1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4458
Tom, Rozdzial
3501 2,32| Zyndramem z Maszkowic i z Powałą prawie ciągle przy
3502 2,32| kłamstwo odziedziczył razem z oznakami mistrzostwa, a
3503 2,32| pchali umyślnie do wojny z potęgą Jagiełłową. Był jednakże
3504 2,32| i zdzierstwa, wyciskały z pomocą nakładanych na własną
3505 2,32| powodując końmi, wypuścił lejce z rąk i zdał wóz na wolę losu.
3506 2,32| się ciał tego ludu, który z błędu nawrócił się ku wierze
3507 2,32| katolickiej i ku mnie. I uczynili z niego niewolników i nie
3508 2,32| przyszła jak najpóźniej. Z tej przyczyny, pomimo swej
3509 2,32| nie dopuszczał do walki z Polską. Próżno zarzucano
3510 2,32| zaguby czyniło go jednym z najbardziej nieszczęsnych
3511 2,32| od Bóg wie jak dawna, a z nimi razem mnóstwo miast
3512 2,32| wreszcie całkiem wynieść się z tych krain, w których Zakon
3513 2,32| Palestynie lub na której z wysp greckich, aby tam Krzyża
3514 2,32| ale człowieka, który by z podobną radą wystąpił, on
3515 2,32| cichym cierpieniem. W zbroi, z krzyżem na piersiach, w
3516 2,33| aż do Malborga. Zyndram z Maszkowic, Powała z Taczewa
3517 2,33| Zyndram z Maszkowic, Powała z Taczewa i Zbyszko znajdowali
3518 2,33| zwłaszcza na Zyndramie, widziana z bliska potęga krzyżacka.
3519 2,33| o to dlatego, że Zyndram z Maszkowic był nie tylko
3520 2,33| każdego Polaka, albowiem z twierdzą ową, licząc Wysoki
3521 2,33| przybliżeniu porównać. Już z dala, płynąc Nogatem, ujrzeli
3522 2,33| gmachach, tworząc w nizinnym z natury miejscu jakby górę,
3523 2,33| Ex luto Marienburg - z błota Marienburg - rzekł,
3524 2,33| odpowiedź, spoglądał na niego z podziwem i wdzięcznością.
3525 2,33| tu w równi - odparł pan z Maszkowic - ale serce, widzę,
3526 2,33| mistrz znowu był nierad z takiego obrotu rozmowy.~-
3527 2,33| mistrzowi w czasie przewozu. Z drugiej strony czekały gotowe
3528 2,33| i przy łamaniu lodów - a z nimi gromada braci świeckich,
3529 2,33| niemieckich niż do mnichów. Z oczu patrzała im odwaga,
3530 2,33| Konrada za jego obawę wojny z potęgą Jagiełłową; nieraz
3531 2,33| widok pochylili teraz głowy z pozorną pokorą, zwłaszcza
3532 2,33| króla polskiego: rycerz z Maszkowic, rycerz z Taczewa
3533 2,33| rycerz z Maszkowic, rycerz z Taczewa i rycerz z Bogdańca,
3534 2,33| rycerz z Taczewa i rycerz z Bogdańca, którzy z nami
3535 2,33| rycerz z Bogdańca, którzy z nami dla wymiany jeńców
3536 2,33| bracia-rycerze poczęli spoglądać z ciekawością na wysłanników,
3537 2,33| wysłanników, a zwłaszcza na Powałę z Taczewa, którego imię, jako
3538 2,33| Zakonu, to jest Zyndram z Maszkowic, albowiem gdy
3539 2,33| Maszkowic, albowiem gdy zsiadł z konia, wydawał się z powodu
3540 2,33| zsiadł z konia, wydawał się z powodu swej niezwykłej krępości
3541 2,33| twarzach młodszych braci. Jeden z nich, znany krotofilnik,
3542 2,33| spojrzawszy w oczy pana z Maszkowic, stracił jakoś
3543 2,33| zabrał gości i powiódł ich z sobą. Weszli naprzód na
3544 2,33| większymi basztami. Zyndram z Maszkowic pilnie przypatrywał
3545 2,33| prowadzę, ani tym bardziej z Wysokim.~Jakoż oddzielna
3546 2,33| lazarety, magazyny. Nieco z boku, wedle leżącego w środku
3547 2,33| jest wielkiego magazynu z jadalnią dla najemników
3548 2,33| góry pieniędzmi i sztabami z drogocennego metalu, pozwalała
3549 2,33| starostów i komturów. Tak to z siłą miecza i z siłą duchowną
3550 2,33| Tak to z siłą miecza i z siłą duchowną kojarzyło
3551 2,33| przybywali tu nie tylko walczyć z pogany lub pożyczać pieniędzy,
3552 2,33| dzierży pod sobą. Stąd, z tego Wysokiego Zamku, od
3553 2,33| dłoni. Tu spływał pieniądz z całego kraju, tu zboże,
3554 2,33| mową narody starte już były z oblicza ziemi. Litwa czuła
3555 2,33| lewym brzegu Wisły razem z Gdańskiem, Tczewem, Gniewem
3556 2,33| Litwa przyjęła chrzest z rąk polskich, a tron krakowski
3557 2,33| a tron krakowski razem z ręką cudnej królewny odzierżył
3558 2,33| i drżał na myśl o wojnie z wielkim królem, władcą ziem
3559 2,33| ruskich, które Olgierd wydarł z gardła Tatarom, ale większość
3560 2,33| książąt, grafów i rycerzy z Południa i Zachodu. Zakon
3561 2,33| niepożyty niż dawniej. I nikt z książąt, nikt z owych rycerskich
3562 2,33| I nikt z książąt, nikt z owych rycerskich gości -
3563 2,33| Nogatu, które osłaniały z jednej strony straszną twierdzę -
3564 2,33| jeszcze siła - ale uleciała z niego dusza; kto świeżo
3565 2,33| północnej Krzyża stolicy.~Z podobną też myślą patrzyli
3566 2,33| na nią nie tylko Powała z Taczewa i Zbyszko, który
3567 2,33| bystrzejszy od nich Zyndram z Maszkowic. I jemu, gdy w
3568 2,34| duszę, gotową podzielić się z nim niedolą.~Aż dopiero,
3569 2,34| wilgoć tam jest okrutna z takowej przyczyny, że tu
3570 2,34| Zbyszko - bośmy po bobra z Jagienką chodzili. A to
3571 2,34| proszą się o krzest, byle nie z ich rąk, to wiemy, którzyśmy
3572 2,34| po wszystkich dworach, a z nimi razem i naszego króla.~
3573 2,34| wzięli albo gdybym skapiał z głodu i wilgotności, to
3574 2,34| zachodnich dworach, jak Krzyżacy z pasowanymi rycerzami postępują.
