Tom, Rozdzial
1 1,1 | tym, że Jaśko z Oleśnicy, którego król Władysław po Mikołaju
2 1,2 | Spytkowi z Melsztyna oddam, pod którego wodzą wszyscy nasi rycerze
3 1,2 | zaś małżonki księcia, od którego przodków i pokrewnych tylu
4 1,3 | odwieczne, nieprzebrane, do którego nie przywykli i którym zdumiewać
5 1,3 | porównać się z tynieckim, którego posiadłości przewyższały
6 1,3 | myśl, że jej wielki ojciec, którego miłowała całą duszą, zmarł
7 1,3 | pogańskich grabia możny, którego dla wielkiej urody zwano
8 1,3 | szyi zaś złoty łańcuch, na którego końcu zwieszał się również
9 1,3 | książąt mazowieckich, z którego pochodzili królowie Władysław
10 1,4 | jeszcze morze kłosów, wśród którego gęsto jak gwiazdy na niebie
11 1,4 | nie masz takowego kąta, do którego by odgłos nie doszedł! Wiadomo
12 1,4 | gniew na Zbyszka, przez którego nierozwagę popadli w tak
13 1,4 | wieżę sam jeden zaniósł, którego dwudziestu mieszczan z miejsca
14 1,4 | zaś udał się na zamek, z którego wrócił na wieczerzę dość
15 1,5 | oszczędzali "węgierskiego gościa", którego znana w świecie próżność
16 1,5 | Chromym, czyli Tamerlanie, którego imię powtarzano z niemniejszą
17 1,5 | Ispahanu, Aleppu, Damaszku - którego cień padał przez piaski
18 1,5 | zaś to mówił człowiek, nad którego własną głową wisiał sąd
19 1,5 | uciszyły się, gdy król, na którego obliczu wrzał gniew, klasnął
20 1,5 | woli spojrzał na króla, którego twarz była wprost straszna.
21 1,5 | patrzyła błagalnie na króla, w którego twarzy odbiło się wielkie
22 1,5 | a owym starym rycerzem, którego twarzy nie mógł nawet dobrze
23 1,5 | zrażać potężnego monarchy, do którego był wysłan nie tylko dla
24 1,5 | kasztelan wyznaczył termin, do którego obiecał powstrzymać wykonanie
25 1,6 | Wtem zaszedł wypadek, wobec którego inne sprawy straciły wszelkie
26 1,6 | większym rozmachem dzwon, którego żałosny jęk poczęły powtarzać
27 1,6 | co jest przy księżnie i którego Obuchem zowią - powiedział
28 1,6 | i pasowanemu rycerzowi, którego codziennie widywano w zamku,
29 1,6 | pospolitego tłumu. Stary Maćko, którego wiedli wciąż pod ręce Florian
30 1,6 | nad starodawny obyczaj, którego nie łamano nigdy? Pan z
31 1,9 | z wozu, siadł na konia, którego mu Turczynek, podarowany
32 1,10| Olkuszem skręcili ku Śląskowi, którego granicą mieli wciąż jechać
33 1,10| strzału ku leżącemu bykowi, którego zadnie nogi kopały jeszcze
34 1,11| ulepionej z gliny podłodze, z którego dym wychodził przez szpary
35 1,11| chłopów ciągnie!.. już jak którego choć z daleka uwidzi, to
36 1,11| polecenia Zycha, zapytał:~- A ty którego wolisz?~- Żadnego.~- Wilk
37 1,12| rzeczywiście wesołe ognisko, którego blask rozświecił ogromne
38 1,13| garnek niedźwiedziego sadła, którego pierwszą kwartę wypił Maćko
39 1,13| miało zapach dzięgielu, którego znająca się na lekach dziewczyna
40 1,13| Maćko, wyciskając guz, z którego poczęła wypływać obficie
41 1,15| rybałtów i jeden pątnik, którego łatwo było rozeznać po zakrzywionym
42 1,15| ofiarowali.~- Bo nie wiedząc, do którego świętego się udać, do niej
43 1,15| jednym gromkim śmiechem, od którego Jagienka stropiła się do
44 1,15| łaciny szukam, jedno piwa, którego nie mogę na-leźć.~Opat zaś
45 1,16| kapturek na głowie, spod którego wysuwały się na ramiona
46 1,16| jeśli nie znasz gniazda, z którego towarzyszkę dozgonną wybierasz?
