1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-9837
bold = Main text
Tom, Rozdzial grey = Comment text
7501 2,30| królowi, panu naszemu! Ma on i tak upomnieć się u mistrza
7502 2,30| małego Jaśka z Kretkowa i srogiej domagać się kary
7503 2,30| porwali dlatego, że bogaty i chcą wykupu. Nic to u nich
7504 2,30| plemię, gorsze od Turków i Tatarów. Bo oni w duszy
7505 2,30| Tatarów. Bo oni w duszy i króla, i nas się boją, a
7506 2,30| Bo oni w duszy i króla, i nas się boją, a jednak od
7507 2,30| boją, a jednak od grabieży i mordów nie mogą się powstrzymać.
7508 2,30| przebierze się w końcu miara!~I znów na chwilę ucichł, a
7509 2,30| gniew jak ukrop w garnku i tego bądź pewien, że kara
7510 2,30| różne dwory posyła, więc mu i niełatwo pozwoli.~- Pierwej
7511 2,30| stryjca wykupić.~- Tak... i wreszcie pytałem się o Lichtensteina.
7512 2,30| Lichtensteina. Nie ma go tu i nie będzie w Raciążku, gdyż
7513 2,30| Lorche, któren jest pan możny i między nimi sławny. Rad
7514 2,30| pewnie wam, panie, pokłonić i znajomość z wami uczynić,
7515 2,30| Gel-dryjczyk jak najukładniej i rzekł:~- Jeden tylko byłby
7516 2,30| Taczewa, gdyż przy drobnym i szczupłym panu de Lorche
7517 2,30| Lorche wyglądał jak góra, i rzekł:~- A ja tam rad, że
7518 2,30| jeno przy pełnych konwiach i da Bóg, nigdy inaczej.~De
7519 2,30| nie jest najpiękniejszą i najcno-tliwszą damą w świecie...
7520 2,30| mnie honor... zaprzeczyć i...~Tu przerwał i począł
7521 2,30| zaprzeczyć i...~Tu przerwał i począł patrzeć w oczy Powale
7522 2,30| uwielbieniem, ale bystro i uważnie.~Ale ów, czy dlatego
7523 2,30| miał niezmiernie dobrotliwą i wesołą, roześmiał się głośno
7524 2,30| wesołą, roześmiał się głośno i rzekł:~- Ba, ja swego czasu
7525 2,30| czym twarz poczęła mu drgać i wreszcie wybuchnął i on
7526 2,30| drgać i wreszcie wybuchnął i on szczerym śmiechem.~A
7527 2,30| nagle podniósł go z ziemi i począł kołysać go z taką
7528 2,30| Udaliście mi się, rycerzu, i prze Bóg, nie będziemy się
7529 2,30| dziedziniec huknęły nagle trąby - i wszedł książę Ziemowit płocki
7530 2,30| Tutejsi księstwo przed królem i przed księciem Januszem
7531 2,30| króla za tobą przyczyniała.~I wziąwszy go za rękę, powiódł
7532 2,30| dziedziniec. Za księciem i za księżną szli dworzanie
7533 2,30| za księżną szli dworzanie i dwórki, wszyscy z powodu
7534 2,30| obecności króla bardzo strojni i świetni, że aż cały dziedziniec
7535 2,30| dojrzy między nimi znajomych, i nagle aż przystanął ze zdumienia.~
7536 2,30| rzeczywiście znajomą postać i znajomą twarz, ale tak poważną,
7537 2,30| tak poważną, tak piękną i tak pańską, iż pomyślał,
7538 2,30| niego zarazem przyjaźnie i litościwie, a potem przybladła
7539 2,30| a potem przybladła nieco i nakrywszy oczy powiekami,
7540 2,30| przepasce na ciemnych włosach i w niezmiernym blasku swej
7541 2,30| piękności, wysoka, smutna i cudna, nie tylko do księżniczki,
7542 2,31| panią na Płocku pod nogi i służby jej swoje ofiarował,
7543 2,31| stary rycerz z Bogdańca, i pamiętam, jako i mnie, i
7544 2,31| Bogdańca, i pamiętam, jako i mnie, i moim dwórkom śluzy
7545 2,31| i pamiętam, jako i mnie, i moim dwórkom śluzy ciurkiem
7546 2,31| niebie za wszystko nagroda i tam ją znajdziecie. Zaś
7547 2,31| której jadę go wykupić.~- To i jemu się nie poszczęściło.
7548 2,31| zdawał się człek bystry i wszelaki obyczaj znajęcy.
7549 2,31| miłościwa pani, tym bardziej żem i teraz umyślnie tu przyjechał,
7550 2,31| przerwał znowu huk trąb i kotłów oznajmujących przybycie
7551 2,31| Danuta spostrzegła go od razu i natychmiast zbliżyła się
7552 2,31| więc klęknął przed nią i objąwszy rękoma jej kolana,
7553 2,31| zaś pochyliła się nad nim i ścisnąwszy mu dłońmi skronie,
7554 2,31| nad nieszczęściem syna.~I ku wielkiemu zdziwieniu
7555 2,31| wielkiemu zdziwieniu dworzan i gości płakała tak długo,
7556 2,31| podniosła Zbyszka z klęczek i rzeka:~- Płaczę po niej,
7557 2,31| niej, po mojej Danuśce, i płaczę nad tobą. Bóg tak
7558 2,31| na nic były twoje trudy i na nic teraz nasze łzy.
