Tom, Rozdzial
1 1,1 | który do nich uciekł. Była znów wielka wyprawa. Sam mistrz
2 1,2 | Jasiulku,~Ubogiej sierocie ".~I znów wtórowali rybałci. Młody
3 1,2 | dziecko.~Dalszą rozmowę znów przerwał śpiew Danusi. Zbyszko
4 1,2 | na szybie kościelnej.~I znów, trąciwszy dworzanina, pytał
5 1,2 | milczenia. Zbyszko począł znów patrzeć na Danusię. Po czym
6 1,2 | poczęli witać księżnę i znów wymawiać jej, że nie zajechała
7 1,2 | pod wieczór.~- Pewnikiem znów na ucztę.~- Co dzień tam
8 1,4 | krążących nad mokradłami, i znów wzgórza obsiadłe przez chaty,
9 1,4 | wzgórza obsiadłe przez chaty, znów łany; widocznie ziemię tę
10 1,4 | ozwał się Maćko, obrzucając znów ponurym wejrzeniem całą
11 1,4 | jakby kamienne. Nastało znów milczenie.~- No i co? -
12 1,4 | miasta też zacne - ozwał się znów gruby rybałt.~- By jeno
13 1,4 | Waguję się i waguję - rzekł znów do księżny - czy mówić królowi,
14 1,4 | ze Zbyszkiem zapomnieli znów na chwilę o troskach na
15 1,5 | po wieki wieków - rzekł znów Powała z Taczewa.~- Jak
16 1,5 | dusza cała...~Zapomniał też znów całkiem o niebezpieczeństwie,
17 1,5 | łysiejącą głowę, zapomniał znów o niebezpieczeństwie i począł
18 1,5 | Naokół stołu ozwały się znów okrzyki: "Gorze, gorze!"~
19 1,5 | ciemności Zbyszko stracił znów wszelką otuchę - i całą
20 1,6 | śmierć dziecka. Zawrzało znów miasto i niepokój ogarnął
21 1,6 | obszerne ziemie, rozpoczną się znów napady od strony Litwy i
22 1,6 | Królestwie, lecz w takim znów razie przepowiadano rychłą
23 1,6 | jeno żem się ninie okrutnie znów zmęczył, bo droga długa,
24 1,6 | Maćko odchrząknął, splunął znów krwią i stęknął trochę z
25 1,6 | których chce za siebie oddać. Znów zapadło milczenie.~- Miły
26 1,6 | nie było.~I pochylił się znów do ręki starego, ten zaś
27 1,6 | ujrzawszy go. podniósł znów w górę Danusię - a on położył
28 1,8 | że zmieszanie poczęło go znów ogarniać, wreszcie nie wiedząc,
29 1,8 | chwili spojrzał na Danusię i znów spytał:~- I to dla niej?~-
30 1,8 | im! - odrzekł Jurand.~I znów zapadło milczenie. Zbyszko
31 1,8 | To rzekłszy, przyklęknął znów i chcąc pokazać, że zna
32 1,9 | gęstwinach.~A Maćko pomacał się znów po boku, w którym ugrzęzło
33 1,10| obces, to ci się umknie i znów szyje. Róbże z nim, co chcesz!
