Tom, Rozdzial
1 1,1 | pytajcie, panie bracie, gdzie był, bo go już nie ma. Hej,
2 1,1 | Ostrowa, i Jakub z Kobylan!... Gdzie ci się z nimi mierzyć, z
3 1,2 | zarazem niskie pokłony.~- A gdzie gospodarz?~Niemiec, usłyszawszy
4 1,2 | dworze swego wielkiego ojca, gdzie wszystkie obyczaje zachodnie
5 1,2 | słuchać, to mruczcie.~- Gdzie pojedziesz? Za nic ci Bogdaniec?
6 1,2 | drugiemu nic.~- To gadaj, gdzie pojedziesz.~- Do Juranda
7 1,3 | uciekła z nim do Tyńca, gdzie w sprosności oboje żyli,
8 1,3 | przebywali na dworze "suzerena", gdzie przy wielkim ołtarzu łatwo
9 1,4 | może się w Tyńcu pokazować, gdzie siedem razy na dzień dzwony
10 1,4 | ludzi, a potem pochować się gdzie, póki burza nie przeminie.
11 1,4 | i na tutejszym dworze, i gdzie indziej...~W ostatnich słowach
12 1,4 | spytał tymczasem Maćka:~- A gdzie zamieszkacie?~- W gospodzie.~-
13 1,5 | chcesz burzyć, chybaj sobie, gdzie chcesz, bo tu takich nie
14 1,5 | misy na stole, nie wiedząc, gdzie oczy podziać.~- Czemuś ty
15 1,5 | odpowiedział stroskany Maćko. - Gdzie mnie o babach myśleć, kiedy
16 1,5 | go ciął z góry bez hełm, gdzie mi się topór zatrzymał?
17 1,6 | żalem Zbyszko - może sobie gdzie po drodze babę upatrzył
18 1,6 | okazać, ale nikt inny".~- A gdzie król?~- Pojechał po pogrzebie
19 1,6 | bo nużby cię postrzelili gdzie w Prusach tak jako mnie -
20 1,6 | wdzierając się wszędzie, gdzie ukazało się choć trochę
21 1,7 | zdrowie - mówił do stryja - gdzie taką drugą znajdziecie?~-
22 1,7 | do Bogdańca. Tylko mi tam gdzie w drodze nie zamrzyjcie.~
23 1,7 | na bratanka.~- Wiem ja, gdzie by ci się chciało: na dwór
24 1,8 | przyszedł do Amyleja:~- A gdzie mnie wiedziecie? - pytał -
25 1,8 | drzwiami pachołka, spytał:~- A gdzie Jurand ze Spychowa?~- W
26 1,9 | zdziwieniem, potem spytał:~- A gdzie tu dzwonią?~Zbyszko zląkł
27 1,9 | i rzekł:~- Ulżyło mi. A gdzie jesteśmy?~- Dojeżdżamy do
28 1,9 | Dojeżdżamy do Olkusza. Wiecie?... gdzie srebro kopią i olbory do
29 1,9 | dojedziemy, to cię zbudzę.~- Gdzie mnie tam do spania!~- A
30 1,10| kupa, ze to, jako wiecie, gdzie inny się obejrzy za siebie,
31 1,10| Za nią pójdą Moczy doły, gdzie jest młyn. Było też na łęgach,
32 1,10| wojowali i ja, i Zbyszko.~- A gdzie jest Zbyszko?~- Toś nie
33 1,10| zabili?~- Ja.~- Obejrzym, gdzie tkwi grot.~- Nie obaczycie,
34 1,11| różne cuda; wszędzie zaś, gdzie do bitki przyszło, Zbyszko
35 1,11| wam smutno słuchać?~- Ej, gdzie tam! - odrzekł drgającym
36 1,11| sprzętu chcecie, to damy.~- Gdzie mi tam czekać! Pójdę na
37 1,12| słońcu, dążyły do błota, gdzie im było nocą bezpiecznie
38 1,14| Jagienkowym, potem pod las, gdzie zostawili konie pachołkowi,
39 1,14| struga, ale wiem miejsce, gdzie jest bród.~- Mam skórznie
40 1,14| oparzelisko - szepnęła Jagienka - gdzie kaczki zimują, ale i w jeziorku
41 1,16| Zatrzymali się aż w rogu parkanu, gdzie leżały wielkie kamienie
42 1,18| powiadam, że jeśli go tam gdzie Niemce godnie nie pokołaczą,
43 1,18| strasznie rad widział.~- Gdzie on mnie ta rad widział! -
44 1,19| usiedzieć. "Niechbym jej był gdzie dopadł i choć pożegnał,
45 1,19| grzanym, ale jeśli masz gdzie przy sobie gąsio-rek z winem,
46 1,19| się w Toruniu urodziłem, gdzie wszystek naród tak mówi.
