Tom, Rozdzial
1 1,1 | zawołał Gamroth - którzy też z nich najlepsi?~- Jak do czego.
2 1,1 | Ej, nie bójcie się o nich. Jest Jan z Włoszczowy,
3 1,1 | sparszeją, albo mleko od nich krwią zajdzie - albo w żniwach
4 1,1 | jest dobry, ale wszystko u nich osobliwe. Kudłaci są i ledwie
5 1,1 | Cóż to prawisz; lepszyś od nich? Ile ci roków?~- Ośmnasty -
6 1,1 | ze Świdrygiełłą, który do nich uciekł. Była znów wielka
7 1,2 | wszystkie dobrodziejstwa na nich spadły, przywiązali do konia
8 1,2 | Długo książę w niewoli u nich siedział i dopiero gdy król
9 1,2 | nimi kosze z wikliny, a w nich łagiewki z winem i różne
10 1,2 | saksońskich. A był też u nich także w gościnie pewien
11 1,2 | roli niezwyczajnych! Co po nich w Bogdańcu?... A przy tym
12 1,2 | bo i ich, i sposoby na nich znamy. Po drugie, prędzej
13 1,3 | Anna Danuta, doznawszy od nich okrutnych krzywd rodzinnych,
14 1,3 | że zamek ów groźnym dla nich stać się może. Aleć zamki
15 1,3 | Stolicy Apostolskiej się na nich skarżyć, gdyż oni w zatwardziałości
16 1,4 | góry na cały dwór. Każdy z nich dzierżył w ręku długą kopię,
17 1,4 | wygody na wozy, ale i bez nich obaj wyglądali tak, jakby
18 1,4 | wsie gęste, dostatnie, przy nich sady pełne drzew owocowych,
19 1,4 | każdym razem otrzymuje.~- A nich ta będzie, jak chce, alem
20 1,4 | gdym pawie pióra, a przy nich opończę z czarnym krzyżem
21 1,4 | twarzą tak dumną jak na nich - a to ich do większej jeszcze
22 1,4 | rybałt.~- By jeno się do nich dostać - odpowiedział Maćko. -
23 1,5 | sobie nowiny. W jednej z nich Maćko, posłyszawszy o kolebce,
24 1,5 | znać jego zamiary, umiał o nich rozpowiadać dokładnie, a
25 1,5 | Lichtenstein przeszedł koło nich. Maćko poznał go po krzyżu
26 1,5 | przy stole królewskim.~Na nich to z podziwem i zazdrością
27 1,5 | i baranka. Ktoregożeś z nich w tej przygodzie naśladował?~-
28 1,5 | się Zbyszkowi lecieć do nich z całej duszy i serca, a
29 1,5 | zakonnych, była i przez nich nadzwyczaj ceniona. Niejednokrotnie
30 1,5 | piersiach coś takiego, jakby w nich tkwił drugi człowiek, mniej
31 1,6 | z nowinami.~Najgorsza z nich była ta, że ksiądz biskup
32 1,6 | list powinien był być przy nich.~- Nie ułapił ci ich wszystkich.
33 1,6 | miał wolę pojechać sobie do nich na bitkę? Żaliby uwierzyli,
34 1,6 | choć sprawa właściwie do nich nie należała, wyszli wszyscy
35 1,7 | które składali wzięci przez nich do niewoli rycerze, i z
36 1,7 | fryzyjskimi. Same zbroje, które po nich wzięli, stanowiły w owych
37 1,7 | Jeno się strzeż zdrady. U nich o zdradę łatwo.~- Pokłonię
38 1,7 | ale jaki byś sprzęt po nich wziął - miły Boże!~- Co
39 1,7 | jeśli ich nie zetrzem, od nich zguba przyjdzie.~Po czym
40 1,8 | Spychów wyprawę, lecz każda z nich kończyła się klęską. Próbowano
41 1,9 | ma człowieka, który by od nich krzywdy nie doznał i pomsty
42 1,9 | pewnie i Tatarzy srożej od nich nie wojują i że takiego
43 1,10| kilkunastu konnych. Jeden z nich jechał na czele, na kilka
44 1,11| ludziom porozwieszać na nich pancerze, hełmy, miecze
45 1,11| Ale żeremia bobrowe w nich są. I znów nastało milczenie.