7559 2,31| łzy. Ale ty mi praw o niej i jej śmierci, bo choćbym
7560 2,31| nie będzie mi tego dosyć.~I wzięła go na stronę, tak
7561 2,31| dopytywać się o jego przygody i w ten sposób przez jakiś
7562 2,31| rozmawiali tylko o nim, o Danusi i o Jurandzie. Dopytywali
7563 2,31| wysłany na spotkanie króla, i Jan von Schonfeld, komtur
7564 2,31| łatwością dopytał, o co chodzi, i wysłuchawszy opowieści z
7565 2,31| Janusza, rzekł:~- Danveld i de Lowe byli samemu mistrzowi
7566 2,31| czasu na Templariuszów, i dodał prędko:~- Tak przynajmniej
7567 2,31| Litwy, tego może mierzić i krzyż.~- My krzyż na płaszczach
7568 2,31| trąby jeszcze rozgłośniej i nadszedł król, a z nim razem
7569 2,31| płocki, kasztelan krakowski i kilku innych dygnitarzy
7570 2,31| kilku innych dygnitarzy i dworzan, między którymi
7571 2,31| dworzan, między którymi był i Zyndram z Maszkowic, herbu
7572 2,31| Maszkowic, herbu Słońce, i młody kniaź Jamont, przyboczny
7573 2,31| chwila zakładał za uszy, i tak samo niespokojnie strzelające
7574 2,31| więcej ma w sobie powagi i więcej majestatu, jak gdyby
7575 2,31| czy się na nim osiedzi, i jak gdyby świadomszy teraz
7576 2,31| swej niezmiernej potęgi i siły. Obaj książęta mazowieccy
7577 2,31| naokół stanęli dygnitarze i przedniejsi dworscy. Mury
7578 2,31| okrzyków, od odgłosu trąb i grzmienia kotłów.~Gdy wreszcie
7579 2,31| machnął niecierpliwie ręką i ozwał się swym grubym, donośnym
7580 2,31| uciechę my tu przyszli - i jadło a napitek, nie twoje
7581 2,31| że mu gniewnie odpowiada, i dodał:~- O sprawach będzie
7582 2,31| z całej duszy się kochał i dla których rad na Mazowsze
7583 2,31| przyjeżdżał, gdyż Mało- i Wielkopolska mniej były
7584 2,31| rozmowie o łowach bywa także i wesół, i niezmiernie łaskaw.
7585 2,31| łowach bywa także i wesół, i niezmiernie łaskaw. Książę
7586 2,31| opowiadać, dokąd pojadą i na jakiego zwierza będą
7587 2,31| wywodzili z ostępów za rogi i łamali kości niedźwiedziom,
7588 2,31| ramienia młodego rycerza i słodki, smutny głos ozwał
7589 2,31| Młodzian odwrócił się i ujrzał przed sobą Jagienkę.
7590 2,31| niech cię pocieszy Bóg i Najświętsza Panna.~- Bóg
7591 2,31| zapłać - odpowiedział rycerz.~I spojrzał z wdzięcznością
7592 2,31| przyszła do niego jak dobra i smutna siostra, wydała mu
7593 2,31| swej królewskiej postawie i w świetnych dworskich szatach
7594 2,31| jak ongi w Zgorzelicach i w Bogdańcu. Ona zaś myślała,
7595 2,31| nic więcej do powiedzenia.~I aż zakłopotanie odbiło się
7596 2,31| się znów księżna Januszowa i rzekła:~- Żałośliwa to będzie
7597 2,31| musiał odejść od Jagienki i gdy goście zasiedli, stanął
7598 2,31| księżny, aby zmieniać miski i nalewać jej wody i wina.
7599 2,31| miski i nalewać jej wody i wina. Służąc, mimo woli
7600 2,31| siedziała tuż obok niej i - również mimo woli musiał
7601 2,31| Dawniej, gdy w kożuszku i z liśćmi w roztarganych
7602 2,31| ganiała na koniu po borach i lasach, można ją było poczytać
7603 2,31| było dziewkę znacznego rodu i wielkiej krwi - taki rozlewał
7604 2,31| ta jakowaś jej godność, i z początku zdawało mu się,
7605 2,31| jej białe jak śnieg czoło i ciemne włosy spadające w
7606 2,31| wyraźnie jej strzelista postać i dziewicza pierś i - mówił
7607 2,31| postać i dziewicza pierś i - mówił sobie: "Iście prawa
7608 2,31| ubiór jest przyczyną odmiany i że choćby teraz wzięła na
7609 2,31| potrafił jej tak lekko brać i tak być z nią śmiałym jak
7610 2,31| wpatrują się w nią pilnie i łakomie, a raz, gdy zmieniał
7611 2,31| misę, spostrzegł zapatrzoną i jakby wniebowziętą twarz
7612 2,31| wniebowziętą twarz pana de Lorche i na ten widok uczuł na niego
7613 2,31| geldryjski rycerz baczności i księżny Januszowej, która
7614 2,31| pochyliła się nieco nad stołem i spojrzawszy w bok ku Jagience,
7615 2,31| wydała mu się jakby kochająca i kochana krewna, i czuł,
7616 2,31| kochająca i kochana krewna, i czuł, że lepszej spólniczki
7617 2,31| lepszej spólniczki do smutku i większej litości w niczyim
7618 2,31| stołów, od króla, książąt i rycerzy, którzy mieli zwyczaj
7619 2,31| uśmiechnęła się znów Zbyszkowi i skinęła mu głową.~Późno
7620 2,31| młody rycerz, pan de Lorche i dwaj ich giermkowie wracali
7621 2,31| drzewiej tak samo pytał i że aż mi cudnie tego słuchać.