47 1,19| Warszawie, jeno w Ciechanowie, gdzie mnie oboje księstwo jako
48 1,19| spokój - a jednakże wszędy, gdzie Zbyszko zajechał, nie mówiono
49 1,19| niedawno do Malborga jeździł, gdzie pod niebytność mistrza wielki
50 1,20| dzień cały aż do Szczytna, gdzie z trwogi na długi czas zachorzał.
51 1,21| chociaż bywali na Litwie, gdzie czasem zdarzało się, że
52 1,21| całkiem na Mazowszu ostańcie, gdzie łaskę moją jużeście zdobyli,
53 1,21| Pokazywali też, że w miejscu, gdzie upadł Zbyszko, była jakby
54 1,22| Przecie nie z Ciechanowa, gdzie prócz szlachty jest trzystu
55 1,23| udział w wyprawach na Żmujdź, gdzie odznaczył się wielkim męstwem
56 1,23| się po drogach i lasach, gdzie byłby zamarł z głodu lub
57 1,23| służymy - odrzekł Hugo.~- Gdzie wasza rycerska cześć? Nie
58 1,23| tchu, do której stanie, gdzie mu wskażecie, gdy tylko
59 1,24| prosto do Ciechanowa jedź, gdzie i Juranda sprowadzę.~ ~
60 1,25| religijny ślub ważna. Zresztą, gdzie mu tam jechać do Spychowa,
61 1,25| przyjeżdżał do Ciechanowa, gdzie i lepsze leki na jego kalectwo
62 1,25| tak iż poczęła wyrzekać.~- Gdzie ja dla ciebie, sierotko -
63 1,25| ni liścia, chyba się mchy gdzie pod śniegiem zielenią.~A
64 1,25| poprowadziła ją do izby Zbyszkowej, gdzie ojciec Wyszoniek czekał
65 1,25| Zbyszko. - Jakem, bywało, to gdzie usłyszał, to aże mi śluzy
66 1,26| co wówczas ma uczynić, gdzie jechać i jak Juranda przejednać.
67 1,26| Bóg, aby tam Jurand był gdzie w drodze. Czech, lubo całkiem
68 1,26| pan de Lorche tu jest?~- Gdzie by miał być? Przecie z leśnego
69 1,26| oną porę był w Warszawie, gdzie i święta chciałem przepędzić- .
