelkim uczynkom
120 1,23| Uważcie, pobożni bracia, jako Bóg karze sam zamiar zdrady.~-
121 1,24| teraz przeciwić, byleby Bóg Zbyszkowi zdrowie powrócił.
122 1,24| bronić, w czym ci pomagaj Bóg i święta Jego Męko!~- Amen -
123 1,25| mi trzydzieści roków, ale Bóg razem z ręką odjął młodość
124 1,25| za tę pociechę niech wam Bóg, miłościwa pani, nagrodzi.~-
125 1,25| rzekł jej w duchu: "Daj ci Bóg wszystko najlepsze, dziewczyno,
126 1,26| nagle i rzekł:~- Nie daj Bóg, aby tam Jurand był gdzie
127 1,26| kolan książęcych.~- Daj Bóg waszej książęcej miłości
128 1,27| uwagi, więc odrzekł:~- Daj Bóg, aby tak było, jako mówisz.~
129 1,27| Żyje, ale czy wyżyje. Bóg wie, bo dusza nierada z
130 1,27| kożuszynie.~- Prawda, jak mi Bóg miły!~I wnet oczy poczęły
131 1,28| Ocknijcie się, na miły Bóg! Nie było-li z wami dziewczyny?~-
132 1,28| zawołał Jurand. - Jako Bóg na niebie, tak ni ognia
133 1,28| dziecku zginąć, tak mi dopomóż Bóg i Święty Krzyż. Mistrz boi
134 1,28| Bergow musi być wolny. Jako Bóg w niebie, tak niechybnie
135 1,28| swoją rękę poczynać. Dlatego Bóg podał w ich ręce kraje tak
136 1,28| pani.~- I to wiedzcie, że Bóg ją wam odda, bo oko Jego
137 1,30| dalej:~- W leśnym dworcu Bóg mi dał, żem i panią, i Danuśkę
138 1,30| Wyście ofiarowali ją Bogu, a Bóg mnie. Wola Jego!~- Wola
139 1,30| i miłosierdzia.~- Komuż Bóg pomoże, jeśli nie ojcu,
140 1,30| porwali. Gdyby, uchowaj Bóg...~I nie dokończył, bo na
141 1,30| nie mówię! Ale na miły Bóg! nie mieli... Wojowałem
142 1,30| byłyby ją psubraty chwyciły. Bóg przyjął waszą chęć, a Danuśkę
143 1,30| na płaszczach?~- Nie. Ale Bóg pobłogosławił pobożnym braciom,
144 1,30| za uwięzienie.~- Nie daj Bóg, abym się o dziecko miał
145 1,30| wziąć od was okup bogaty... Bóg pozwolił braciom, że ją
146 1,30| Bergowa na Danusię.~- Na miły Bóg! - zawołał Zbyszko - gdzie
147 1,31| mnie przysypały, a chociaż Bóg mnie zratował, nie ma już
148 1,31| dawnej siły...~- Na miły Bóg! - zawołał Zbyszko - coś
149 1,31| radziej mówicie. Na miły Bóg!~- Wróci Danuśka, wróci -
150 1,32| Jezusie, Maryjo! - zawołał. - Bóg zapłać waszej wielmożności!~-
151 1,32| sądził bowiem, że skoro ją Bóg młodziankowi podarował,
152 2,1 | złość i pychę.~- Daj tak Bóg zawsze! - odpowiedzieli
153 2,1 | pies zapieniony, przeto Bóg sprawił, że jako pies stoisz
154 2,1 | odrzekł, kiwając głową:~- Bóg widzi, że moja hardość została
155 2,1 | została za bramą tutejszą. Bóg widzi i będzie sądził, czy
156 2,1 | wdzięcznością i odpowiedział:~- Bóg ci zapłać, komturze!~- Poznaj
157 2,1 | odmienił postać dziewczyny.~- Bóg patrzy na twoją zdradę! -
158 2,2 | naszemu narodowi".~- Daj Bóg takową wojnę i spotkanie
159 2,2 | Danveld stoi przed Bogiem i Bóg go sądzi, a wy, grafie,
160 2,2 | Światłości"?~- Duch Światłości to Bóg - odparł starzec, po czym
161 2,2 | nie straszne...~- Daj to Bóg! mogą mnie jednak chwycić
162 2,2 | zaraz w drogę.~- Niech cię Bóg błogosławi, synaczku! Gdy
163 2,3 | niego w zdumieniu:~- Na miły Bóg! - rzekł - czegóż ty chcesz?
