Tom, Rozdzial
1 1,1 | z kołnierzem wycinanym w zęby, lał im z konwi sytne piwo
2 1,1 | byłby mnie także obalił, żeby mi koń na zadzie nie siadł.~-
3 1,2 | nie wkładał ich między zęby, jak czynili inni, ale zaciskał
4 1,2 | udobruchanym głosem Maćko - proś, żeby ci błogosławił.~- Pewno,
5 1,3 | ale im ją odejmą, dlatego żeby między pobożniejsze ręce
6 1,3 | czas, iże wyłamane będą ich zęby i będzie im ucięta ręka
7 1,4 | innego. O wa! pojadę i ja, żeby do zwady między nim a Zbyszkiem
8 1,4 | wspomniał, bo się boję, żeby się na was nie zawziął.
9 1,4 | mówił przez zaciśnięte zęby starszy rycerz z Bogdańca -
10 1,4 | i tak mu sprawę opowiem, żeby go jak najmniej rozsierdzić.
11 1,4 | Zbyszko.~- Miarkujcie też, żeby frasunku po was nie poznał,
12 1,4 | wojnę, bo szkoda by była, żeby taki zginął przed ożenkiem...~-
13 1,4 | tym zafrasował nasz król, żeby ze wstydem nie odjechać,
14 1,4 | Aleksandrę. Nie ma takiego dnia, żeby z próżnymi rękoma odeszła...~
15 1,4 | przedtem rzekę młodzieńcowi, żeby do naszego dworu przystał.
16 1,5 | uczynić, choćby dla wstydu - żeby Ojcu Świętemu pokazać, iże
17 1,5 | pomiarkowawszy, to lepiej, żeby człek zginął, niż żeby ród
18 1,5 | żeby człek zginął, niż żeby ród miał zginąć...~I tak
19 1,5 | rzekł:~- Nie będzie tego, żeby ja opasanemu rycerzowi głowę
20 1,5 | odpowiedział Zbyszko - żeby ja krzyża nie widział, to
21 1,5 | wojna, wyślę mu zapowiedź, żeby przed bitwą do pojedynczej
22 1,6 | i do zimy nie dociągnę. Żeby choć ciebie jako zratować...~-
23 1,6 | do kasztelana i proście, żeby mnie na słowo rycerskie
24 1,6 | wrócisz, zaraz masz żonę brać, żeby nasz ród nie zginął. Dopiero
25 1,7 | razem z księżną i dworem, żeby wam starunku nie zbrakło.
26 1,7 | Pokłonię się księciu Januszowi, żeby posłał po glejt do mistrza.
27 1,7 | ludzi z Bogdańca zabierzesz, żeby poczet mieć, jako się rycerzowi
28 1,7 | robotę nie bój się!~- Hej! żeby stryj był zdrów, zaraz bym
29 1,9 | olbory do skarbu oddają.~- Żeby tak mieć, co jest w ziemi!
30 1,10| córuchną ą zowie.~- Dałby Bóg, żeby chciał mi chłopów ostawić -
31 1,10| niemało tatula naprosiła, żeby mnie z sobą wziął.~- Była
32 1,11| zza drzewa potrząsa nią, żeby mu co dać.~- Powiadali to
33 1,11| a drugi Cztan z Rogowa. Żeby cię tu zastali, zaraz by
34 1,11| na zadnie łapy staje.~- Żeby uciekał, toby się go nie
35 1,11| Lecz Jagienka, bojąc się, żeby Zych nie powiedział czegoś
36 1,12| powtarzać przez zaciśnięte zęby:~- Moja śmierć albo twoja!...~
37 1,12| ona przyszła do tego boru, żeby mu dać pomoc, że bez jej
38 1,12| powiadaj też, żem tu była, żeby nade mną nie cudowali.~-
39 1,13| radzi się oni widzą...~- Ba! Żeby to innej nie był ślubował.~-
40 1,13| my to przecie uradzili, żeby jedno było dla drugiego,
41 1,14| jako słyszałem, na tamtego zęby szczerzy. I dziwno mi to
42 1,17| dlatego wymyśliłem sposób, żeby to, co po mnie zostanie,
43 1,17| Cztanem i Wilkiem lepiej, żeby sobie Zbyszko pojechał,
44 1,17| sobie Zbyszko pojechał, niż żeby miał być dalszych niezgód
45 1,18| po wąsach i rzekł:~- Hej, żeby ja był młody! Ale ty się
46 1,18| przygodzie, a broń Boże czego, żeby dał znać... Dałam ci mu
47 1,18| Pójdziemy na przyłap, bo lepiej, żeby was opat pierwej z daleka