34 1,10| ze Zgorzelic począł sobie znów pośpiewywać:~Ja wam się
35 1,10| dobroci i uczynności, począł znów nalegać i prosić, ale Maćko
36 1,10| wychylił się zza drzewa, napiął znów kuszę i zbliżył się gotów
37 1,10| dziewucho, pyska!~I poczęli się znów całować, a gdy skończyli,
38 1,10| dziewczyna, spoglądając znów na młodego rycerza.~- A
39 1,11| ukazujące się gwiazdy, po czym znów rzekł jakby sam do siebie:~-
40 1,11| żeremia bobrowe w nich są. I znów nastało milczenie. Maćko
41 1,12| uszach dzwonić - po czym znów odzywały się kroki wolne
42 1,12| odpędzisz.~I to rzekłszy, znów zaczęła krzesać, a następnie
43 1,13| przyszła gorączka, począł znów gotować się na śmierć.~Aż
44 1,13| Maćko, po czym ozwał się znów: -Wreszcie co tam takie
45 1,14| Odstajane jeziorko.~Jagienka znów przyłożyła palec do ust
46 1,16| nimi nie myśli. Zdziwiła go znów w pierwszej chwili uroda
47 1,16| rozumiesz? A ona odrzekła znów niemal z pokorą:~- Dobrze,
48 1,16| poprzednio ulżyło, chwycili znów głaz i potoczyli go zapalczywie
49 1,17| Boga wierzy! Na koń!...~I znów wywaliwszy drzwi, wyszedł
50 1,19| Czech wina jednak nie dał i znów jechali w milczeniu, aż
51 1,19| uspokojeniu Królestwa zawrzały znów w rękach zabiegłego ludu
52 1,19| Wołał wówczas Sanderusa i znów go badał, znów wypytywał,
53 1,19| Sanderusa i znów go badał, znów wypytywał, ale ów mącił
54 1,19| W Łęczycy kazał wywiesić znów deskę z wyzwaniem przed
55 1,19| obyczaje mazowieckiego dworu, i znów o Danusię, potem o księcia
56 1,19| księcia Janusza, o księżnę, i znów o Danusię - na koniec jednak,
57 1,19| Kropiwnicy.~Zbyszko spojrzał znów na obcych rycerzy i na ich
58 1,19| Lecz Zbyszko zwrócił się znów do przekupnia relikwij.~-
59 1,19| bitkę pozwolić, zawołał znów Sanderusa, aby wytłumaczył
60 1,19| i wyciągnąwszy doń rękę, znów trzykrotnie ścisnął jego
61 1,20| czas ze spódnicy pani, to znów dawała nurka w jej fałdy.
62 1,21| na polanę. Za strzelcami znów znajdowała się sieć, rozpięta
63 1,21| przeszedł między myśliwcami. I znów uczyniło się pusto i cicho,
64 1,21| zawietrzywszy wokół ludzi, dały znów nurka w bór, szukając widocznie
65 1,21| słuchał, wietrzył - zawracał i znów słuchał; wyboczył ku sieciom
66 1,21| i poczuwszy nawrotników, znów puścił się ku myśliwym,
67 1,21| pierwsze ofiary, zwrócił się znów ku nim i jął pastwić się
68 1,22| i będzie wojna. Danveld znów się namarszczył i zamyślił:~-
69 1,22| książęcy - nie Spychów. To znów jak w Złotoryi! Znów pójdą
70 1,22| To znów jak w Złotoryi! Znów pójdą skargi do wszystkich
71 1,22| papieża na gwałty Zakonu; znów odezwie się z groźbą przeklęty
72 1,22| Danvelda, on zaś uderzył się znów wierzchem dłoni w usta i
73 1,23| słuszne - więc podjechał znów do Danvelda i zapytał:~-
74 1,23| mistrza.~Hugo de Danveld znów popatrzył pytającym wzrokiem
75 1,23| spłoszył - mówił Danveld. - Ja znów pierwszy uderzę, wy za mną.~
76 1,23| do Malborga pisali.~Czech znów spojrzał na trupa pana de
77 1,24| zamyślił się, a po chwili znów począł mówić do dworzan:~-
78 1,24| księcia nie urazić; on zaś znów spytał:~- Czegóż płaczesz?~-
79 1,24| rękoma pomogła Danusi ułożyć znów jego głowę na wezgłowiu.