164 2,3 | Pomawiają was o chciwość i Bóg wie, czy-li nie słusznie,
165 2,4 | spójrz w górę, że to i Bóg cię słyszy!" I trzymał go
166 2,4 | ich stronie była prawda a Bóg, nie wyniosą zdrowych gnatów
167 2,4 | zapytał:~- Pewnyżeś, że Bóg będzie z tobą? Skąd wiesz,
168 2,4 | jeńców z podziemia puścił. Bóg wie dlaczego, sam zaś pojechał
169 2,5 | gwarzyło między sobą: "Daj Bóg, aby się nasz nie dał!"~
170 2,5 | potem ile paliców u rąk. Bóg zdarzył!~- Panie... - zapytał
171 2,5 | Sąd Boży! Kara Boża! Bóg ci pomagaj!" Książę skinął
172 2,5 | młodego rycerzyka i rzekł:~- Bóg najwyższy rozsądził między
173 2,5 | dziękuj Bogu, bo jeśli cię Bóg w miłosierdziu swym wyzuł
174 2,5 | miłościwa pani? Dał ci mi Bóg zwycięstwo i pomstę nad
175 2,5 | mistrza nie posłuchać.~- Bóg daj zdrowie panu de Lorche -
176 2,5 | rzekł:~- Tak mi dopomóż Bóg, że pojadę do Malborga i
177 2,6 | sprawiedliwość, toby ci był Bóg przeciw Rotgierowi nie pomógł.
178 2,6 | zabit... Bo, tak mi dopomóż Bóg i Święty Krzyż, jako ja
179 2,6 | do innych zamków wywieźć. Bóg cię Rotgierem nagrodził
180 2,6 | Zygfryd żywie, a innych Bóg już pokarał albo twoją,
181 2,6 | przyjedzie, gdyż go, da Bóg, mistrz wezwie.~Na to nie
182 2,6 | księdzem w ich kraju. Jeden Bóg może Juranda ratować.~-
183 2,6 | odszedł nieco zły.~- Daj Bóg - mówił sobie, myśląc o
184 2,6 | cię zapomniała. Daj jej Bóg jeszcze lepszego niż ty.
185 2,6 | dawno przedtem nie bywało. Bóg wam dał teraz włość wielką,
186 2,8 | Niemca rozwalił, a i mnie też Bóg z giermkiem poszczęścił.~
187 2,8 | Gradów, ale, tak mi dopomóż Bóg, nie pośledni. Juści, a
188 2,8 | podziemiu i śmierć nad nim. Bóg wie, czy wyżyje, a jeśli
189 2,8 | Mówią, że pokazywali. Bóg raczy wiedzieć. Może nieprawda,
190 2,8 | Rotgiera zabił... Mnie Bóg pomógł, żem psubratu ramię
191 2,8 | zawołał Maćko.~- Daj Bóg, żeby młodego pana nie pochowali,
192 2,8 | wiesz o niczym?~- Na miły Bóg! cóż się stało?~- Ba, prawda,
193 2,8 | parobkami w pomoc skoczył, i Bóg dał, żeśmy ich godnie sprali.
