Tom, Rozdzial
1 1,1 | następnego roku woda nam pobrała. Potem brat umarł, a jak umarł,
2 1,1 | nie zlisić - i ślub był. Potem dojechali do Suraża, a potem
3 1,1 | Potem dojechali do Suraża, a potem do Słucka, z wielkim żalem
4 1,1 | Zbyszko - prawda jest! Ale potem ludzie mówili, że księżna
5 1,1 | do śmierci będę służył, a potem i żonę znajdę.~- Pierwej
6 1,1 | królowej? A przedtem albo potem król będzie niejednego pasował.
7 1,1 | zakładników pościągał, a potem, hajże na Niemców! Zamki
8 1,2 | nieboszczkę swoją wspominając, a potem wraca na Niemcach pomsty
9 1,2 | znasz. A co więcej?~- A potem - uznawszy od pana Mikołaja
10 1,2 | sprawa - rzekła księżna. A potem do Danusi:~- Siadajże na
11 1,2 | naprzeciw przy sobie, a potem rzekła do Zbyszka:~- Słuszna,
12 1,2 | żelazne palce, kruszył je, a potem podawał Danusi wybrane spośród
13 1,2 | odpowiedziała dziewczyna.~A potem, wyciągnąwszy swój różowy
14 1,2 | spojrzała jeszcze na księżnę, potem na Zbyszka, raz jeszcze
15 1,2 | piąstkami powieki - i zaraz potem, oparłszy się z wielką ufnością
16 1,3 | na to dawno zarobił, ale potem co? Pojedzie do Juranda
17 1,3 | uważnie i potakiwał głową, a potem rzekł:~- Wiem, iż przyjechał
18 1,4 | ręku jak zeschłą trzcinę, potem taż sama dłoń ściągnęła
19 1,4 | przejechawszy przez tych ludzi, a potem pochować się gdzie, póki
20 1,4 | zapływać krwią, rzekł:~- To potem. Niech teraz księżna przemówi
21 1,4 | drugi spojrzał na Zbyszka, potem na Maćka: wreszcie zrozumiał,
22 1,5 | objąć jej stopy, to niechby potem nawet koniec świata nastąpił,
23 1,5 | pierwszej mszy wyszła druga, potem trzecia, a następnie pani
24 1,5 | Lichtensteina twój stryk, a potem pójdę jeszcze i ja. Nie
25 1,5 | Takem go to hodował, a potem od małości hodowała go wojna.
26 1,5 | powiadał: wpierw tnij, a potem obaczysz, kogoś rozciął.
27 1,5 | wiadomości stało, toby mnie potem pomścił, jako i ja jego
28 1,5 | spojrzał na Jaśka z Tęczyna, potem na Maćka, lecz kazał im
29 1,5 | zesłanie ich się modlił, a potem ujrzał nagle taki czub przed
30 1,5 | przybladł nieco, ale wnet potem wstrząsnął w tył swe długie
31 1,6 | choć na dwanaście niedziel. Potem wrócę i niech mi szyję utną,
32 1,6 | nie zginąć bez pomsty. A potem - niech się dzieje, co chce -
33 1,6 | rozerwano je w kawałki, potem belki i deski, ciągnięte
34 1,6 | włosach, chwilę ją trzymał - a potem skinął poważnie i dobrotliwie
35 1,6 | wołano ze wszystkich stron. Potem nowe okrzyki wzniosły się
36 1,7 | wam starunku nie zbrakło. Potem oni nawrócą na Mazowsze,
37 1,7 | Lichtenstein potykać.~- To potem do Malborga wyruszysz?~-
38 1,7 | naprzód Lichtenstein, a potem będę upatrywał, którzy pawie
39 1,7 | częścią pochwytał - i wielu potem rozdarował. Zbyszkowi i
40 1,7 | kilku grzywien. Nadeszli potem Lis z Targowiska, Farurej
41 1,8 | znaleźli się w dziedzińcu, a potem weszli na prawo do oficyny,
42 1,9 | muszę stryjca odwieźć, a potem one pawie czuby Niemcom
43 1,9 | i tak nie przytrafia... Potem zaś do Zbyszka:~- Zali wola
44 1,9 | wiernie miłować, a zaraz ci potem dęba do innej, że go i na
45 1,9 | że ostrogi dostaniesz. a potem zobaczym, jako Bóg da. Danuśka
46 1,9 | do nóg naprzód księżnie, potem Danusi, poprzysiągł jej
47 1,9 | niego jakby ze zdziwieniem, potem spytał:~- A gdzie tu dzwonią?~
48 1,10| też wykopyrtnął. A com się potem napłakał, to byście cebrem
49 1,10| dobrze skóry natarł!~- No, a potem co? - spytał Zbyszko.~-
50 1,10| co? - spytał Zbyszko.~- Potem umknął wielki kniaź, ale
51 1,10| Zych. - I potykaliście się potem, i wzięliście ich poczet.
