Tom, Rozdzial
1 1,2 | lutnię, podniosła do góry głowę jak ptak, który chce śpiewać,
2 1,2 | jasne włosy, na podniesioną głowę, na zmrużone oczki i na
3 1,2 | zaś klęknął i podniósłszy głowę, rzekł z dziwną w jego wieku
4 1,3 | próg bramy, skłonił nisko głowę, a następnie, przeżegnawszy
5 1,3 | Anna Danuta pochyliła w tył głowę i rozłożywszy ręce na wysokości
6 1,4 | trwogę. Danusia pochowała głowę w fałdy sukni księżnej.
7 1,4 | szata. Stojąc na wzgórzu, głowę miał wzniesioną i modlił
8 1,4 | wszystko przemknęło mu przez głowę, zanim miał czas ochłonąć
9 1,4 | znaczyło tyle, ile oddać głowę pod topór kata.~Maćko też,
10 1,4 | Jeśli już koniecznie mam głowę dać, to niechbym miał przynajmniej
11 1,4 | powinniście mu kaptur na głowę założyć, jako czynią sokołom.
12 1,4 | wszystko, myślę wszelako, że ci głowę utną.~- Myślicie? - spytał
13 1,5 | pozwijane w strąki czyniły głowę jego podobną do kościelnego
14 1,5 | łysiejącą nieco z tyłu płową głowę Lichtensteina. na szyję,
15 1,5 | począł się klepać w łysiejącą głowę, zapomniał znów o niebezpieczeństwie
16 1,5 | Jakże? - zawołał, podnosząc głowę, biskup krakowski Wysz -
17 1,5 | szyderczo Kuno, podnosząc głowę.~Wtem jakiś młody, smutny
18 1,5 | mu szyję! Niech Krzyżak głowę jego odeśle do Malborga
19 1,5 | rozsierdził się, i tak ci głowę utną. Czemu byś go nie miał
20 1,5 | po dobrej woli. I tak ci głowę utną. Zbyszkowi przemknęło
21 1,5 | stanie. Więc spuścił smutnie głowę i w milczeniu pozwolił się
22 1,5 | usłyszała, że jej Zbyszkowi mają głowę uciąć, gdy go zabrali i
23 1,5 | Królestwo pohańbił! niech mu głowę utną!~Lecz małe rączyny
24 1,5 | daruję, a nie, to niech mu głowę utną.~- Daruj mu, Kunonie! -
25 1,5 | w mgnieniu oka: spuścił głowę, skrzyżował ręce na piersiach,
26 1,5 | drodze z Tyńca, to niechże mi głowę utną. Stryk ostanie i stryk
27 1,5 | pozwólcie, abych ja swoją głowę oddał. Co mi tam po żywocie
28 1,5 | żeby ja opasanemu rycerzowi głowę kazał niewinnie ucinać!
29 1,5 | całować w milczeniu jego głowę i oczy.~Wieczorem zaś tego
30 1,5 | dłonie i przechyliwszy~w tył głowę, mówił:~- Hej, mocny Boże!
31 1,6 | po czym objął mu jasną głowę dłońmi i począł ją całować.
32 1,6 | Dopieroż Zbyszko podniósł głowę i spojrzawszy na niego,
33 1,6 | trzeba ginąć bez pomsty. Mnie głowę utną, a i wy pewnikiem już
34 1,6 | dlatego waszemu bratankowi głowę utnę, aby się Lichtensteinowi
35 1,6 | zdzierży, a czy mi teraz głowę utną, czy po świętym Michale,
36 1,6 | sprawiedliwość? Wolę ja jedną głowę uciąć niźli króla i Królestwo
37 1,6 | łokcie na kolanach i pochylił głowę tak, że włosy całkiem mu
38 1,6 | mnie jutro -i co? Utną mi głowę? To ci im będzie pociecha,
39 1,6 | rzekł Zbyszko - iże swoją głowę za moją oddajecie.~- Skąd
40 1,6 | odrzucił w tył włosy, podniósł głowę jeszcze wyżej i szedł hardo,
41 1,6 | i owinęła w nią całkiem głowę Zbyszka, a jednocześnie
42 1,8 | to uważcie... nałęczką mi głowę nakryła... Wszystko rycerstwo
43 1,8 | Jurand założył nagle na głowę swe straszne mężobójcze
44 1,8 | poręczy krzesła i ukrywszy głowę na kolanach ojca, poczęła
45 1,9 | kulbace, wziął się w boki, głowę zadarł do góry i huknął
46 1,10| któremu nie nowina hełmem głowę nakryć. A przy tym pobożny
47 1,11| A Zbyszko uderzył się w głowę, jakby coś sobie nagle przypominając,
48 1,12| przestał się bać i pochyliwszy głowę, wytężył wzrok i słuchał.
