Tom, Rozdzial
1 1,1 | zwieszały się im z boku aż na łokcie.~Gospodarz Niemiec,
2 1,1 | ziemian i kupców, tak że aż powyciągali szyje ponad
3 1,1 | Zbyszko zaś roześmiał się, aż ława pod nim poczęła drgać.~-
4 1,1 | toporem łupał i śpik wysysał, aż mu gardziel grała.~- Ale
5 1,1 | będzie łatwo, gdyż w Krakowie aż się roi od gości, którzy
6 1,2 | się spod włosów na głowie aż do brwi.~Nastała chwila
7 1,2 | Księżnie ze śmiechu aż łzy napłynęły do oczu, a
8 1,2 | narodu Fryzów, którzy hen aż nad morzem mieszkają, a
9 1,2 | swym potężnym tchem skorupy aż pod pułap. Danusia śmiała
10 1,2 | Danusia śmiała się tak, że aż księżna z obawy, że się
11 1,2 | jutro, i w niedzielę, i aż do śmierci - odparł Zbyszko.
12 1,3 | bowiem włodycy, na zachód aż po Opole, a na wschód po
13 1,3 | przepowiedziana.~Zbyszko aż zadrżał z radości na te
14 1,4 | znieść tego nie mogąc, muszą aż na granicę węgierską do
15 1,4 | konia z tak straszliwą siłą, aż rumak zarył się wszystkimi
16 1,4 | Zbyszku!~A młody rycerz aż zdziwił się i oddawszy stryjcowi
17 1,5 | Jagiełły niemal na pół świata, aż do nieznanych głębin azjatyckich,
18 1,5 | rozmawiali rycerze, a Zbyszko aż się zdziwił, że przedtem
19 1,5 | wysmukłość. Odzież nosiła aż nazbyt prostą. Niegdyś -
20 1,5 | komnat, zwykle bowiem suszyła aż do południa i umyślnie nie
21 1,5 | niebezpieczeństwie i począł śmiać się aż do łez, a stojący blisko
22 1,5 | mu w tym tak szczerze, że aż ronił potrawy z półmisków.~
23 1,5 | wreszcie zrozumiał je i aż zatrzymał się ze zdumienia:~-
24 1,5 | rozczulił się tym uczynkiem aż do łez i nie wiedząc, jak
25 1,5 | Dla wszystkich było rzeczą aż nazbyt jasną, że gdyby nie
26 1,5 | po chrzcinach wybiera się aż hen gdzieś w dół Węgrów
27 1,6 | niego, przynosząc spyżę. Aż pewnego dnia skrzypnęły
28 1,6 | Pojechał po pogrzebie aż na Ruś.~- No, to i nie ma
29 1,6 | ale skoroście jeździli aż do Prus, to póki do reszty
30 1,6 | Bo nie uczynię.~A Maćko aż pobladł ze wzruszenia i
31 1,6 | drogę i w ten sposób dotarli aż do rycerzy stojących w kwadrat
32 1,6 | zamieszkali. Stary Maćko też aż zesłabł na ten widok ze
33 1,6 | głową.~Zrozumiano ten znak i aż mury zamkowe zatrzęsły się
34 1,7 | że jak o niej pomyślę, to aż mnie ciągoty biorą. Pójdę
35 1,7 | piersi i zarazem bić pokłony aż do ziemi.~- Cóż to za odmieńcy? -
36 1,8 | Zbyszko, usłyszawszy to, aż oniemiał i począł patrzeć
37 1,9 | chory, i czuwał nad nim aż do białego dnia. Od czasu
38 1,9 | słyszał od znajomych - i aż poczynało go zdejmować zdziwienie. "
39 1,10| granicą mieli wciąż jechać aż do Wielkopolski. Droga szła
40 1,10| buch! To powiadam wam, że aż dziurę w ziemi wybiła, ale
41 1,10| Tak to oni się chwalili, aż tu jak wzięły groty warczeć,
42 1,10| wzięły groty warczeć, to aż się ciemno uczyniło - i
43 1,10| jeże po śmierci wyglądali, aż śmiech brał patrzeć!~Tu
44 1,10| ci huknie przy mszy, to aż jaskółki pod pułapem z gniazd
45 1,10| ozwało się jeszcze bliżej, aż nagle po prawej stronie