7622 2,31| taka to u niego stateczność i taka rycerska wiara?~Pan
7623 2,31| chwilę w blednące nocne niebo i tak na zarzuty Zbyszkowe
7624 2,31| bom jest człek grzeszny i niegodny ostróg rycerskich
7625 2,31| prawda - ślubowałem jej i Bóg da, że wytrwam, ale
7626 2,31| coraz jaśniejsza smuga, i poczekawszy, dopóki Pomorzanin
7627 2,31| wiosny pod mury czerskie i patrzy, czyby jej pochwycić
7628 2,31| czekającą mnie nieruchomie i radość zalała mi duszę,
7629 2,31| z plugawej paszczy ocalę i nieśmiertelną sławę pozyskam.
7630 2,31| kołkach, z ogonem z powróseł! I śmiech ludzki, nie sławę,
7631 2,31| ludzki, nie sławę, zyskałem, i aż dwóch mazowieckich rycerzy
7632 2,31| którąm nad wszystkie uwielbił i jedną jedyną kochać chciałem...~
7633 2,31| językiem od środka policzki i chwilami przygryzał go,
7634 2,31| go, aby nie parsknąć, a i Zbyszko w innych czasach
7635 2,31| pewnością, ale że boleść i niedola wyszlamowały w nim
7636 2,31| Taczewa chciał ojej piękność i cnotę potykać.~- Nie czyń
7637 2,31| polec niż w ciągłym smutku i strapieniu...~- Panu Powale
7638 2,31| lepiej jutro ze mną do niego i zawrzyj z nim przyjaźń.~-
7639 2,31| zawrzyj z nim przyjaźń.~- Tak i postąpię, bo mnie do serca
7640 2,31| Król miłuje łowy, atoli i wywczasem nie gardzi, a
7641 2,31| dziś do późna biesiadował.~I tak uczynili, ale na próżno,
7642 2,31| spotkał ich książę Janusz i kazał im się do swego orszaku
7643 2,31| przypomniałem mu ciebie i twoją krakowską przygodę.
7644 2,31| stryj ca Krzyżaki chyciły, i prosił króla, aby się o
7645 2,31| małego Jaśka z Kretkowa i za inne napaści zagniewan,
7646 2,31| kniazia Witolda wspomagał - i nie będą wiedzieli, co począć.
7647 2,31| samego mistrza przycisnąć.~I tak pocieszył jego duszę
7648 2,31| Maćkowej niewoli od Czecha i nie straciła czasu. Na jej
7649 2,31| wymogła, że nadmienił o tym i kom-tur toruński von Wenden
7650 2,31| potężnego władcę udobruchać i z całkowitym bezpieczeństwem
7651 2,31| sobie dotychczas dać rady.~- I tak, com mogła, tom wskórała,
7652 2,31| tobym po prostu odwiózł okup i na tym by się skończyło,
7653 2,31| Tolimie przygodziło, że i pieniądze zagrabią, i temu,
7654 2,31| że i pieniądze zagrabią, i temu, co je przywiózł, nie
7655 2,31| rozumiecie - zauważył Zbyszko - i pókim żyw, wdzięczen wam
7656 2,31| podniósłszy na niego swe smutne i dobre oczy, zapytała:~-
7657 2,31| szczerze. - Coś mi niełacno... i wyście już nie ten dawny
7658 2,31| niby... coś całkiem...~I nie umiał znaleźć porównania,
7659 2,31| ona przerwała mu wysiłek i rzekła:~- Bo mi kilka roków
7660 2,31| roków przybyło... A Niemce i mnie rodzica na Śląsku zabiły.~-
7661 2,31| cicho obok siebie, zamyśleni i jakby zasłuchani w nieszporny
7662 2,31| był tak wyłącznie żalowi i smutkom, że ani do głowy
7663 2,31| że gdzie powędruję, tam i dola moja pójdzie za mną.
7664 2,31| przeciw Krzyżakom dopełnić - i może zginę.~A na to zamgliły
7665 2,31| zamgliły się oczy dziewczyny i pochyliwszy się nieco ku
7666 2,31| prośbą:~- Nie giń, nie giń!~I znów przestali rozmawiać,
7667 2,31| myśli, które go gryzły, i rzekł:~- A wy... a ty -
7668 2,31| Cni mi się bez braci i bez Zgorzelic. Cztan i Wilk
7669 2,31| braci i bez Zgorzelic. Cztan i Wilk musieli się tam już
7670 2,31| już pożenić, a chociażby i nie, to się już ich nie
7671 2,31| możesz się na niego zdać. Ale i ty o nim pamiętaj...~- Święcie
7672 2,31| jako rodzone dziecko...~I po tych słowach rozpłakała
7673 2,31| przyszedł do gospody Zbyszka i rzekł mu:~- Po Bożym Ciele
7674 2,31| rycerzy królewskich zaliczon i razem z nami ruszysz.~A
7675 2,31| rycerzy królewskich od zdrad i podstępów krzyżackich, ale
7676 2,31| przecie do tych rycerzy i Zawisza Czarny, i bracia
7677 2,31| rycerzy i Zawisza Czarny, i bracia jego: Farurej i Kruczek,
7678 2,31| i bracia jego: Farurej i Kruczek, i sam Powała, i
7679 2,31| jego: Farurej i Kruczek, i sam Powała, i Krzon z Kozichgłów,
7680 2,31| i Kruczek, i sam Powała, i Krzon z Kozichgłów, i Stach
7681 2,31| Powała, i Krzon z Kozichgłów, i Stach z Charbimowic, i Paszko
7682 2,31| i Stach z Charbimowic, i Paszko Złodziej z Biskupic,
7683 2,31| Paszko Złodziej z Biskupic, i Lis z Targowiska - i wielu
7684 2,31| Biskupic, i Lis z Targowiska - i wielu innych strasznych,
7685 2,31| których wiedziano w kraju i za granicą. Niewielki ich
7686 2,31| krajach, ale to wiedział, że i z tymi mógł, nie lękając
7687 2,31| pokruszyliby potężnymi ramiony i wy siekli mu drogę wśród
7688 2,31| zapomniał nawet o swoim żalu - i ściskając ręce Powały z
7689 2,32| odbywał się pod złą wróżbą i nie doprowadził do takiej
7690 2,32| doprowadził do takiej zgody i załatwienia różnych spraw
7691 2,32| się we dwa lata później i na których odzyskał król
7692 2,32| dobrzyńską wraz z Dobrzyniem i Bobrownikami. Jagiełło przybył
7693 2,32| Krzyżacy po dworach zachodnich i w samym Rzymie, a zarazem
7694 2,32| czynił zaś to umyślnie - i zarówno on sam, jak i inni
7695 2,32| i zarówno on sam, jak i inni dygnitarze zakonni
7696 2,32| będzie gadać o Dobrzyniu, i siła wam ustępstw poczynimy".