49 1,12| chwili dopiero podniósł głowę, spojrzał na stojącą obok
50 1,13| ran.~- Mnie już to przez głowę przechodziło, tylko że nie
51 1,13| takie rzeczy wie, chociaż ma głowę wygoloną.~- A żebyście samemu
52 1,15| słysząc to, porwał się za głowę.~- Skąd ja mu szafranu wezmę!...~-
53 1,15| rzekł opat, ściskając go za głowę - i żeście się do grobu
54 1,16| niewiasta aquam sordidam na głowę w gniewie wylała.~- In saecula
55 1,16| namarszczył brew i spuścił głowę, niby głęboko rozważając
56 1,17| rozumiesz! Ot! I dmuchnął mu w głowę tak potężnie, że aż pątlik
57 1,18| na ich widok. W lot przez głowę przebiegła mu myśl, że jeden
58 1,19| obdarł owej nocy ze skóry głowę - i burzył się przeciw Jagience
59 1,19| Święceń nie mam, ale głowę mam ogoloną, gdyż na to
60 1,19| Usłyszawszy to, Zbyszko zwrócił głowę i kiwnął na nieznajomego,
61 1,19| któremu dziewucha nałęczką głowę nakryła! Po powrocie z Krakowa
62 1,20| i pochyliwszy swą jasną głowę, krzyknęła nagle cienkim,
63 1,20| iż Lotaryń-czyk spuścił głowę, lecz po chwili odrzekł:~-
64 1,20| usługi. Danusia trzymała głowę, jak mogła najniżej, nad
65 1,20| zachwyceniem na jej jasną, drobną głowę, na różowy policzek, na
66 1,20| opamiętał się i pochyliwszy głowę, odrzekł:~- Zakonnikiem
67 1,21| Danusi, podnosił ku niej głowę, chwilami szeptał do niej,
68 1,21| łokcie na kolanach Danusi, a głowę na dłoniach, patrzył jej
69 1,21| ustami i ciemności objęły mu głowę. Danusia chwyciła go przez
70 1,22| rozważyć, założył ręce na głowę, namarszczył się i po namyśle
71 1,22| wsparł łokcie na stole, głowę na rękach i na długi czas
72 1,23| mającą kształt krzyża, na głowę świętego Dionizego, mego
73 1,23| nieść pod pachą swą uciętą głowę, ale gdy wasza raz spadnie...~-
74 1,24| Danusi ułożyć znów jego głowę na wezgłowiu. Tymczasem
75 1,25| jakby uderzony obuchem w głowę, a gdy pani weszła i łamiąc
76 1,25| żal coraz większy, a przez głowę przelatywały mu myśli coraz
77 1,25| komunii i przechyliwszy w tył głowę, zamknęła całkiem oczy.