3575 2,34| skoro jako słyszę, ugoda z królem o wymianę jeńców
3576 2,34| wzdychać. Zbyszko myślał, że z żalu o te grzywny, które
3577 2,34| jest nasz naród, ale tak z bliska, to ja się tutejszym
3578 2,34| widzicie. W pojedynkę niejeden z naszych od nich tęż-szy,
3579 2,34| także, a zwłaszcza rycerz z Maszkowic.~- Widziałem,
3580 2,34| jako spochmumiał. Wielki z niego sprawca wojenny i
3581 2,34| nie lża nam tak żyć...~I z kolei Zbyszko, jakby przygniecion
3582 2,34| jest panem i któren góry z głów ludzkich uczynił...
3583 2,34| rozskowyczało się w nim serce z nagłego bólu.~- Chłopie!
3584 2,34| do nich ludzie przychodzą z prośbą o jeńców, którzy
3585 2,34| ćwiczyli, i przyrównywałem ją z naszą czeską.~- A ty czeską
3586 2,34| przerwało im wejście Zyndrama z Maszkowic i Powały z Taczewa,
3587 2,34| Zyndrama z Maszkowic i Powały z Taczewa, którzy zasłyszawszy
3588 2,34| Wszystko nam pokazywali niby z gościności, a w rzeczy dlatego,
3589 2,34| potęgi napatrzył... Dla Boga! z czegoż to miarkujecie?~Tu
3590 2,34| bardzo, sam postawił dzbaniec z winem, a przy nim kubki,
3591 2,34| siedli naokół stołu i pan z Maszkowic tak mówić począł:~-
3592 2,34| boskie! miód wam, panie, z gęby płynie - zawołał Maćko.~
3593 2,34| dalej rzecz prowadził:~- Z tutejszych ludzi - ten ci
3594 2,34| Sztumu siedzą; byli kupcy z Gdańska, byli rzemieślnicy,
3595 2,34| to samo.~Tu przerwał pan z Maszkowic, wstał, obaczył,
3596 2,34| myślicie? Nie zwali ci się z konia przy pierwszym starciu
3597 2,35| i Zbyszko wyjechać zaraz z Malborga, ale tego dnia,
3598 2,35| pokrzepił ich dusze Zyndram z Maszkowic, nie wyjechali,
3599 2,35| rycerzy zasiadł do stołu z obcych tylko jeden graf
3600 2,35| pożyczyć pieniędzy od Zakonu. Z miejscowych, obok mistrza,
3601 2,35| się nieco gościom ta uczta z powodu trudności rozmowy
3602 2,35| pociągnąć przeciw Witoldowi z wojskiem marszałka. Wesołości
3603 2,35| przyjdzie im się kiedyś spotkać z Polakami, patrzali na nich
3604 2,35| niechętnym okiem, ale Krzyżacy z góry zapowiedzieli im, że
3605 2,35| dobrodusznością i Powały z Taczewa, i Zyndrama z Maszkowic,
3606 2,35| Powały z Taczewa, i Zyndrama z Maszkowic, a bystrzejsi
3607 2,35| tańcował tu swego czasu z piękną Marią von Alfleben.
3608 2,35| ciszy i raz, korzystając z takiej chwili, Zyndram z
3609 2,35| z takiej chwili, Zyndram z Maszkowic, niby to nie wiedząc
3610 2,35| może nie wiesz, że ja tu z moich komnat schodzę do
3611 2,35| zawołali bracia.~A pan z Maszkowic domyślił się,
3612 2,35| co mają mówić, a Zyndram z Maszkowic rzekł jakby na
3613 2,35| Lecz na to znów Powała z Taczewa wyciągnął rękę ku
3614 2,35| dokażecie.~I uśmiechnął się, rad z siebie, a duchowni i świeccy
3615 2,35| grafburgundzki dodał:~- I z lepszego niż to żelaza.