46 1,10| się obejmowali za szyję. Aż gdy wreszcie mieli już do
47 1,10| naciągnął ją w mgnieniu oka, aż zaskrzypiała żelazna obręcz,
48 1,11| Zbyszko. Wyładowanie trwało aż do zachodu słońca, ku wielkiemu
49 1,12| trzeszczały im pod racicami i las aż dudnił, one atoli, połyskując
50 1,12| że Zbyszkowi poczynało aż w uszach dzwonić - po czym
51 1,12| I czekał tak długo, że aż zdziwienie ogarnęło go po
52 1,12| niewieści głos. Zbyszko aż zaniemówił ze zdziwienia,
53 1,13| znów gotować się na śmierć.~Aż pewnej nocy zbudził nagle
54 1,13| spytał Zbyszko.~- Jest. Aż na mnie zimne poty uderzyły.
55 1,14| kamienia wykrzesane ciało, to aż go ogarniał niepokój i -
56 1,14| potrząsać tak groźnie kuszą, że aż Zbyszko roześmiał się i
57 1,14| Zbyszko czekał i czekał, aż wreszcie począł się dziwić,
58 1,15| krewnego powitać, nie czekając, aż on pierwszy do Bogdańca
59 1,15| tak piękny, że Jagienkę aż olśniło, zupełnie jak wówczas,
60 1,15| zaczerwieniła się tak, że aż szyja i uszy jej stały się
61 1,16| dobrego wypaść nie mogło.~Tu aż zatrzymał konia i począł
62 1,16| ogarnął gniew tak dziki, że aż włosy poczęły się im jeżyć
63 1,16| czyni celu.~Zatrzymali się aż w rogu parkanu, gdzie leżały
64 1,16| złość, która burzyła mu się aż pod szyję w piersiach, chwycił
65 1,16| wściekłością przez cały cmentarz, aż ku wrotom kościelnym.~Ludzie
66 1,16| uderzył pięścią w stół, aż zagrzmiało w całej gospodzie.~
67 1,17| śpiewać i hukać tak, że aż się bór trząsł, a w samym
68 1,17| trząsł, a w samym Bogdańcu aż kmiecie wyglądali z chałup,
69 1,17| krzyki i śpiewy, wyszli aż do wrót na jego spotkanie.
70 1,17| niecierpliwił się widocznie, aż wreszcie nie~mógł już dłużej
71 1,17| grzmotnął nim o podłogę, aż z rozpękłego płótna posypały
72 1,17| Zbyszka dłonią w łopatkę, aż się rozległo w alkierzu,
73 1,17| w głowę tak potężnie, że aż pątlik zleciał, a włosy
74 1,17| spoglądał czas jakiś za nimi, aż gdy znikli w boru, wrócił
75 1,18| opat się nie udobrucha, aż wreszcie sprzykrzyła mu
76 1,18| tatu-siem zdybać.~A Maćka aż zakłuło coś w dawnej ranie
77 1,19| niej może być smutek. I aż sam się dziwił swojemu żalowi,
78 1,19| zapomniał, że w długą drogę aż na Mazury jedzie, a natomiast
79 1,19| świecie był przymrozek.~Aż wreszcie przestraszył się
80 1,19| znów jechali w milczeniu, aż przekupień relikwij sam
81 1,19| wiedział, jak sobie poradzić. Aż dopiero po powrocie do gospody
82 1,19| zaraz serce podnosiło mu się aż po szyję w piersiach i groźnie
83 1,19| będzie na koń siadać, i aż dziwił się temu, albowiem
84 1,19| jeno o was, a niejednemu to aż śluzy, słuchajęcy, po jagodach
85 1,20| która w r. 1337 doszła aż pod Ciechanów i zburzyła
86 1,20| jeszcze.~- Ano, zaczekamy, aż się pobudzą - odpart Maćko. -
87 1,20| Zbyszkowych, że to jest rycerz "aż zza morza" - i wówczas stało
88 1,20| takim pędem ku dworowi, że aż zdziwiony Lotaryńczyk zapytał:~-
89 1,20| po razu tak żałośnie, że aż Maćko wzruszył ramionami
90 1,20| nad czołem, a spadającymi aż na ramiona po obu bokach.