194 2,8 | Co się stało?... na miły Bóg! - poczęła wołać od proga.~-
195 2,8 | to powtarzając: "Przez Bóg, jako żywo" lub: "Tak ono,
196 2,8 | mnie uczyniła, niech jej Bóg zapłaci i w zdrowiu ją zachowa".~-
197 2,8 | w zdrowiu ją zachowa".~- Bóg zapłać i jemu za dobre słowo -
198 2,9 | już pewno jedziecie?~- Da Bóg, jutro, nie później.~- I
199 2,9 | jeśli w Zgorzelicach ostanę, Bóg wie, co się przygodzi. Zdarzą
200 2,9 | gorzej się jeszcze spodziewa. Bóg mi świadek, nie życzę jej
201 2,9 | kmieciów odmówią!... Da Bóg, jak wrócę, to odbiję, zapowiedź
202 2,9 | pożegnania nie chce odjechać.~- Bóg zapłać za szczere słowo.~-
203 2,9 | prędko, może nieprędko... Bóg to wie, a tymczasem trzeba
204 2,9 | na krzyż! Tak nam dopomóż Bóg! Maćko uśmiechnął się z
205 2,9 | jak będę w Malborgu albo Bóg wie gdzie, taka to będzie
206 2,9 | Prawda, że nad sierotami jest Bóg i że takiemu, który by je
207 2,9 | krzyż także?~- I na krzyż!~- Bóg słyszał. Amen! - zakończył
208 2,9 | pozwał, ale mniejsza o to... Bóg by dał, żeby tak i Krzyżaków
209 2,9 | będzie tym bardziej nastawał. Bóg wie, kto kogo zmoże, a rzecz
210 2,9 | i Cztan z Wilkiem dadzą, Bóg wie. Wiesz ty, bąku, skąd
211 2,9 | Z Brzozowej.~- Na miły Bóg! Co też mówicie?~-Prawdę,
212 2,10| zachowanie.~- Prawda, jak mi Bóg miły! - zawołał Maćko. –
213 2,10| wróci, to gorze nam, to Bóg wie, czy nie z wilczą mordą,
214 2,11| tak tam lezą i gniją. Daj Bóg zawdy taki koniec!~Stary
215 2,11| chwili dodał:~- Ale daj Bóg, panie rycerzu, taki koniec,
216 2,11| weźmie ją który Mazur, jak Bóg na niebie, a ona też długo
217 2,11| nic na świecie.~- Którą mu Bóg przeznaczył, tę niech ma,
218 2,11| chabry oczy w górę i rzekł:~- Bóg mu zapłać, ale wolałabym,
219 2,11| odrzekł Maćko - gdzież oni są? Bóg też wie, czy i ze Zbyszkiem
220 2,11| nie byle czego mu odmówi. Bóg to może zdarzył, że go w
221 2,11| milczenia.~- Ha! niech ta Bóg szczęści Zakonowi, jak na
222 2,11| łzami w oczach:~- Wiecie!... Bóg patrzy na moje serce, że
223 2,11| Zbyszkową szczęśliwość! Bóg to w niebiesiech wie najlepiej!
224 2,11| odrzekła Jagienka. - Pan Bóg nade mną, bom sierota.~-
225 2,11| zowie?~- Zygfryd de Lowe.~- Bóg da, że damy sobie i z nim
226 2,11| damy sobie i z nim rady.~- Bóg da!~Tu Maćko roześmiał się
227 2,11| i ciężko go pokarali, a Bóg wie, czy słusznie. Nie dopytamy
228 2,11| Jerzego ma za patrona.~- Bóg dał, że go Zbyszko choć
229 2,11| też oczu nie wyłuskiwał.~- Bóg ich pokarze - rzekła Jagienka.
230 2,11| temu wyjechał.~- Na miły Bóg! skąd przybył i dokąd pojechał?~-
231 2,11| gdzie teraz wojna.~- Na miły Bóg, powiadajcie, ojcze, co
232 2,11| Zbyszka na skargę zaprowadził. Bóg da mu za to zbawienie, bo
233 2,11| Nie mogę od śluz!... Cud Bóg uczynił, iżeście go spotkali
234 2,11| uczynił, i tak mi dopomóż Bóg, jako wprzód nie spocznę,
235 2,12| Spychowie! Bracie Jurandzie! Bóg cię doświadczył... aleś
236 2,12| wytoczyć - tak nam dopomóż Bóg!~- Tak nam dopomóż Bóg! -
237 2,12| dopomóż Bóg!~- Tak nam dopomóż Bóg! - powtórzyło kilkanaście
238 2,12| przystąpiła teraz do Juranda.~- Bóg wam dopomóż, rycerzu Jurandzie! -
239 2,13| sama nie wróci".~- Na miły Bóg! cóż się stało? Znalazła
240 2,13| ten czas tu ostaniecie?~- Bóg nad sierotą! Tu ostaniem.~-
241 2,14| ostanę z wami, póki wam Bóg Danusi nie wróci.~Jurand
242 2,14| potem do Zgorzelic pojadę... Bóg nad sierotami! Niemcy i
243 2,14| którego tu pchnę z nowiną.~- Bóg zapłać. Wiedziałam zawsze,
244 2,14| rzecz niepodobna widzi, by Bóg dopuścił krzywdy takiego
245 2,14| ptaszyna polna śpiewające! Bóg dzieci miłuje i nad męką
246 2,16| Jurandówna nie żyje, to niech Bóg da jej światłość wiekuistą,
247 2,17| czym jął mówić:~- Dałby Bóg, abym ja tyle mógł wiedzieć
248 2,17| się, panie - rzekł Czech - Bóg was pocieszy - może wkrótce.~
249 2,17| będzie inaczej.~- Daj go Bóg.~- Przyjdzie. Słyszałem
250 2,18| takim tumanie zobaczym, daj Bóg tylko, aby nie zrzedniał
251 2,18| powinna wyjść ze skrzętu.~- Da Bóg, mało się ich wymknie -
252 2,18| szeptać:~- Panie... Jeśli, da Bóg, żaden z psubratów nie ujdzie,
253 2,20| nacięły i uszły!~- Mnie Bóg zdarzył jednego - odrzekł
254 2,20| Tak mnie i tobie dopomóż Bóg, któren najlepiej widzi,
255 2,20| znaczniejszych! ale prze Bóg! wielką mi nowinę powiadasz.
