Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
lopaty 4
lopocac 3
lopotaniem 1
lorche 153
lorchego 5
los 4
losach 2
Frequency    [«  »]
154 rycerze
153 czas
153 król
153 lorche
153 lub
151 której
149 danusi
Henryk Sienkiewicz
Krzyzacy

IntraText - Concordances

lorche

    Tom,    Rozdzial
1 1,19| Rotgiera oraz pana Fulka de Lorche z Lotaryngii, który u Krzyżaków 2 1,19| jednak przyznać, Fulko de Lorche nie wyglądał wcale na zwykłego 3 1,19| odpowiedział Fulko de Lorche. I podniósłszy oczy w górę, 4 1,19| echo Sanderus.~Na to pan de Lorche puścił cugle i prawą ręką 5 1,19| jak staną na miejscu. De Lorche, wysłuchawszy słów Niemca, 6 1,19| po wypoczynku. Lecz de Lorche, wypytawszy się, o co chodzi, 7 1,20| śmiał się sprzeciwiać, de Lorche zaś, który bił się chętnie, 8 1,20| Ciechanów i zburzyła miasto. De Lorche z największą ciekawością 9 1,20| nim walczyć? – spytał de Lorche.~- Walczyć z nim można, 10 1,20| słowa Zbyszkowe panu de Lorche.~- Mówili o tym na różnych 11 1,20| Bóg to osądzi - rzekł de Lorche.~- Może i niezadługo już - 12 1,20| wojowników zachodnich. Więc de Lorche począł spoglądać z większym 13 1,20| wzajem winem, którego de Lorche miał znaczne zapasy w wozach. 14 1,20| z pewnym zdziwieniem de Lorche.~Maćko z Turobojów uspokoił 15 1,20| i niedźwiedzich. Panu de Lorche wydało się, że widzi dzikie 16 1,20| ciekawości uchronić. De Lorche zauważył też w tłumie niewiasty, 17 1,20| mieszkańców z głębin leśnych.~De Lorche słuchał opowiadań Maćkowych, 18 1,20| Maćka z Turobojów ni na de Lorche, skoczył Zbyszko z takim 19 1,20| Ach! - odpowiedział de Lorche, przykładając obie dłonie 20 1,20| zapoznał ich z panem de Lorche, ale że nie umieli po niemiecku, 21 1,20| Zbliżył się ku niemu de Lorche i komturowie, i Zbyszko, 22 1,20| grubych, wilgotnych warg, de Lorche zaś zdumiał się; podniósł 23 1,20| Lotaryńczyka:~- Córka diabła.~De Lorche popatrzył na niego, mrugając 24 1,20| pokrewieństwach pana de Lorche, dał mu znak, aby siadł 25 1,20| zdumienia twarzy pana de Lorche, ani wypukłych oczu krzyżackiego 26 1,20| przybyły z daleka pan de Lorche.~Tymczasem wyszła i księżna 27 1,20| Hugo von Danveld i pan de Lorche, dojrzeli go również dworzanie 28 1,20| Szczytna zwrócił ku panu de Lorche swą koźlą, złą i lubieżną 29 1,20| wy, panie? - zapytał de Lorche.~Na to Krzyżak, w którym 30 1,20| dzikiej nienawiści. A de Lorche począł go właśnie wypytywać 31 1,20| wypadkach przed panem de Lorche, natomiast wypowiedział 32 1,20| i niewiastami.~Na to de Lorche spojrzał ze zdumieniem na 33 1,20| usłyszawszy to, pan de Lorche, ale nie miał już czasu 34 1,21| chronić konno niż pieszo. De Lorche, lubo wezwany przez księcia, 35 1,21| zwłaszcza dziwił się pan de Lorche. Stojąc przy księżnie i 36 1,21| wytrzymać.~Lecz uwagę pana de Lorche zwrócił ogromny, siwy na 37 1,21| oszczepem nie widział pan de Lorche nigdzie - co, jako człowiek 38 1,21| spomiędzy drzew mężny pan de Lorche i pochylony na koniu, z 39 1,21| pod brzuchem konia pana de Lorche i zanim kto z obecnych zdołał 40 1,21| wyprute trzewia, pan de Lorche leżał w pobliżu bez ruchu, 41 1,21| myśliwców ratunkiem pana de Lorche. Obracano nim na wszystkie 42 1,21| swe wnętrzności, pan de Lorche zaś nie był ugodzon. Omdlał 43 1,21| chciwe na sławę serce pana de Lorche, gdy zaś pomyślał, że tak 44 1,22| wątroba nie oberwała". Pana de Lorche opanowała też pod wieczór 45 1,22| Zbyszka do Przasnysza. Pan de Lorche miał się po dwóch dniach 46 1,22| krakowskiego", Jagiełły. Ale pan de Lorche zbyt długo bawił między 47 1,22| z dalekich stron, jak de Lorche lub Fourcy, ale de Lorche 48 1,22| Lorche lub Fourcy, ale de Lorche nie był obecny przy rozmowie, 49 1,25| nie sam, tylko z panem de Lorche, i widząc zdziwienie na 50 1,25| trzeba, dochowa.