3616 2,35| zwinął ten tasak, jakby był z wosku.~- Nawet się nie spłonił
3617 2,35| nabrały! - zawołał jeden z braci.~- Bo - odpowiedział
3618 2,35| siłę, on zaś trącał się z nimi kielichem i odpowiadał:~-
3619 2,35| go skręcić.~Więc niejeden z gości zagranicznych, któremu
3620 2,35| jako w zimie nastąpi wojna z królem Jagiełłą, zamyślił
3621 2,36| Maćko nie zastali nikogo z dworu, albowiem oboje księstwo
3622 2,36| albowiem oboje księstwo razem z ośmiorgiem dzieci pojechali
3623 2,36| uczyniła to i dlatego, aby się z nami nie zminąć - mówił
3624 2,36| Mnie i to dziwno było, że z nich wyjeżdżała.~- Bo chorego
3625 2,36| to, żem ją wywiózł, i czy z Bogdańca choć jedno drewno
3626 2,36| przy tym bezpieczna, gdyż z powodu ostatnich układów
3627 2,36| którym i dla zbója lepiej się z dala pokłonić niż z bliska
3628 2,36| się z dala pokłonić niż z bliska ich zaczepić, więc
3629 2,36| piątego dnia po wyjeździe z Płocka stanęli rankiem bez
3630 2,36| rzekła dziewczyna.~- Ajakoże z nim?~- Patrzy do góry i
3631 2,36| trumnie pełno było wianuszków z chabru i z nagietków, a
3632 2,36| było wianuszków z chabru i z nagietków, a naokół wymieciona
3633 2,36| obfite puściły się i jej z oczu.~ ~
3634 2,37| podziemia, a czasem też z kuszą do boru, z której
3635 2,37| czasem też z kuszą do boru, z której zresztą nie strzelał
3636 2,37| której dziewczyny siedziały z Maćkiem i Hlawą - i niespodzianie
3637 2,37| wszystko masz czas. Jedź teraz z nami; wypoczniesz - z żalu
3638 2,37| teraz z nami; wypoczniesz - z żalu i boleści się otrząśniesz -
3639 2,37| widzicie, gdzie trzeba, gadam z wami, jem i piję jak każdy
3640 2,37| te gorzkie śluzy -same mi z oczu płyną!~- To ci właśnie
3641 2,37| Krześni...~- Jaguś! - zawołał z wybuchem Zbyszko.~I w pierwszej
3642 2,38| bez pocztu, bez wozów, z trzema tylko konnymi pachołkami,
3643 2,38| tylko konnymi pachołkami, z których jeden miał wieźć
3644 2,38| Maćko błagali go, by wziął z sobą chociaż Hla-wę, jako
3645 2,38| ciało zabrać.~- Ba, on tu z ojcami, a bez ojców będzie
3646 2,38| Danuśkę, to on tu ostanie z dala od dziecka, weźmiecie
3647 2,38| milczała dotychczas, wystąpiła z nową radą:~- Żeby tak znaleźć
3648 2,38| to ksiądz Kaleb - obu nam z Tolimą ziemia się patrzy,
3649 2,38| chude, lecz żylaste dłonie z zakrzywionymi na kształt
3650 2,38| Ale Czech podniósł się z ławy, na której siedział,
3651 2,38| mnie patrzy, że rad bym z panem Zbyszkiem na wojnę
3652 2,38| jak panienka odjedzie, to z nią i wszyscy odjadą. Wojować -
3653 2,38| jakby tak Anula Sieciechówna z tobą ostała - wytrzymałbyś?~
3654 2,38| jej nóg, aż kurz powstał z polepy.~- I w piekle bym
3655 2,38| polepy.~- I w piekle bym z nią wytrzymał! - zawołał,
3656 2,38| jeno wiedzieć, czy i Anula z tobą wytrzyma.~I zawołała
3657 2,38| o co chodzi, gdyż weszła z zasłonionymi ramieniem oczyma
3658 2,38| zasłonionymi ramieniem oczyma i z głowa spuszczoną tak, że
3659 2,39| niego dowoli. Maćko razem z księdzem Kalebem przy drugim
3660 2,39| strzemieniu, a tuż obok giermek z Sieciechówną. On zwracał
3661 2,39| drugą stronę, zamieniając z nimi takie krótkie słowa,
3662 2,39| pożegnał się ze wszystkimi i z Jagienką, którą pod nogi
3663 2,39| teraz, gdy spoglądał na nią z wysokiego rycerskiego siodła,
3664 2,39| ale teraz słowa te wyszły z jeszcze większej głębi jej
3665 2,39| zginie. Kruk go odniesie, z pola odniesie~Dziewczynie.~-
3666 2,39| zwodzonym moście, jeden z koni zarżał przeciągle,
3667 2,39| załatwił stary rycerz sprawy z Czechem, który osiadł dzierżawą
3668 2,39| zbrojną czeladzią ruszył z Jagienką w stronę Bogdańca.
3669 2,39| była hamowała Jagienka, z którą sprzeczał się wprawdzie,
3670 2,39| Zbyszko wolał, aby została z ojcami.~Wieźli natomiast
3671 2,39| rozlicznych bitwach, które stoczył z nimi Jurand. Toteż Maćko,
3672 2,39| że wróci szczęśliwie, i z rozkoszą o tej chwili rozmyślał.~-
3673 2,39| przypomniało mu się, że Cztan z Rogowa i Wilk z Brzozowej
3674 2,39| że Cztan z Rogowa i Wilk z Brzozowej pewnie niezbyt
3675 2,39| że może trzeba się będzie z nimi potykać, ale o to nie
3676 2,39| szukać takiego, co by jej go z głowy zdjął... Ma się rozumieć,
3677 2,40| jakiś w Płocku, aby się z dziedzictwem i z testamentem
3678 2,40| aby się z dziedzictwem i z testamentem opatowym uładzić,
3679 2,40| lud swojacki i gościnny. Z Sieradza pchnął jednak ostrożny
3680 2,40| Jagienka, a on dziwił się także z wielką uciechą urodzie i
3681 2,40| znaleźć do potykania się z wędrownymi rycerzami.~-
3682 2,40| żona i dzieci.~I spojrzał z okrutną zuchwałością przed
3683 2,40| śmierć!" Lecz stary rycerz z Bogdańca zapytał:~- A Cztan
3684 2,40| i dobył, ale że go kłodą z murów przywalili, więc po
3685 2,40| nasz naród cisną - i łupy z nich brał... Najgorsze to
3686 2,40| Krzyżaków gnębił... A Cztan? Co z nim słychać?~Jaśko począł
3687 2,40| ożenił! Wziął córkę kmiecia z Wysokiego Brzegu, sławną
3688 2,40| Wysokiego Brzegu, sławną z urody. Hej! nie tylko gładka
3689 2,40| bo Cztanowi niejeden woli z drogi ustąpić, a ona go
3690 2,40| Chwała Bogu, że nie było z tymi dwoma zabijakami kłopotu,
3691 2,40| Zgorzelic pytać, co się z Jagienką stało? Rzekłem,
3692 2,40| nawet dobytek w stadach, a z niewielkiego stadka świerzop
3693 2,40| rabusie-rycerze gorzej obchodzili się z jeńcami niż szlachta polska.