7697 2,32| bystry, doświadczony rozum i znając kłamstwo krzyżackie,
7698 2,32| Witoldowi, by wojny zaniechał i Zakonowi Żmujdź wrócił -
7699 2,32| tam, gdzie go dosięgnąć i zranić może. I w ten sposób
7700 2,32| dosięgnąć i zranić może. I w ten sposób spory wlokły
7701 2,32| niecierpliwił się coraz bardziej i mówił mistrzowi, ze gdyby
7702 2,32| nie poruszyłby się Witold i jednym palcem, bo nie znalazłby
7703 2,32| był człowiekiem spokojnym i lepiej od innych braci zdawał
7704 2,32| starał się króla ułagodzić i nie zważając na szemranie
7705 2,32| niektórych zapalczywych i dumnych kom-turów, nie szczędził
7706 2,32| słów, a chwilami uderzał i w pokorę. Ale że nawet w
7707 2,32| ważne rozchwiały się prędko i drugiego już dnia poczęto
7708 2,32| utrzymywanie kup łotrów, o napaści i grabieże nad granicą, o
7709 2,32| granicą, o porwanie Jurandówny i małego Jaśka z Kretkowa,
7710 2,32| Kretkowa, o mordowanie kmieciów i rybaków. Mistrz wypierał
7711 2,32| to było bez jego wiedzy, i wzajem wyrzuty czynił, że
7712 2,32| że nie tylko Witold, ale i rycerze polscy pomagali
7713 2,32| Bogdańca szukali na Żmujdzi - i umiał na zarzut odpowiedzieć,
7714 2,32| szrankach potykać.~Ale nie było i tego. Chcieli Krzyżacy,
7715 2,32| wielkiego króla do Torunia i tam przez kilka dni wyprawiać
7716 2,32| wyprawiać na jego cześć uczty i igrzyska, ale wobec nieuda-łych
7717 2,32| zrodziły zobopólną niechęć i gniew, brakło do zabaw ochoty.
7718 2,32| nieco wzajem rycerze siłą i zręcznością, lecz jak mówił
7719 2,32| wesoły kniaź Jamont, poszło i to pod włos Krzyżakom, gdyż
7720 2,32| Lorche, który jako grabia i pan wielkiego znaczenia
7721 2,32| do której się zobowiązał, i dlatego chociaż sam Arnold
7722 2,32| nim chytrości krzyżackiej i dlatego nie ukrywał przed
7723 2,32| mieszek u mnie zawsze próżny i nieraz ledwie na trzy garnce
7724 2,32| ściskał go Arnold, a rycerze i polscy, i krzyżaccy chwalili
7725 2,32| Arnold, a rycerze i polscy, i krzyżaccy chwalili go, mówiąc: "
7726 2,32| w tak młodych latach pas i ostrogi nosi, bo się do
7727 2,32| ostrogi nosi, bo się do czci i godności poczuwa".~Tymczasem
7728 2,32| rzeczy, o których biskupi i dygnitarze Królestwa pisali
7729 2,32| później listy do papieża i różnych dworów: oto w rękach
7730 2,32| w nadgranicznych bitwach i potyczkach. Tymczasem w
7731 2,32| znajdowała się większość niewiast i dzieci, pojmanych wśród
7732 2,32| zwrócił na to swoją uwagę i pomimo całej przebiegłości
7733 2,32| głośno wyrażał swój gniew i oburzenie na Zakon.~Co do
7734 2,32| było wiadomym o Jurandzie i jego córce, oraz o straszliwych
7735 2,32| się względem tych dwojga i względem rycerzy z Bogdańca
7736 2,32| przezpiecznie po świecie.~I była to prawda, wszelako
7737 2,32| czy zabito którego zdradą? I zali ci, którzy polegli,
7738 2,32| król poczyna marszczyć się i błyskać oczyma, ustąpił,
7739 2,32| krzyżackiej z bliska przypatrzeć, i rycerz Powała, a z nimi
7740 2,32| w tej myśli, że młodzian i zobaczy prędzej stryjca,
7741 2,32| zobaczy prędzej stryjca, i tym pewniej go odwiezie,
7742 2,32| swej wesołości, dobroci i cudnego oblicza był i jego,
7743 2,32| dobroci i cudnego oblicza był i jego, i całego dworu ulubieńcem,
7744 2,32| cudnego oblicza był i jego, i całego dworu ulubieńcem,
7745 2,32| podufałości z królem używasz i lepszego nad cię serca nikt
7746 2,32| wolał w pole ku Krzyżakom i tego tobie zajrzę, żeś w
7747 2,32| niego na noc z mistrzem i z mistrzowym orszakiem.~-
7748 2,32| pono całą potęgę litewską i na Żmujdź idzie.~- Jeśli
7749 2,32| wspomoże Witolda zbożem i pieniędzmi, a nie bez tego
7750 2,32| żywie, nie będzie tego.~I miał słuszność. Zbyszko
7751 2,32| z Zyndramem z Maszkowic i z Powałą prawie ciągle przy
7752 2,32| mu się lepiej przypatrzyć i lepiej go przeznać. Owóż
7753 2,32| von Jungingen nie był złym i zepsutym człowiekiem. Musiał
7754 2,32| okrutni-kiem, bał się sądu Bożego i ile mógł, hamował pychę
7755 2,32| ile mógł, hamował pychę i zuchwałość tych dygnitarzy
7756 2,32| pędu sam poddawał mu się i usiłował go zaspokoić. Dalekie
7757 2,32| które trzymały go w sile i jedności. Mistrz przestrzegał,
7758 2,32| przestrzegał, ile mógł, prawa i sprawiedliwości, ile mógł,
7759 2,32| nawet na duchowieństwie i szlachcie siedzącej na prawie
7760 2,32| więc w pobliżu Malborga ten i ów kmieć albo mieszczanin
7761 2,32| nie tylko dostatkiem, lecz i bogactwem. Ale w dalszych
7762 2,32| ziemiach samowola, srogość i rozpasanie komturów deptały
7763 2,32| deptały prawa, szerzyły ucisk i zdzierstwa, wyciskały z
7764 2,32| własną rękę podatków albo i bez wszelkiego pozoru ostatni
7765 2,32| jeden był jęk, jedna nędza i jedna skarga. Jeśli nawet
7766 2,32| Żmujdzi, większą łagodność - i takie nakazy szły wniwecz
7767 2,32| wobec niesforności komturów i przyrodzonego im okrucieństwa.