80 1,25| zmierzyć, ale teraz stracił znów wszelką nadzieję, czuł bowiem,
81 1,25| był na łożu, zesunął się znów na wezgłowie i przez jakiś
82 1,25| zerwała się z ławy, po czym znów siadła i jakby nie rozumiejąc
83 1,25| za nim Danusia, obejmując znów kolana księżny.~- Jakoże
84 1,25| opanowała serca. Zbyszko znów osiadł na wezgłowiu, a księżna,
85 1,25| słowom cichym i słodkim grały znów świerszcze w szparach komina
86 1,25| przezwyciężywszy słabość, przygarnął znów Danusię i rzekł:~- Skoro
87 1,25| Danusi.~Psy na dworze poczęły znów poszczekiwać w stronę boru
88 1,25| Jurandem do Ciechanowa. Zbyszko znów objął ją ramieniem, przytulał
89 1,25| moja do śmierci!~I gdy znów oderwano ją od niego, podniósł
90 1,27| Ciechanowie! - ozwała się znów pani.~Jurand zaś zmarszczył
91 1,27| zamknąwszy oczy, upadł znów na wezgłowie. Zbyszko i
92 1,29| Na szczęście ich przyszły znów mrozy i drogi były przetarte,
93 1,29| pośpieszać. Pod wieczór Jurand znów przemówił i począł wypytywać
94 1,29| ciemności, a po chwili powtarzać znów nazwiska:~- Danveld, Lowe,
95 1,30| ją powieźli.~Lecz Jurand znów nie odrzekł nic i jechał
96 1,30| im na powrozie... Teraz znów dziecko... Jezu! Jezu!~I
97 1,30| dziecko... Jezu! Jezu!~I znów zapadło milczenie. Zbyszko
98 1,30| Szczytna.~- Oni! - szepnął znów Jurand.~Tymczasem sanki
99 1,30| zajęty był wysłańcami, więc znów zwrócił się ku nim:~- Dokąd
100 1,30| łysą głowę księdza Kaleba i znów wrócił do Juranda, jakby
101 1,30| czuwaniu nad nią - rzekła znów niewiasta. - Pilna to opieka
102 1,30| syczącym głosem służka.~I znów nastało milczenie, po czym
103 1,30| Szczytna?~- Bo gdyby ją znów zbójcy w drodze porwali,
104 1,30| zbójcy w drodze porwali, znów posąd wasz i tutejszych
105 1,31| Pod wieczór zamknął się znów z księdzem Kalebem, któremu
106 1,32| dalej.~Chłop wstał i począł znów iść przy koniu. Po drodze
107 1,32| nie puszczała. Lecz potem znów jął myśleć o Zbyszku: "Ba!
108 1,32| powtórnie.~Ale odpowiedziała mu znów cisza.~Wówczas zrozumiał,
109 1,32| straszego Mazura rów i mur, więc znów grube żołdactwo poczęło
110 1,32| pogodna. Z murów zeszli znów ludzie, prócz straży, kruki
111 1,32| nam być oddana - ozwał się znów człowiek z mieczem.~Pan
112 2,1 | palcami; inni poczęli nań znów miotać śniegiem, tak samo
113 2,1 | obrzuciwszy Juranda oczyma, znów spytał:~- Broni zaś nie
114 2,1 | odpowiedzieli obecni. Nastała znów chwila milczenia, po której
115 2,1 | diabelskiego psa wypuścisz, aby znów kąsał?~- Nie tak ci jeszcze
116 2,1 | więcej? Inni zaś otoczyli znów Juranda i w poczuciu chwały,
117 2,1 | potrzebie świadczyli. Potem znów zamienili szybkie spojrzenia -
118 2,1 | krze i drzewa. I przyszła znów chwila okropnej trwogi,
119 2,1 | tłum. W sali rozległy się znów jęki, szczęk żelaza, zgrzyt
120 2,2 | dla Zakonu.~Po czym umilkł znów, lecz po chwili rozejrzał
121 2,2 | amen! amen!~Przez chwilę znów było słychać wycie wiatru
122 2,2 | Amen! amen! - powtórzyli znów nowicjusze.~-1 mówcie także -
123 2,2 | pochodnie, a gdy poszli precz, znów zapytał:~- Co uczynicie
124 2,3 | mogła położyć ręka ludzka.~Znów nastało milczenie.~- Skąd
125 2,3 | to uczynić?~- Zły duch.~I znów nikt nie umiał znaleźć odpowiedzi.~
126 2,4 | tym postępkiem Mazurowie i znów niejeden mówił: "Juże tacy
127 2,5 | Na te słowa ścisnęły się znów serca, że Krzyżak tak był
128 2,5 | włóknach trzymało. Więc mówili znów niektórzy. "Ot, żyw był
129 2,6 | pieczęcią zamknięty, zawołał znów Zbyszko giermka i wręczył
130 2,7 | Zygfrydowi wydało się to znów niemożliwym. Rotgier nie
131 2,7 | do wozu. Zygfryd nasunął znów kaptur na głowę, lecz widocznie
132 2,7 | przez całą długość rany i znów jął mówić głosem, w którym
133 2,7 | poczęły drżeć i w kaplicy znów uczyniło się głuche milczenie.~-
134 2,7 | kotliku.~Krępy człowiek znów nic nie odpowiedział, wskazał
135 2,7 | cię powiesić.~Diederich znów skłonił się w milczeniu,
136 2,7 | otworzył ją i znaleźli się znów pod gołym niebem, na małym
137 2,7 | światła od latami zachybotało znów na śniegu i poszli dalej.