~A pan de Lorche przykląkł naprzód przed 51 1,25| niewinnych dzieci. Pan de Lorche klęknął po raz wtóry i wsparty 52 1,25| wzruszył do reszty pana de Lorche, który oświadczył, że gdy 53 1,25| odbijał się w zbroi pana de Lorche, rozświetlając zarazem białą 54 1,26| Lichtensteina? Mówił de Lorche, że ponoć mistrz ma króla 55 1,26| Lotaryńczyk rozkochał.~- To pan de Lorche tu jest?~- Gdzie by miał 56 1,27| uciszyło się zupełnie.~Pan de Lorche, który jechał obok Zbyszka, 57 1,28| także księcia i pana de Lorche oraz starego pana z Długolasu, 58 1,28| się, że znaczny.~Pan de Lorche, usłyszawszy nazwisko de 59 2,3 | tej chwili wystąpił pan de Lorche i rzekł:~- Na moją rycerską 60 2,5 | zwróciwszy się do rycerza de Lorche i do innych, dodał:~- Ciebie, 61 2,5 | wojownicy, gdy zaś panu de Lorche przetłumaczono słowa książęce, 62 2,5 | śmiał o tym wątpić - on, de Lorche, pozwie go natychmiast w 63 2,5 | to. A mówił także pan de Lorche, że jeśli Krzyżak legnie, 64 2,5 | Bóg daj zdrowie panu de Lorche - rzekł Zbyszko - i ja z 65 2,5 | spotkaniu nie pomoże ci ni de Lorche, ni te listy, które Rotgier 66 2,6 | słowa po niemiecku panu de Lorche, który rzekł:~- Sam wielki 67 2,6 | Jedźcie, jedźcie, rycerzu de Lorche, i opowiedzcie mu, co tu 68 2,6 | Głupstwo i bajka - powtórzył de Lorche.~- Bo zbóje nie podnieśliby 69 2,6 | chwycił przez pół pana de Lorche i przycisnął go do piersi 70 2,6 | Spychowie. Zbyszko i de Lorche ruszyli wraz ze swymi pocztami 71 2,6 | swymi pocztami nazajutrz. De Lorche, którego ksiądz Wyszoniek 72 2,6 | nocleg, choćby dla pana de Lorche i dla przygotowań, których 73 2,8 | panna Jurandówna, pan de Lorche i ksiądz Wyszoniek. Dziwowałem 74 2,8 | książęcym listem i panem de Lorche pojechał, któren jest pan 75 2,11| mi też Zbyszko, że pan de Lorche wielce mu dopomógł przez 76 2,17| księcia przyjechał i pan Lorche, którego oni szanują, od 77 2,19| patrzcie tu jeno!~- De Lorche! - zakrzyknął Zbyszko. A 78 2,19| zakrzyknął Zbyszko. A de Lorche leżał z bladą, spotniałą 79 2,20| Czechowi pilnować pana de Lorche, który wciąż był nieprzytomny, 80 2,20| przywieść przed ognisko pana de Lorche, który wypoczywał w szałasie; 81 2,20| miękkiej mycce na głowie. De Lorche wiedział już przez giermka, 82 2,20| przyjaźnie dłoń, lecz de Lorche ani się poruszył.~- Nie 83 2,20| rękojeść mi-zerykordii.~A de Lorche podniósł głowę.~- Zabij 84 2,20| Tak uczyniono - odrzekł de Lorche - ale to byli poganie. Jednakże 85 2,20| spokojną powagą rzekł:~- De Lorche! Z jednych rąk dostaliśmy 86 2,20| Zbyszkowe słowa, więc de Lorche spojrzał pytającym wzrokiem 87 2,20| Tyś ich przecie poznał, de Lorche, i wiesz najlepiej, zali 88 2,20| wszędy upowszechnion, a de Lorche wziął go i zaczął przebiegać 89 2,20| sprawiedliwości służę.~De Lorche zamilkł na chwilę, po czym 90 2,20| pachołkom. Podczas posiłku de Lorche dowiedział się z nie mniejszym 91 2,20| przez Skirwoiłłę jeńce. De Lorche, Maćko i Czech biegli z 92 2,21| zaś zwrócił się do pana de Lorche i za pośrednictwem umiejącego 93 2,21| rycerskiej pomagać - odparł de Lorche - ale co do wolności, to 94 2,21| w policzki, przy czym de Lorche rzekł:~- Pojadę do Malborga 95 2,24| rycerza, niejakiego pana de Lorche, i bratanek mój (on to bowiem 96 2,24| umawiając.~- Wzięliście pana de Lorche? - zapytał żywo Wolfgang. - 97 2,24| zapłaci za to wszystko de Lorche, ale i tak żałował straconej 98 2,24| że jest w odwodzie pan de Lorche i że sami von Badenowie 99 2,29| przyjechał niespodzianie pan de Lorche. Widok jego wstrząsnął Zbyszka, 100 2,29| i odbicie Danusi. Sam de Lorche bynajmniej nie wahał się 101 2,29| się też wielce do pana de Lorche i począł mu za przybycie 102 2,29| Potem zwrócił się do pana de Lorche:~- Wiesz, jako się zdarzyło? 