Tom, Rozdzial
1 1,2 | dzierżyć. Ale skąd chłopów? Co opat osadził, to i na powrót
2 1,2 | rozwiązał.~- To cię w Tyńcu opat rozwiąże. Lepszy opat od
3 1,2 | Tyńcu opat rozwiąże. Lepszy opat od pustelnika, jen to więcej
4 1,3 | której czekał na księżnę opat na czele licznego orszaku
5 1,3 | wysłuchał rozmowy, którą opat prowadził przy śniadaniu
6 1,3 | całej duszy. Toteż, gdy opat zapytał ją o Mazowsze i
7 1,3 | całego plemienia polskiego"~Opat słuchał uważnie i potakiwał
8 1,3 | Brygidy - przerwał uczony opat - osiem roków temu została
9 1,3 | A prędko ma być?~Lecz opat, zajęty księżną, nie dosłyszał,
10 1,3 | król francuski - odrzekł opat. Nastała chwila milczenia -
11 1,3 | westchnieniem księżna.~A opat zmarszczył swe wyniosłe
12 1,3 | słysząc słowa proroctwa, opat zaś zwrócił się do księżny
13 1,4 | takiej uciechy jak ów zacny opat, i tym podarkiem, i tym,
14 1,10| swego dołoży. Rycerski to opat, któremu nie nowina hełmem
15 1,10| mówię: w gospodarstwie - bo opat dobrze gospodarzył... lasu
16 1,10| rzekł. - Poczekajcie.~- Może opat. Toby dobrze było, żebyśmy
17 1,10| droga niczyja.~- A jeśli to opat poluje?~- A, jeśli opat,
18 1,10| opat poluje?~- A, jeśli opat, to niech go bierze.~Tymczasem
19 1,10| Jagienka.~- W cudzych lasach?~- Opat dał mi pozwoleństwo. Jeszcze
20 1,11| ludzi i pieniędzy. Jakoż opat rządził sprężyście. Siłę
21 1,11| młodości i siły. Stary opat nie próżno mawiał o niej,
22 1,13| wszystko nie to! Przyjedzie opat, to mi powie, do kogo mam
23 1,13| od innych ślubów może go opat uwolnić.~- Opat zjedzie
24 1,13| może go opat uwolnić.~- Opat zjedzie lada dzień...~-
25 1,13| wam - zapytał Zych - że opat tak Jagienkę miłuje, jakby
26 1,13| miodu?~- Napiję się.~- No, opat... juści mądry człowiek!
27 1,13| posypie się ich jak gradu. - Opat będzie ich nam krzcił...~-
28 1,15| wpadła z wiadomością, że opat przyjechał do Zgorzelic.
29 1,15| we wszystkim.~Mówiła, iż opat przyjechał zdrów i wesół,
30 1,15| był, pomyślał bowiem, że opat pewno sobie Zbyszka upodoba
31 1,15| zamroczyło, będzie wiedział opat, jakom ku niemu śpieszył,
32 1,15| wozie, ruszył się żywo Zych, opat zaś, widocznie bacząc na
33 1,15| żeście zdrowsi - rzekł opat, ściskając go za głowę -
34 1,15| uczynili! - zawołał zapalczywie opat - lepsza ona od innych i
35 1,15| Bij, kto w Boga wierzy!~Opat zaś odsapnął rozgłośnie,
36 1,15| nie poznałbym! - mówił opat. - Pokaż się jeno!~I począł
37 1,15| zawołała nagle Jagienka. Opat zwrócił się ku niej:~- A
38 1,15| stropiła się do reszty, tak że opat ulitował się nad nią i podniósłszy
39 1,15| które skoczyła Jagienka. Opat zwrócił oczy na Zbyszka
40 1,15| Ale słusznie! - zagrzmiał opat - gdyż przeciw Duchowi~Świętemu
41 1,15| cicho siedzieć! - rzekł opat - boście też żadni duchowni,
42 1,15| jakoby z beczki! - zawołał opat. - Hej, ty kudłaty! A czego
43 1,15| którego nie mogę na-leźć.~Opat zaś zwrócił się do Zbyszka,
44 1,15| widziałem.~- Im wolno - rzekł opat - gdyż nie mają święceń,
45 1,15| Zych.~Na to zaperzył się opat i uderzywszy pięścią w stół,
46 1,15| niedoczekanie jego!...~Tymczasem opat uspokoił się i rzekł:~-
47 1,15| Żaden nie był pewny, czy opat słyszał istotnie taką rozmowę,
48 1,15| popchnąć do Jagienki.~A opat jakby umyślnie dodał:~-
49 1,16| się, jechali w szeregu: opat, Jagienka, Zbyszko i Zych.
50 1,16| Jagienka, Zbyszko i Zych. Opat z początku kazał śpiewać
51 1,16| podnosząc w górę palec, opat - ale to, że się ożenił,
52 1,16| Krześnię było widać, zmacał się opat po pasie, obrócił go ku
53 1,16| Bogiem!~- Z Bogiem! - rzekł opat. - Jedź!~I twarz mu poweselała,
54 1,16| poradzi - odrzekł Zych. Opat uradował się pochwałą, po
55 1,16| jakowej zwadzie przeszkodzą.~Opat spojrzał jej bystro w oczy
56 1,16| potokiem łez. Widząc to, opat objął ramieniem dziewczynę,
57 1,16| rozum! - rzekł, śmiejąc się, opat.~Po czym, schyliwszy się
58 1,16| równie jak byłby zdumiał się opat, gdyby coś podobnego usłyszał -
59 1,17| zaraz prosić do stołu, lecz opat, który był dobrze podjadł
60 1,17| gdy siedli na skrzyniach, opat zwrócił się do młodego rycerza.