91 1,20| zagrzmiały raz, drugi, trzeci, aż za trzecim razem otworzyły
92 1,20| śmiał się i sam książę, aż wreszcie, gdy wniesiono
93 1,20| ciekawe - i tak cudna, że aż rozpłynęło się serce nie
94 1,20| obłąkany uciekał dzień cały aż do Szczytna, gdzie z trwogi
95 1,21| mniemać, że łowy chybiły. Aż oto ujrzał przed sobą całe
96 1,21| piszczałki; zadrżała puszcza aż hen do najdalszych głębin,
97 1,21| zgłuszył ryk tak straszliwy, że aż konie przysiadły na zadach.
98 1,23| nożem w bok z taką siłą, że aż ostrze schowało się w ciele
99 1,23| towarzysza. Podniesiem krzyk - aż go w Malborgu usłyszą, że
100 1,23| walkę pieszą alibo konną, aż do ostatniego tchu, do której
101 1,23| prawicę, wygiął ją, zakręcił, aż chrupnęły stawy i kości -
102 1,23| zsiniałą krzyczał tak, że aż pocztowi, jadący przy wozach
103 1,25| piersiach jedną rękę ku drugiej, aż wreszcie złożył je jak do
104 1,25| czymś tak niespodzianym, że aż zerwała się z ławy, po czym
105 1,25| Ale bez niego się boję... Aż mi dech zaparło, a tu i
106 1,25| i niedolą za kochanie!" Aż nagle chwyciła go wielka
107 1,25| popiołem na trzonach i pogasły, aż wreszcie uczyniło się całkiem
108 1,25| przybraną w sztywną, spadającą aż do ziemi sukienkę. Powieki
109 1,25| nawet wówczas jak umarła i aż lęk chwycił go za serce.
110 1,25| częściej zapadało milczenie, aż wreszcie księżna rzekła:~-
111 1,25| zbiegały im godziny nocy.~Aż wreszcie na dziedzińcu rozległ
112 1,25| nagły i przeraźliwy, że aż wzdrygnęli się wszyscy.
113 1,26| nim a Jurandem miało dojść aż do zawziętej niezgody i
114 1,26| oni zasię kijami go tłukli aż do wieczerzy. Jużci wichura
115 1,27| chwilami pracował łopatą, aż pot zlewał mu czoło; chwilami
116 1,27| trudem, ale tak silnie, że aż skóry, którymi był nakryty,
117 1,28| Danusi - i to zaraz - i aż do Prus - i tam wyrwać ją
118 1,29| Krzyżaków-krzywdzicieli tak wielka, że aż wstał na siodle i jął mówić
119 1,30| kochanie i ludzką boleść...~I aż łzy zadrgały na chwilę w
120 1,30| kazała im czekać do rana. Aż tu Pan Jezus zesłał mi myśl,
121 1,31| statecznie miłował...~A Zbyszkowi aż łzy stanęły nagle w oczach;
122 1,32| przyjdzie mu tak czekać może aż do wieczora albo i dłużej.