52 1,12| wielkim hałasem i fukaniem, a potem kłusowały łosie długim rzędem,
53 1,14| przyszłości wianem Jagienkowym, potem pod las, gdzie zostawili
54 1,14| Zgorzelicach, to na się sapią, ale potem piją razem w gospodzie w
55 1,14| zaczerniała jedna głowa, potem druga -a wreszcie znacznie
56 1,14| i wszystko, co nastąpiło potem, więc swoje uwięzienie,
57 1,15| drzwi do pola wyskoczy. Ale potem śmiejący się wraca i sam
58 1,15| gnaty w mig połamię!" A potem poczęli się obaj upewniać,
59 1,16| robić? Pójść na mszę, a potem będzie, co Bóg da. Ucieszył
60 1,16| się pobije, to jakże mu potem o tej Jurandównie myśleć?
61 1,17| Nie - odrzekł Zbyszko - potem jak na mnie nałęczką rzuciła,
62 1,18| i wiem, jako jest. No, a potem co? Potem tu wróci, bo gdzieżby
63 1,18| jako jest. No, a potem co? Potem tu wróci, bo gdzieżby miał
64 1,19| Ja-gienkową suknią poswawolił. Potem zaś przypomniał sobie, jak
65 1,19| czasem i na panienkę, ale potem to jeno oczyma za nią wodzi
66 1,19| jako ją raz skrzyczał, a potem do skrzyni poszedł, łańcuch
67 1,19| panie, w Ziemi Świętej, potem zaś w Konstantynopolu i
68 1,19| głośno "Wieczny odpoczynek", potem zaś siadł na zydlu, przez
69 1,19| Jurandównę i jej wesele - a potem nagle wsadzał palec w usta,
70 1,19| nie wiedział, co pocznie potem.~Pocieszała go tylko myśl
71 1,19| go wypytywać o Danusię, potem o obyczaje mazowieckiego
72 1,19| dworu, i znów o Danusię, potem o księcia Janusza, o księżnę,
73 1,20| jedle, ale i na zawsze.~Potem zaś do Danusi:~- A ty, mucho
74 1,21| widocznie innego wyjścia. Potem dziki, wynurzywszy się z
75 1,21| dłoń do pokrytego zimnym potem czoła i zaraz powtórnie
76 1,22| dworem do Ciechanowa, a potem do Warszawy wraca.~- Przecież
77 1,23| jeśli się za nią odda, a potem zamordować go, a z nim razem,
78 1,23| nią przedtem, czy o to, co potem?~Lecz Fourcy, wiedząc już,
79 1,24| uściskała pana wobec dworzan, potem ucałowała kilkakrotnie jego
80 1,24| policzki, spojrzał na Danusię, potem na oznaki, a następnie przymknął
81 1,25| widziałam jeno biały płaszcz, a potem obudziłam się zaraz, gdyż
82 1,25| Miłym ci?" - i widzieć ją potem, jak sobie przysłania śmiejące
83 1,25| Odpocznij - rzekła księżna - potem zasię powiadaj, o co ci
84 1,25| z Da-nuśką, to - niechby potem i jechała do Spychowa, bo
85 1,25| dziewczynę do spowiedzi, a potem zapadła głucha noc. Służba
86 1,25| przykląkł naprzód przed księżną, potem przed Danusią, następnie
87 1,25| ty, Zbyszku.~Lecz zaraz potem Zbyszko zesłabł, gdyż za
88 1,25| mu twarz zroszoną zimnym potem, a nawet nie przestał powtarzać
89 1,25| Odpowiadały mu świerszcze, a potem wzmagający się płomień,
90 1,26| i nabożeństwa zażyć.~- A potem? - pytał Głowacz. Zbyszko
91 1,26| uśmiechnął się i odrzekł:~- Potem, kto wie, czy nie do Bogdańca.~
92 1,26| zawdzięcza... Pomruczy, a potem będzie rad i pocznie Danuśkę