46 1,13| nici dla ciebie niż dla nich".~Na to Maćko spojrzał niespokojnie,
47 1,14| się trzeci, to jednego z nich musisz wybrać, bo jakże?~-
48 1,15| wesół czy chmurny, co o nich mówił i kiedy zjedzie do
49 1,15| dworzanie - odpowiedział jeden z nich, zaglądając w tymże czasie
50 1,15| Bożej liznęli, więc mam z nich przy kościele pożytek, a
51 1,16| Krześni, przyłączył się do nich i jechał razem, chodziło
52 1,16| tamci pierwsi wydobyli, to w nich!~Zbyszko zaś, jadąc wedle
53 1,16| za rękę i spoglądając na nich wyzywająco, prowadził do
54 1,16| kościelnym.~Ludzie patrzyli na nich ze zdziwieniem, mniemając,
55 1,16| Jagienkę idzie, to czego od nich chce? Czemu ich rozsierdził
56 1,16| ludzie poczęli się wokół nich kupić, bo już wszystkim
57 1,17| też! Co będzie miał kto na nich powiedzieć?~l począł toczyć
58 1,17| dlaczegoście chcieli mnie na nich napuścić, ale to wam zgoła
59 1,18| przebiegła mu myśl, że jeden z nich może dostać Jagienkę, a
60 1,19| byle posiąść to, co się w nich znajduje, aleja tobie darmo
61 1,19| znajduje, aleja tobie darmo z nich udzielę, byleście mnie i
62 1,19| błogosławieństwo boskie muszą na nich ściągnąć.~Zbyszko chciał
63 1,19| Takie, że się i mówić o nich z nakrytą głową nie godzi,
64 1,19| a nawet i nie myślał o nich, gdyż opadł go srogi niepokój -
65 1,19| aby mu się nie ślizgało w nich toporzysko.~Czeladnicy Zbyszkowi,
66 1,19| się, zauważył, że prócz nich był jeszcze trzeci rycerz,
67 1,19| ich napaści - bo i my do nich zaglądamy, ile z przyczyny
68 1,20| Kurpie, albowiem nie masz nad nich łuczników w świecie.~- Anglicy
69 1,20| kiedy przeciw tym stawać! U nich dzieciak w siedmiu leciech
70 1,20| namiotami ogniska, a wokół nich stali osacznicy w kożuchach
71 1,20| stronie izby i ukazała się w nich księżna Anna, mając przy
72 1,20| dziewka niby trusia. Pójdą z nich iskry, nie bój się! Przywarł
73 1,21| zostały ze smyczy. Jeden z nich, spuszczony widocznie za
74 1,21| rycerza, że może jedno z nich albo dwa są złamane, ale
75 1,21| na łowach, choć zwykle na nich bywał, albowiem zajęty był
76 1,21| są i siostry... Jedna z nich przywiezie balsam gojący,
77 1,22| pilnowały chorych i warzyły dla nich wedle przepisu księdza Wyszońka
78 1,22| dalekim Zachodzie Litwinów- od nich jednak nie mogło grozić
79 1,22| spychowskich ustąpić, napadł na nich, knechtów wytracił, pana
80 1,22| zakonni, przedarł się do nich, aby razem z nimi zanieść
81 1,22| Spychowa, by którykolwiek z nich podjął z nim walkę na śmierć
82 1,22| pan de Fourcy spoglądał na nich jak błędny.~- Co tedy będzie? -
83 1,23| stron, przywiązał się do nich mocno, a nie mając własnej
84 1,23| i o grabież, uderzył na nich wstępnym bojem i zadał im
85 1,24| wyjechał bez broni. Jeden z nich krzyknął mu był nawet na
86 1,25| Wyszoniek czekał już na nich z Panem Bogiem. W izbie
87 1,25| widać było sanki, wokół nich siedzieli na zszerszeniałych
88 1,26| Księżna kazała postawić dla nich miski przy wspólnym stole.~
89 1,26| przyjeździe Juranda. Oto misy dla nich zastawione, a ludzie wysłani,
90 1,26| Przedtem jednak jeden z nich podał mu płaską misę, pełną
91 1,27| straży. Konie i ludzie w nich zmarzli bez ratunku. Gdzie
92 1,27| było jakowych łubów, a w nich białogłowskich przyodziewków.