47 1,18| tatusiowi za tego pachołka, którego Zbyszkowi posłałam.~- Za
48 1,18| wyprowadziła Maćka na przyłap, z którego ujrzeli w podwórzu na śniegu
49 1,19| lat się nie rozłączał i do którego tak nawykł, że sam teraz
50 1,19| lekkie, na luźnego konia, którego powodował Czech.~- Niech
51 1,19| trochę o przekupnia relikwii, którego zdybał w drodze, i dowiedział
52 1,19| tymczasem pismo poślę, do którego własną pieczęć przyłożę.~-
53 1,19| Dacie mi za to konia, na którego kazaliście mi się przysiąść,
54 1,19| ujrzał okazały poczet, na którego czele jechało dwóch rycerzy
55 1,19| rzekł - słyszałem: to ów, którego córka Danuta dwórką księżny
56 1,19| który dziewce ślubował i którego ona miłuje.~- Miłuje ci
57 1,19| prawdę rzekłszy, głupi, którego u nas ludzie nie znają,
58 1,19| ciechanowskiemu zamkowi, którego tępe wieże widać już było
59 1,20| zapytał nagle Zbyszko, o którego uszy odbił się kilkakrotnie
60 1,20| częstując się wzajem winem, którego de Lorche miał znaczne zapasy
61 1,20| orzechu i gotów po nocy na którego z nas przeskoczyć. Trzeba
62 1,20| Najgorszy też taki diabeł, którego baba naśle.~Po czym zwrócił
63 1,20| jakby ogniskiem, naokół którego, nawet w czasie nieobecności
64 1,20| patrzy się na człowieka, nad którego karkiem wisiał topór katowski.
65 1,20| Ortelsburga, czyli ze Szczytna, którego krewny był w swoim czasie
66 1,20| i przyjaciołom Zakonu, z którego rąk wkrótce, panie, złote
67 1,20| oddał go pod sąd rycerski, którego wyrok uniewinnił go wprawdzie,
68 1,21| się z innym zwierzem, od którego zaroiła się tymczasem polana.
69 1,22| Zaczepiliście strasznego męża, którego się wszyscy boją, i dobrowolnie
70 1,23| zmierzenia się z mężem, którego otaczała groza powszechna.
71 1,23| zakonników...~A de Fourcy, którego podnieciły te słowa, wydobył
72 1,24| posmaruj, nie zaś ry-cerzyka, którego miłujesz. Aleja dam ci co
73 1,25| tylko "siostra" z balsamem, którego nieufny ksiądz Wyszoniek
74 1,25| wyda zaraz dziewczynę za którego z sąsiadów, aby reszty dni
75 1,25| wróżby, ale że w dworcu, do którego tylko na łowy przyjeżdżano,
76 1,26| porozmawiać o tym z Czechem, którego polubił, ale zauważył, że
77 1,26| wstawiennictwo księcia, którego Jurand był podwładnym, i
78 1,26| zakrywały niemal okna, z którego to powodu, błądząc za miastem,
79 1,27| próbować jeszcze, czyli którego ze zmarłych nie będzie można
80 1,27| oddechem jak u człowieka, którego pochwycił twardy sen.~Ojciec
81 1,28| starego pana z Długolasu, którego książę, dowiedziawszy się
82 1,30| opowiadał o stryjcu Maćku, do którego w duszy tęsknił, i żałował,
83 1,30| złowrogiej sławy gródek, na którego wspomnienie Niemcy żegnali
84 1,32| świetle wydawał się siwy i od którego bił surowy, wilgotny chłód.