70 1,26| Juranda jest osobna izba, gdzie też i dla giermków znajdzie
71 1,27| nich zmarzli bez ratunku. Gdzie są inne zaprzęgi, można
72 1,27| naprzód; a może zostawił je gdzie przy chacie po drodze. Zbyszko
73 1,27| rozum do głowy:~- Gdyby była gdzie w saniach, starszy pan nie
74 1,27| razie mogła znajdować się gdzie pod śniegiem w pobliżu~Ale
75 1,27| potem parzyli go w łaźni, gdzie też począł i dychać.~- Żyje? -
76 1,28| i rzekł:~- Pamiętam... A gdzie Danuśka?~- Nie jechała przecie
77 1,28| Na miłosierdzie boskie, gdzie dziecko? - zawołał, zrywając
78 1,28| Ale lepiej by wiedzieć, gdzie jest - rzekł pan z Długolasu. -
79 1,28| oddał? Cóż mu powiemy?~- Gdzie jest? - rzekł głucho Jurand. -
80 1,30| rozdrożu, zwanej Świetlik, gdzie Jurand w czasie powrotu
81 1,30| od których mógł usłyszeć, gdzie jest Danusia i kiedy będzie
82 1,30| płonącego w kominie ognia.~- Gdzie dziecko? - zapytał.~Oni
83 1,30| a teraz wie ona pewnie, gdzie jest panienka.~- I my będziem
84 1,30| teraz ona jest u nich.~- Gdzie jest? - pytam.~- Pod opieką
85 1,30| dopytywał dalej Zbyszko. - Gdzie jest i co wam rzekli? Z
86 1,30| Bóg! - zawołał Zbyszko - gdzie Danuśka?~- Nie masz jej
87 1,32| zamku? - zapytał Jurand.~- Gdzie by zaś miał być, kiedy chory?~-
88 1,32| ziarno gryźć jak bydlę. A gdzie żarna w chałupie znajdą,
89 1,32| jakich odległych zamków, gdzie może do końca życia przyjdzie
90 1,32| będą wspominać a uradzać: gdzie też jest? źyw-li czy też
91 2,2 | drganie osad okiennych.~- Gdzie ciało komtura i brata Gotfryda? -
92 2,2 | czaszka, i twarz zmiażdżone.~- Gdzie inne trupy? i ranni?~- Trupy
93 2,2 | północą zaś bądźcie w kaplicy, gdzie i my przyjdziemy modlić
94 2,3 | niecnota... A jeśli was gdzie indziej lepiej przyjmują,
95 2,4 | Nie wiem, nie wiem, gdzie Danuśka! alem go pozwał,
96 2,5 | spędziło noc w kościele, gdzie też po odbytej przed księdzem
97 2,7 | odejściem, gdyż spytał:~- Gdzie jest van Krist?~- Zabit
98 2,7 | snu i zawołał pachołka.~- Gdzie jest brat Rotgier? - zapytał.~
99 2,7 | Niech wówczas pójdzie, gdzie go oczy poniosą, a jeśli
100 2,8 | jezierzystej Wielkopolsce, gdzie każdej wiosny roztopy bywały
101 2,8 | Chrystusowi Panu! - rzekł. - Gdzie zaś jest?~- Do Malborga
102 2,8 | tyla? No - dobrze. A sam gdzie?~- Między Krzyżaki pojechał
103 2,9 | Do Malborga albo i nie. Gdzie wypadnie.~- To posłuchajcie
104 2,9 | w Malborgu albo Bóg wie gdzie, taka to będzie i opieka...
105 2,9 | człeku obrotność... Jak gdzie nie można pięścią, to trzeba
106 2,9 | zaprowadził Czecha do alkierza, gdzie ległszy na żubrzych skórach
107 2,10| rozumu zachciewa.~- Rozum nie gdzie indziej, jeno w głowie.~-
108 2,10| wiele dworów, plebanij, a gdzie ich nie było, to nawet i
109 2,10| Mogło to być, albowiem tam, gdzie grunt utrwalon byt przez
110 2,11| wieczór stanęli w Budach, gdzie smolarze przyjęli ich gościnnie
111 2,11| obie dziewki aż do Płocka, gdzie i tak byłby je opat zawiózł,
112 2,11| Danuty, nie zaś tu w Płocku, gdzie dwór był nierównie świetniejszy
113 2,11| Ćwieka.~- Zaśby pojechał gdzie dalej?~- Jużci, że pojechał.
114 2,11| sobie w duszy pytanie:~"Gdzie ja mam teraz Zbyszka szukać
115 2,11| mam teraz Zbyszka szukać i gdzie go odnajdę?"~Łatwo było
116 2,11| gdyby się pokazało, że muszą gdzie po drodze ostać, to lepiej
117 2,11| Janusza warszawskiego niż gdzie indziej.~Jakoż nazajutrz
118 2,11| miarą nie mogli powiedzieć, gdzie na razie bawi Zbyszko. Zresztą
119 2,11| Maćko wiedział najlepiej, gdzie go znaleźć, nietrudno bowiem
120 2,11| z pagórka idzie.~- Kto, gdzie? - zawołał Maćko.~- A owdzie!