256 2,20| mi nowinę powiadasz. Prze Bóg! są inni jeńce, od których
257 2,22| miejscach znać podkowy! Da Bóg, wyślakujemy psubratów godnie,
258 2,22| czym innym.~- Jeśli nam Bóg pobłogosławi - rzekł - to
259 2,22| nogi Jurandowi! Dajże to Bóg!~- A dajże, daj - powtórzył
260 2,22| zwierzątka.~- Danuśka! prze Bóg! to ja! Zbyszko!~A wtem
261 2,23| plunie. Opamiętaj się, prze Bóg!~Nastała chwila milczenia.~-
262 2,23| zaraz, bo noc. Może też Bóg da jutro Danuśce większe
263 2,23| się zaś nie przelękła. Da Bóg, jutro po spoczynku oprzytomnieje,
264 2,23| naszym zostałeś!~- Prze Bóg! - rzekł Arnold. - Skąd?
265 2,23| powiek - odrzekł Maćko. - Daj Bóg dobre jutro...~I to powiedziawszy,
266 2,23| radość nie zabiła. Jak mi Bóg miły, nie ma nic lepszego
267 2,23| zmarła!~- Słusznie, jak mi Bóg miły: ledwie chudziątko
268 2,23| cały ród, czego nie daj Bóg, amen!~Na to zaś Czech:~-
269 2,23| wytrząsnę.~- A niechże ci Bóg da zdrowie! O, to masz rozum! -
270 2,24| i mówił do niej: "Daj ci Bóg wypoczynek i zdrowie, kwiatuszku
271 2,24| rozbili - hej!~- Na miły Bóg! - zawołał Zbyszko.~I dopiero
272 2,24| znacie! Dał wam, widzę, Bóg rozum do wszystkiego!~-
273 2,24| trzymają! Ano, trudno! Da Bóg, przyjdzie znów nasza kolej!