123 1,32| podnosiły się coraz wyżej, aż wreszcie wszystkie wyzębienia
124 2,1 | nimi, zahukany, zelżony, aż wreszcie ruszył ku staremu
125 2,4 | czekać. Ano! - czekałem. Aż tu przychodzi wiadomość
126 2,4 | uniesieniu pątlik z głowy, aż włosy rozsypały mu się po
127 2,5 | wolniej i rozważniej, jako aż do pierwszego starcia nakazywała
128 2,5 | odwalonym tak strasznie od szyi aż do pachy, że ledwie się
129 2,5 | uniesieniu, w takim bólu, że aż chwilami słowa urywały mu
130 2,5 | miejscu walki cały dzień aż do następnej północy, a
131 2,5 | przywdziawszy zbroję, tkwił aż do północy na dziedzińcu
132 2,6 | przycisnął go do piersi tak, że aż rycerz jęknął.~Książę zaś
133 2,6 | więc jechali w milczeniu aż do Spychowa. Zastali tam
134 2,7 | od wierzchu prawego barku aż pod pachę, zagłębił palce,
135 2,7 | pokryły je zupełnie od brwi aż do wystającej kości policzka.~
136 2,8 | jego.~- Jeno czyja? Maćko aż wstał.~- Powiadaj! A przecie
137 2,8 | któren w Cieszynie włada. Aż tu Jaśko, książę raciborski,
138 2,8 | dopytująca i tak cicha, że aż jej milczenie zaniepokoiło
139 2,9 | mu jednak tak pilnie, że aż pobladł ze zmęczenia, gdyż
140 2,9 | zbawienia nie stradał.~- To aż dziw - rzekł stary Wilk. -
141 2,9 | gościnie, i nie opatrzą się aż pojutrze. Sieciechowa i
142 2,10| razem i Anula Sieciechówna, aż Maćko rzekł:~- Jeszcze ci
143 2,10| wilk wedle jagnięcia.~A jej aż białe ząbki rozbłysły wraz
144 2,11| opatem nie przyjdzie im aż między tych okrutnych ludzi
145 2,11| postanowił już wieźć obie dziewki aż do Płocka, gdzie i tak byłby
146 2,11| Białe włosy spadały mu aż na ramiona, a broda sięgała
147 2,11| kiedykolwiek na Mazowsze - aż tu nagle otoczyły go litościwe
148 2,12| trącać łokciami, popychać, aż wreszcie wysunął się naprzód
149 2,13| tedy na schodach i czekał, aż tu nadchodzi komtur. Usłyszał
150 2,14| księciem Witoldem nastanie, aż tu niespodzianie odmieniło
151 2,14| tym długo muszą czekać, aż do zimy, bo to jest kraj
152 2,14| taką przetowłosą i cudną, aż zmienił się na twarzy. Policzki
153 2,14| każdego dnia po nieszporach aż do pierwszej gwiazdy krzyżem
154 2,16| zostawić, a tymczasem on ją aż do Spychowa przywiózł, by
155 2,16| Ścigali ci nas pół dnia, aż utailiśmy się w tych lasach,
156 2,17| podcinane z przodu, spadały mu aż na brwi, chwilę posiedział
157 2,17| całej mocy wiórem w ogień, aż iskry posypały się z płonących
158 2,17| Byłem wszędy, szukałem! Aż wybuchła ta wojna - i w
159 2,18| Poszło to tak prędko, ze aż Maćko, Zbyszko, Hlawa i
160 2,18| nadstawiając grzbiety słońcu, aż dymiło się z nich jak ze
161 2,21| zamykając na przemian oczy. Aż gdy wyciągnął ze dwie kwarty
162 2,21| kolebki dochodzące...~Zbyszko aż pobladł ze wzruszenia, siadł
163 2,21| chodziłem za nim bez przestanku aż do tej ostatniej bitwy.~
164 2,21| tam było, jeno wiem, że aż mu się coś w głowie pomieszało
165 2,21| ci go takiego potkało, że aż potem ciężko zachorzał i
166 2,21| Sanderus jechał z nimi. Drogę aż do pobojowiska wiedzieli
167 2,22| tak okrutnym wysiłkiem, że aż oczy Niemca krwią zaszły,
168 2,23| trząsł nią tak silnie, że aż oczy wylazły jej na wierzch.