121 2,11| to. Żeby choć wiedzieć, gdzie go odwieźć, bo to musi być
122 2,11| Jako powiadacie, panie?~- Gdzie jest ksiądz Kaleb?~- U pana
123 2,11| ku granicy żmujdz-kiej, gdzie teraz wojna.~- Na miły Bóg,
124 2,11| poprosić... Myśleli, że zamrze gdzie pod płotem z głodu albo
125 2,11| Boga, wiemy przynajmniej, gdzie Zbyszka szukać.~- To i trzeba
126 2,11| najdziem, bo pewnie nie gdzie indziej, tylko przy boku
127 2,12| nim działo, a nie wiedząc, gdzie jest, począł macać łoże
128 2,12| zdołał zsiąść z konia.~- Gdzie Maćko? - zapytała z bijącym
129 2,13| Czemużeś jej nie przywiózł i gdzie ona teraz?~Usłyszawszy Czech
130 2,14| jako wolni, mają prawo żyć, gdzie chcą. Dopieroż się na siebie
131 2,14| rycerzom nijak w nim wojować. Gdzie Żmujdzin przejdzie, tam
132 2,14| dziedzińcu w fortalicji, gdzie czekały gotowe do drogi
133 2,15| dniami był w Warszawie, gdzie zastał jeszcze obojga księstwa.
134 2,16| tutejszej krainy nie znam. Gdzie jest Nowe Kowno, a gdzie
135 2,16| Gdzie jest Nowe Kowno, a gdzie Ragneta?~- Stąd do Starego
136 2,16| Ej! pójdźmy lepiej tam, gdzie się nas teraz nie spodziewają.~-
137 2,17| mnie, bom sobie pomyślał: gdzie się tam komu na nich porywać?
138 2,17| się i w Malborgu potykał, gdzie też i na ostre gonili. Ale
139 2,17| jeśli ta nieboga jęczy tu gdzie w jakim zamku, a myśli,
140 2,17| precz unosić. Pytałem i gdzie indziej - wszędy to samo.~-
141 2,17| wskórasz, wolałeś tu przyjść, gdzie chociaż pomsta może się
142 2,17| I począł im objaśniać, gdzie mają się zasadzić, tak aby
143 2,18| przyjechał znów na tyły oddziału, gdzie był Maćko z Czechem i mazurskimi
144 2,20| łuczywem, i biegł w stronę, gdzie byli pobrani przez Skirwoiłłę
145 2,20| Miłosierdzia!... wiem, gdzie jest córka Juranda!... ratujcie
146 2,21| tam są w pobliżu zamki i gdzie, jak mniemasz, mogli się
147 2,21| przeto jesteś wolny i jedź, gdzie chcesz.~- Nie mogę ci teraz
148 2,21| na to, że jeśli napotkają gdzie w lasach chłopów miejscowych,
149 2,22| psubratów godnie, byle przedtem gdzie za murami ochrony nie znaleźli.~-
150 2,22| zdążyli się w nim pobudować. Gdzie im się schronić? Chłopi,
151 2,22| ujrzeli, to alboby zdołali się gdzie zataić, albo obronę przygotować.~-
152 2,22| to było na Mazowszu albo gdzie u nas, tobyśmy ich pozwali,
153 2,22| okolice wyższe i suchsze, gdzie na twardym szlaku znikną
154 2,24| tatusiowego pozwoleństwa nie było. Gdzie pani?~- Przebudźże ty się,
155 2,24| puścić, niechby był jechał, gdzie chciał, byle się chociażby
156 2,24| a ruszymy do Malborga, gdzie przed mistrzem naprzód musicie,
157 2,25| przez to okropne bezludzie, gdzie znikąd pomocy, znikąd żywności,
158 2,25| pomocy, znikąd żywności, gdzie nocami koni trzeba było
159 2,25| drogi stadom żubrów i turów, gdzie straszne odyńce ostrzyły
160 2,25| krzywe kły o korzenie sosen i gdzie często, kto nie przedział
161 2,25| także bezludzie, ale tam, gdzie zdarzyła się osada, mieszkaniec
162 2,26| cichy i tak jasny, że tam, gdzie nie było cienia, oczy podróżnych
163 2,27| zamiaru jechania do Warszawy, gdzie by dworski medyk mógł dać
164 2,28| leśną drogą aż do miejsca, gdzie bór się kończył, a poczynały
165 2,28| utracił ruch i świadomość, gdzie jest i co się z nim dzieje.