85 1,32| szczycie białego pagórka, którego środkiem biegł wyjeżdżony
86 1,32| upokorzenia. Oto on, Jurand, na którego wspomnienie drżeli pograniczni
87 1,32| tego wychowanki księcia, o którego przychylność starał się
88 1,32| następnie zsiadł z konia, po którego w tej chwili poskoczył jeden
89 2,1 | się nasycić widokiem męża, którego przedtem po prostu się bali,
90 2,1 | przyrodzoną siłę. Mieczem, do którego najtężsi między Krzyżaki
91 2,2 | tylko z bratem Rotgierem, którego miłował jak źrenicę oka
92 2,2 | wiedział, zwłaszcza że rycerz, którego Rotgier uważał za ojca,
93 2,2 | gdy stanę przed tym Panem, którego czczę i miłuję, rzeknę mu: "
94 2,3 | poddanym, więc w imię Boga, z którego władza królów i książąt
95 2,3 | rękawicę? A wtem jakiś rycerz, którego wejścia poprzednio nikt
96 2,3 | na wyzywającego rycerza, którego nikt nie poznał, albowiem
97 2,3 | brodą, zdjął hełm, spod którego ukazała się jasna, młoda
98 2,4 | honorowego Krzyżaków, do którego to stołu dopuszczano tylko
99 2,5 | walki ze strasznym osiłkiem, którego powinien był jak zguby unikać;
100 2,5 | niedźwiedzia lub bawołu, od którego nie przedziela ich krata.
101 2,6 | pocztami nazajutrz. De Lorche, którego ksiądz Wyszoniek rozwiązał
102 2,7 | wielki mistrz, ani też wy, którego czczę i synowskim sercem
103 2,7 | zjednania niż Ziemowit Płocki, którego małżonka była nie wiadomo
104 2,7 | dworzaninem Spytka z Melsztyna, którego Rotgier zabił. I rozjaśniła
105 2,7 | wysłać tymczasem Danusi do którego odleglejszego zamku, który
106 2,7 | znalazłby się w dziedzińcu, którego jedyne wyjście było właśnie
107 2,7 | prócz tego bratu Rotgierowi, którego mąż twej córki zabił, obiecałem
108 2,11| podróży kamiennym snem. Maćko, którego żaden trud nie mógł obalić,
109 2,11| Lich-tensteina, tego samego, przez którego omal nie zginął Zbyszko
110 2,11| między swymi znaczny, na którego radach sam mistrz siła polega
111 2,11| że Lichtenstein, przed którego oczyma nic nie mogło się
112 2,11| ci wprawdzie ów Danveld, którego Jurand razem z Gotfrydem
113 2,11| to zaraz o tatusiu myślę, którego też na świecie nie ma -
114 2,11| brano go za zbrodniarza, którego dosięgła pomsta prawa i
115 2,11| nieprzeparty kamienny sen, z którego dopiero na trzeci dzień
116 2,11| zdołały rozbudzić Juranda, którego z wozu przeniesiono na skórze
117 2,11| świata?~- Z tego świata, do którego na koniu nie zajedzie, ale
118 2,12| czas oczekiwania na Maćka, którego pobyt w Szczytnie przedłużał
119 2,14| mną i w razie czego zaraz którego tu pchnę z nowiną.~- Bóg
120 2,14| przeto w kłopot niemały, z którego znów wyratowała ją Jagienka,
121 2,15| dworzanin księcia Janusza, którego on wysłał był poprzednio
122 2,15| że zobaczy Zbyszka, do którego się przywiązał, i starego
123 2,15| samego księcia Witolda, którego sława szeroko wówczas rozbrzmiewała
124 2,16| Maszkowic, słynnego rycerza, którego Maćko i Zbyszko poznali
125 2,17| jak gaśnie ognisko, do którego nikt drew nie przyrzuca,
126 2,17| przyjechał i pan Lorche, którego oni szanują, od ich złości
127 2,18| dziw zwany gomon, w czasie którego, jak wierzy prostactwo,
128 2,18| na małym kudłatym koniu, którego kopyta obwinięte były w
129 2,19| Oto ów włodyka z Łękawicy, którego pochwycił szał po śmierci
130 2,20| kłótni ze starym wodzem, którego cenił i szanował, a mając
131 2,20| skoczył z nimi do drzewa, spod którego dochodził głos, i podniósłszy
132 2,21| Czech rozbudzić.~Zbyszko, którego niecierpliwość paliła jak
133 2,21| którym się brzydzę, ale którego napiję się jeszcze, aby
134 2,21| A to jest ów Dan-veld, którego zabił straszny pan ze Spychowa.