103 2,29| Wiem - odpowiedział de Lorche - bom go widział w Mal-borgu 104 2,29| się puścił!~A na to pan de Lorche ruszył ramionami:~- Co im 105 2,29| Zdrów jest - odrzekł de Lorche. - Zawziętość tam jest na " 106 2,29| sam zapłacę - odrzekł de Lorche. - Przyjechałem tu z pocztem 107 2,29| między nimi zawiązany. Ale de Lorche uśmiechnął się i rzekł:~- 108 2,29| uczyń tak! - odpowiedział de Lorche. - Ale wpierw wysłuchaj, 109 2,29| Tak - potwierdził de Lorche. - I sposobności też nie 110 2,29| świecie.~Przyjazd pana de Lorche, jego widok i cała rozmowa 111 2,29| widzieć!~- Daj Bóg! - rzekł de Lorche. - I choćby Zawisza był 112 2,29| wszelako i Zbyszko, i de Lorche cieszyli się w sercach, 113 2,29| Słuchaj - rzekł do pana de Lorche Zbyszko. - Cni mi się bez 114 2,29| o to prosić - odrzekł de Lorche - bom z dawna chciał widzieć 115 2,30| wyruszyli razem z panem de Lorche do Płocka. Nadgraniczne 116 2,30| Zbyszkową powtórzył im pan de Lorche ową pieśń żałosną, którą 117 2,30| tak na zamek z panem de Lorche iść - odrzekł Zbyszko - 118 2,30| jeńca znacznego, rycerza de Lorche, któren jest pan możny i 119 2,30| rzekłszy, skinął na pana de Lorche, któren stał w pobliżu, 120 2,30| drobnym i szczupłym panu de Lorche wyglądał jak góra, i rzekł:~- 121 2,30| da Bóg, nigdy inaczej.~De Lorche zaś zawahał się nieco, a 122 2,30| koń...~Usłyszawszy to, de Lorche popatrzał przez chwilę w 123 2,30| łatwością, jakby pan de Lorche był niemowlęciem.~- Pax! 124 2,31| wniebowziętą twarz pana de Lorche i na ten widok uczuł na 125 2,31| nagle, rzekła:~- Widzisz: de Lorche! Pewnikiem znów się w kim 126 2,31| dniem młody rycerz, pan de Lorche i dwaj ich giermkowie wracali 127 2,31| byli niedaleko domu, de Lorche począł coś mówić do swego 128 2,31| taka rycerska wiara?~Pan de Lorche wysłuchał tej odpowiedzi 129 2,31| przebaczyłem odpowiedział de Lorche - a najlepszy dowód masz 130 2,32| Arnoldem von Baden o okup. De Lorche, który jako grabia i pan 131 2,32| ani pośrednictwa pana de Lorche.~Arnold von Baden był człowiekiem 132 2,34| niedźwiedziem. Szczęściem de Lorche dowiedział się o mnie od 133 2,34| coś mają, bo już jeden de Lorche wielkie niegdyś w Zakonie 134 2,42| przez nas i ten poćciwy de Lorche. Oto Bóg dał, że się Niemiaszkom 135 2,49| Zbyszku z Bogdańca!~- De Lorche! - zakrzyknął Zbyszko - 136 2,49| tamtej stronie - odrzekł de Lorche - ale jam panu memu, księciu 137 2,49| ci to przyszło? Lecz de Lorche, powitawszy starego Maćka, 138 2,49| zbliżywszy się do pana de Lorche, jechał w pobok, aby swobodnie 139 2,49| którzy żołd biorą - odparł de Lorche - a jam go nie brał. Nie. 140 2,49| moje krewnemu, Fulkonowi de Lorche, ustąpiłem, który mi je 141 2,49| Ach! - odpowiedział de Lorche - kto zdoła odgadnąć niewiastę? 142 2,49| odrzekł, wzdychając, de Lorche.~- Dobrze. Powiadają, że 143 2,49| poczytują.~- Nie! - rzekł de Lorche. - Wiesz, jako czci rycerskiej 144 2,49| miał on serce. A pan de Lorche począł się śmiać:~- Sanderus 145 2,49| w milczeniu, po czym de Lorche podniósł oczy ku niebu i 146 2,49| postawi - odpowiedział de Lorche - bo żaden tak potężnym 147 2,49| którzy ? - zapytał de Lorche.~- To Tatary; przywiódł 148 2,49| się im bliżej - rzekł de Lorche.~I pojechali ku ogniskom, 149 2,49| i angielscy rycerze.~De Lorche, który znał polskie rycerstwo 150 2,49| którymi tkwiły namioty pana de Lorche, gdy wtem na środku "ulicy" 151 2,49| rycerze z Bogdańca i de Lorche.~- Ach, to wy, panie - rzekł 152 2,49| niedaleko namiotu pana de Lorche, zerwał się znów wicher 153 2,49| dzień przyniesie - dodał de Lorche.~ ~


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License