Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
zawojuja 1
zawolac 1
zawolajze 1
zawolal 175
zawolala 33
zawolali 6
zawolaly 1
Frequency    [«  »]
179 ludzi
176 którego
176 którym
175 zawolal
173 dobrze
172 jeden
170 glowe
Henryk Sienkiewicz
Krzyzacy

IntraText - Concordances

zawolal

    Tom,    Rozdzial
1 1,1 | jastrząb w stado.~- Christ! - zawołał Gamroth - którzy też z nich 2 1,1 | Dziwy też to. dziwy! - zawołał jeden ze szlachty.~- Napatrzyłem 3 1,1 | jeśli niewiasty cudne! - zawołał kum Eyertreter.~- O to zapytajcie 4 1,3 | swoje". - Tak Bóg daj! - zawołał Zbyszko.~Inni rycerze i 5 1,4 | Niemca! Coś za jeden? - zawołał, chwytając za rękojeść topora.~- 6 1,4 | mówię - bo z konia zwalę! - zawołał groźniej jeszcze nieznajomy. - 7 1,4 | Poprzysięgnę na cześć! - zawołał Zbyszko.~- To dobrze. Jakoże 8 1,4 | zwróciwszy się do niego, zawołał:~- A bodajeś ty był legł 9 1,4 | ujrzał, zaraz jakowyś głos zawołał we mnie: "Bij w Niemca, 10 1,4 | miał Krzyżakowi pokłonić! - zawołał Zbyszko. - Nie przystoi 11 1,4 | Niedoczekanie jego! - zawołał Zbyszko.~- Miarkujcie też, 12 1,4 | Sok ja też wycisnę! - zawołał Zbyszko.~I nim go kto poprosił 13 1,5 | bawi...~- A oto i on! - zawołał ze zdziwieniem Maćko.~- 14 1,5 | przybrawszy wyraz zdumienia, zawołał, żegnając się:~- W imię 15 1,5 | leźć na ich barć.~- O wa! - zawołał Zyndram z Maszkowic, miecznik 16 1,5 | Zyndram.~- Pax vobiscum! - zawołał Kropidło. - Pax!, pax! Niech 17 1,5 | Lichtenstein.~- Jakże? - zawołał, podnosząc głowę, biskup 18 1,5 | stawi.~-I nie stawi się! - zawołał szyderczo Kuno, podnosząc 19 1,5 | Jamont.~- Powieszę się sam! - zawołał młody rycerz. - To cię niby 20 1,6 | wrzeciądze i znajomy głos zawołał od progu więzienia:~- Zbyszku!~- 21 1,6 | i spojrzawszy na niego, zawołał:~- A z wami co się stało?~ 22 1,6 | jeno cześć...~Po chwili zaś zawołał jakby z nagłym wybuchem 23 1,6 | Niech żywie młoda para! - zawołał na widok klęczących Powała 24 1,7 | Boże!~- Co to trzech! - zawołał Zbyszko. - Już ja w więzieniu 25 1,7 | dwóch chłopów więcej! - zawołał z radością Maćko. - A z 26 1,7 | To i będzie wojna! - zawołał Zbyszko -ja przeciw Krzyżakom!~ 27 1,9 | To samo i mnie rzekł! - zawołał Zbyszko. - "Jak - powiada - 28 1,9 | Pan Jezus wpierw skarze! - zawołał z zapałem Zbyszko.~- No, 29 1,10| sobie. Po chwili jednak zawołał:~- Stój!~- A ty se siednij - 30 1,10| ze Zgorzelic tu jest! - zawołał Zbyszko. I poczęli się witać 31 1,10| dopieroście mówili o śmierci - zawołał wesoło Zych - a teraz chce 32 1,10| rzekł Zbyszko. Lecz Zych zawołał nagle:~- Miły Jezu! dyć 33 1,10| mu po znajomości gęby - zawołał wesoło Zych. Jagienka zwróciła 34 1,11| począł się śmiać. Maćko zaś zawołał:~- Bójże się Boga, dziewczyno, 35 1,11| Będziem po kolei śpiewali - zawołał uradowany Zych. - Jest też 36 1,11| zerwał się na równe nogi i zawołał wielkim głosem:~- A wy skąd 37 1,11| napili?~- Poćciwa dziewka! - zawołał Zych. - Czemu to mówicie 38 1,11| masz! a masz!~- Wina! - zawołał rozochocony dziedzic Zgorzelic, 39 1,11| będzie niezadługo dać! - zawołał Zbyszko. Zych zaś w mgnieniu 40 1,12| miodu.~- Bywaj, dziadku! - zawołał Zbyszko, wysuwając się spod 41 1,12| jednocześnie głos jakiś zawołał mu nagle tuż nad uchem:~- 42 1,13| naszych wnuków.