7768 2,32| końmi, wypuścił lejce z rąk i zdał wóz na wolę losu. Często
7769 2,32| pszczołami pożyteczności i utwierdziłem na progu ziem
7770 2,32| mnie. Bo nie dbają o duszę i nie litują się ciał tego
7771 2,32| się ku wierze katolickiej i ku mnie. I uczynili z niego
7772 2,32| wierze katolickiej i ku mnie. I uczynili z niego niewolników
7773 2,32| uczynili z niego niewolników i nie nauczając go przykazań
7774 2,32| nauczając go przykazań Bożych, i odejmując mu Sakramenta
7775 2,32| iże wyłamane im będą zęby i będzie ucięta im ręka prawa,
7776 2,32| zbudowany na cudzej ziemi i cudzej krzywdzie, wsparty
7777 2,32| podmywany od lat całych krwią i łzami, runie od jednego
7778 2,32| godzina sądu, gniewu, klęski i nędzy przyszła jak najpóźniej.
7779 2,32| niezłomny opór swym dumnym i zuchwałym racjom: oto nie
7780 2,32| Próżno zarzucano mu bojaźń i niedołęstwo, próżno pograniczni
7781 2,32| Bożym, ale na nieprawości i kłamstwie, i owo przeczucie
7782 2,32| nieprawości i kłamstwie, i owo przeczucie bliskiego
7783 2,32| Byłby niechybnie dał życie i krew, gdyby mogło być inaczej
7784 2,32| gdyby mogło być inaczej i gdyby czas był jeszcze zawrócić
7785 2,32| całe ziemie żyzne, bogate i pochwycone przez Zakon od
7786 2,32| tak bogatych jak Gdańsk. I nie dość! To znaczyło wyrzec
7787 2,32| miał już kogo nawracać - i osiąść chyba znów w Palestynie
7788 2,32| Kto by się na to zgodził? i jakiż mistrz mógł czegoś
7789 2,32| zawłóczyła się cieniem dusza i życie, ale człowieka, który
7790 2,32| izbę. Trzeba było iść dalej i dalej, aż do dnia, w którym
7791 2,32| szedł, ale w dusznej trosce i smutku. Włos na brodzie
7792 2,32| smutku. Włos na brodzie i skroniach już mu się posrebrzył,
7793 2,32| wrażenie powagi, majestatu i smutku. Konrad niegdyś wesoły
7794 2,32| Konrad niegdyś wesoły był i kochał się w krotofilach,
7795 2,32| kochał się w krotofilach, a i teraz nawet nie usuwał się
7796 2,32| wspaniałych uczt, widowisk i turniejów - owszem, sam
7797 2,32| radosnym, wśród huku trąb i szczęku oręża, ani przy
7798 2,32| mocą, gdy posłowie cesarza i innych królów zachodnich
7799 2,32| starczy za wszystkie królestwa i za potęgę całego świata -
7800 2,32| on jeden się nie łudził - i on jeden pamiętał złowrogie
7801 2,32| iże wyłamane będą ich zęby i będzie im ucięta ręka prawa,
7802 2,33| gdzie zatrzymali się na noc i dzień, gdyż wielki mistrz
7803 2,33| Maszkowic, Powała z Taczewa i Zbyszko znajdowali się przez
7804 2,33| Maszkowic był nie tylko mężnym i strasznym w pojedynkę rycerzem,
7805 2,33| hufców do bitwy, na budowie i burzeniu zamków, na rzucaniu
7806 2,33| uzbrojeniu u rozmaitych narodów, i na wszelkich wojennych sposobach.
7807 2,33| wielkość zakonnych bogactw i wojsk, to wojna odwlecze
7808 2,33| licząc Wysoki Zamek, Średni i Przedzamcze, żadna inna
7809 2,33| niebie. Dzień był jasny i przeźroczy, więc widać je
7810 2,33| kościoła na Wysokim Zamku i olbrzymie mury piętrzące
7811 2,33| Zamek, a stokami - Średni i rozłożyste Przedzamcze.