93 1,28| Jurandowi oznajmią, że dziewka u nich, to się nie będą mogli zaprzeć -
94 1,29| po Danusię, albo wnet po nich. Zbyszkowi przyszło teraz
95 1,29| pierwszy pomyślał, że pięści na nich nie dość, ale że trzeba
96 1,30| Krzyżacy pół wożą pieniędzy za nich nasypać. A ja, trafił się
97 1,30| się z dwóch osób: jedną z nich była ta sama niewiasta,
98 1,30| świadków.~- Nie mam dla nich tajemnic! - rzekł Jurand.~-
99 1,30| odbili i teraz ona jest u nich.~- Gdzie jest? - pytam.~-
100 1,30| się, że córka wasza jest u nich, zaraz by poczęli ich posądzać,
101 1,30| podoba - i że jest wobec nich bezsilny.~Jednakże przyszedł
102 1,30| księciu, mękami wydobyć z nich zeznania - ale Krzyżacy
103 1,30| może mistrz wydobyłby z nich zeznania i kazał mu oddać
104 1,30| uchyliły się i ukazał się w nich Zbyszko, a za nim ksiądz
105 1,32| jednakże zamajaczało w końcu w nich coś ciemniejszego. Jurand
106 1,32| hańbę, która spadała na nich po każdym spotkaniu, i za
107 1,32| ciężkim Krzyżakom i wytoczył z nich więcej krwi niż jakikolwiek
108 1,32| wzięli, a choćbym zaś po nich przejechał, to i tak muszę
109 2,1 | gdyż jakkolwiek żaden z nich nie widział dotąd Jurandówny,
110 2,1 | przebiegłością danvelda, ale żaden z nich nie miał czasu odezwać się,
111 2,1 | krwi, a jednak upadły w nich serca tak dalece, że nawet
112 2,1 | walka z nim jest tylko dla nich śmiercią i zagubą.~- Rozproszyć
113 2,2 | dziś spotkać się z jednym z nich" - lecz widząc drobną i
114 2,3 | Szczytnie: jako Jurand przez nich samych wezwany, aby zobaczył,
115 2,3 | pytania, albowiem posąd w nich tkwi i podejrzenie. Ale
116 2,3 | pograniczu zbójów, aby od nich córkę wykupić?~- Jużci...
