Tom, Rozdzial
1 1,1 | krajów przyszli, ochotnie na nas uderzali, ale popróbowawszy
2 1,1 | potępieni będziecie!" A w nas zawziętość jeszcze rosła,
3 1,1 | stodółki; za wysoka to dla nas kompania.~- Że nocą jadą,
4 1,2 | księżnej. Nie brak ci u nas rybałtów, którzy dwór rozweselają,
5 1,2 | wybornych, jakich mało byś u nas znalazł. Hełmyśmy po prawdzie
6 1,2 | ale Pan Jezus w czym innym nas pocieszył, bo szat kosztownych
7 1,3 | dalej:~- Cieszą się i u nas młodzi rycerze na oną wojnę,
8 1,3 | Królestwie relikwie, które za nas będą wojować. Głos zasię
9 1,4 | do relikwii - albo to u nas w klasztorze świętokrzyskim
10 1,4 | rzekła księżna. - Ale u nas ono w klasztorze zostanie,
11 1,4 | znajomka, Amyleja, może nas przenocuje...~- A ja wam
12 1,5 | pacholę to jeszcze! za cóż nas wszystkich z jego przyczyny
13 1,5 | uweselić? Powieś się, druhu! u nas taki zwyczaj.~Zbyszko, na
14 1,5 | będzie jego - nie będzie nas. Królu miłościwy i panie,
15 1,5 | swoją chwalbę...~- On też nas wszystkich będzie sądził.~
16 1,6 | sprawiedliwy panie! żyj i sądź nas!" - wołano ze wszystkich
17 1,7 | tu przysłał?~- Przysłał nas pan Zawisza w darze młodemu
18 1,7 | Tatarami się pokumać i na nas z drugiej strony uderzyć.~-
19 1,8 | wziął, a teraz się dziewka u nas hoduje.~Zbyszko odetchnął.~-
20 1,10| Coście za drudzy?~- A czemu nas najeżdżacie?~- A czemuż
21 1,10| bo kusze napięte.~- A u nas... wypięte - strzelaj!~-
22 1,10| Wiedział ci on dobrze, jakie u nas rycerstwo, a i to też, że
23 1,10| gotowi do bitki.~- Wzięli nas za zbójów - rzekł, śmiejąc
24 1,10| karczunkach osadził. I u nas, w Zgorzelicach, też bywał,
25 1,10| Dawajcie kuszę! może zwierz na nas wypadnie! wartko! wartko!~
26 1,10| rada, że was widzę!... U nas wszystko dobrze.~- A jam
27 1,10| temu przyjechaliście do nas z Maćkiem i nieboszczka
28 1,11| nie dziwota! Przecie i u nas, choć kraj dawno krześcijański,
29 1,11| się niepokój.~- Poszedł od nas łońskiego roku - rzekła -
30 1,15| gospodzie w Krześni. Nie uznali nas zrazu, było ciemno - i precz
31 1,15| A Wilk mówi: "Może się nas będzie bojał, a nie, to
32 1,16| kleryków słyszał, że ma na nas nastąpić przed gospodą po
33 1,16| Rogowa.~- Może ta Pan Jezus nas natchnie - rzekł.~- I pobłogosławi -
34 1,18| pachołka?~- Wiecie. Był tu u nas Czech, co go tatuś pojmali
35 1,19| Krzyżaki nie bez przyczyny u nas i u księcia Ziemowita w
36 1,19| rzekłszy, głupi, którego u nas ludzie nie znają, chyba
37 1,19| szydłem żgnął. Taka już nas wszystkich niewiast dola,
38 1,19| drogę spogląda... Każda z nas potrzebuje przyjacielstwa...~-
39 1,20| którzy zapowiadali, że nas bez soli zjedzą, ale popróbowawszy
40 1,20| gotów po nocy na którego z nas przeskoczyć. Trzeba się
41 1,20| ku niemu, rzekła:~- Przy nas pojedziesz, abyś zaś miał
42 1,22| podobnym:~- Ta krzywda, która nas w osobach gości naszych
43 1,22| ruszy kopijników i uderzy na nas?~- Jest pokój między nim
44 1,22| Juranda na łańcuchu, czeka nas pewniej nagroda niż kara.~-
45 1,23| będzie dobrać.~- Nie. Naród u nas mówi tym samym językiem.
46 1,23| zobaczyć księcia, aby się na nas poskarżyć, a siebie usprawiedliwić.
47 1,23| mu: "Twoja córka jest u nas - chcesz-li, by odzyskała
48 1,23| sprawy Zakonu. Jurand zna nas lepiej niż wy. Powie mu
49 1,23| w dodatku: wyście jeden, nas czterech - jakoże nie pozwolicie?~-
50 1,23| mazowieccy rycerze napadli na nas i zabili nam towarzysza.