274 2,24| bierz ją i jedź! Niechże to Bóg odmieni, bo widzi mi się,
275 2,24| Najświętsza pociechę!~- Bóg wam zapłać i za to... i
276 2,25| nowinę, nim tu staną.~- Bóg ci zapłać. Powiadaj, jako
277 2,25| Danusię.~- Nie po to ją Bóg wybawił - rzekł, wysłuchawszy
278 2,26| będę się z nim potykał. Da Bóg, obalę go, a potem dorżnę
279 2,26| powiedaj byle czego! Za winy Bóg go będzie sądził, my zaś
280 2,29| Nie wezmę! tak mi dopomóż Bóg!~- Wiem, że nie weźmiesz,
281 2,29| posłali mu zaproszenie.~- Daj Bóg takie rzeczy widzieć!~-
282 2,29| takie rzeczy widzieć!~- Daj Bóg! - rzekł de Lorche. - I
283 2,29| Zbyszko - mówię tylko: daj Bóg widzieć.~- A ja przywtarzam.~
284 2,30| uznaliśmy, kto ów dziad. Pan Bóg to wszystko zrządził przez
285 2,30| dla Jagienki.~- Niech jej Bóg da zdrowie! - rzekł wreszcie. -
286 2,30| nie zabaczyli? A wreszcie, Bóg raczy wiedzieć! Może rycerz
287 2,30| trzeba chyba wojny -którą daj Bóg - czekać, gdyż on bez pozwoleństwa
288 2,30| przy pełnych konwiach i da Bóg, nigdy inaczej.~De Lorche
289 2,30| mi się, rycerzu, i prze Bóg, nie będziemy się potykali
290 2,31| Danuśce, i płaczę nad tobą. Bóg tak wszelako zrządził, że
291 2,31| powtórzyła - niech cię pocieszy Bóg i Najświętsza Panna.~- Bóg
292 2,31| Bóg i Najświętsza Panna.~- Bóg wam zapłać - odpowiedział
293 2,31| prawda - ślubowałem jej i Bóg da, że wytrwam, ale uważ,
294 2,31| się już ich nie boję.~- Da Bóg, że cię stryj Maćko do Zgorzelic
295 2,31| zginąć gotów, tak mi dopomóż Bóg! - zawołał Zbyszko.~ ~
296 2,32| Wilnie posadzić. Ależ na miły Bóg! wżdy to Jagiełłowe dziedzictwo,
297 2,32| pochwycone przez Zakon od Bóg wie jak dawna, a z nimi
298 2,32| aż do dnia, w którym sam Bóg kres naznaczy. Więc szedł,
299 2,34| nie wezmę, tak mi dopomóż Bóg!~- Miło od nieprzyjaciela
300 2,34| nie była taka ciężka.~- Bóg ci ją odmieni! - rzekł ze
301 2,34| gdy przyjdzie, to niechże Bóg zmiłuje się nad naszym Królestwem
302 2,34| Oj, pomiarkowałem! a da Bóg, i ci posłowie królewscy
303 2,34| Królestwa, a boję się, by nas Bóg za zbytnią zuchwałość nie
304 2,34| posłów krzyżackich.~- Niech Bóg za to dziewce błogosławi,
305 2,34| Zyndram. - Jakoże wam dziś?~- Bóg zapłać! Pomału! Zbyszko
306 2,34| upadło.~- No i cóż?~- Ano, da Bóg, że jak przyjdzie wojna,
307 2,34| Zakon to taki rycerz.~- Prze Bóg! - zawołał Zbyszko. - Pewnie
308 2,34| nieco drżącym głosem:~- Bóg wam zapłać. Na waszą głowę,
309 2,36| choć jedno drewno zostało, Bóg raczy wiedzieć! Nie wiem
310 2,36| głęboko i rzekł:~- Ano, kogo Bóg chciał wziąć, to wziął,
311 2,37| Nie! - rzekł - wrócę, da Bóg, i ja do Bogdańca, ale teraz
312 2,37| Nie? - mówił Zbyszko. - Bóg widzi, że do reszty bym
313 2,37| przysięgnij, że jeżeli cię Bóg zachowa, to nie ostaniesz
314 2,38| Zbyszko. - Ale i tego nie daj Bóg, aby tu obcy człek nad tymi
315 2,38| której siedział, i rzekł:~- Bóg na mnie patrzy, że rad bym
316 2,38| albo też zgoła chybić.~- Bóg łaskaw - mruknął - że już
317 2,39| Ostańcie zdrowi!" - "Niech cię Bóg prowadzi!" - "Czas już!" - "
318 2,39| więcej nie rzekę!~- Wiem. Bóg ci zapłać.~- I o stryjcu
319 2,39| chwili rozmyślał.~- Może to Bóg tak chciał - mówił sobie -
320 2,39| zaniepokoiło go co innego: Zbyszko Bóg wie kiedy oto wróci, a przy
321 2,40| rycerskie nie pomoże. Da Bóg, że tam książę Witold nie
322 2,40| chodzili - ślubowałem, że jeśli Bóg mi wróci zdrowie, to do
323 2,40| chwalili. I pewnie! Ma tam Pan Bóg dość świętej czeladzi, ale
324 2,41| począłem sprawę, jeno opat. Bóg wie, czyja sprawa słuszna,
325 2,41| nowiny, a Zbyszkowi niech tak Bóg da zdrowie i szczęście,
326 2,41| waszemu bratankowi niech tam Bóg błogosławi - abyście na
327 2,41| ja myślę! - rzekł. - Pan Bóg wszechmocny, bo wszechmocny,
328 2,42| zacny to pan, którego niech Bóg w zdrowiu zachowa), nimeśmy
329 2,42| dowcipowi, ale gdy Zbyszko, da Bóg, wróci, to się dopiero będziecie
330 2,42| ten poćciwy de Lorche. Oto Bóg dał, że się Niemiaszkom
331 2,42| czy Zbyszko wróci.~- Jak Bóg pozwoli, ale bogdajeś to,
332 2,42| Nie cierpię was!~- Jak mi Bóg miły, tak prawdę mówię -
333 2,43| tego też Boże nie daj!~- Bóg ci zapłać i za to - odrzekł
334 2,44| własnymi słowy.~- Przemiły Bóg! Jaguś moja... A ty co na
335 2,44| takiej pociechy doczekał... Bóg doświadczył, ale i Bóg pocieszył.