138 2,7 | Diederich otworzył je i znów począł schodzić po schodach
139 2,7 | bluźniłeś, będzie ci odjęty.~I znów dał znak Diederichowi, lecz
140 2,7 | cisza.~Wreszcie ozwał się znów głos Zygfryda.~- Jurandzie,
141 2,7 | te słowa, Przychylił się znów nad Jurandem.~Po niejakim
142 2,7 | i Diederich znaleźli się znów na owym dziedzińcu, zalanym
143 2,7 | nimi. A teraz, gdy Zygfryd znów wszedł do kaplicy i klęknąwszy
144 2,7 | jak pies pod płotem.~Tu znów uczuł brak oddechu, taki
145 2,7 | po niejakim czasie począł znów mówić przerywanym głosem:~-
146 2,8 | giermkiem poszczęścił.~Maćko znów począł sapać, tym razem
147 2,8 | drugi na Czecha, po czym znów:~- Ale i tyś mi się udał.
148 2,8 | tę rzecz za przepadłą, a znów Jurandówna przynosiła to,
149 2,8 | mamy, wasza miłość.~Nastała znów chwila milczenia.~- Roztropny
150 2,8 | opieka. A teraz Zbyszko znów chce, abym jechał... Jako
151 2,8 | twarzy Jagienki odbił się znów niepokój.~- Zali mu życie
152 2,8 | głowie, co by jej jeszcze znów takiego powiedzieć, i po
153 2,8 | powiedzieć, i po chwili znów począł:~- Panienko...~-
154 2,8 | rozmawiać, a raczej on opowiadał znów szczegółowo wszystkie przygody
155 2,9 | że gdy powróci, zastanie znów pustkę i zniszczenie.~"Ano!
156 2,9 | Wilk.~- Bywa też - rzekł znów Maćko - że gdy człeku w
157 2,9 | szczęśliwie wrócić, to wrócim znów do pustki... Jeden na to
158 2,10| odpowiedzi, więc Jagienka znów poczęła szeptać:~- Przecie
159 2,11| postrzyżynach wyrosły mu znów długie - i nosił je w pątliku,
160 2,11| krótko i nazajutrz rozbłysnął znów poranek przejasny, różowy,
161 2,11| spytała Jagienka.~Dziad zrobił znów kilkakrotnie znak krzyża
162 2,11| mieć najsłuszniejszą.~Potem znów mówili o Jurandzie, o jego
163 2,12| czoło, jego puste oczy, i znów cisnąć do piersi, i znów
164 2,12| znów cisnąć do piersi, i znów całować, a ów z początku
165 2,12| przy czym załzawiły się znów jego wykapane oczy i ból
166 2,12| bojowa ochota. Podniósł się i znów począł szukać dłonią po
167 2,12| albo cztery dni powróci znów do Spychowa.~Na wzmiankę
168 2,12| wszystkiego dogadamy.~Na to on znów uśmiechnął się, wyciągnął
169 2,13| ręki nie podniesie i na to znów żadne męki nie pomogą. A
170 2,13| A giermek pochylił się znów do jej kolan:~- Tacyście
171 2,14| czeka i nie wygląda.~Więc znów nastało milczenie i znów
172 2,14| znów nastało milczenie i znów słychać było tylko fale
173 2,14| waszą przewiązką umierać.~I znów pochylił się do jej stóp,
174 2,14| nieszczęście, więc tylko znów objął jej stopy, powtarzając:~-
175 2,14| kłopot niemały, z którego znów wyratowała ją Jagienka,
176 2,15| przyjeździe Hiawy przyszły znów na warszawski zamek świeże
177 2,17| zniecierpliwienia i bólu, że jął znów rzucać wiórami w ogień jak
178 2,18| rzekłszy, dał ostrogi koniowi i znów wysunął się na czoło oddziału,
179 2,18| przynaglał. Po chwili przyjechał znów na tyły oddziału, gdzie
180 2,18| niewolę brać, po czym skoczył znów do przewodników i po chwili
181 2,19| poradzą sobie z Niemcami.~I znów nastała chwila ciszy, którą