~- Grady! - zawołał z radością Maćko. - Bóg 43 1,13| krzcił...~- Byle nadążył! - zawołał wesoło Zych. - Ale was to 44 1,14| jednocześnie głos Jagienki zawołał:~- Jest! jest!...~Zbyszko 45 1,14| na plecach.~- Dla Boga! - zawołał Zbyszko - a ty jakeś go 46 1,15| dziewki na kamieniu rodziły! - zawołał uradowany Maćko. - I ku 47 1,15| Dobrzeście uczynili! - zawołał zapalczywie opat - lepsza 48 1,15| mówi jakoby z beczki! - zawołał opat. - Hej, ty kudłaty! 49 1,15| uderzywszy pięścią w stół, zawołał:~-Gdym we zbroi, to ja nie 50 1,17| Tego nie uczynicie! - zawołał Maćko.~- Nie uczynię? Ot 51 1,17| bierz!~- Bierz ! - zawołał jak echo Maćko. Na to Zbyszko 52 1,17| wreszcie Maćko:~- Zbyszku! - zawołał - upamiętaj się! coć jest? 53 1,17| Krześni.~- Bój się Boga! - zawołał Maćko.~Opat patrzał czas 54 1,17| dla lepszego namysłu, i zawołał:~- Poczkaj!.. Ja ci teraz 55 1,19| jakiegoś smutku.~- Sanderus! - zawołał nagle Zbyszko.~- Do usług - 56 1,19| istotnie na bitkę pozwolić, zawołał znów Sanderusa, aby wytłumaczył 57 1,20| hej, dziewczyno ty moja! - zawołał Zbyszko - Hej!...~I znowu 58 1,20| niecierpliwą ręką konia i zawołał:~- Na moją duszę!...~W tej 59 1,22| Bonifacego przelaną w Dochum! - zawołał brat Gotfryd - byłoby tak, 60 1,22| rozumiecie?...~- Rozumiem! - zawołał z zapałem brat Gotfryd. 61 1,23| uwolnion od Juranda.~- Nie! - zawołał brat Rotgier - wszystko 62 1,23| Ujrzawszy go, Hugo de Danveld zawołał prędko:~- Ktokolwiek ten 63 1,24| zwrócił się do dworzan i zawołał:~- Chybaj mi ta który do 64 1,25| Inaczej nie może być! - zawołał Zbyszko. Lecz księżna, cała 65 1,26| A czego następujesz? - zawołał czujny Czech, chwytając 66 1,27| zaraz Wkra.~- W konie! - zawołał Zbyszko.~Ale rozkazać było 67 1,27| pochodniami, po czym zaraz jeden zawołał:~- Człowiek pod śniegiem! 68 1,27| głowę, ot tu!~- Jest i koń - zawołał zaraz drugi~- Odkopać!~Łopaty 69 1,27| tam skrzepł.~- Poświeć! - zawołał Zbyszko.~Pachołek przysunął 70 1,27| nie poznawał, i po chwili zawołał:~- Bywaj! bywaj! rozkopać 71 1,28| boskie, gdzie dziecko? - zawołał, zrywając się, Jurand.~Ojciec 72 1,28| pojechali...~- Gorze! - zawołał Jurand. - Jako Bóg na niebie, 73 1,28| I oni porwali! - zawołał nagle Zbyszko.~To rzekłszy, 74 1,28| Jurandowi dać.~- Pole - zawołał Zbyszko - mnie muszą dać, 75 1,28| z całą siłą za ramiona, zawołał:~- W drogę nam! Do Spychowa!~ ~ 76 1,30| Danusię.~- Na miły Bóg! - zawołał Zbyszko - gdzie Danuśka?~- 77 1,31| siły...~- Na miły Bóg! - zawołał Zbyszko - coś się w was 78 1,31| położywszy palec na rękojeści, zawołał:~- Na świętą Mękę, tak jej 79 1,32| O Jezusie, Maryjo! - zawołał. - Bóg zapłać waszej wielmożności!~- 80 2,1 | się śmiechy, jakiś głos zawołał spoza pleców braci zakonnych:~- 81 2,1 | raki na ścierwo łowił! - zawołał inny. Trzeci zaś dodał:~- 82 2,1 | cześć! Na cześć Zakonu! - zawołał Jurand.~- Tedy córka będzie 83 2,1 | jeszcze będzie kąsał! - zawołał Gotfryd.~- Ba!... zapłaci 84 2,1 | głosem.~- Nie twoja córka? - zawołał Danveld. - Na świętego Liboriusza 85 2,2 | i oczy podniósł w górę i zawołał:~- Wyrzeczcie się rozkoszy 86 2,5 | ziemię?~- Boże cię uchowaj! - zawołał żywo Zbyszko - hańbą byś 87 2,5 | łkający głos niewieści zawołał:~- Za Danuśkę, Zbyszku! 