7812 2,33| gniazda zbrojnych mnichów moc i potęga tak nadzwyczajna,
7813 2,33| nadzwyczajna, że nawet długa i zwykle posępna twarz mistrza
7814 2,33| Zyndram nie odpowiedział - i w milczeniu obejmował oczyma
7815 2,33| oczyma wszystkie baszty i ogrom murów wzmocnionych
7816 2,33| przed oczyma ludzkimi sądy i wyroki Boże.~I znów patrzał
7817 2,33| ludzkimi sądy i wyroki Boże.~I znów patrzał w zamyśleniu
7818 2,33| spoglądał na niego z podziwem i wdzięcznością. Uderzyło
7819 2,33| obaj równie potężne piersi i takie same pałąkowate nogi.~
7820 2,33| takie jak oto ów obstanie.~I to rzekłszy, wskazał na
7821 2,33| uprzedziła widocznie miasto i zamek o przyjeździe wielkiego
7822 2,33| siadłszy, przebył orszak miasto i przez Szewcką bramę, wedle
7823 2,33| wielki szatny Rumpenheim i wielki podskarbi Burghard
7824 2,33| podskarbi Burghard von Wobecke, i wreszcie mały komtur, przełożony
7825 2,33| przełożony nad warsztatami i nad zarządem zamku. Prócz
7826 2,33| dotyczącymi Kościoła w Prusiech, i ciężko gnębili inne klasztory
7827 2,33| nawet do robót przy drogach i przy łamaniu lodów - a z
7828 2,33| godzin kanonicznych. Rosłe i silne ich postawy (słabych
7829 2,33| szerokie ramiona, kręte brody i srogie spojrzenia czyniły
7830 2,33| patrzała im odwaga, hardość i pycha niezmierna. Nie lubili
7831 2,33| bojaźliwość, rysowali go na murach i podmawiali błaznów do wyśmiewania
7832 2,33| towarzystwie obcych rycerzy, i poskoczyli hurmem, aby potrzymać
7833 2,33| potrzymać mu konia za uzdę i strzemię.~Mistrz zaś, zsiadłszy,
7834 2,33| się zaraz do Helfensteina i zapytał :~- Są-li jakie
7835 2,33| wyprawie przeciw Żmujdzinom i Witoldowi.~- Ważnych nowin
7836 2,33| popaliła osady pod Ragnetą i miasteczka przy innych zamkach.~-
7837 2,33| wielka bitwa złamie ich złość i zatwardziałość - odparł
7838 2,33| zatwardziałość - odparł mistrz.~I to rzekłszy, podniósł oczy
7839 2,33| ukazał na polskich rycerzy i rzekł:~- To są wysłannicy
7840 2,33| Maszkowic, rycerz z Taczewa i rycerz z Bogdańca, którzy
7841 2,33| wskaże im gościnne komnaty i podejmie ich, i ugości,
7842 2,33| komnaty i podejmie ich, i ugości, jako przystało.~
7843 2,33| dworze burgundzkim, czeskim i krakowskim, przejmowała
7844 2,33| podziwem jego ogromna postawa i jego ogier bojowy tak nadzwyczajnej
7845 2,33| zwiedzili Ziemię Świętą i Egipt, przypomniał wielbłądy
7846 2,33| Egipt, przypomniał wielbłądy i słonie.~Kilku poznało też
7847 2,33| w szrankach w Malborgu, i ci witali go dość uprzejmie,
7848 2,33| pamiętając, że potężny i mający wielką wziętość w
7849 2,33| okazywał mu szczerą przyjaźń i przychylność. Najmniej zwracał
7850 2,33| Najmniej zwracał uwagi i podziwu ten, który w niedalekiej
7851 2,33| swej niezwykłej krępości i wysokich ramion prawie garbatym.
7852 2,33| Nazbyt długie jego ręce i pałąkowate nogi budziły
7853 2,33| Maszkowic, stracił jakoś ochotę i odszedł w milczeniu.~Tymczasem
7854 2,33| komtur zamkowy zabrał gości i powiódł ich z sobą. Weszli
7855 2,33| prócz szkoły, starego lamusa i warsztatu siodlarskiego,
7856 2,33| potężnych murów, bronionych tu i ówdzie mniejszymi i większymi
7857 2,33| bronionych tu i ówdzie mniejszymi i większymi basztami. Zyndram
7858 2,33| mówią, że gdzie indziej i rycerze tak nie mieszkają
7859 2,33| stajnią, która jest w dole i w której czterysta koni
7860 2,33| rzekłszy, zawrócił w prawo i znów przez most między basztą
7861 2,33| zdobycia, jest tylko Vorburg - i utwierdzeniem nie może się
7862 2,33| Wysokim.~Jakoż oddzielna fosa i oddzielny zwodzony most
7863 2,33| Średni Zamek od dziedzińca i dopiero w bramie zamkowej,
7864 2,33| jadalnią dla najemników i czeladzi. Pod północnym
7865 2,33| stajnie dla koni rycerskich i dla wyborowych mistrzowskich.