3694 2,40| a przy tym czatownię ma, z której straż spogląda na
3695 2,40| Jagienkę wziął - myślał - a z nią Moczydoły i opatowe
3696 2,40| nikt by w okolicy nie był z nami na równi - co daj Boże!"~
3697 2,40| że trzeba mu być teraz z Panem Bogiem jak najlepiej
3698 2,40| Jadwigi.~A ona aż zerwała się z ławy ze strachu.~- Zaliście
3699 2,40| Jagienka. - Ale żeście dopiero z takiej okrutnej wędrówki
3700 2,40| nie poradzi... Będę potem z lepszą nadzieją kasztel
3701 2,40| Malborga ciągnąć, bo tam beczki z małmazją pękatsze.~- Ba!
3702 2,40| cztery niedziele będziemy z powrotem. Jakoż tak się
3703 2,40| dostali się przez Powałę z Taczewa i kniazika Jamonta
3704 2,40| przeznał dobrze i który im się z bliska przypatrywał. Ale
3705 2,40| przypatrywał. Ale po rozmowie z kanclerzem i z miecznikiem
3706 2,40| rozmowie z kanclerzem i z miecznikiem krakowskim przekonał
3707 2,40| mówił w Malborgu Zyndram z Maszkowic - i jął powtarzać
3708 2,40| myślisz? zali nie wyleci z siodła rycerz najmocniejszy,
3709 2,40| rycerz! A po chwili dodał:~- Z lada gęby tego nie usłyszysz -
3710 2,40| że wyszło ono co do słowa z potężnej głowy Zyndrama
3711 2,40| potężnej głowy Zyndrama z Maszkowic.~ ~
3712 2,41| Najświętszej Panny byli już z powrotem - jeden w Bogdańcu,
3713 2,41| wyśmienicie, ale w Bogdańcu z powodu suchego roku plon
3714 2,41| pod orkę opat, zapuszczono z braku rąk na nowo. Stary
3715 2,41| codziennie, zwykle pod wieczór, z kuszą przy siodle i z oszczepem,
3716 2,41| wieczór, z kuszą przy siodle i z oszczepem, od wypadku w
3717 2,41| kożuszku wełną do góry i z liśćmi w powichrzonych włosach,
3718 2,41| powichrzonych włosach, ale z pięknie splecionym warkoczem
3719 2,41| pięknie splecionym warkoczem i z piersią opiętą w barwne
3720 2,41| samym - a nigdy żadnemu z nich nie tylko nie naprzykrzyły
3721 2,41| często bór odzywał im się z głębin groźnie, lecz oni,
3722 2,41| a on odpowiadał na nie z taką uwagą i rozmysłem,
3723 2,41| przygodziło? Przed kłodą, którą z wałów stoczą, żadna zbroja
3724 2,41| Strzały Angielczyków? - pytała z niepokojem Jagienka.~- A
3725 2,41| Widziałem pod Wilnem. I żaden z nich nie chybi, a znajdzie
3726 2,41| synowie! Jakożeście sobie z nimi radzili?~- Nie było
3727 2,41| berdyszami obracają, ale z bliska to już nasz sobie
3728 2,41| ludzka.~Tak to oni nieraz z sobą gwarzyli, dodając sobie
3729 2,41| sprawa ze starym Wilkiem z Brzozowej. Był z dawna spór
3730 2,41| Wilkiem z Brzozowej. Był z dawna spór graniczny między
3731 2,41| wszelako nie chcieli stawać z duchownym, w sądzie zaś
3732 2,41| i szczęście, jako je wam z serca odstępuję.~I wyciągnął
3733 2,41| niemu dłoń, a ów, znając go z dawnych czasów, zdumiał
3734 2,41| Jagienka nie mniej była z tej zgody zadowolona.~-
3735 2,41| głowę, poczęła go trącać z lekka łokciem:~- Dajcie
3736 2,42| że raz trzeba skończyć z tym nieprzyjacielem, który
3737 2,42| Konrad żywie, nie będzie z tego nic, bo on mądrzejszy
3738 2,42| kręcił głową;~- Widzicie... z bliska ja się wszystkiemu
3739 2,42| wymiarkować. Żeby to był król z naszego dawnego rodu królów
3740 2,42| wszystkich gościnnie i rozmawiał z każdym ochotnie, a gdy wreszcie
3741 2,42| Zbyszko wydawał się im obojgu z dala jak królewicz w bajce.