78 1,25| każdym razem swą przetowłosą głowę. Widok ten wzruszył do reszty
79 1,25| podniósł się, ile mógł, wsparł głowę na oknie i patrzał; więc
80 1,26| Zbyszka, odwrócił jednak głowę i zapytał:~- To pan ze Spychowa
81 1,26| rękę.~On zaś ścisnął go za głowę, następnie, odwiódłszy go
82 1,27| Człowiek pod śniegiem! Widać głowę, ot tu!~- Jest i koń - zawołał
83 1,27| pachoł uniósł pochyloną głowę do góry, ze wszystkich piersi
84 1,30| następnie na błyszczącą, łysą głowę księdza Kaleba i znów wrócił
85 1,30| mignęło mu błyskawicą przez głowę, że gdyby chwycił niewiastę
86 1,31| począł zwracać swą kwadratową głowę w stronę Zbyszka, to w stronę
87 1,32| chwilę przeszło mu przez głowę, by nawrócić ku miastu,
88 1,32| były poprzecinane otwory na głowę i ręce, następnie u szyi
89 2,1 | zdumieniem na spiczastą głowę, na sine usta i na nieprzytomne
90 2,1 | odwalił mu błyskawicą miecza głowę wraz z ręką i łopatką; za
91 2,2 | Rotgier. Zygfryd podniósł głowę, popatrzył na mówiącego
92 2,2 | W trumnach, jeno komtur głowę ma zakrytą, bo i czaszka,
93 2,2 | raz trzeci wsparł posępną głowę na ręku, ale widocznie rozmawiał
94 2,2 | chwycił rękoma skronie, a głowę i oczy podniósł w górę i
95 2,3 | nikomu bowiem ani przez głowę nie przeszło, żeby Krzyżacy
96 2,3 | kroków, podniósł dumnie głowę i mierząc ich wyniosłym
97 2,4 | Krista za brodę, zadarł mu głowę i rzekł: "Jeślić nie wstyd
98 2,5 | dzieciuch!... jakże mu młodą głowę pod niemiecki topór oddawać?"
99 2,5 | podniósł swą zakutą w stal głowę i ozwał się głosem tak donośnym,
100 2,5 | podnosił coraz wyżej nad głowę, aby ją jeszcze i jeszcze
101 2,5 | że się zapamięta, straci głowę i w zaślepieniu więcej będzie
102 2,5 | czoła - pochylając przy tym głowę i przypatrując się mu złowrogo
103 2,5 | zmarłe, książę uścisnął za głowę młodego rycerzyka i rzekł:~-
104 2,6 | rzekę: ty z Malborga zdrową głowę wyniesiesz, chyba że potykając
105 2,7 | gdyż sam nasunął kaptur na głowę i wyszedł z izby.~Po chwili
106 2,7 | blasku stary Krzyżak dojrzał głowę Rotgiera i twarz białą jak
107 2,7 | Zygfryd nasunął znów kaptur na głowę, lecz widocznie przypomniał
108 2,7 | i wsuwać coraz częściej głowę przeze drzwi. Godzina płynęła
109 2,7 | piersi Juranda, odwrócił głowę i patrzał na pokrytą szronem
110 2,7 | tej strasznej nocy. Przez głowę przeleciała mu myśl, że
111 2,7 | to jest?...~Pochyliwszy głowę, spojrzał w twarz leżącego
112 2,8 | starego rycerza, odwróciła głowę od ognia w cień i dopiero
113 2,9 | w kupę buławą, mało mu o głowę nie zawadził. Hej! gadał
114 2,9 | Jagienka!~Ona zaś spuściła głowę i odrzekła jakby z nieśmiałością
115 2,9 | stole.~Sam jednak, mając głowę nad miarę wytrzymałą, nie
116 2,10| przytomny, ale wieczorami tracił głowę, zrywał się, kazał sobie
117 2,10| Jagienka, przysunęła do niej głowę i poczęła szeptać:~- Anula?~-
118 2,11| tyla, a jemu nawet przez głowę nie przejdzie, by zaś to
119 2,11| kostur i podniósł do góry głowę, jak czynią ludzie ślepi.~-
120 2,11| opuścił na znak potwierdzenia głowę na piersi. Nastała chwila
121 2,11| Tolima schylił swą siwą głowę, nieco do głowy wilczej
122 2,11| Zdajcieże resztę na moją głowę... Wezmę z sobą Hlawę, dwóch
123 2,13| stary komtur pana Zbyszkową głowę przyobiecał. Ale że pana
124 2,14| przechylił jeszcze bardziej głowę, podniósł lewe ramię i palcem
125 2,14| większą, a potem podniósł głowę i nie wstając z klęczek,
126 2,16| miał bowiem równie ogromną głowę i takie same pałąkowate
127 2,16| wreszcie wsunął swą ogromną głowę między szerokie ramiona,
128 2,17| mówiąc, że wojna, wojną - i głowę, póki cała, kazał mi precz
129 2,17| ich twarzom swoją ogromną głowę i rzekł przyciszonym głosem:~-
130 2,20| a wreszcie, wysunąwszy głowę z ramion Zbyszka, począł
131 2,20| mi-zerykordii.~A de Lorche podniósł głowę.~- Zabij mnie - rzekł -
132 2,20| Łuczywo jasno oświecało głowę Zbyszka, więc wszystkie
133 2,21| długo. Po chwili podniósł głowę i rzekł:~- Hlawa! niech
134 2,22| Maćków, Wit, obuchem w rudą głowę i rozciągnął na miejscu.