93 1,27| śnieg, ale wkrótce ustał. Potem tu i owdzie w szczelinach
94 1,27| pobliskie zaspy, olszniak, a potem nawrócić i szukać po gościńcu.~
95 1,27| siebie na konia Danusię, a potem, gdy koń padł, Danusia odeszła
96 1,27| brać Danuśkę jak swoją, a potem jeno ślub spełnić, który
97 1,27| wino mu wlewali w gębę, a potem parzyli go w łaźni, gdzie
98 1,28| jakby nie słyszał~pytania, a potem nagle rzekł:~- Jakoby mnie
99 1,28| nie stradał żywota i długo potem chorzał, ale Danuśkę i mnie
100 1,30| ze mnie nie wyżenął. Ale potem - wiecie - przyszli ci ludzie
101 1,30| jeszcze szmat znaczny, a potem zaczną się oparzeliska,
102 1,30| zakopią w wale zamkowym, a potem się wyprą, wyprzysięgną -
103 1,31| spisać swą ostatnią wolę, potem zaś spowiadał się, a po
104 1,32| Doprowadzisz mnie do gościńca, a potem wrócisz - odrzekł Jurand.~-
105 1,32| nimi ciężko.~Lecz zaraz potem spojrzał bystro na rycerza
106 1,32| niedola. Blisko, już blisko! a potem co się ma stać i spełnić,
107 1,32| krzyżacka nie puszczała. Lecz potem znów jął myśleć o Zbyszku: "
108 1,32| polski rycerz, i niechby potem wypadli zza bramy bić się
109 1,32| jeno otoczą, pojmają, a potem rzekną, że mi nic nie powinni,
110 1,32| Spychowa zawahał się. Nuż potem uderzą na bezbronnego i
111 2,1 | ten zwykle zamykał oczy potem na wieki. Więc niektórzy
112 2,1 | w potrzebie świadczyli. Potem znów zamienili szybkie spojrzenia -
113 2,1 | wszystkie relikwie w Malborgu, a potem na prochy i głowy rodziców,
114 2,3 | w pierwszej chwili, ale potem... potem myślał co innego.~-
115 2,3 | pierwszej chwili, ale potem... potem myślał co innego.~- Oto
116 2,4 | Danusi, jeno Krzyżacy, a potem już ja sam nie wiem, co
117 2,4 | zadżgali go jako wołu, a potem do cię, panie, przyszli
118 2,5 | takich trzy ślubował, a potem ile paliców u rąk. Bóg zdarzył!~-
119 2,5 | on ciało jego odwiezie, a potem wraz do Malborga pojedzie
120 2,6 | Zbyszko. - Ba! chciałem potem pozywać wszystkich, którzy
121 2,6 | począł żałośnie narzekać, a potem nuż prosić młodego pana,
122 2,6 | Zgorzelic. A Czech spłonął, potem przybladł nieco i odpowiedział:~-
123 2,7 | klęsk i hańby, pogromcę, a potem zabójcę Danvelda, pogromcę
124 2,7 | niechybnie onego młodzianka, a i potem albo trzeba będzie ukryć
125 2,7 | zginie pod ręką Rotgiera... Potem będą tylko ze strony księcia
126 2,7 | rzekł wreszcie.~Lecz zaraz potem zwrócił się do ekonoma zamku:~-
127 2,7 | niewyraźne stukanie młotka, a potem nic nie mąciło ciszy prócz
128 2,7 | drzwi, czy nie ma nikogo, potem zamknął je starannie, zbliżył
129 2,7 | do kaplicy z powrotem, a potem do wieży. Diederich spojrzał
130 2,7 | jam ci przyrzekł... Ale potem niechże już przyjdzie śmierć,
131 2,7 | czoło okryło się zimnym potem.~I cofnął się prawie do
132 2,7 | jęku.~Uczyniła się cisza. Potem z wieży wysunęła się jakaś
133 2,8 | gęste i nieprzeniknione, potem dżdże prawie ulewne, od