166 2,29| Tolimę, aby wywiedział się, gdzie Maćko jest, i żeby go wykupił,
167 2,29| że ty tu ostaniesz alibo gdzie chcesz na Mazowszu, a ja
168 2,29| mistrzem w samym Płocku albo gdzie na granicy. Krzyżacy wielce
169 2,29| lat później w Perpignano, gdzie w obecności cesarza Zygmunta,
170 2,30| przygód dotarli do Płocka, gdzie zaraz na wstępie miła czekała
171 2,30| go zmusił do wskazania, gdzie pieniądze zostały schowane.
172 2,30| Prawda! - rzekł. - A gdzie zaś ów kat? Co się z nim
173 2,30| odpowiedzią, zapytał:~- Gdzie, panie?~- A u Skirwoiłły,
174 2,30| Jam też rad. A rodzic twój gdzie?~- Nie rodzic, jeno stryj.
175 2,30| znasz jeszcze z Krakowa, gdzie się do króla za tobą przyczyniała.~
176 2,31| odnaleźliście waszą niewiastę? gdzie ona teraz?~- Zmarła mi,
177 2,31| wiedzieć? To jeno wiem, że gdzie powędruję, tam i dola moja
178 2,32| musi uderzyć w Witolda tam, gdzie go dosięgnąć i zranić może.
179 2,33| na Chełmżę do Grudziądza, gdzie zatrzymali się na noc i
180 2,33| przecie ludzie mówią, że gdzie indziej i rycerze tak nie
181 2,34| wzięli mnie do lazaretu, gdzie i powietrze, i strawa lepsza.~-
182 2,34| cię spotkało dobrego - to gdzie indziej, a tam nic, jeno
183 2,34| koszturem drogi, alboby zamarł gdzie przy drodze. Przywiozłem
184 2,36| chwili zaś dodał:~- Hej! gdzie to nas Pan Jezus przez te
185 2,37| Zbyszko. - Jeżdżę, widzicie, gdzie trzeba, gadam z wami, jem
186 2,40| jakie są komendy, jaka gdzie liczba żołnierza, jaka ilość
187 2,41| chłopisko mój leży może gdzie w polu włócznią przebodzion
188 2,41| rozmawiali tylko o Zbyszku: gdzie jest? co robi? zali już
189 2,41| zaprosił starego do Bogdańca, gdzie uczcił go obficie jadłem
190 2,43| wszystkich koni w Bogdańcu. Gdzie wióry na zarzewiu leżą,
191 2,46| gęby włożyć, ale było się gdzie schronić. Wy młodzi to co
192 2,47| rzekł.~- W Malborgu?~- A gdzie by indziej?~Zbyszko popatrzał
193 2,47| nic bez niego nie poczyna. Gdzie ci tam taki stanie na udeptaną
194 2,49| wojskiem i bić nieprzyjaciela, gdzie go napotka. Więc wysłuchawszy
195 2,49| drugiej ciemnej strony ulicy, gdzie stały konie, zawiewało ich
196 2,51| nawet z dalekiej Hiszpanii, gdzie wśród ustawicznych walk
197 2,51| skrzydło do polskich chorągwi, gdzie miał pasować całą gromadę
198 2,51| wiecu,~Domieściż twe dzieci,~Gdzie królują anieli!~Tam radość,~
199 2,51| uciekał w zapamiętaniu, gdzie go niósł niemniej przerażony
200 2,51| herum! - zaganiał ich tam, gdzie miały rozstrzygnąć się losy
201 2,52| nawet z dalekiej Hiszpanii, gdzie wśród ustawicznych walk
202 2,52| skrzydło do polskich chorągwi, gdzie miał pasować całą gromadę
203 2,52| wiecu,~Domieściż twe dzieci,~Gdzie królują anieli!~Tam radość,~
204 2,52| uciekał w zapamiętaniu, gdzie go niósł niemniej przerażony
205 2,52| herum! - zaganiał ich tam, gdzie miały rozstrzygnąć się losy
|