88 2,6 | napisany i pieczęcią zamknięty, zawołał znów Zbyszko giermka i wręczył 89 2,7 | rozbudził się jakby ze snu i zawołał pachołka.~- Gdzie jest brat 90 2,8 | rzuciwszy kuszę i czapkę o ziem, zawołał:~- Dla Boga! zabili mi go! 91 2,8 | Aa! Potykał ci się? - zawołał, błysnąwszy oczyma, z okrutnym 92 2,8 | szyję?~- Dla Boga żywego! - zawołał Maćko.~- Daj Bóg, żeby młodego 93 2,8 | Na od-jezdnym w Spychowie zawołał mnie i powiedział tak: " 94 2,9 | mocno, zatrzymał konia i zawołał:~- Bój się Boga, Jagienka!~ 95 2,9 | śmiechem.~- Widzicie! - zawołał mniemany chłopak - któż 96 2,9 | wdzięcznej figurce uważniej i zawołał:~- W imię Ojca i Syna! Czyste 97 2,10| Prawda, jak mi Bóg miły! - zawołał Maćko. – Wszyscy o tym wiedzą 98 2,10| za bezerę sprowadził? - zawołał, ochłonąwszy, Maćko.~- A 99 2,10| Pochwalony Jezus Chrystus! - zawołał jeniec i przeżegnawszy się 100 2,11| więc siadłszy na zydlu, zawołał na tkackich czeladników, 101 2,11| tyłu na niego natarł, a nie zawołał, by się obrócił, jużci bym 102 2,11| przyleciał pędem do Maćka i zawołał jakimś dziwnym, wylęknionym 103 2,11| pagórka idzie.~- Kto, gdzie? - zawołał Maćko.~- A owdzie! Chyba 104 2,11| rzeczach.~- Prawda jest! - zawołał Czech.~- Nie sprzeczam się 105 2,11| Słyszałem, że Zbyszko tu był? - zawołał Maćko.~- Był. Dwa dni temu 106 2,11| podtrzymał.~- Hej! Ano widzisz! - zawołał Maćko, zwracając się do 107 2,11| Do kniazia Witolda! - zawołał, zrywając się. Maćko, po 108 2,11| rzekła Jagienka.~- Cichaj! - zawołał Maćko. - Nie przystoi pachołkom 109 2,14| niech będzie pątliczek! - zawołał nieco rozweselony Hlawa. - 110 2,16| uderzył się dłońmi po udach i zawołał:~- Tfu! cóż to za pień!... 111 2,17| Nas! zatracona ich mać! - zawołał, nie mogąc wytrzymać, Hlawa.~ 112 2,17| Danuśkę.~-Pohamuj się? - zawołał Maćko. - Jakoże było z onym 113 2,18| mu po dawnemu.~- Nuże! - zawołał. - W przodku nam teraz iść, 114 2,19| twarz rycerza, zerwał się i zawołał:~- Panie! panie! patrzcie 115 2,20| przycisnął do piersi i zawołał:~- Zali chciałbyś mi go 116 2,20| A wy ich szczędzicie? - zawołał, nie mogąc znieść spokojnie 117 2,20| się nagle dłonią w myckę i zawołał:~- Na wszystkie relikwie 118 2,20| się ku niemu.~Wtem z głębi zawołał jakiś donośny, pełen przerażenia 119 2,20| i podniósłszy je w górę, zawołał:~- Sanderus!~- Sanderus! - 120 2,21| wiesz, i nie błaznuj! - zawołał Maćko.~Lecz ów podniósł 121 2,23| go i wykręciwszy mu rękę, zawołał:~- Wściekłeś się czy co?~- 122 2,23| wspomagacie.~- Łżesz! - zawołał Maćko.~I w ten sposób poczęła 123 2,23| zdrowie! O, to masz rozum! - zawołał z radością Maćko. - Prosta 124 2,23| to zła!~- Co się stało? - zawołał, zrywając się, Maćko.~- 125 2,23| który ujrzawszy Zbyszka, zawołał:~- O, to i wasza miłość 126 2,24| hej!~- Na miły Bóg! - zawołał Zbyszko.~I dopiero spostrzegł, 127 2,24| przędzie!~- Nie mówcie! - zawołał z rozpaczliwym przyciskiem 128 2,25| zwrócił się ku szemrzącym i zawołał:~- Kto się świętemu śmie 129 2,26| czarną sierścią.~- Ktoś ty? - zawołał Zygfryd.~Ów zaś, zamiast 130 2,26| Hej, a ktoś jest? stój! - zawołał jednak dla pewności. Ów 131 2,26| coś niezwykłego oznajmić, zawołał:~- Człowiek przed wami wisi 132 2,26| szybciej.