134 2,8 | kazali mi pójść precz, a potem widziałem, jak do pana poszli:
135 2,8 | Ciała Chrystusowego.~- A potem jakoże? ostali sami?~- I! -
136 2,8 | Jadę do Oświęcimia, a potem do Glewic, a wy tu miejcie
137 2,8 | Następowali jeszcze dwa razy potem, ale wiera, nie mogli dać
138 2,8 | drzwi otwierał i zamykał, a potem jął wycierać o uda swe potężne
139 2,9 | mając Spy-chów, jeszcze potem Jagienkę wziął z Moczydołami
140 2,11| zaczynał się podszyty, a potem gąszcz, przez który nie
141 2,11| warczały. Poukładaliśmy potem Miemców w rowach i przysypali
142 2,11| jeno rzekę, jako ludzie potem prawili. Nastała po bitwie
143 2,11| i Krzyżaka se wydobył, a potem do piekła poniósł. Słyszeli
144 2,11| przegwarzyli część nocy, potem pokładli się spać w budach
145 2,11| dziewce zaprzeć i niepłodną ją potem uczynić mogła. Przybywszy
146 2,11| tynieckiej byliśmy w hełmach, a potem raz tylko byłem u niego
147 2,11| miłościwą panią rozmawiam, gdyż potem oczy całkiem spokojnie w
148 2,11| tynieckiej widział go w hełmie, a potem raz tylko jeden z nim rozmawiał,
149 2,11| jest duży - mruknął Maćko. Potem zmarszczył się, splunął
150 2,11| uczynił nią znak krzyża, potem jął wodzić lewą dłonią wzdłuż
151 2,11| podawała mu napój. Zaraz potem chwycił go nieprzeparty
152 2,11| pierwsza rozwaga, a gęba potem.~To rzekłszy, kazał zawrócić
153 2,11| można mieć najsłuszniejszą.~Potem znów mówili o Jurandzie,
154 2,11| zamordowali mu umiłowaną żonę, a potem, zemstą płacąc za zemstę,
155 2,11| jako to wszystko było, a potem zapłacić z nawiązką.~Na
156 2,11| od wypadku -i pojadę.~- A potem ku Zbyszkowi? - zapytała
157 2,11| zapytała Jagienka.~- A potem ku Zbyszkowi, ale tymczasem
158 2,13| kazał umęczyć Juranda, a potem język jego i rękę do trumny
159 2,14| wami, a Danuśka wróci... To potem do Zgorzelic pojadę... Bóg
160 2,14| cześć oddać tym większą, a potem podniósł głowę i nie wstając
161 2,14| pochylił się do jej stóp, a potem ręce złożył i tak błagał
162 2,14| Policzki zapłonęły mu, a potem zaraz pobladły; wziął pątlik,
163 2,14| wstawszy z grobu, długie potem roki gospodarzył... Jedź
164 2,16| nauczył się po rusińsku, a potem na dworze Witoldowym nieco
165 2,16| To niby słucha, słucha, a potem swoje. Żal gęby drzeć!...~-
166 2,16| Cudzego zdania wysłucha, a potem jakoby kto na wiatr dmuchał.~-
167 2,17| złości mnie bronił. Ale potem przyszły uczty i gonitwy,
168 2,17| poczęły strzelać iskry, potem błysnęły płomyki, które
169 2,20| niemal Żmujdzinów i wnet potem dojechał pierwszego rajtara.
170 2,21| go takiego potkało, że aż potem ciężko zachorzał i o mało
171 2,21| tamten tylko zgrzytnie i potem znów sapie. Ale częściej
172 2,22| choćby się nam i udało, to potem w nich zbawienie nasze -
173 2,22| zawsze bywa, że zrazu nic, a potem boli. Z tej przyczyny nie
174 2,22| pobłogosławi - rzekł - to byle się potem do puszcz mazowieckich dostać!