48 1,19| się nim zaniepokoił, bo żeby to tęsknił po Jagience,
49 1,19| tam z takich zaka-zowań! Żeby jej się umyśliło dom spalić,
50 1,19| życia na usługach diabłu zęby straci.~I poczęli się kłócić,
51 1,19| siedzą. Chcieliby oni pono, żeby w razie wojny nasi książęta
52 1,19| dadzą do tego pociągnąć, to żeby choć na boku spokojnie ostali -
53 1,20| No, widzicie - rzekł - zęby w nim złe siedziało, zaraz
54 1,20| Słusznie mówicie, panie; bo żeby ten książę, który na pozór
55 1,22| chcąc dać do zrozumienia, żeby zaprzeczył - lecz ów, nie
56 1,23| na haki. Ich głowa w tym, żeby się nie spotkali.~- Jednak
57 1,23| uśmiechu swe spróchniałe zęby spod grubych warg.~- O co
58 1,24| co oni gościa~zabili - i żeby nie to, że pachołek bez
59 1,24| i pan sierdzite chłopy. Żeby nie Zbyszko, byłby się tur
60 1,24| zawzięłam? - zapytała księżna. - Żeby Zbyszko był płochy, to nie
61 1,24| zratowała.~- Prawda. Ale żeby nie ona, nie byłby w Lichtensteina
62 1,25| odjął młodość i urodę.~- Żeby nie ręka - odrzekła Danusia -
63 1,25| pokrzepić, dodała:~- Chociaż żeby, nie przymierzając, Jurand
64 1,25| Poczekajcie, niech się opamiętam! Żeby tu książę był, zaraz bym
65 1,25| biskupiej - nie mogę. Ba! żeby to ksiądz biskup Jakub z
66 1,25| Przyszło Zbyszkowi na myśl, żeby wziąć giermka Czecha na
67 1,25| własnego dzieła, rzekł:~- Żeby jeno wasza miłość pląsać
68 1,26| i tego bym jeno chciał, żeby mnie i Jurand tak przyjął,
69 1,26| pozwoleństwa, któren widać chce, żeby jutrzejszy dzień był tym
70 1,26| przejednała i uprosiła, żeby ją zaraz oddał. "Po prawdzie,
71 1,27| kamień chyba w piersi miał, żeby się dłużej upierał! Jest
72 1,27| mu to powiem.~- Trzeba, żeby się pierwej obaczył, gdyż
73 1,27| markotno, że jej nie ma. Żeby była chora, toby jej nie
74 1,28| ale po chwili zaciśnięte zęby jego poczęły zgrzytać złowrogo.~-
75 1,28| Jezus natchnął Zbyszka, żeby nas bronił. Sam ci o mało
76 1,29| jął mówić przez zaciśnięte zęby, jakby z trudem:~- Słuchajcie,
77 1,30| rzekł sobie w duszy: "Wolę, żeby gniewem wybuchnął, niż żeby
78 1,30| żeby gniewem wybuchnął, niż żeby się zaciął". Więc podjechał
79 1,30| chwili dodał przez zaciśnięte zęby:~- I dołożę, czego nie chcą.~-
80 1,30| święcił gródek i mówił też, żeby zemsty poniechać, ale nie
81 2,1 | szepnął przez zaciśnięte zęby:~- Jeślić ją oddam - to
82 2,3 | przez głowę nie przeszło, żeby Krzyżacy wymogli takie pismo
83 2,5 | walczących, a przez zwarte zęby dobywał im się z piersi
84 2,7 | Rotgierem wymyślili sposób, zęby Jeśli go przyjdzie wypuścić,
85 2,7 | górze i odkryły zaciśnięte zęby, ale nie wyrzekł ani słowa
86 2,7 | pchnięcia włócznią między zęby, łatwo miecz albo topór
87 2,7 | jeszcze twój zabójca...~Tu zęby ścisnęły mu się, chwycił
88 2,8 | żywie, i to stary. My też zęby mamy, wasza miłość.~Nastała
89 2,8 | zawołał Maćko.~- Daj Bóg, żeby młodego pana nie pochowali,
90 2,8 | usiedzę! Skaranie boskie! Bo żeby tego juchy choć raz w życiu
91 2,9 | na się wzajem następują. Żeby nie to, żyłby mój tatulo
92 2,9 | ścisnął mocno na znak, żeby czegoś niepotrzebnego nie
93 2,9 | wrócę, nie bez tego będzie, żeby mnie stary w pole nie pozwał,
94 2,9 | mniejsza o to... Bóg by dał, żeby tak i Krzyżaków usidlić...