7866 2,33| się koszary dla giermków i wojsk najemnych, a po przeciwległej
7867 2,33| przeróżnych zawiadowców i urzędników zakonnych - znów
7868 2,33| każdy gmach tak niezłomny i obronny, że w każdym można
7869 2,33| wszystko otoczone murem i gromadą groźnych baszt,
7870 2,33| żółte fale Nogat, na północ i wschód błyszczała toń ogromnego
7871 2,33| umocnione zamki: Średni i Wysoki.~Gniazdo straszne,
7872 2,33| biła nieubłagana potęga i w którym skupiły się dwie
7873 2,33| świecie siły: siła duchowna i siła miecza. Kto oparł się
7874 2,33| przeciw Krzyżowi je podnosi.~I wnet rycerstwo zbiegało
7875 2,33| wiecznie rzemieślniczym i zbrojnym ludem i wrzało
7876 2,33| rzemieślniczym i zbrojnym ludem i wrzało w nim ciągle jak
7877 2,33| roznosiło odgłos młotów i dłut krzesających kamienne
7878 2,33| kamienne kule, huczenie młynów i deptaków, rżenie koni, szczęk
7879 2,33| rżenie koni, szczęk zbroi i oręża, dźwięk trąb i piszczałek,
7880 2,33| zbroi i oręża, dźwięk trąb i piszczałek, nawoływania
7881 2,33| piszczałek, nawoływania i rozkazy. Na owych dziedzińcach
7882 2,33| słyszałeś wszystkie mowy świata i mogłeś napotkać żołnierzy
7883 2,33| pancerze tak łatwo jak sukno, i strasznych szwajcarskich
7884 2,33| walczących dwuręcznymi mieczami, i mężnych, choć niepomiarkowanych
7885 2,33| niepomiarkowanych w jedle i napoju Duńczyków, i skłonnych
7886 2,33| jedle i napoju Duńczyków, i skłonnych zarówno do śmiechu,
7887 2,33| zwady rycerzy francuskich, i małomówną a dumną szlachtę
7888 2,33| dumną szlachtę hiszpańską, i świetnych rycerzy włoskich,
7889 2,33| kowane w Wenecji, Mediolanie i Florencji -i rycerzy burgundzkich,
7890 2,33| Mediolanie i Florencji -i rycerzy burgundzkich, i
7891 2,33| i rycerzy burgundzkich, i Fryzów, i wreszcie Niemców
7892 2,33| burgundzkich, i Fryzów, i wreszcie Niemców ze wszystkich
7893 2,33| płaszcze", jako gospodarze i zwierzchnicy. "Wieża pełna
7894 2,33| dołu do góry pieniędzmi i sztabami z drogocennego
7895 2,33| wysyłano stąd na wyprawy i do wszystkich zamków, do
7896 2,33| rozporządzenia wójtów, starostów i komturów. Tak to z siłą
7897 2,33| komturów. Tak to z siłą miecza i z siłą duchowną kojarzyło
7898 2,33| prowincjach przez zbytnią ufność i upojenie się własną potęgą,
7899 2,33| pożyczać pieniędzy, lecz i uczyć się sztuki rządzenia,
7900 2,33| nikt nie umiał tak rządzić i wojować jak Zakon. Gdy niegdyś
7901 2,33| prócz szczupłej okolicy i kilku zamków podarowanych
7902 2,33| żyznych, potężnych miast i niezdobytych zamków. Władał
7903 2,33| niezdobytych zamków. Władał i czuwał, jak włada pająk
7904 2,33| Wysokiego Zamku, od mistrza i od białych płaszczów rozbiegały
7905 2,33| burmistrzów, do wójtów, podwójcich i kapitanów najemnych wojsk,
7906 2,33| wojsk, a co tu zrodziła i postanowiła myśl i wola,
7907 2,33| zrodziła i postanowiła myśl i wola, tam wnet wykonywały
7908 2,33| tam wnet wykonywały setki i tysiące żelaznych dłoni.
7909 2,33| świeckiego duchowieństwa i od innych klasztorów, na
7910 2,33| wszystkim okolicznym krajom i ludom.~Liczne pruskie mówiące
7911 2,33| Gdańskiem, Tczewem, Gniewem i Świeciem. Rycerski Zakon
7912 2,33| sięgał po ziemie ruskie, i szły oba te zakony jak pierwsza
7913 2,33| które zalewało coraz szerzej i szerzej słowiańskie ziemie.~
7914 2,33| przeciw sile stanęła siła, i stracił przyczynę, dla której
7915 2,33| było chyba do Palestyny i strzec pątników dążących
7916 2,33| panowania, miast, ziem i całych królestw. Więc począł
7917 2,33| się Zakon w przerażeniu i wściekłości jak potworny
7918 2,33| wszystkiego na jeden rzut kości i drżał na myśl o wojnie z
7919 2,33| ziem polskich, litewskich i obszernych dzierżaw ruskich,
7920 2,33| trzeba stoczyć bój na śmierć i życie, póki siły są nienaruszone,
7921 2,33| cały śpieszy mu na pomoc i póki gromy papieskie nie
7922 2,33| dla którego rzeczą życia i śmierci było teraz - nie
7923 2,33| tymczasem między narodami i po dworach oskarżano Jagiełłę
7924 2,33| dworach oskarżano Jagiełłę i Litwę o chrzest pozorny
7925 2,33| Litwę o chrzest pozorny i fałszywy, przedstawiając
7926 2,33| Burzono przeciw Polsce i przeciw jej władcy królów
7927 2,33| przeciw jej władcy królów i rycerzy, jako przeciw opiekunom
7928 2,33| jako przeciw opiekunom i obrońcom pogaństwa - a głosy
7929 2,33| szeroką falą po świecie i ściągały ku Malborgowi książąt,
7930 2,33| Malborgowi książąt, grafów i rycerzy z Południa i Zachodu.
