Tom, Rozdzial
1 1,2 | Niemców za nią pomorzył.~A Zbyszkowi zaświeciły oczy w jednej
2 1,2 | wyciągnęła rękawiczki i podała Zbyszkowi, który przyjął je ze czcią
3 1,2 | na uczcie ów syn począł Zbyszkowi nie-przystojnie przymawiać,
4 1,2 | siadłszy w pośrodku, kazała Zbyszkowi i Danusi usiąść naprzeciw
5 1,2 | możnego komesa córka.~A Zbyszkowi rozjaśniła się twarz młodym,
6 1,4 | potężna dłoń przyłamała ją Zbyszkowi przy samym ręku jak zeschłą
7 1,4 | wreszcie prosić o darowanie Zbyszkowi winy.~A twarz komtura ani
8 1,5 | Paszko Złodziej z Biskupic.~Zbyszkowi rosło serce, sądził bowiem,
9 1,5 | rycerze ku nieszczęsnemu Zbyszkowi, lecz powstrzymało ich groźne
10 1,5 | woli. I tak ci głowę utną. Zbyszkowi przemknęło przez myśl, że
11 1,5 | wreszcie usłyszała, że jej Zbyszkowi mają głowę uciąć, gdy go
12 1,5 | poczęła wołać:~- Daruj Zbyszkowi, królu, daruj Zbyszkowi!
13 1,5 | Zbyszkowi, królu, daruj Zbyszkowi! I z uniesienia, a zarazem
14 1,5 | coraz żałośniej:~- Daruj Zbyszkowi, królu, daruj Zbyszkowi!
15 1,5 | Zbyszkowi, królu, daruj Zbyszkowi! Wtem ozwały się rycerskie:~-
16 1,5 | serca przechyliły się ku Zbyszkowi. Ci sami rycerze, którzy
17 1,5 | z całej duszy sprzyjali Zbyszkowi, rozumieli, że wyrok nie
18 1,5 | rękę krucyfiks, rozkazał Zbyszkowi klęknąć.~Sekretarz zaczął
19 1,5 | W ten sposób pozostawało Zbyszkowi może i kilka miesięcy życia
20 1,5 | pieśni śpiewają. Chciało się Zbyszkowi lecieć do nich z całej duszy
21 1,6 | dłoń i wyciągnąwszy ją ku Zbyszkowi, ukazał na niej czystą krew,
22 1,7 | nad wszystkie w świecie.~Zbyszkowi też żal było tej zbroi z
23 1,7 | jakby na dowód, że Pan Bóg Zbyszkowi poczet obmyśli, weszło dwóch
24 1,7 | wielu potem rozdarował. Zbyszkowi i Maćkowi serca zalewały
25 1,9 | Danuśka, a dotrzymasz-li ty Zbyszkowi? A ona powiada tak: "Będem
26 1,9 | Rozmowa ta wielce dodała ducha Zbyszkowi. Tymczasem jednak na pierwszym
27 1,9 | więc zamiast odpowiedzieć Zbyszkowi, spojrzał na niego jakby
28 1,10| jednak spokojnie, tak że Zbyszkowi poczynała się już droga
29 1,10| bieda. Na to odpowiedziała Zbyszkowi wesoła pieśń:~Jedna bieda
30 1,10| Jagienka zwróciła się żywo ku Zbyszkowi, lecz nagle cofnęła się
31 1,11| wtóre, że tymczasem jemu i Zbyszkowi wojna przysporzy ludzi i
32 1,12| robiła się taka cisza, że Zbyszkowi poczynało aż w uszach dzwonić -
33 1,13| patrzaj! To rzekłszy, pokazał Zbyszkowi podługowatą, ostrą drzazgę,
34 1,14| palce na usta, nakazywała Zbyszkowi milczenie. Szli wśród kęp
35 1,15| tak myślę, iże wypadałoby Zbyszkowi zaraz jechać, starszego
36 1,15| przestawał jednak dawać Zbyszkowi nauk, jak się ma zachować
37 1,15| gniewem pogroził wesoło palcem Zbyszkowi i rzekł:~- To ci mądrala!