117 2,3 | To rzekłszy, rzucił przed nich rycerską rękawicę, która
118 2,3 | milczeniu, bo choć niejeden z nich rad by był wyszczerbić miecz
119 2,3 | wraz z innymi, gdyż nikt z nich prócz obojga księstwa, ojca
120 2,5 | było cały podwórzec. Obok nich zajęli miejsca co przedniejsi
121 2,5 | i z czeladzi, którzy na nich patrzyli, zrozumieli od
122 2,5 | topom i myślał, że każdy z nich jest ostatni. Nadstawiając
123 2,5 | mówią, iż sprawiedliwszy od nich, choć okrutny. Chwalże miłosierdzie
124 2,6 | wielki mistrz lepszy od nich, a i brat jego, choć duszę
125 2,6 | Czech, albowiem czuł w nich prawdę; jednakże usiłował
126 2,7 | razie książę wprawdzie o nich nie zapomni, ale nie mając
127 2,7 | i począł wygarniać spod nich węgle do kociołka, po czym
128 2,7 | poczęły się łasić. W jednym z nich Zygfryd rozpoznał brytana,
129 2,8 | tyluż ludzi. Dwaj spomiędzy nich odwieźli ciało zabitego
130 2,8 | niepomyślne, że nie mógł się w nich połapać ani przyprowadzić
131 2,8 | jego dziećmi? Mało tu u nich zamków? mało podziemi? mało
132 2,8 | przewodem Czecha Chrzana na nich nasadził. I książę Przemko
133 2,8 | poznałbyś teraz Zgorzelic, bom z nich kasztel prawy uczynił. Następowali
134 2,8 | Wilkiem bronił! Bogdaj w nich piorun trzasł!...~Jagienka
135 2,9 | myśleli też, że jednego z nich wybiorę, i hamowali się
136 2,9 | niechybnie stanie mi się tu od nich krzywda. Sami powiedzcie,
137 2,9 | odparł Maćko. - A kto między nich, nie będąc im przyjacielem,
138 2,9 | a tymczasem trzeba mi do nich jechać.~- A czy nie z wykupem
139 2,9 | przysięże, to i zdzierży, a dla nich przysięga tyle, co plucie
140 2,11| niż były, i zjazdy się w nich po staremu odprawują, a
141 2,11| przysypali na porządek, by się z nich jakoweś choróbska nie wylęgły,
142 2,11| gniewał się wprawdzie na nich i zapowiadał, że nic im
143 2,11| Lis z Targowiska. Każdy z nich, miłościwa pani, i dziesięciu
144 2,11| sporzej by było jechać bez nich, bo nie trzeba by na noclegach
145 2,11| nie przepadnie, a co do nich, gdyby się pokazało, że
146 2,12| nie będą... Chodziliśmy do nich za waszych rządów, pójdziem
147 2,12| dobyć i tę sobaczą krew z nich wytoczyć - tak nam dopomóż
148 2,17| nowego; ale Czech patrzał na nich z ciekawością, rozważając
149 2,17| pomyślał: gdzie się tam komu na nich porywać? kto ich zmoże?
150 2,17| zaraz poznali, że mówi do nich wojownik doświadczony i
151 2,18| słońcu, aż dymiło się z nich jak ze smolarni - i po małym
152 2,18| gęstwinie położym i będziem na nich czekać.~- Skąd wiesz o gościńcu? -
153 2,18| sprawnie i ochotę znać po nich okrutną. Jeżeli ów Skirwoiłło
154 2,18| dopiero niemal otarłszy się o nich, rzucał się z przerażeniem
155 2,18| szczególnie dzięcioł był dla nich zwiastunem dobrej wróżby.
156 2,18| sami się po niemiecku do nich obezwą. Byle na wyspę się
157 2,19| za sobą puste wozy, a na nich zapas kół, że przed oddziałem
158 2,19| szlaku, skoczyć, uderzyć w nich i rozerwać. Gdyby to się
159 2,19| ostrogami i skoczył:~- W nich!~Za nim skoczyli inni. Z
160 2,19| głębin leśnych padała na nich ulewa strzał, ale groty
161 2,19| duszy - nie uratuje się z nich nikt, chyba że własną krwią
162 2,20| Skirwoiłłowych jeńców. Jedni z nich leżeli na wznak, drudzy
163 2,20| okrutnie przykrępowani do nich łykiem. Łuczywo jasno oświecało
164 2,22| nam i udało, to potem w nich zbawienie nasze - rzekł
165 2,22| ludzi, mówiłeś, nie ma przy nich nijakich? - zapytał Macko.~-
166 2,22| siodłami kolebkę wiozą, a prócz nich rycerz Arnold i stary komtur.