3742 2,42| Ale gdy ptactwo ciągnęło z południa, natomiast z północy
3743 2,42| ciągnęło z południa, natomiast z północy wicher skrzydlaty
3744 2,42| się, tak jej odrzekł;~- Z Witoldem wszystko jest do
3745 2,42| panowanie rozszerzyć, to pokój z Niemcami czyni, a jak tam
3746 2,42| mogą sobie oni dać rady ani z nim, ani z tą nieszczęsną
3747 2,42| dać rady ani z nim, ani z tą nieszczęsną Żmujdzią.
3748 2,42| samego Skirwoiłły, że on z tej krainy wrzód wiecznie
3749 2,42| obejrzeć.~Jagienka naparła się z nim jechać, ale on jej nie
3750 2,42| wieczoru sprzeczali się tak z sobą w Zgorzelicach, wpadł
3751 2,42| dworski podwórzec chłopak z Bogdańca boso, oklep, bez
3752 2,42| Czech, który przyjechał wraz z żoną z nim razem - gadał
3753 2,42| który przyjechał wraz z żoną z nim razem - gadał za niego
3754 2,42| zdobycznymi końmi i zbrojami, z których dwie były nadzwyczaj
3755 2,42| topom pocięte. Maćko płonął z ciekawości, aby się o wszystkim
3756 2,42| się o wszystkim dokładnie z ust bratanka wywiedzieć,
3757 2,42| czasu cierpiał po wypadku z turem - a do zupełnego poderwania
3758 2,42| mu chodzić po kościach. Z początku myślał Maćko, że
3759 2,42| przez Jagienkę i księdza z Krześni: Zbyszko coraz był
3760 2,42| niż zwykle, taką rozpoczął z nim rozmowę:~- Powiadał
3761 2,42| Maćka - i odpowiedział jakby z pewnym zdziwieniem:~- Nie.~-
3762 2,42| Po co? - odpowiedział z pewnym ożywieniem Zbyszko -
3763 2,42| dziwno uczyniło. Wyszedłem z podziemia od tych trucheł
3764 2,42| wymyślił.~- Samem wymiarkował z tego właśnie, że mi się
3765 2,42| jeszcze nim zdążyła zsiąść z konia, powiedział jej, że
3766 2,42| zsunęła się w jednej chwili z siodła i nuż dopytywać:~-
3767 2,43| książęcym. Zżył się już z myślą, że jej na świecie
3768 2,43| się, rozmawiała, siadała z innymi do stołu - przejmowało
3769 2,43| do chwili, w której duch z więzów cielesnych ulata
3770 2,43| nieskończone przestworza jak ptak z klatki. Ale jemu ledwie
3771 2,43| trzeci dziesiątek lat - i sok z surowego wióra w pięści
3772 2,43| gdy wici wyszły na wojnę, z dwudziestu czterema albo
3773 2,43| był taki - tym bardziej że z początku chorzał. Powoli
3774 2,43| tworząc nieznaczną zaledwie z boku wyniosłość, która nie
3775 2,43| Krakowie szedł na śmierć z ręki kata, wyglądał jak
3776 2,43| kata, wyglądał jak pacholę z wielkiego rodu - a teraz
3777 2,43| istny królewicz, podobien z barków, z piersi, z lędźwi
3778 2,43| królewicz, podobien z barków, z piersi, z lędźwi i ramion
3779 2,43| podobien z barków, z piersi, z lędźwi i ramion do olbrzyma,
3780 2,43| lędźwi i ramion do olbrzyma, z twarzy zaś do dziewicy.
3781 2,43| skwapliwie i na wezwanie, i z własnej woli - gdyż pokochała
3782 2,43| pięknych, równie sławnych z siły i męstwa, którzy nieraz
3783 2,43| przychodząc do zdrowia, stawał się z dnia na dzień cudniejszy,
3784 2,43| taiła ją jak najstaranniej z obawy, aby nią znowu nie
3785 2,43| znowu nie wzgardził. Nawet z Maćkiem, o ile dawniej skora
3786 2,43| trochę doglądam, to jeno z przychylności dla Maćka,
3787 2,43| Zbyszko.~I odtąd bywało im z sobą dobrze, tylko jakoś
3788 2,43| I raz począł mówić o tym z Maćkiem. Starał się mówić
3789 2,43| słowo:~- Głupiś!~I wyszedł z izby.~Ale na oborze począł
3790 2,43| zacierać ręce i klepać się z wielkiej radości po udach.~"
3791 2,43| Nic ci nie rzekę i bielma z oczu nie zdejmę, choćbyś
3792 2,43| przechera, który rad igra z niedoświadczonym młodzieńcem.
3793 2,43| okrutnie rodu, który by razem z tobą zaginął, ale i na to
3794 2,43| powtórzył Maćko.~I znów wyszedł z izby doglądać chłopów i
3795 2,43| pożyczyła ze Zgorzelic i z Moczy dołów Jagien-ka, aby
3796 2,44| niemała, a to nie tylko z powodu bujności Zbyszkowej
3797 2,44| Zbyszkowej czupryny, która z tyłu spadała mu jak grzywa
3798 2,44| Ale dwie niewiasty wezwane z czeladnej, nieprzywykłe
3799 2,44| Fryzach grzebienie ozdobnie z bawolego rogu wyrobione,
3800 2,44| zgrzebło, po które jedna z niewiast poszła do stajni.