95 2,9 | mocny Boże! - mówił sobie - żeby tak, mając Spy-chów, jeszcze
96 2,9 | Jużci! Jutro świtaniem, żeby wszyscy widzieli! Jutro
97 2,10| Jagienka z nim jechała, niż żeby miała wracać, więc usłyszawszy
98 2,11| nie podolisz, jeszcze ci zęby wybije... Bo jeno patrzcie:
99 2,11| spod wąsów błysnęły mu zęby, w jednej chwili okręcił
100 2,11| mocny Boże! - odparł Maćko - żeby choć był zaznał, ale on
101 2,11| starego lisa podobna.~- Żeby mi jakowe pismo dał, za
102 2,11| Nie dopytamy się o to. Żeby choć wiedzieć, gdzie go
103 2,11| w tym wypuszczeniu, niż żeby mu byli po prostu gardło
104 2,11| wzięli. Chciało im się, żeby pocierpiał przed śmiercią
105 2,13| niczym nie podejrzewał. Żeby się tak miało co chłopa
106 2,16| Ale baliście się, panie, żeby w razie śmierci Jurandówny
107 2,16| pasowani rycerze i dlatego żeby każdą rzecz na dwie strony
108 2,17| nie przypuszczali bowiem, żeby tak kochał Danuśkę.~-Pohamuj
109 2,18| po to ja tu przyjechałem, żeby kogoś znaczniejszego pochwycić
110 2,18| którymś zamku ukrył.~- Hej! żeby się to tak udało tę wyspę
111 2,20| wedle rycerskiego zwyczaju, żeby albo się oddał w niewolę,
112 2,21| zełżesz, wbiję ci klin między zęby! - odrzekł Czech.~Lecz zbliżył
113 2,21| ozwał się przez zaciśnięte zęby Zbyszko. Lecz Maćko przerwał
114 2,22| będzie lepiej. Powiem mu, żeby trzy razy w dzień zatrzymywał
115 2,22| frasobliwie Zbyszko. - Widzicie... Żeby to było na Mazowszu albo
116 2,23| dziej się wola boska, ale żeby chociaż ta Danuśka była
117 2,23| konie i rozwiązali jej nogi, żeby ich pioruny zatrzasły! a
118 2,24| głownię miecza, zacisnął zęby i stał tak podobny do dzikiego
119 2,25| usłyszał zapowiedź, że będą mu zęby nożem podważać i przemocą
120 2,26| odpowiedzieć, pokazał mu zęby i począł głucho warczeć.~
121 2,29| się, gdzie Maćko jest, i żeby go wykupił, zapłaciwszy
122 2,29| i będzie, bo co do tego, żeby oni mieli okup za was dawać,
123 2,30| omackiem idącego znalazła. Żeby nie ona, nie byliby rycerz
124 2,31| jako najlepszą nadzieję.~- Żeby nie z tak zdradliwymi ludźmi
125 2,32| czas, iże wyłamane im będą zęby i będzie ucięta im ręka
126 2,32| czas, iże wyłamane będą ich zęby i będzie im ucięta ręka
127 2,34| głową i odpowiedział:~- Żeby ci tak szczerze rzec, to
128 2,34| daleko. Nie smućcie się!~- Żeby tobie było wesoło, to i
129 2,38| wystąpiła z nową radą:~- Żeby tak znaleźć poczciwego człeka,
130 2,39| tak chciał - mówił sobie - żeby wpierw dostał Zbyszko Spychów.
131 2,40| to jeszcze za młody, niż żeby ci to miał jaki obcy rycerz
132 2,40| cóż to, Jagienka twoja, żeby ci się mieli opowiadać?!"
133 2,40| rozłożysty, ale zmurszały.~- Żeby był starunek. toby jeszcze
134 2,42| niejednom potrafił wymiarkować. Żeby to był król z naszego dawnego
135 2,42| mówiąc, za hańbę mu to miał, żeby to nie był Witold... Bo
136 2,44| koralowych ust cudne białe zęby. - W konopiach by cię albo
137 2,44| ciebie, jeno z tych bab, bo żeby tak na mnie, wnet bym tu
138 2,44| Jaśkowi oznajmić. Hej, żeby stary Zych żył!... i opat...
139 2,44| wam za obu strzymam, bo żeby tak prawdę rzec, to was
140 2,45| Wznosił mozolnie, gdyż chciał, żeby odsady były z kamienia na
141 2,47| uczynił". Prosiłem tedy pani, żeby mi obmyśliła jakoweś poselstwo
142 2,47| przedniej.~- Wolałbym wszelako, żeby to były Kunona - mówił posępnie
143 2,47| Kondratowy, Ulryk.~- Wolałbym, żeby był Ulryk - rzekł Zbyszko.~-
144 2,48| będą wyłamane Krzyżakom zęby i nie będzie odcięta im
145 2,48| drgającym głosem:~- Hej! żeby nie one pędraki, poty by
146 2,49| nikt jednak nie sądził, żeby miało przyjść do niej prędzej
147 2,51| czas, iż wyłamane są ich zęby i odcięta jest ich ręka
148 2,52| czas, iż wyłamane są ich zęby i odcięta jest ich ręka
|