167 2,22| jego śladem, uderzym na nich niespodzianie.~- A nie ostrzeże
168 2,22| mu też, że napadłszy na nich, zwiążem i jego, by się
169 2,22| siebie numy. Przed jedną z nich siedziało na kłodzie dwóch
170 2,23| Maćko wyrzekł, czyniąc przy nich zarazem znak krzyża: "Kto
171 2,23| wyczołgała się jako wąż spomiędzy nich i uciekła. Pójdźcie, panie.~
172 2,23| do koni, ale zastali przy nich jednego tylko pachołka.
173 2,25| osadom, ale wysypywał się z nich na spotkanie lud dziki,
174 2,25| Krzyżaka, zmacał skrzyżowane na nich ramiona, dotknął powrozów -
175 2,25| jeńca, wzdrygnęły się w nich serca.~Ale on, ująwszy w
176 2,28| pachołkowie Jurandowi. Jeden z nich skoczył z wieścią do starego
177 2,28| że już żałobna wieść o nich doszła do Spychowa, gdyż
178 2,28| przy zwłokach, powiódł po nich dłonią od czoła aż do złożonych
179 2,29| i wasz tutejszy, mało od nich krzywd cierpią? Nad granicą
180 2,29| pogardzam. Całkiem inne miałem o nich niegdyś pojęcie, ale teraz
181 2,29| mam ładowne, a tego, co na nich jest, wystarczy...~Ksiądz
182 2,30| mógł jednakże do żadnego z nich od razu dostąpić, albowiem
183 2,30| mazowieccy otaczali każdego z nich ciasnym kołem, wypytując
184 2,30| białkiem dla mocy, i biorąc z nich we wszystkim wzór dworności
185 2,30| i chcą wykupu. Nic to u nich na dziecko rękę podnieść.~
186 2,30| dziedziniec zajaśniał od nich jak od kwiatów. Zbyszko,
187 2,31| który okrutnie jest na nich za porwanie małego Jaśka
188 2,31| słowem - powiada - by do nich, ale z dzidą! z dzidą! z
189 2,31| czekali przy bramie, ani ci na nich król spojrzał, chociaż się
190 2,32| tego tobie zajrzę, żeś w nich już bijał.~Po chwili zaś
191 2,33| młodszych braci. Jeden z nich, znany krotofilnik, przystąpił
192 2,33| zamkowy - są śpichrze, a w nich zboża choćby na dziesięć
193 2,33| lecz i wiele bystrzejszy od nich Zyndram z Maszkowic. I jemu,
194 2,34| wspomagają, że pieniędzy u nich więcej, że ćwiczenie lepsze,
195 2,34| pojedynkę niejeden z naszych od nich tęż-szy, ale co do wielkiej
196 2,34| Zbyszko -bo coraz to do nich ludzie przychodzą z prośbą
197 2,35| z Polakami, patrzali na nich niechętnym okiem, ale Krzyżacy
198 2,36| Mnie i to dziwno było, że z nich wyjeżdżała.~- Bo chorego
199 2,38| mruknął - że już ja do nich nie ciekaw. Jednakże Jagienka,
200 2,40| nasz naród cisną - i łupy z nich brał... Najgorsze to dobywanie
201 2,41| samym - a nigdy żadnemu z nich nie tylko nie naprzykrzyły
202 2,41| bowiem niebezpieczniejszy dla nich niż one dla niego. Jeździli
203 2,41| nie mówił? Nie masz nad nich w świecie łuczników... chyba
204 2,41| Widziałem pod Wilnem. I żaden z nich nie chybi, a znajdzie się
205 2,41| innej rady, jeno zaraz w nich! Dobrze psiajuchy i berdyszami
206 2,45| stary Maćko wznosił dla nich kasztel w Bogdańcu. Wznosił
207 2,48| Niemców: jak najlepiej w nich bić, jak mają zwyczaj się