169 2,24| tylko nie płochliwe, lecz aż nazbyt zuchwałe serce. Gdyby
170 2,24| pomocy i przy skonaniu!~-Aż ową nieszczęsną męczennicą
171 2,25| ją do się z taką siłą, że aż w niej oddech zapierało,
172 2,25| kapały mu na białą brodę. Aż wreszcie przestał i zapadło
173 2,26| siebie, więc odprowadził go aż do granicy.~Tam, gdy dotarli
174 2,26| wściekłego psa przezpiecznie aż do granicy, tom go i odprowadził;
175 2,26| ciężko łamać się z sobą, aż dopiero gdy pomyślał, że
176 2,27| opuszczała jej odtąd prawie aż do końca drogi. Była to
177 2,27| miedzy przy ugorze janowiec. Aż gdy już mieli pełne naręcza,
178 2,28| potem szeroką leśną drogą aż do miejsca, gdzie bór się
179 2,28| po białych, opadających aż na ramiona włosach. Obok
180 2,28| po nich dłonią od czoła aż do złożonych w krzyż rąk
181 2,28| kolejno litanię nad ciałem aż do świtu. Do świtu również
182 2,29| czyniło się ciężej. Żył on aż do śmierci Danusi w okrutnym
183 2,29| wiecie? Przecie on podobno aż z Aragonii rękawicę waszemu
184 2,30| Jagiełło. Mimo skarg, które aż o Rzym się opierały, mimo
185 2,30| Zgorzelic mogła przyjechać aż do Spychowa, nie chciała
186 2,30| oczy i twarz ku gwiazdom.~Aż gdy już im wreszcie znacznie
187 2,30| Większej. Z powodu przecudnej, aż nazbyt ciepłej nocy, starosta,
188 2,30| bardzo strojni i świetni, że aż cały dziedziniec zajaśniał
189 2,30| nimi znajomych, i nagle aż przystanął ze zdumienia.~
190 2,31| widziała go od dawnego czasu. Aż dopiero, gdy jej powiedział,
191 2,31| więcej do powiedzenia.~I aż zakłopotanie odbiło się
192 2,31| drzewiej tak samo pytał i że aż mi cudnie tego słuchać.
193 2,31| nie sławę, zyskałem, i aż dwóch mazowieckich rycerzy
194 2,31| znów przestali rozmawiać, aż dopiero pod samymi murami
195 2,31| nami ruszysz.~A Zbyszko aż się spłonił z uciechy po
196 2,32| było iść dalej i dalej, aż do dnia, w którym sam Bóg
197 2,33| szkutach krzyżackich rzeką aż do Malborga. Zyndram z Maszkowic,
198 2,33| szerzej słowiańskie ziemie.~Aż nagle zaszło chmurą słońce
199 2,34| podzielić się z nim niedolą.~Aż dopiero, gdy im smutek i
200 2,34| pasowanymi rycerzami postępują. Aż zlękli się i wzięli mnie
201 2,34| przywieźli. Była i w Spychowie. Aż mi to dziwno, żeście mi
202 2,34| w tej chwili o chorobie, aż zerwał się na równe nogi
203 2,34| macie bystry... Bo mnie aż zemdliło, gdym się ich potęgi
204 2,34| lepszego nie wyczytasz!~A Maćko aż wzruszył się i rzekł nieco
205 2,35| siebie, a duchowni i świeccy aż popod-nosili się ze swych
206 2,36| Spychowie przy Jurandzie aż do jego śmierci. Wiadomości
207 2,37| chodził w zapamiętaniu, aż wreszcie pewnego wieczora
208 2,38| począwszy od pieniędzy aż do zbroi, koni, szat, kożuchów,
209 2,38| raju, ale ciało na ziemi aż do dnia sądu. Maćko zaś
210 2,38| grzmotnął się do jej nóg, aż kurz powstał z polepy.~-
211 2,39| ich krzyżem czas długi, aż gdy wreszcie znikli za wysokimi
212 2,40| królowej Jadwigi.~A ona aż zerwała się z ławy ze strachu.~-
213 2,40| siedzieć spokojnie doma aż do Zbyszkowego powrotu.