51 1,23| Danveld. - Masz-li co do nas?~- Wysłał mnie rycerz Zbyszko
52 1,23| ku wam.~- Czego chce od nas twój pan?~- Za to, żeście
53 1,24| zdrowia od srogiej żałoby nas bronił, przeto pozwalamy
54 1,26| polska nazywał). Nic tu po nas w tym dworcu, a choćbym
55 1,26| rad by oddać. Ale jeśli nas za wielka chmara wilków
56 1,28| rzekną: "Nie masz jej u nas, bośmy jej nie porywali".
57 1,28| mówić o czym innym.~- Wy nas nie winujcie - rzekła. -
58 1,28| zesłał, gdy srogi tur na nas uderzył - a Pan Jezus natchnął
59 1,28| Jezus natchnął Zbyszka, żeby nas bronił. Sam ci o mało nie
60 1,30| co pytacie, ale przysłano nas ku wam w sprawach ważnych.
61 1,30| ważnych. Wszelako ten, który nas wysłał, rozkazał nam wyraźnie,
62 1,30| że wróciwszy, wypuścicie nas i de Bergowa?~Twarz Juranda
63 1,30| prostego stanu przysięgi, i nas nie po waszą przysięgę przysłano.~-
64 1,30| Jurand.~- Którzy potrafią nas pomścić, a którzy rzekli
65 1,30| Szczytna przysyła wam przez nas słowo, że wolni wyjedziecie
66 2,1 | i nie inaczej jak wobec nas wszystkich, aby zaś byli
67 2,1 | dziewkę o której pobici przez nas zbójcy powiadali, jako jest
68 2,2 | prawdziwa Jurandówna była u nas.~- Nie będzie to trudno -
69 2,2 | prócz Danvelda, Gotfryda, nas dwóch i tej służki zakonnej,
70 2,2 | być!... Na dworze widziano nas razem z Danveldem i wielki
71 2,2 | przepadnie, nie będą oskarżali nas? - zapytał Rotgier.~- Nie!
72 2,2 | wykupywać i wie, że nie ma jej u nas.~- Prawda, ale jakże uspawiedliwim
73 2,2 | karb Zakonu. Zatem na karb nas wszystkich, kapituły i samego
74 2,2 | piekielnymi mocami...~- I niech nas sądzi wówczas, kto chce:
75 2,2 | uczynił ów młody rycerz, który nas wszystkich pozwał... On
76 2,2 | sam Jurand pisał, że nie u nas jest, więc nie na nas padnie
77 2,2 | u nas jest, więc nie na nas padnie posąd. Trzeba nadrobić
78 2,2 | gdybyśmy byli winni, nikt z nas nie odważyłby się przyjechać.~-
79 2,3 | nimi Jurandówna, nikt z nas nie wiedział.~- Danveld
80 2,3 | zrobiły go rozgłośnym tu i u nas. Więc dowiedziawszy się
81 2,3 | zali sam Jurand posądzał nas o ten uczynek, a jeśli posądzał,
82 2,3 | ziem i miast, które do nas i do naszego kraju niegdyś
83 2,6 | więcej się oni wstydzą niż nas, by zaś nie opowiadali na
84 2,9 | ci muszę powiedzieć, że u nas przecie polski kraj i że
85 2,9 | sama pięść, ale i prawo u nas rządzi... Jeno czy wrócę
86 2,10| Smolarz, panie, budnik. Jest nas siedmiu w budach z babami
87 2,11| myślicie, że Krzyżacy? Bo u nas powiadali o zbójach, którzy
88 2,11| to pamiętajcie, że on u nas w gościnie; kto naszym gościem
89 2,11| iże się pokazuje, jako i nas krzywdzić jest nieprzezpieczna
90 2,12| drzewiej bywało. Darmoć nas nie hańbili i nie będą...
91 2,13| sobą na górę.~- Czemu to nas Maćko opuścił? Dlaczego
92 2,13| naszych oczach, przyjął nas gościnnie i w niczym nie
93 2,13| że was tu odesłał. Po co nas tu w Spychowie strzec? Ustrzeże
94 2,13| przez was - i odwieziecie nas do Zgorzelic.~Czech pocałował
95 2,14| i tam u Niemców, i tu u nas, że będzie. Żebrzą już pono
96 2,15| krwi ludem, a Zakon chce nas w niewolników przemienić!