208 2,48| skruszeniu kopii łatwiej na nich zbroje łamać toporem czyli
209 2,48| panowie rada wiedzą przez nich o każdym kroku Krzyżaków.~
210 2,48| mu w stawach, a topór w nich aż warczał. Nie mógł już
211 2,49| Wojownicy suszyli przy nich przemokłe szaty i śpiewali
212 2,49| że podwojski dotarł do nich dopiero wówczas, gdy byli
213 2,49| spraw wojennych. Oprócz nich byli w tej radzie wielcy
214 2,49| baraniego tłuszczu, który w nich topniał, a prócz tego rozchodził
215 2,49| zapuszczać się w pojedynkę między nich, gdyż dzicz to była niesłychanie
216 2,49| wojowali. Jużci, zbroja u nich gorsza i chmyzowate konie,
217 2,50| chorągiew była wyłącznie z nich złożona. Lud to był zwłaszcza
218 2,50| inne piechoty, gdy się o nich otarły, odskakiwały co prędzej
219 2,50| Kmity, i Zakliki, a oprócz nich rodowa Gryfitów, i Bobowskich,
220 2,50| wojsku myślano przecież o nich z obawą i nie grotów, nie
221 2,51| pozwalał, rozmaite znaki na nich wyszyte, jako: krzyże, orły,
222 2,51| zaświadczyli, iż naprzeciw nich stoją wszystkie wojska polsko-litewskie.~
223 2,51| pierwszym szeregu na zadach:~- W nich! Bij!~Więc rycerze, pochyliwszy
224 2,51| zwłaszcza że pierwsze uderzyły w nich trzy straszne chorągwie:
225 2,51| lecz Lis rzucił się między nich jak orzeł między żurawie,
226 2,51| i w prawo, on zaś bił w nich jak w walącą się ścianę
227 2,51| świętego Jerzego, szerząc wśród nich zgubę i zniszczenie.~Zaś
228 2,51| zaciężnych Czechów. Jedna z nich zachwiała się jeszcze przed
229 2,51| zrozumiawszy, że przychodzi na nich czas, po-opierali drągi
230 2,51| Bywaj! Na psubraty! W nich!~Ruszyli. By zaś iść krokiem
231 2,51| bronili mocno, ale nie było w nich ni tego rozmachu, ni tego
232 2,51| że oko ludzkie nic już w nich rozróżnić nie mogło.~Mistrz,
233 2,51| potężne. Ale teraz jedno z nich leżało już po większej części
234 2,51| gdy poczęto zwozić przed nich ciała poległych wodzów.
235 2,52| pozwalał, rozmaite znaki na nich wyszyte, jako: krzyże, orły,
236 2,52| zaświadczyli, iż naprzeciw nich stoją wszystkie wojska polsko-litewskie.~
237 2,52| pierwszym szeregu na zadach:~- W nich! Bij!~Więc rycerze, pochyliwszy
238 2,52| zwłaszcza że pierwsze uderzyły w nich trzy straszne chorągwie:
239 2,52| lecz Lis rzucił się między nich jak orzeł między żurawie,
240 2,52| i w prawo, on zaś bił w nich jak w walącą się ścianę
241 2,52| świętego Jerzego, szerząc wśród nich zgubę i zniszczenie.~Zaś
242 2,52| zaciężnych Czechów. Jedna z nich zachwiała się jeszcze przed
243 2,52| zrozumiawszy, że przychodzi na nich czas, po-opierali drągi
244 2,52| Bywaj! Na psubraty! W nich!~Ruszyli. By zaś iść krokiem
245 2,52| bronili mocno, ale nie było w nich ni tego rozmachu, ni tego
246 2,52| że oko ludzkie nic już w nich rozróżnić nie mogło.~Mistrz,
247 2,52| potężne. Ale teraz jedno z nich leżało już po większej części
248 2,52| gdy poczęto zwozić przed nich ciała poległych wodzów.
|