182 2,19| ostrza: z boków natarli znów Żmujdzini. Cały sforny dotychczas
183 2,21| słów Maćkowych, zwrócił się znów do Zbyszka:~- Za to też
184 2,21| tylko zgrzytnie i potem znów sapie. Ale częściej jeszcze
185 2,22| jechali w milczeniu, po czym znów stary rycerz zwrócił się
186 2,22| Arnoldowego ogiera odnalazły się znów bez trudności, albowiem
187 2,23| wszystkie dowody, zdumiał się znów i zamilkł Arnold, gdyż prawda
188 2,23| rękojeść mizerykordii, począł znów spoglądać dzikim wzrokiem
189 2,23| duszy piastował. Po chwili znów spytał:~- Wiem, żeś chłop
190 2,23| samych Zgorzelicach, trzeba znów mieć oko na Wilków z Brzozowej
191 2,24| niejakim czasie zjawił się znów z mizerykordią w ręku.~-
192 2,24| co on powiada? - zapytał znów Arnold.~- Chwali cię - odpowiedział
193 2,24| odparł Maćko.~I począł się znów taki sam ostry spór jak
194 2,24| trudno! Da Bóg, przyjdzie znów nasza kolej! Ale teraz czasu
195 2,25| opanowała się zupełnie i poczęła znów pytać:~- Kiedy zaś tu staną?~-
196 2,25| siebie, a ksiądz Kaleb począł znów zarzucać Hlawę pytaniami,
197 2,25| jutrzni, gdy Jagienka zajrzała znów do niego, dał znać, że chce
198 2,25| okna. On modlił się długo i znów łzy kapały mu na białą brodę.
199 2,25| powrozów - i przymknąwszy znów oczy, przechylił głowę.~
200 2,26| rozjaśnienie. Ściemniło się znów tak, iż rzekłbyś, na świat
201 2,26| z nim dzieje, ale potem znów gorączka budziła go i zarazem
202 2,27| mętne, nieprzytomne oczy i znów ją pytał: "Ostawisz mnie?
203 2,27| drogi przed Spychowem padł znów na jego serce jaśniejszy
204 2,27| Danusiu!~A ona otworzyła znów oczy; czas jakiś patrzyła
205 2,27| Usta Danusi poczęły się znów poruszać, ale szeptem tak
206 2,28| i zamykając oczy, wołały znów:~"Źle ci tu było, kwiatuszku,
207 2,28| chwilowym wybuchu odrętwiała znów twarz zupełnie, klęczał
208 2,30| chorzała.~A Zbyszko spytał znów, otrząsnąwszy się z żałosnych
209 2,30| niezrozumiałe, więc zaczął znów zarzucać pytaniami Tolimę,
210 2,30| która okrutnie ją miłuje! A znów Krzyżacy niczego księżnie
211 2,30| przebierze się w końcu miara!~I znów na chwilę ucichł, a potem
212 2,31| Do Zbyszka zbliżyła się znów księżna Januszowa i rzekła:~-
213 2,31| Widzisz: de Lorche! Pewnikiem znów się w kim kocha, bo całkiem
214 2,31| odchodnym uśmiechnęła się znów Zbyszkowi i skinęła mu głową.~
215 2,31| odpowiedział Zbyszko. Wówczas tamci znów pogadali chwilę z sobą,
216 2,31| Długolasu pozywać, a teraz znów w inną godzi. Zali taka
217 2,31| czerskim zamku postąpiła.~Tu znów westchnął, znów spojrzał
218 2,31| postąpiła.~Tu znów westchnął, znów spojrzał w niebo, na którego
219 2,31| prośbą:~- Nie giń, nie giń!~I znów przestali rozmawiać, aż
220 2,32| nawracać - i osiąść chyba znów w Palestynie lub na której
221 2,33| ludzkimi sądy i wyroki Boże.~I znów patrzał w zamyśleniu na
222 2,33| zostało przy polskim rycerzu, znów zaczął:~- Mówią - rzekł -
223 2,33| rzekłszy, zawrócił w prawo i znów przez most między basztą
224 2,33| i urzędników zakonnych - znów składy, śpichrze, piekarnie,