214 2,40| niego. Wiedziano wszystko aż do najdrobniejszych szczegółów,
215 2,41| mógł i słowa przemówić, aż dopiero gdy ucieszony takim
216 2,42| Niemcami zima i choroby. Aż wreszcie rozgrzmiała po
217 2,42| trwały przez cały tydzień. Aż gdy pewnego wieczoru sprzeczali
218 2,43| owo niebieskie wspomnienie aż do chwili, w której duch
219 2,43| iść - to idź.~A Zbyszko aż zerwał się ze zdziwienia
220 2,44| tyłu spadała mu jak grzywa aż za łopatki. Rycerze w życiu
221 2,44| hartowne, wzruszył się tak, że aż ścisnęło go coś w gardle,
222 2,46| wiedzieli i opowiadali sobie aż do przesady zwłaszcza o
223 2,46| przy smolnych pochodniach aż do rana. Wtedy to pasł oczy
224 2,47| dochowuje, ale do wojny z nami aż drży. Powiadają też, że
225 2,48| stawach, a topór w nich aż warczał. Nie mógł już wprawdzie
226 2,49| relikwij?~- Nie, panie. Aż do ostatniej wiosny byłem
227 2,49| Dworowała ci ona ze mnie zawsze, aż gdym, mając tego dosyć,
228 2,49| podrzucał z taką siłą, że aż bale szubienicy skrzypiały
229 2,51| Więc różni różnie radzili, aż wreszcie podobało się i
230 2,51| zakrzyknął tak donośnie, że aż konie poprzysiadały w pierwszym
231 2,51| pchnięciem przebił brzuch, aż ostrze w kość pacierzową
232 2,51| Nachterwitza też z Moguncji, aż wreszcie poczęli się cofać
233 2,51| zaległy z obu stron ziemię, aż wreszcie pod razami zaciekłych
234 2,51| gromada uderzała po gromadzie, aż wkrótce tysiące ich zwaliły
235 2,51| oszczepach i od kos całe pole.~Aż doszli.~- Bij! - zakrzyknęli
236 2,51| Wrzask i krzyki wzbiły się aż ku niebiosom.~*~Król, który
237 2,51| bitwą, rozsyłał pachołków i aż ochrypł od dawania rozkazów,
238 2,52| Więc różni różnie radzili, aż wreszcie podobało się i
239 2,52| zakrzyknął tak donośnie, że aż konie poprzysiadały w pierwszym
240 2,52| pchnięciem przebił brzuch, aż ostrze w kość pacierzową
241 2,52| Nachterwitza też z Moguncji, aż wreszcie poczęli się cofać
242 2,52| zaległy z obu stron ziemię, aż wreszcie pod razami zaciekłych
243 2,52| gromada uderzała po gromadzie, aż wkrótce tysiące ich zwaliły
244 2,52| oszczepach i od kos całe pole.~Aż doszli.~- Bij! - zakrzyknęli
245 2,52| Wrzask i krzyki wzbiły się aż ku niebiosom.~*~Król, który
246 2,52| bitwą, rozsyłał pachołków i aż ochrypł od dawania rozkazów,
247 2,53| posiadanie miasto i całą krainę aż po siwe fale Bałtyku.~KONIEC~ ~ ~ ~
|