135 2,23| wreszcie Arnold podniósł głowę i rzekł:~- Nie tylko na
136 2,24| chwili mignęła mu przez głowę myśl, że ona może być ciężko
137 2,24| jednakże podniósł dumnie głowę:~- My i bez tego wiemy,
138 2,25| Takim wkładał jako łopatą w głowę Czech, że pierwsze prawo
139 2,25| przymknąwszy znów oczy, przechylił głowę.~Obecni mniemali, że się
140 2,26| potem dorżnę jako przystoi i głowę w gnoju zakopię!" Tak mówił
141 2,26| ale z nieludzką twarzą, głowę miał bowiem zwierzęcą, ze
142 2,27| podróży przelatywała mu przez głowę zabobonna myśl, że może
143 2,27| oddać bezradnie najdroższą głowę na łup bez walki.~I to było
144 2,28| i pochylił kilkakrotnie głowę, jakby chciał rzec, że ona
145 2,29| wreszcie chodzi kapitule o moją głowę, którą gdyby poświęcili,
146 2,29| geldryjskiego.~- A przeczże o twoją głowę ma chodzić? - przerwał ze
147 2,31| łzę po łzie na jego jasną głowę, zupełnie jak matka, która
148 2,34| Żmujdzinów poszli. Byliby mi głowę ucięli i jeśli tak nie uczynili,
149 2,34| objął dłońmi swą szpakowatą głowę, łokcie wsparł na kolanach
150 2,34| własną i powszechną, opuścił głowę, a Maćko rzekł:~- Szkoda
151 2,34| wtedy kiedy ci to mieli głowę uciąć i nie ucięli - samego
152 2,34| tylko bym majętność, ale i głowę oddał". Odprawiłem go, myśląc,
153 2,34| Bóg wam zapłać. Na waszą głowę, panie, chyba umyślnie płatnerz
154 2,35| w piersiach serca.~- Na głowę świętego Liboriusza! - zawołał
155 2,36| a ona objęła mu rękoma głowę jak siostra, która pragnie
156 2,38| siwą, podobną do wilczej głowę w stronę Maćka i Zbyszka,
157 2,39| Sieciechówną. On zwracał głowę to w jedną, to w drugą stronę,
158 2,40| Jaśkowi na rycerską cześć i na głowę świętego Jerzego, że się
159 2,40| sobie w duchu:~- Ten ci ma głowę! czysty ceber!~I rozpamiętywał
160 2,41| jeszcze bliżej i odwróciwszy głowę, poczęła go trącać z lekka
161 2,47| wszystko jest rada, byle głowę na karku mieć. Ale tu Pan
162 2,49| opończę, którą mu wiatr na głowę zarzucił.~- A w wichurze
163 2,51| przybraną w srebrzysty hełm głowę.~*~Tymczasem armia niemiecka,
164 2,51| strzemionach i rozciął mu głowę wraz ze stalowym hełmem,
165 2,51| odwagą rycerską, schylił głowę, wyciągnął kopię i skoczył
166 2,51| daleka:~- Zwróć, Niemcze, głowę i poddaj się alibo spotkaj
167 2,52| przybraną w srebrzysty hełm głowę.~*~Tymczasem armia niemiecka,
168 2,52| strzemionach i rozciął mu głowę wraz ze stalowym hełmem,
169 2,52| odwagą rycerską, schylił głowę, wyciągnął kopię i skoczył
170 2,52| daleka:~- Zwróć, Niemcze, głowę i poddaj się alibo spotkaj
|