135 2,21| owego Arnolda von Baden, o którego nadludzkiej mocy i męstwie
136 2,24| znaczniejszego jeńca. Żywy rycerz, którego się przedstawia do oczu,
137 2,25| mizerykordią, czyli groźnym nożem, którego rycerze używali do dobijania
138 2,25| się mimo woli na Juranda, którego oblicze zajaśniało istotnie
139 2,26| odpowiedni rozkaz parobkom, którego posłuchali z ociąganiem
140 2,29| Lubawie od starego Tolimy, którego widział w więzach u tamtejszego
141 2,30| grodowego Andrzeja z Jasieńca, którego obszerne domostwo leżało
142 2,30| wreszcie i Powałę z Taczewa, którego widok szczególniej go ucieszył,
143 2,30| jego rozum potrzebny, dla którego ciągle go na różne dwory
144 2,31| znów spojrzał w niebo, na którego wschodzie czyniła się coraz
145 2,31| panu naszemu miłościwemu, którego idź zaraz podjąć pod nogi,
146 2,32| człowiekiem dość prostym, którego największą zaletę stanowiła
147 2,32| pytaniem:~- Tak, ale czy zabito którego zdradą? I zali ci, którzy
148 2,32| krzyżem na piersiach, w środku którego był w czworokącie czarny
149 2,33| niewielki kościół zamkowy, na którego prezbiterium błyszczała
150 2,33| zwłaszcza na Powałę z Taczewa, którego imię, jako słynnego zapaśnika,
151 2,33| ani ze Średnim Zamkiem, do którego was prowadzę, ani tym bardziej
152 2,33| Wysoki.~Gniazdo straszne, od którego biła nieubłagana potęga
153 2,33| wściekłości jak potworny smok, w którego boku utkwiło żeleźce. Mistrz
154 2,33| spadną na to ich gniazdo, dla którego rzeczą życia i śmierci było
155 2,33| dalej, do Średniego Zamku, w którego wschodniej połaci leżały
156 2,35| oświecało dziesięć okien, a którego palczaste sklepienie wspierało
157 2,42| umknąć, bo zacny to pan, którego niech Bóg w zdrowiu zachowa),
158 2,42| przeciągnął się jak człowiek, którego ogarnia sen. Maćko jednak
159 2,46| znowu na świat chłopak, którego Jagienka, na cześć i dla
160 2,47| szczęśliwie czwartego syna, którego nazwano Jurandem - tak rzekł
161 2,48| W końcu i sam Maćko, za którego pamięci niemało przeszło
162 2,48| by pomścić śmierć syna, którego mu na Śląsku Niemcy zabili.~
163 2,49| Nastąpił rozejm, w czasie którego Wacław, król czeski, miał
164 2,49| samym skraju obozów, do którego schronił się przed burzą,
165 2,49| dziwnie "do wojny przemyślny", którego zdanie wysoce sobie sam
166 2,49| zwróciwszy się do Powały, którego poznał w dawniejszych czasach
167 2,49| gdyż ów grabia czeski, którego wołacie Hlawa, czeka na
168 2,49| duchem tegoż Skirwoiłły, którego samo imię przejmowało Niemców
169 2,51| litewski Sieńko z Pohosta, którego ojciec Piotr, jednej chorągwi
170 2,51| śmiertelną i aby męstwo wasze, którego wam widać brakuje, podniecić,
171 2,51| bitwy On także wyznaczy. Do którego sprawiedliwości ninie się
172 2,51| Dynheima wziął w niewolę, którego widząc bez hełmu, pożałował
173 2,52| litewski Sieńko z Pohosta, którego ojciec Piotr, jednej chorągwi
174 2,52| śmiertelną i aby męstwo wasze, którego wam widać brakuje, podniecić,
175 2,52| bitwy On także wyznaczy. Do którego sprawiedliwości ninie się
176 2,52| Dynheima wziął w niewolę, którego widząc bez hełmu, pożałował
|