38 1,15| zmyśla dlatego jedynie. by Zbyszkowi dodać bodźca: natomiast
39 1,17| żal.~Tu spojrzał w oczy Zbyszkowi i spytał nagle:~- A tobie
40 1,18| za tego pachołka, którego Zbyszkowi posłałam.~- Za jakiego pachołka?~-
41 1,18| zbroiczkę godną i posłałam go Zbyszkowi, aby mu służył i strzegł
42 1,18| duszy, że do śmierci będzie Zbyszkowi wiernie służył.~- Mojaż
43 1,19| podbitą wilkami, oddał ją Zbyszkowi i rzekł:~- Panna Jagienka
44 1,19| kostnieli od niej, parobcy Zbyszkowi poczęli "zabijać" ręce,
45 1,19| jeszcze w Krakowie, że nie Zbyszkowi Danusia pisana i że mu jej
46 1,19| teraz przysięgi dotrzymał. Zbyszkowi, gdy o tym myślał, zdało
47 1,19| nich toporzysko.~Czeladnicy Zbyszkowi, ludzie bywali i znający
48 1,19| znajomych, ku którym jadę.~Mało Zbyszkowi widać było twarzy spod hełmu,
49 1,19| począł raz po razu wzdychać, Zbyszkowi zaś, gdy usłyszał takie
50 1,19| następnie, wyciągnąwszy ku Zbyszkowi rękę, potrzymał przez chwilę
51 1,19| panien -była więc wdzięczna Zbyszkowi - i teraz starała się pocieszyć
52 1,20| groził zamknięciem bram. Zbyszkowi chciało się jak najprędzej
53 1,20| surowych, ale szlachetnych. Zbyszkowi wydało się, że Danvelda
54 1,21| darowany przez Jagienkę Zbyszkowi Czech Hlawa. Ten dopadł
55 1,24| teraz przeciwić, byleby Bóg Zbyszkowi zdrowie powrócił. Ale i
56 1,24| Danusi:~- Bierz, a nieś Zbyszkowi - i powiedz mu, że od tej
57 1,24| nim pas i złote ostrogi. Zbyszkowi zapłonęły radością i zdumieniem
58 1,25| stanowczo pani - zwłaszcza by i Zbyszkowi, i Danusi, i sobie do reszty
59 1,25| choćby pozoru, byle tylko Zbyszkowi i Danusi przyjść z pomocą,
60 1,25| spać się pokładą.~Przyszło Zbyszkowi na myśl, żeby wziąć giermka
61 1,25| odjazdem na luteńce - mnie i Zbyszkowi.~Danusia, która czuła zmęczenie
62 1,25| ostatni raz śpiewała tę pieśń Zbyszkowi w krakowskim więzieniu,
63 1,26| Zgorzelicach też będą radzi.~Zbyszkowi stanęła Jagienka tak w oczach,
64 1,26| Kupcy, którzy towarzyszyli Zbyszkowi i innej szlachcie w drodze,
65 1,26| powinien.~Tu poczęła mówić Zbyszkowi, jak się ma z teściem zachować,
66 1,26| jednak pani zwierzyć się Zbyszkowi z tych myśli, a nawet nie
67 1,28| Tymczasem obiecał księżnie i Zbyszkowi, że im da znać, gdy stary
68 1,29| Danusię, albo wnet po nich. Zbyszkowi przyszło teraz do głowy,
69 1,30| gromadę doskonale. Jurandowi i Zbyszkowi uderzyły żywiej serca na
70 1,30| da?~- Niemcy! - szepnął Zbyszkowi Jurand. Po czym podniósł
71 1,30| nieledwie co koń wyskoczy. Zbyszkowi było również tak pilno do
72 1,31| odzyszcze. To samo powtórzył i Zbyszkowi, który od wczorajszej nocy
73 1,31| zwrócił go rękojeścią ku Zbyszkowi:~- Przysięgnijże mi jeszcze
74 1,31| statecznie miłował...~A Zbyszkowi aż łzy stanęły nagle w oczach;
75 1,32| Ja ją Tobie, Boże, a Ty Zbyszkowi!~I uczyniło mu się jeszcze
76 2,5 | pióropuszem na grzebieniu. Zbyszkowi piersi, boki i grzbiet opinała
77 2,5 | że nie dorównywa w niej Zbyszkowi i że jeśli wyczerpie się