97 2,15| rozbijać! Jakoże im wodą chrztu nas obmywać, gdy sami nie mają
98 2,15| nauczają. Słuchajcie i ratujcie nas, bo giniemy! Nie chce nas
99 2,15| nas, bo giniemy! Nie chce nas Zakon chrzcić, by nas uciemiężał
100 2,15| chce nas Zakon chrzcić, by nas uciemiężał łatwiej; nie
101 2,15| wołamy do Ojca Świętego, by nas przez polskich biskupów
102 2,16| pod Nowym Kownem i pobili nas.~- To właśnie - rzekł Skirwoiłło.~-
103 2,16| się przeprawić, ale pobili nas u przeprawy. Ścigali ci
104 2,16| u przeprawy. Ścigali ci nas pół dnia, aż utailiśmy się
105 2,16| nabierzem. I przecie dopiero co nas tam pobili. Ej! pójdźmy
106 2,16| pójdźmy lepiej tam, gdzie się nas teraz nie spodziewają.~-
107 2,16| Kownem też może najmniej się nas spodziewają - zauważył Czech -
108 2,17| ich siła nie przełamie?~- Nas! zatracona ich mać! - zawołał,
109 2,17| przecie i goście, którzy nas pozywali - a wszyscy z hańbą
110 2,18| kilkunastu. Oni to wszędy nas prowadzą.~A jak daleko od
111 2,18| pierwsi uderzym, bo zbroja na nas godniejsza i miecze lepsze!~-
112 2,20| jeniec i przyjaciel. Razem nas książę Janusz pasował i
113 2,22| Lepiej tak będzie, bo gdyby nas z dala ujrzeli, to alboby
114 2,22| zatrzymywał się i czekał na nas; jeśli zaś nie znajdziem
115 2,22| potrzebował bać. Niech się do nas wcale nie przyznaje...~-
116 2,22| na Mazowszu albo gdzie u nas, tobyśmy ich pozwali, jako
117 2,22| mieli uwierzyć. Albo to o nas wiedzą? A przecie jego znają.
118 2,23| jeńców mordować? Ba! nie u nas! I co im uchodzi, tobie
119 2,23| ręce, abyś mógł siąść przy nas, zaś powrozów na nogach
120 2,23| zaś już wyjechali, niech nas goni!~- Dobrze - rzekł Maćko. -
121 2,24| dodał:~- Tym lepiej, nie dla nas, bośmy pokorni mnisi, którzy
122 2,24| starunek. Obcym ci tego u nas nie odmówią, a cóż dopiero
123 2,26| Sieciechówna. - Jeszcze się co do nas przyczepi!~Jagienka przelękła
124 2,26| Nie przyczepi się też do nas nijakie zło, jeśli pobożne
125 2,29| służyć nie chcę.~- Albo też u nas, panie, ostańcie - rzekł
126 2,30| zaś chodziło im, by nikt nas nie widział, więc było to
127 2,30| Bo oni w duszy i króla, i nas się boją, a jednak od grabieży
128 2,31| Bogdańca! Jakże! gościł tu u nas wasz stryjko, stary rycerz
129 2,31| wykupicie, zajedźcie też do nas. Radzi was ugościm, bo szczerze
130 2,31| Żałośliwa to będzie dla nas obojga uczta, ale mi służ,
131 2,33| Maszkowic - ale serce, widzę, u nas na Wawelu większe. Konrad
132 2,33| tak nie mieszkają jak u nas konie.~- Nie pomawiają was
133 2,33| gdyby przyszło, to głodem nas nie wezmą.~To rzekłszy,
134 2,34| większa na tych spomiędzy nas, którzy im pomagają. Próżnom
135 2,34| ręka boska broni!... I u nas, i tu mówią, że do wielkiej
136 2,34| Królestwa, a boję się, by nas Bóg za zbytnią zuchwałość
137 2,34| Naprzód przychodzili do nas ludzie tutejsi mianować
138 2,34| rzeczy dlatego, aby serce w nas upadło.~- No i cóż?~- Ano,
139 2,34| tutejszych ludzi - ten ci ma u nas w pętach brata, ten syna,
140 2,34| graniczni każą im na rozbój do nas chodzić - więc niejeden
141 2,34| mistrzem - przychodzili tedy do nas od samego rana podawać nazwiska
142 2,35| i odpowiadał:~- Często u nas przy biesiadach takie rzeczy
143 2,35| cały stół:~- Hańba to dla nas! Bracie Arnoldzie von Baden,
144 2,36| zaś dodał:~- Hej! gdzie to nas Pan Jezus przez te ostatnie
145 2,37| tutaj, jeno powrócisz do nas.~- Co bym nie miał wrócić!
146 2,38| się patrzy, ale ta, która nas pokryje, nie ta, po której
147 2,38| Jagienki:~- Pobłogosławcie nas, panienko.~ ~
148 2,40| nie dał mu. Przyjechał do nas do Zgorzelic pytać, co się
149 2,40| widać pomiarkował, że was i nas sobie zjedna, jeśli Bogdańca
150 2,41| mówię: "Panie Boże, skoroś nas stworzył i w Bogdańcu osadził,
151 2,42| potłukli. Tam wzięt był przez nas i ten poćciwy de Lorche.
152 2,46| tak już myślę, że skoro nas ów stary dom nie poniechał -
153 2,48| cierpliwie. Już też i o nas nie zapomną~Więc trwali
154 2,48| mi nie nowina. Nie czas o nas myśleć, gdy trza Królestwo
155 2,49| zawojować.~- Ba, przecie nas więcej! - rzekł Zbyszko.~-
156 2,51| odrzekł:~- Mieczów ci u nas dostatek, ale i te przyjmuję
157 2,51| Zali nie widzisz, że na nas idzie ta chmura i że właśnie
158 2,52| odrzekł:~- Mieczów ci u nas dostatek, ale i te przyjmuję
159 2,52| Zali nie widzisz, że na nas idzie ta chmura i że właśnie
|