~- Zygfryd wisi! - zawołał, osadzając przed Jagienką 133 2,27| miałbym ciebie zabaczyć! - zawołał Zbyszko. Było zaś w tym 134 2,29| drugim okupem.~- Gorze! - zawołał Zbyszko. - To biedny stryjko 135 2,29| Pański Krzyż! przednia! - zawołał ksiądz.~- Tak - potwierdził 136 2,30| a tamci nie wrócili! - zawołał Zbyszko. Na to uśmiech rozjaśnił 137 2,31| gotów, tak mi dopomóż Bóg! - zawołał Zbyszko.~ ~ 138 2,34| truchełka...~- Cichaj! - zawołał Maćko w obawie, że Zbyszka 139 2,34| panie, z gęby płynie - zawołał Maćko.~A Zyndram uradował 140 2,34| taki rycerz.~- Prze Bóg! - zawołał Zbyszko. - Pewnie i w książce 141 2,35| żelazu nie wskórasz.~- Ba! - zawołał mistrz - wżdy to nasz drugi 142 2,35| głowę świętego Liboriusza! - zawołał w końcu mistrz -żelazne, 143 2,35| i żyły mu nie nabrały! - zawołał jeden z braci.~- Bo - odpowiedział 144 2,36| jej kolan i objąwszy je, zawołał:~- Bógże ci zapłać za twoją 145 2,37| mi trzeba drogę.~- Hej! - zawołał Macko. - Mówiłem, że koniec, 146 2,37| do Krześni...~- Jaguś! - zawołał z wybuchem Zbyszko.~I w 147 2,38| piekle bym z nią wytrzymał! - zawołał, obejmując jej stopy.~Zbyszko, 148 2,39| Dziewczynie.~- W drogę! - zawołał Zbyszko.~- W drogę.~- Boże 149 2,40| młodzianek.~- Ha! widzisz! - zawołał grzmiącym głosem Maćko. - 150 2,44| A ty co na to, Jaguś? - zawołał Zbyszko.~Lecz jej niespodzianie 151 2,44| niespodziewanie prędko, i zawołał:~- W imię Ojca i Syna! Miarkuj 152 2,47| stanie".~- Bogdajże was! - zawołał z zapałem Zbyszko.~- Co? - 153 2,48| że mogło mu zbraknąć - zawołał Zbyszko.~Lecz Maćko rzekł:~- 154 2,48| prędko uczynili.~- Nie! - zawołał pokrzepiony na duchu Zbyszko. - 155 2,48| wrócił z ogniem w źrenicach i zawołał:~- Wojna! Wreszcie Bóg dał! 156 2,48| na wojnę!~- Jaguś! - zawołał Zbyszko, chwytając w 157 2,49| niewiastę i panią.~- Dla Boga! - zawołał Zbyszko - powiadaj, jako 158 2,49| Sanderusa?~- Prze Bóg! - zawołał Zbyszko.~I na chwilę odżyły 159 2,49| i stali.~- Co słyszę! - zawołał Zbyszko, który jakoś nie 160 2,49| staję.~- Ha! Sanderus! - zawołał Zbyszko. - Mówił mi, że 161 2,49| Stójcie tam! stójcie! - zawołał jakiś głos na środku gromady.~- 162 2,51| przez mgnienie oka, po czym zawołał:~- Pochwalony Jezus Chrystus! 163 2,51| zwrócił się do dworzan i zawołał:~- Odwołać drugą mszę i 164 2,51| Na świętego Jerzego! - zawołał mistrz. - Dwie mile ujechaliśmy, 165 2,51| surowe oczy na komturów, zawołał:~- Do chorągwi!~Więc skoczyli 166 2,51| Król w obierzy. Na pomoc! - zawołał Zbigniew. Lecz Kiełbasa, 167 2,51| wzniósłszy rękę ku niebu, zawołał:~- Nie daj Bóg, abym ja 168 2,51| Nie mam wyboru, stawaj! - zawołał wielki komtur.~- Na śmierć, 169 2,52| przez mgnienie oka, po czym zawołał:~- Pochwalony Jezus Chrystus! 170 2,52| zwrócił się do dworzan i zawołał:~- Odwołać drugą mszę i 171 2,52| Na świętego Jerzego! - zawołał mistrz. - Dwie mile ujechaliśmy, 172 2,52| surowe oczy na komturów, zawołał:~- Do chorągwi!~Więc skoczyli 173 2,52| Król w obierzy. Na pomoc! - zawołał Zbigniew. Lecz Kiełbasa, 174 2,52| wzniósłszy rękę ku niebu, zawołał:~- Nie daj Bóg, abym ja 175 2,52| Nie mam wyboru, stawaj! - zawołał wielki komtur.~- Na śmierć,


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License