175 2,22| biedy na się nie napytać, a potem, jakoście rzekli, co pary
176 2,22| na miejscu. Rzucili się potem wedle rozkazu starego pana
177 2,22| ze Zbyszkowych boków, a potem począł jęczeć, nie tyle
178 2,23| podjęła, póty ona potrzebna, potem się ją koniowi do ogona
179 2,23| wreszcie, rzekłszy:~- A potem wybierzem dla cię gałąź.~
180 2,23| wracać przed nami z nowiną, a potem odwieźć się do Zgorzelic?~-
181 2,23| uradzili razem z Czechem, potem zaś oznajmił o ucieczce
182 2,24| kwiatuszku najmilszy!" A potem mówił jeszcze:~"Skończona
183 2,24| wzruszeniem stary rycerz. A potem do Zbyszka:~- Słuchaj! Na
184 2,24| odwiezie ją ojcu, byle się potem stawił; ale drugiego nie
185 2,24| młodszy von Baden. Ale zaraz potem dodał:~- Tym lepiej, nie
186 2,25| ją z sobą musiał brać, a potem niech się jeno rozgłosi,
187 2,25| początku ze zdumienia, a potem z omdlałości tak wielkiej,
188 2,25| tylko: miłość do dziecka.~Potem sinawe jego usta poczęły
189 2,26| potykał. Da Bóg, obalę go, a potem dorżnę jako przystoi i głowę
190 2,26| co się z nim dzieje, ale potem znów gorączka budziła go
191 2,26| jakby ją dał kto inny. Potem, rzekłbyś, popychany jakąś
192 2,26| aby ukąsić go w serce. Ale potem gasnące jego źrenice ujrzały
193 2,26| Krzyżakiem kopiasta mogiła, a potem Hlawa wyciął siekierą na
194 2,27| imię i że go woła. Wnet potem wychudzone jej dłonie jęły
195 2,28| początku krętą i zapadłą, a potem szeroką leśną drogą aż do
196 2,28| gródkowej kaplicy. Wkrótce potem ujrzeli idącą z dali naprzeciw
197 2,28| inny -i że poznaje dziecko. Potem objął ją jednym ramieniem,
198 2,29| Gotteswerder do Spychowa odbył. Potem jednak żałował, iż wziął
199 2,29| samego świtania trwający.~A potem zmorzon tym płaczem i żalem,
200 2,29| duchu do niego śpieszyć.~Potem zwrócił się do pana de Lorche:~-
201 2,30| poznali. Miłował ci też ją potem nasz pan wielce, bo w takim
202 2,30| znów na chwilę ucichł, a potem położył dłoń na ramieniu
203 2,30| zaś zawahał się nieco, a potem ozwał się jakby z pewną
204 2,30| przyjaźnie i litościwie, a potem przybladła nieco i nakrywszy
205 2,31| gadać z mistrzem w Raciążku. Potem do księcia Ziemowita:~-
206 2,31| prawa księżniczka!" Ale potem uznał, że to nie tylko ubiór
207 2,31| urody Litwinek wybiera, potem skroś tejże przyczyny chciał
208 2,31| mazowieckich rycerzy musiałem potem pozwać, od których obu ciężki
209 2,31| dola!... Stryja wykupię, a potem chyba do Witolda pójdę,
210 2,32| władcy do wybuchu. Uradzono potem, że każda strona wyśle postów
211 2,32| mistrzowym orszakiem.~- A potem do Malborga.~- A potem do
212 2,32| A potem do Malborga.~- A potem do Malborga.~Tu kniaź Jamont
213 2,32| zawsze w ostatniej chwili, a potem Bogu czynił dzięki w Malborgu,
214 2,34| zamkowy sam ich oprowadza, a potem pójdą do wielkiego refektarza
215 2,34| musicie wy dobrzeć.~- A potem co?~- Potem? Wrócicie do
216 2,34| dobrzeć.~- A potem co?~- Potem? Wrócicie do Bogdańca. Wiem,
217 2,34| jeńców - rzekł Zyndram - a potem oglądaliśmy gospodarstwo
218 2,34| myśląc, że Judasz. Ale potem przychodzi ksiądz świecki
219 2,34| waszym królu myśli". Było potem o synów dwóch szlachty,
220 2,35| na Wysokim Zamku obiad, a potem wieczerza na cześć posłów
221 2,35| Więc goście zadziwieni byli potem dobrodusznością i Powały