225 2,34| Maćko:~- Zali wydarli ci ją znów, czyli też ci na ręku skonała?~-
226 2,34| wzdychał także i w końcu znów jął wypytywać:~- A Jurand
227 2,35| świecie nie masz.~Lecz na to znów Powała z Taczewa wyciągnął
228 2,36| chwila milczenia, po czym znów ozwał się stary rycerz:~-
229 2,38| co ma powiedzieć, rzekła znów:~- Tu by się patrzył człek
230 2,38| Jagienka, zwróciwszy się znów do Hlawy, rzekła:~- To teraz
231 2,40| tym nie mówili?" Więc ja znów na to: "A cóż to, Jagienka
232 2,42| co przed się zamierzył, znów Niemców za łeb! Nie mogą
233 2,42| taki hojny?~Zbyszko skinął znów głową, widocznie nie mając
234 2,43| żałoby po Danusi odrosły mu znów do wpół pleców. Wracała
235 2,43| wróciwszy do zdrowia, pójdzie znów na koniec świata, na Niemców,
236 2,43| Tyś teraz inna. Nastała znów chwila milczenia.~- Inna? -
237 2,43| razu pewnego, gdy Zbyszko znów mu powtórzył, że chyba na
238 2,43| Głupiś! - powtórzył Maćko.~I znów wyszedł z izby doglądać
239 2,44| dychasz.~- I ty dychasz...~Znów zapadła cisza. Policzki
240 2,44| zagadać własne zakłopotanie, znów zapytała:~- Czego się tak
241 2,44| odwagi, bo tylko powtórzył znów:~- Jagienka?...~- Co?~-
242 2,44| czym, idąc ku stajni, jął znów mruczeć i wyliczać:~- Bogdaniec,
243 2,48| długo, że niektórzy poczęli znów wątpić. Lecz Maćko nie wątpił,
244 2,48| skończyć musi - podniósł znów Żmujdź i coraz groźniejsze
245 2,49| zrównali z ziemią Złotoryję - i znów zajęli nieszczęsną, a z
246 2,49| zapachem siarki powietrze, to znów szum dżdżu zagłuszał wszystkie
247 2,49| pana de Lorche, zerwał się znów wicher z taką siłą, że w
248 2,51| mówić nie przestał, gdy znów rozległ się tętent i przypadł
249 2,51| żegnać krzyżem, spoważniał znów i pochylił z pokorą przybraną
250 2,51| w zaroślach.~Jaśko Mążyk znów przełożył jego słowa i nastała
251 2,51| końca...~Kiryjelejzon!~I znów runęło echo po boru: "Kiryjelejzooon!"
252 2,51| burzy i po chwili powiała znów nad polskimi zastępami odbita
253 2,51| toporów, maczug, poczęli znów chwiać się i ustępować.
254 2,51| jest do głównej bitwy.~I znów zdarzyła się rzecz dziwna.
255 2,51| swymi Mikołaj Kiełbasa i znów rozgorzała bitwa.~Lecz czy
256 2,51| zacieśniał się coraz bardziej. I znów śmigały ramiona, grzmiały
257 2,51| kilkanaście mniejszych kup i wtedy znów łatwiej było wymykać się
258 2,52| mówić nie przestał, gdy znów rozległ się tętent i przypadł
259 2,52| żegnać krzyżem, spoważniał znów i pochylił z pokorą przybraną
260 2,52| w zaroślach.~Jaśko Mążyk znów przełożył jego słowa i nastała
261 2,52| końca...~Kiryjelejzon!~I znów runęło echo po boru: "Kiryjelejzooon!"
262 2,52| burzy i po chwili powiała znów nad polskimi zastępami odbita
263 2,52| toporów, maczug, poczęli znów chwiać się i ustępować.
264 2,52| jest do głównej bitwy.~I znów zdarzyła się rzecz dziwna.
265 2,52| swymi Mikołaj Kiełbasa i znów rozgorzała bitwa.~Lecz czy
266 2,52| zacieśniał się coraz bardziej. I znów śmigały ramiona, grzmiały
267 2,52| kilkanaście mniejszych kup i wtedy znów łatwiej było wymykać się
|