3801 2,44| wieki wieków! - odpowiedział z rozpromienioną twarzą Zbyszko. -
3802 2,44| ujrzawszy zakłopotane baby z grzebieniami w ręku, zgrzebło
3803 2,44| wieczerzę, a śmieję się nie~z ciebie, jeno z tych bab,
3804 2,44| śmieję się nie~z ciebie, jeno z tych bab, bo żeby tak na
3805 2,44| Maćko postanowił im przyjść z pomocą.~- Po domach - rzekł -
3806 2,44| dziewczyna.~Maćko wyszedł razem z niewiastami, niby dla pilnowania,
3807 2,44| Wyszedłszy, zatoczył się z radości na dziewanny, które
3808 2,44| Stryjku! - ozwał się z dala Zbyszko.~A on zwrócił
3809 2,45| chciał, żeby odsady były z kamienia na wapno, a czatownia
3810 2,45| kamienia na wapno, a czatownia z cegły, o którą trudno było
3811 2,45| tylko oczyścić owe wądoły z drzew i z głogowych gąszczów,
3812 2,45| oczyścić owe wądoły z drzew i z głogowych gąszczów, którymi
3813 2,45| polepą, ni pod przykryciem z darniny. Do wznoszenia tych
3814 2,45| gospodarstwa wstać, a potem z mężem na łowy jechać albo
3815 2,45| na łowy jechać albo konno z Moczydołów do Bogdańca rano
3816 2,45| jej zalotnik, groźny Cztan z Rogowa, żeniaty z córką
3817 2,45| Cztan z Rogowa, żeniaty z córką kmiecą, który po mszy
3818 2,45| karczmie ze starym Wilkiem z Brzozowej, mawiał, podpiwszy,
3819 2,45| Szczerbiliśmy się o nią nieraz z waszym synem i chcieliśmy
3820 2,45| jeno je na ławie ułoży i z nagła przysiędzie, to ci
3821 2,45| zazdroszcząc Zbyszkowi z Bogdańca, nie dziwiono się
3822 2,45| Malborgu dwunastu ich zbił z koni, między nimi brata
3823 2,45| Ulryka, wreszcie, że nawet z krakowskimi rycerzami mógł
3824 2,45| polskim rycerzom przyszło z obcymi iść w zawód, mówili: "
3825 2,45| dopiero włochatego Cztana z Rogowa i innych miejscowych
3826 2,45| było do młodego dziedzica z Bogdańca.~Wielka zamożność
3827 2,45| przedtem miał Spy-chów wraz z ogromnymi skarbami zgromadzonymi
3828 2,45| i wziętych przez rycerzy z Bogdańca w zbrojach, koniach,
3829 2,45| ludzie - i samą majętność z braku rąk roboczych musieli
3830 2,45| niezmiernego dorobku i że z woli Bożej taki ma być właśnie
3831 2,45| się okolica i była dumna z tych rycerzy z Bogdańca.
3832 2,45| była dumna z tych rycerzy z Bogdańca. Byli oni jakby
3833 2,45| krzepkie ramię w połączeniu z mężnym sercem i rycerską
3834 2,45| ziemie, które można zdobyć z niezmierną dla siebie i
3835 2,45| była jakby war, który musi z naczynia wykipieć. Mogli
3836 2,45| do czasu i odkładać wojnę z odwiecznym wrogiem na długie
3837 2,46| doskonale. Gospodarka szła jak z płatka. Bory były znacznie
3838 2,46| zmienił się całkowicie: z opustoszałej osady czynił
3839 2,46| tego oczy olśniewała widna z dala czatownia i nie poczerniałe
3840 2,46| Zychem. Maćko przyjął go z radością i nie zatroszczył
3841 2,46| miało pójść dalej, majętność z takim trudem i zabiegliwością
3842 2,46| przysporzył. Stary Pakosz z Sulisławic - mówił -ma jedną
3843 2,46| pomieszczenie, bo tam zamki całe z cegły czerwonej, z których
3844 2,46| całe z cegły czerwonej, z których by kasztelanie nasz
3845 2,46| stanął kasztel, a i to z pomocą rąk roboczych nie
3846 2,46| szczególnie starego Wilka z Brzozowej, który zostawszy
3847 2,46| zaprzyjaźnił się bardzo z Maćkiem, a potem zwrócił
3848 2,46| przyozdobił komnaty łupami z wojen, które albo sami ze
3849 2,46| opacie i to, co Jagienka z domu wywiozła, okna szklane
3850 2,46| okna szklane sprowadził z Sieradza - i wspaniałą urządził
3851 2,46| urządził siedzibę. Zbyszko z żoną i dziećmi przeniósł
3852 2,46| łaźnie, były ukończone, a z nimi razem i sklepy podziemne,
3853 2,46| czasów wojny Grzymalitów z Nałęczami spalon był do
3854 2,46| wspaniałość w porównaniu z dawną siedzibą, a zarazem
3855 2,46| do niego stary Wilk, aby z nim "ugwarzyć" przy ognisku,
3856 2,46| ci też komnatę, w której z sołtysami, z karbowymi i
3857 2,46| komnatę, w której z sołtysami, z karbowymi i czeladzią obiadują,
3858 2,46| Zbyszka, że to w Malborgu z najprzedniejszymi rycerzami
3859 2,46| rycerzami gonił na ostre, "a z książęty to ci wam tak będzie
3860 2,46| przyciszonym głosem:~- No z łaski Boga jest ta wszelkiego
3861 2,46| pieniądze solówkami wozili z Mazowsza. Wygodził też raz
3862 2,46| mniemaniu o jego "skarbach". Z tego powodu rosło znaczenie
3863 2,46| słuchać gądków i pląsać z młodymi rycerzami przy smolnych
3864 2,46| bujny włos opiął przepaską z purpury, przybrał się w
3865 2,46| zdumiewał się jej widokiem i z zorzą poranną, a nawet i
3866 2,46| zorzą poranną, a nawet i z słonkiem ją porównywał, "
3867 2,47| kilku miesięcy chorągiew z Tępą Podkową, a Jagienka
3868 2,47| zapytał:~- Chyba o wojnie z Krzyżaki mówicie, bo czegóż
3869 2,47| Maćka za Sieradzem i wrócił z nim razem.~Stary rycerz
3870 2,47| gdy miało przyjść do bitwy z Krzyżaki.~- No i co? - zapytał. -
3871 2,47| wie! Ale on już i teraz z książęty się równym być
3872 2,47| Czarny, i Powała, i Paszko z Biskupic, a też nawet takim
3873 2,47| wiedział, że inaczej głowy z tego wilczego gniazda nie
3874 2,47| Bogdajże was! - zawołał z zapałem Zbyszko.~- Co? -
3875 2,47| się rozminąć. Ale żem to z mistrzem i wielkim szatnym
3876 2,47| mistrzem i wielkim szatnym miał z dawnych czasów znajomość -
3877 2,47| znajomość - spuściłem im się z tajemnicy, dlacze-gom przyjechał,
3878 2,47| gdybym ja każdemu rycerzowi z Mazowsza albo z Polski stawał?"