222 2,35| wiecie, wasze czeście, co potem było? - potem było Hundsfeld...~-
223 2,35| czeście, co potem było? - potem było Hundsfeld...~- Co to
224 2,35| wszyscy mogli go widzieć, a potem podał mistrzowi.~- Jeśli
225 2,37| się od gości w Spychowie. Potem przyszedł czas ciszy, jaki
226 2,37| boleści się otrząśniesz - a potem ruszysz, dokąd zechcesz.~-
227 2,38| zatrzymała się przy odrzwiach, potem, skoczywszy ku Jagience,
228 2,39| dostał Zbyszko Spychów. a potem Moczydoły i wszystko, co
229 2,40| testamentem opatowym uładzić, a potem, zaopatrzeni w należyte
230 2,40| poszczerbili się wzajem, a potem pili na umór, jak to im
231 2,40| wszystko naraz odbyć, a potem siedzieć spokojnie doma
232 2,40| Niemców nie poradzi... Będę potem z lepszą nadzieją kasztel
233 2,41| jego odpowiedź: "A nic!" - potem wprowadzał ją do izby i
234 2,41| pobladł, na chwilę umilkł, a potem tak ozwał się do kłótliwego
235 2,41| sobie wzajem w ramiona, a potem długi czas spierali się
236 2,42| niedziela po mszy kołem, a potem weszło w zwyczaj, że ten
237 2,42| Danuśkę, i siebie ucieszę... A potem aże mi się dziwno uczyniło.
238 2,42| świat nie wydał weselszy potem niż przedtem. Ksiądz Kaleb
239 2,44| ucałował jeszcze Zbyszka, a potem w oba policzki Jagienkę
240 2,45| ujście dla zbytku wody. Potem na wale wzniósł częstokół
241 2,45| do gospodarstwa wstać, a potem z mężem na łowy jechać albo
242 2,45| mówili: "Jużci, Zbyszka" - a potem dopiero włochatego Cztana
243 2,46| się bardzo z Maćkiem, a potem zwrócił serce ku Zbyszkowi
244 2,47| bom i sam tak mniemał, ale potem pomyślałem: "Nie! - to nie
245 2,47| że go kopią zmacałem, ale potem przyszło do mieczów. To
246 2,48| i większe, a przecie nic potem nie nastąpiło.~- A wiecie,
247 2,48| wracali chyłkiem do Prus, a potem znowu zjawiali się w Królestwie.
248 2,48| sobą dwudziestu.~Wkrótce potem na rozstaju wychyliło się
249 2,49| wszystkie inne odgłosy. A potem wiatr rozpędzał chmury i
250 2,49| nastąpi za kilka dni, a potem będzie spokój.~-Tak.~- Ale
251 2,49| stały konie, zawiewało ich potem. Szkapy owe, których kilkaset
252 2,49| odpowiedział Maćko - ale potem widziałem wyraźnie i króla,
253 2,50| trzecią. Tuż szły biskupie, a potem pańskie w liczbie dwudziestu
254 2,51| a ciała oblewają się nam potem pod zbroją. Nie będziemże
255 2,51| posłuszeństwu mówisz - rzekł. A potem do komturów:~- Radźcie jeno
256 2,51| kroku przeszły w rysią, potem w cwał, i szły straszne,
257 2,51| rozciął jabłko na dwoje. Wraz potem zgasił Locha z Meklemburgii
258 2,51| sobą.~Jednakże setki, a potem tysiące rycerzy zaległy
259 2,51| na to, co się dzieje, a potem, jak który stał, wbijał
260 2,51| raz toporem zamachnie, a potem jął walić, ile mu sił i
261 2,51| komtura uderzył. I rzucił go potem swemu giermkowi, który założywszy
262 2,52| a ciała oblewają się nam potem pod zbroją. Nie będziemże
263 2,52| posłuszeństwu mówisz - rzekł. A potem do komturów:~- Radźcie jeno
264 2,52| kroku przeszły w rysią, potem w cwał, i szły straszne,
265 2,52| rozciął jabłko na dwoje. Wraz potem zgasił Locha z Meklemburgii
266 2,52| sobą.~Jednakże setki, a potem tysiące rycerzy zaległy
267 2,52| na to, co się dzieje, a potem, jak który stał, wbijał
268 2,52| raz toporem zamachnie, a potem jął walić, ile mu sił i
269 2,52| komtura uderzył. I rzucił go potem swemu giermkowi, który założywszy
|