7931 2,33| grafów i rycerzy z Południa i Zachodu. Zakon nabierał
7932 2,33| Zakon nabierał ufności i poczuwał się w mocy. Marienburg
7933 2,33| ze swymi groźnymi zamkami i Przedzamczem olśniewał ludzi
7934 2,33| więcej niż kiedykolwiek i olśniewało bogactwo, olśniewał
7935 2,33| olśniewał pozorny ład - i cały Zakon wydawał się być
7936 2,33| wydawał się być władniejszy i bardziej na wiek wieków
7937 2,33| wieków niepożyty niż dawniej. I nikt z książąt, nikt z owych
7938 2,33| zaczęły podmywać cicho i nieubłaganie jej mury. Nikt
7939 2,33| dusza; kto świeżo przybył i spojrzał na ów wzniesiony
7940 2,33| w bramach, na budynkach i na szatach, temu przede
7941 2,33| przychodziło na myśl, że i bramy piekielne nie przemogą
7942 2,33| nie tylko Powała z Taczewa i Zbyszko, który tu już bywał
7943 2,33| już bywał poprzednio, lecz i wiele bystrzejszy od nich
7944 2,33| nich Zyndram z Maszkowic. I jemu, gdy w tej chwili spoglądał
7945 2,33| żołnierskie objęte w ramę baszt i olbrzymich tynów, zmierzchła
7946 2,33| Kazimierzowi:~"Większać nasza moc i jeśli nie ustąpisz, do samego
7947 2,34| Rozdział XXXIV~Maćko i Zbyszko długi czas trzymali
7948 2,34| latach wspólne przygody i nieszczęścia uczyniły tę
7949 2,34| został zupełnym sierotą i że ma jeszcze bliską żywą
7950 2,34| Aż dopiero, gdy im smutek i boleść znacznie łzami spłynęły,
7951 2,34| Spychowem - odrzekł młodzian.~I począł opowiadać, jak i
7952 2,34| I począł opowiadać, jak i co było, płaczem i wzdychaniami
7953 2,34| jak i co było, płaczem i wzdychaniami przerywając
7954 2,34| uważnie, wzdychał także i w końcu znów jął wypytywać:~-
7955 2,34| ale niedługo mu na świecie i pewnie go już nie obaczę.~-
7956 2,34| popatrzył na niego bacznie i rzekł:~- I tak musieliście
7957 2,34| niego bacznie i rzekł:~- I tak musieliście tu chorzeć?!
7958 2,34| w podziemiu zawsze zimno i wilgoć tam jest okrutna
7959 2,34| Dychać też nie ma czym i od tego wszystkiego rana
7960 2,34| trzymali? Maćko poruszył głową i odpowiedział:~- Żeby ci
7961 2,34| nieradzi oni mnie widzieli i już było ze mną źle. Wielka
7962 2,34| jest zawziętość na Witolda i Żmujdzinów, ale jeszcze
7963 2,34| Byliby mi głowę ucięli i jeśli tak nie uczynili,
7964 2,34| wiesz, pieniądz im nawet i od pomsty wdzięczniejszy,
7965 2,34| Krzyżaki udają, że nie wiedzą, i skarżą ich po wszystkich
7966 2,34| dworach, a z nimi razem i naszego króla.~Tu porwała
7967 2,34| musiał na chwilę umilknąć, i dopiero odsapnąwszy, mówił
7968 2,34| odsapnąwszy, mówił dalej:~- I byłbym może skapiał w podziemiu.
7969 2,34| między nimi nijakiej powagi i nazywają go niedźwiedziem.
7970 2,34| dowiedział się o mnie od Arnolda i okrutnego zaraz narobił
7971 2,34| ten jest znamienitego rodu i bogacz. Mówił im tedy, że
7972 2,34| że sam jest naszym jeńcem i że gdyby mi tu gardło wzięli
7973 2,34| albo gdybym skapiał z głodu i wilgotności, to ty jemu
7974 2,34| postępują. Aż zlękli się i wzięli mnie do lazaretu,
7975 2,34| mnie do lazaretu, gdzie i powietrze, i strawa lepsza.~-
7976 2,34| lazaretu, gdzie i powietrze, i strawa lepsza.~- Od Lorchego
7977 2,34| wymianę jeńców stanęła, to i za mnie nie potrzebujesz
7978 2,34| się Maćko, pomyślał nieco i rzekł:~- Ale można by coś
7979 2,34| oczach odbił się podziw i jakby jeszcze większa miłość
7980 2,34| mruknął sam do siebie.~I począł wzdychać. Zbyszko
7981 2,34| rzekł:~- Wiecie! Pieniędzy i tak jest dość, byle ona
7982 2,34| próchnieją w was jeszcze gnaty i do starości wam daleko.
7983 2,34| Żeby tobie było wesoło, to i ja bym się śmiał. Wszelako
7984 2,34| śmiał. Wszelako mam ci ja i inną do smutku przyczynę,
7985 2,34| rzekłszy, nie tylko ja, ale i my wszyscy.~- Co zaś? -
7986 2,34| dosłyszał, zniżył głos:~- I teraz widzę, żeś ty był
7987 2,34| Swędzą naszych rycerzy ręce i chce im się jak najprędzej
7988 2,34| Krzyżaków wszystkie narody i wszyscy królowie wspomagają,
7989 2,34| lepsze, że zamki warowniejsze i sprzęt wojenny godniejszy.
7990 2,34| Niech ręka boska broni!... I u nas, i tu mówią, że do
7991 2,34| boska broni!... I u nas, i tu mówią, że do wielkiej
7992 2,34| wielkiej wojny przyjść musi i przyjdzie, ale gdy przyjdzie,
7993 2,34| się nad naszym Królestwem i naszym narodem!~Tu objął
7994 2,34| łokcie wsparł na kolanach i zamilkł.~Zbyszko zaś rzekł:~-
7995 2,34| pomiarkowałem! a da Bóg, i ci posłowie królewscy po-miarkują
7996 2,34| z niego sprawca wojenny i powiadają, że nikt na świecie
7997 2,34| mocniejsi, to właśnie będzie. I powiem wam szczerze: bogdaj
7998 2,34| dłużej nie lża nam tak żyć...~I z kolei Zbyszko, jakby przygniecion
7999 2,34| przygniecion niedolą własną i powszechną, opuścił głowę,
8000 2,34| ci to mieli głowę uciąć i nie ucięli - samego Tymura
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-9837 |