3879 2,47| rycerzowi z Mazowsza albo z Polski stawał?" No - i praw
3880 2,47| Cudowali się tedy obaj z szatnym - i opowiedzieli
3881 2,47| sobie tedy trzech, chcąc się z nimi po kolei potykać, ale
3882 2,47| wielkich prośbach pozwolił jeno z jednym, któremu na przezwisko
3883 2,47| czy stary? i jakże było: z konia czy piechtą?~- Było
3884 2,47| brodę miał do pasa, a było z konia. Bóg mi pomógł, że
3885 2,47| To tak, mówię ci, krew mu z gęby buchała, że cała broda
3886 2,47| pogardliwie ręką na znak, że z Kunonem byłoby mu poszło
3887 2,47| dochowuje, ale do wojny z nami aż drży. Powiadają
3888 2,47| A są jakie nowe niezgody z Królestwem?~- Są stare i
3889 2,47| wie, żeś mocniejszy i że z tobą źle zadrzeć, będzie
3890 2,47| pamiętacie, co mówił Zyndram z Maszkowic?~- Pamiętam i
3891 2,47| Maszkowic?~- Pamiętam i tam z każdym rokiem gorzej. Brat
3892 2,48| Zbyszka i sama poczęła się z nim żegnać, jakby już nazajutrz
3893 2,48| że raz trzeba skończyć z tym strasznym wrogiem całego
3894 2,48| Zakon i świadomych wojny z Niemcami. Wypytywano się
3895 2,48| świadomi, więc słuchano ich z wielką uwagą, tym bardziej
3896 2,48| że przyjdzie się mierzyć z najprzedniejszym rycerstwem
3897 2,48| do "cna" albo też zginąć z kretesem. Mówili tedy między
3898 2,48| ochoty, owszem! rosła ona z każdą godziną i dniem, ale
3899 2,48| i chełpliwości, a raczej z pewnym zawziętym skupieniem
3900 2,48| pewnym zawziętym skupieniem i z gotową na śmierć powagą. -
3901 2,48| a nawet samego papieża. Z dala od Krakowa nie wiedziano
3902 2,48| szóstego tygodnia był już z powrotem - i wrócił z twarzą
3903 2,48| już z powrotem - i wrócił z twarzą wielce wyjaśnioną.
3904 2,48| Kogo widziałem? Zyndrama z Maszkowic! A jakie nowiny?
3905 2,48| jaką mi przypowieść Zyndram z Maszkowic z przyczyny Drezdenka
3906 2,48| przypowieść Zyndram z Maszkowic z przyczyny Drezdenka powiedział?~-
3907 2,48| Maćko nie wątpił, bo jako z przylotu ptactwa poznaje
3908 2,48| człek doświadczony, umiał z rozmaitych oznak wywnioskować,
3909 2,48| którzy schronili się do niego z Prus. Ludzie ci prosili,
3910 2,48| albowiem kmiecie przenieśli się z żonami i dziećmi do księstw
3911 2,48| całym kraju "dziadowie" z Prus. Ciągnęli oni wszyscy
3912 2,48| wszyscy do Krakowa. Napływali z Gdańska, z Malborga, z Torunia,
3913 2,48| Krakowa. Napływali z Gdańska, z Malborga, z Torunia, z dalekiego
3914 2,48| Napływali z Gdańska, z Malborga, z Torunia, z dalekiego nawet
3915 2,48| z Malborga, z Torunia, z dalekiego nawet Królewca,
3916 2,48| rajcy królewscy zamykali się z nimi całymi godzinami, słuchając
3917 2,48| Królestwie. Dochodziły wieści z Krakowa, że król i panowie
3918 2,48| Pewien duchowny, zbiegły z tej stolicy, zatrzymał się
3919 2,48| nie troszczą się o wieści z Polski i że pewni są, iż
3920 2,48| życzyli. Młodemu dziedzicowi z Bogdańca "cniło się" już
3921 2,48| to tak jest, jako Zyndram z Maszkowic powiadał: Drezdenko
3922 2,48| górskich nogą przechodnia, z coraz większym pędem ku
3923 2,48| aby mu złożyć życzenia z powodu jego wyboru, wyjechał
3924 2,48| wyboru, wyjechał umyślnie z Malborga i który od pierwszej
3925 2,48| nakazał, by w stosunkach z królem i Polską miasto łaciny
3926 2,48| tylko głośno, ale na oślep i z takim zuchwalstwem, jakiego
3927 2,48| ludźmi, orężem i zbożem z żyznych ziem polskich nadsyłanym.~
3928 2,48| kształt wieńca splecionego z łozy i wierzbiny pod nogi
3929 2,48| skoczył, aby pchnąć giermka z wicią dalej, po czym wrócił
3930 2,48| wicią dalej, po czym wrócił z ogniem w źrenicach i zawołał:~-
3931 2,48| wokół państwa:~- Dąć w rogi z czatowni na cztery strony
3932 2,48| były trudne, gdyż wszystko z dawna było gotowe: ludzie,