336 2,44| Bóg doświadczył, ale i Bóg pocieszył. Trzeba jechać
337 2,44| Kupa was - rzekł - ale da Bóg, Gradów Bogdanieckich będzie
338 2,44| majątki, Spychów, Moczydoły... Bóg zawsze wie, do czego prowadzi,
339 2,46| Zbyszka. - Nic! a przecie Bóg przysporzył. Stary Pakosz
340 2,47| udzie i rzekł:~- O prze Bóg! A ja na śmierć zapomniałem.~-
341 2,47| odrzekł Maćko - ale nie daj Bóg, abym ja przysiędze i czci
342 2,47| do pasa, a było z konia. Bóg mi pomógł, że go kopią zmacałem,
343 2,47| Na co Zbyszko:~- Wie Pan Bóg, co lepiej. Kunona, jeśli
344 2,47| może doczekamy.~- Daj to Bóg! A są jakie nowe niezgody
345 2,48| siodłać przyjdzie.~- Prze Bóg! Jakże to? Powiadajcie!~-
346 2,48| brzuch rozpłatasz, co daj Bóg, abyśmy prędko uczynili.~-
347 2,48| namiestnikowi Jagiełły - pierwszy Bóg, a drugi Witold;~przeto
348 2,48| zawołał:~- Wojna! Wreszcie Bóg dał! Wojna!~- I taka jakiejśmy
349 2,48| Królestwo ratować, a nad nami tu Bóg będzie opiekunem.~I nagle
350 2,49| wiedzą też.~- Daj mi go Bóg spotkać - przerwał Maćko -
351 2,49| Tego on będzie, komu go Bóg przeznaczy. Lecz Zbyszko
352 2,49| pamiętacie Sanderusa?~- Prze Bóg! - zawołał Zbyszko.~I na
353 2,49| przytwierdził Maćko. - Bóg już tam wagi przyładował,
354 2,51| starczy dla każdego, daj Bóg, by nie było nadto".~Lecz
355 2,51| sprawiedliwym pokojem jadą!~- Daj Bóg! - odrzekli duchowni.~Król
356 2,51| zwycięstwa, którą mi sam Bóg przez wasze ręce zsyła.
357 2,51| głuche grzmoty, jakby sam Bóg chciał mieszać się między
358 2,51| niebu, zawołał:~- Nie daj Bóg, abym ja opuścił to pole,
359 2,51| mężnych poległo! Nie daj Bóg!~I krzyknąwszy na ludzi,
360 2,51| powtarzał wzruszonym głosem: "Bóg tak chciał!" Stawiano też
361 2,52| starczy dla każdego, daj Bóg, by nie było nadto".~Lecz
362 2,52| sprawiedliwym pokojem jadą!~- Daj Bóg! - odrzekli duchowni.~Król
363 2,52| zwycięstwa, którą mi sam Bóg przez wasze ręce zsyła.
364 2,52| głuche grzmoty, jakby sam Bóg chciał mieszać się między
365 2,52| niebu, zawołał:~- Nie daj Bóg, abym ja opuścił to pole,
366 2,52| mężnych poległo! Nie daj Bóg!~I krzyknąwszy na ludzi,
367 2,52| powtarzał wzruszonym głosem: "Bóg tak chciał!" Stawiano też
|