78 2,6 | śmierci tejże, jej mężowi, Zbyszkowi z Bogdańca. W końcu polecał
79 2,6 | Po odczytaniu dokumentu Zbyszkowi ksiądz odczytał go starszym
80 2,8 | mienie mogło tylko pomóc Zbyszkowi na tej drodze, więc chciwość
81 2,8 | Złotoryi, czemu by zaś mieli Zbyszkowi pofolgować?"~Tu przyszło
82 2,8 | to Spychów zostałby i tak Zbyszkowi, a sam mógłby tu wrócić
83 2,9 | Milsza ona była ode mnie Zbyszkowi, no i nie ma rady! taka
84 2,9 | wesprze, że przydam się na coś Zbyszkowi, jakom się teraz Zychowym
85 2,10| błogosławieństwo potrzebne, abyśmy Zbyszkowi szczęśliwie poratowanie
86 2,11| ulatywały ustawicznie ku Zbyszkowi, który przebywał właśnie
87 2,11| krajach krzyżackich jeździć i Zbyszkowi w razie potrzeby dać poratowanie.~-
88 2,11| rozkazania wolno było szukać Zbyszkowi po wszystkich zamkach.~-
89 2,11| spytki. Jeden sam powiedział Zbyszkowi, że od kapelana można się
90 2,11| i pojadę.~- A potem ku Zbyszkowi? - zapytała Jagienka.~-
91 2,11| zapytała Jagienka.~- A potem ku Zbyszkowi, ale tymczasem ty tu ostaniesz
92 2,13| Ustrzeże i stary Tolima, a tam Zbyszkowi byście się przydali, boście
93 2,13| Jezusa prosić, by wrócił Zbyszkowi szczęście, a wszystkich
94 2,14| zawsze może się przydać Zbyszkowi i z niejednej toni go wybawić.
95 2,16| takim podwożeniu Jagienki Zbyszkowi była jakowaś dla niej ujma,
96 2,17| pocieszy - może wkrótce.~Zbyszkowi zaś łzy błysły w źrenicach,
97 2,27| przymkniętymi powiekami. Zbyszkowi wydawało się jednakże, że
98 2,29| wszystko w rachubę, gdyż Zbyszkowi z każdym dniem czyniło się
99 2,29| układa sobie na przyszłość, a Zbyszkowi jutro stało się obojętne,
100 2,29| tak jechał, by oddać się Zbyszkowi w niewolę.~Wieść o uwięzieniu
101 2,29| Ksiądz Kaleb powtórzył Zbyszkowi te słowa, na które Maćko
102 2,30| Wołali na nią: Jagienka.~Zbyszkowi wydawało się, że śni. Myśl,
103 2,31| oczy. Zdawało się tylko Zbyszkowi, że więcej ma w sobie powagi
104 2,31| odchodnym uśmiechnęła się znów Zbyszkowi i skinęła mu głową.~Późno
105 2,32| razem Zbyszko z Bogdańca.~Zbyszkowi usługę tę oddał kniaź Jamont.
106 2,38| pragnął koniecznie towarzyszyć Zbyszkowi do wojsk księcia Witoldowych,
107 2,39| mówił przed niedawnym czasem Zbyszkowi - mówił to jednak tylko
108 2,40| śmierci domieszkał, ale Zbyszkowi kasztel się patrzy.~- O
109 2,40| ulubiona myśl starego postawić Zbyszkowi i przyszłym jego dzieciakom
110 2,41| ale macie-li złorzeczyć Zbyszkowi, to bierzcie nowiny, a Zbyszkowi
111 2,41| Zbyszkowi, to bierzcie nowiny, a Zbyszkowi niech tak Bóg da zdrowie
112 2,42| powiedział jej, że wie, czego Zbyszkowi brakuje.~Więc dziewczyna
113 2,43| dobrze, ale tylko w połowie. Zbyszkowi istotnie jedna część życia
114 2,43| nie dmuchał, ale się nawet Zbyszkowi sprzeciwiał i drażnił go
115 2,45| Zazdroszczono jej jednak Zbyszkowi szczerze i sławiono ją nie
116 2,45| Jednakże, zazdroszcząc Zbyszkowi z Bogdańca, nie dziwiono
117 2,46| a potem zwrócił serce ku Zbyszkowi i Jagience. Maćko przyozdobił
|