61 1,17| stryjowe zdrowie, i tyla.~Opat poruszył się niecierpliwie
62 1,17| uczynił też to samo Zbyszko. Opat, który spodziewał się sporów
63 1,17| tym więcej zyska.~Jakoż opat zaperzył się w mgnieniu
64 1,17| i duchownego - wezmę...~Opat zaś spoglądał czas jakiś
65 1,17| Maćko.~- I ziemię! - huknął opat.~Na to przedłużyła się Maćkowi
66 1,17| gorszy od innych! - odrzekł opat.~- Nie gorszy, jeno lepszy.~
67 1,17| jeśli zapomnicie - rzekł opat - i pierwszy was za to przeklnę.
68 1,17| Świętego pokłonić.~Uradował się opat szczerością, z jaką mówił
69 1,17| zaswatacie - rzekł Maćko. Lecz opat zwrócił się do Zbyszka:~-
70 1,17| jej podałeś.~- A podałem.~Opat uderzył go po raz drugi:~-
71 1,17| to, nieprzywykły do oporu opat stracił do tego stopnia
72 1,17| upamiętaj się! coć jest? Opat tymczasem podniósł ramię
73 1,17| się Boga! - zawołał Maćko.~Opat patrzał czas jakiś na Zbyszka
74 1,17| przy mnie poczęli dychać.~Opat słuchał, tarł czoło, po
75 1,17| była bitka.~Usłyszawszy to, opat stał przez chwilę na miejscu
76 1,17| winien - nic nie pomogło! Opat klął, przeklinał dom, ludzi,
77 1,17| zapisany. Nie daruje nam tera opat ni skojca.~- To niech nie
78 1,18| wieść ze Zgorzelic lub czy opat się nie udobrucha, aż wreszcie
79 1,18| wstępować! - rzekł Maćko - toć opat chyba-by go rozerwał na
80 1,18| to ci jeno rzekę, że ni opat, ni ociec rodzony nie miłują
81 1,18| jej. Zych na niego krzyw, opat pewnikiem pomstuje, aże
82 1,18| kłopotu nie masz, ale jak opat zwie-dział się o tym od
83 1,18| Dopiero wieczorem ulitował się opat moich łez i jeszcze mi paciorki
84 1,18| Jagienka rzekła:~- Tatuś i opat wrócili z łowów. Pójdziemy
85 1,18| przyłap, bo lepiej, żeby was opat pierwej z daleka uwidział,
86 1,18| postrzelone z kuszy łosie i wilki. Opat, ujrzawszy Maćka, zanim
87 1,18| ojcem chciał się niedawno opat potykać, skoczył teraz do
88 1,18| szlachcica.~"Pogodzi się opat ze starym Wilkiem takowym
89 1,18| rzekł:~- Ba! uczynisz, co opat każe. A ona na to z miejsca:~-
90 1,18| A ona na to z miejsca:~- Opat uczyni, co ja zechcę.~"Miły
91 1,19| pozwolę, a jak pozwolę, to mi opat łeb urwie!" Dopieroż panna
92 1,19| bom wcześniej wyjechał. Opat jako opat! - huknie czasem
93 1,19| wcześniej wyjechał. Opat jako opat! - huknie czasem i na panienkę,
94 1,26| mieli, chyba dalekich jak opat - więc gdy, bywało, przyszło
95 1,30| Zych, chciał; a i krewny opat, bogacz, także... Co wam
96 2,6 | proboszcz z Krześni alboli też opat, jeśli jest w Zgorzelicach.~
97 2,6 | jakby sam do siebie:~- Ba! opat!...~I zaraz przed oczyma
98 2,6 | stanowczo giermek.~- Mógł jej opat rozkazać.~- Opat panienki
99 2,6 | Mógł jej opat rozkazać.~- Opat panienki słucha, nie ona
100 2,8 | Pisał ci tedy do niego opat, że jedzie w gości do księcia
101 2,8 | A trzeba ci wiedzieć, że opat ze złości na Zbyszka chciał
102 2,9 | póki tatulo był żyw, a opat miał moc w sobie, było co
103 2,9 | Obaczycie, ze nie pozna mnie ni opat, ni - kto inny.~- Ni Zbyszko?~-
104 2,9 | miał oko na naszą chudobę opat, ba, trochę i Zych ze Zgorzelic,
105 2,9 | Moczydołami i z tym, co jej opat ostawi, nie pożałowałbym
106 2,10| Czecha dowiedziała się, dokąd opat wyjechał.~- Co robić? -
107 2,11| Płocka, gdzie i tak byłby je opat zawiózł, ale że mu pilno
108 2,11| usłyszał, była wiadomość, że opat zmarł przed tygodniem.~Zmarł
109 2,11| i o majętność po opacie. Opat gniewał się wprawdzie na
110 2,11| dali skrzywdzić, jeśli jej opat co zostawił. Ale rada ta
111 2,30| druga takowa przyczyna, że opat umarł i pannę dziedziczką
112 2,41| karczunkiem przysposobił pod orkę opat, zapuszczono z braku rąk
113 2,41| opatem o leśne nowocie, które opat, trzymając zastawem Bogdaniec,
114 2,41| ja począłem sprawę, jeno opat. Bóg wie, czyja sprawa słuszna,
115 2,44| dosłyszeć, gdy rzekła:~- Tatuś i opat chcieli... a ja - to...
116 2,44| żeby stary Zych żył!... i opat... Aleja wam za obu strzymam,
|