3933 2,48| możecie, że to człowiek z was w leciech podeszły,
3934 2,48| powtarzać, tuląc się do niego z całej siły:~-Jeno mi ty
3935 2,48| godzinę później ściągnięto z czatowni chorągiew na znak
3936 2,48| zezwolili, aby Jagienka razem z dziećmi odprowadziła ich
3937 2,48| posiłku ruszyli wszyscy razem z ludźmi i całym taborem wozów.~
3938 2,48| jakby w zamyśleniu. Jeno z powodu suchości powietrza
3939 2,48| kopie, a luda prowadził z sobą dwudziestu.~Wkrótce
3940 2,48| rozstaju wychyliło się ku nim z tumanów zarosłe oblicze
3941 2,48| tumanów zarosłe oblicze Cztana z Rogowa, który nie był wprawdzie
3942 2,48| Bogdanieckich, ale teraz krzyknął z dala: "Bywaj na psubraty!" -
3943 2,48| Spotkali także i starego Wilka z Brzozowej. Głowa już mu
3944 2,48| drogach obłoki kurzawy, a gdy z dala ukazały się już wieże
3945 2,49| wybuchła wreszcie, nieobfita z początku w bitwy, ale w
3946 2,49| Krzyżacy Bobrowniki, zrównali z ziemią Złotoryję - i znów
3947 2,49| znów zajęli nieszczęsną, a z takim trudem niedawno odzyskaną
3948 2,49| tymczasem nadeszło lato, a z nim razem nadciągnęły "narody"
3949 2,49| chorągwie książąt mazowieckich. Z drugiej strony w obozie
3950 2,49| go niemal w mgnieniu oka, z zapałem tak niepohamowanym,
3951 2,49| cały obóz nadciągnął, już z miasta i zamku pozostały
3952 2,49| wycinali ostatki broniących się z rozpaczą niemieckich knechtów.~
3953 2,49| ogromna ulewa. Cała noc z czternastego na piętnasty
3954 2,49| więc przywódca jej. Jakub z Koniecpola, wezwany był
3955 2,49| Koniecpola, wezwany był wraz z innymi do usprawiedliwienia
3956 2,49| kilku podręcznych pachołków.~Z tej przyczyny wojewoda,
3957 2,49| albo nawet i kara, zabrał z sobą kilkunastu przedniej -
3958 2,49| chwili najzawziętszej bitwy z załogą. A co do tego, że
3959 2,49| Tatarom przywodził - i Zyndram z Maszkowic, herbu "tego samego
3960 2,49| kasztelan krakowski Krystyn z Ostrowa i wojewoda krakowski
3961 2,49| wojewoda krakowski Jaśko z Tamowa, i poznański Sędziwój
3962 2,49| Tamowa, i poznański Sędziwój z Ostroroga, i sędomier-ski
3963 2,49| i sędomier-ski Mikołaj z Michałowie, i proboszcz
3964 2,49| marszałek Królestwa Zbigniew z Brzezia, i Piotr Szafraniec,
3965 2,49| Farureja, i Skarbka Abdanka z Gór, i Dobka z Oleśnicy,
3966 2,49| Skarbka Abdanka z Gór, i Dobka z Oleśnicy, który swego czasu
3967 2,49| rycerzy w Toruniu na turnieju z siodła wysadził, i olbrzymiego
3968 2,49| olbrzymiego Paszka Złodzieja z Biskupic, i Powałę z Taczewa,
3969 2,49| Złodzieja z Biskupic, i Powałę z Taczewa, który życzliwym
3970 2,49| był przyjacielem, i Krzona z Kozichgłów, i Marcina z
3971 2,49| z Kozichgłów, i Marcina z Wrocimowic, który wielką
3972 2,49| nosił, i Floriana Jelitczyka z Korytnicy, i strasznego
3973 2,49| w ręcznym spotkaniu Lisa z Targowiska, i Staszka z
3974 2,49| z Targowiska, i Staszka z Charbimowic, który w pełnej
3975 2,49| rycerzy przedchorągiewnych z rozmaitych ziem z Mazowsza,
3976 2,49| przedchorągiewnych z rozmaitych ziem z Mazowsza, których przedchorągiewnymi
3977 2,49| Zbyszka i zaraz poczęli z nimi o dawnych czasach i
3978 2,49| mówił do Zbyszka pan z Taczewa. - Jużci ciężkie
3979 2,49| Jużci ciężkie ty masz z Krzyżaki rachunki, ale tak
3980 2,49| ozwał się Paszko Złodziej z Biskupic.~- Wiem i stryj
3981 2,49| Maćko - bo ja osobną mam z nim sprawę.~- Ba! Przecie
3982 2,49| Zawisza, który zawsze mówił z powagą wielką, rzekł:~-
3983 2,49| przeznaczy. Lecz Zbyszko z samej ciekawości wytoczył
3984 2,49| to, że Maćko potykał się z krewnym Lichtensteina, który
3985 2,49| Maćko, chociaż ucieszył się z wyroku, rzekł:~- Ba, przecież
3986 2,49| przybrany w czerwone sukno, z takąż mycką na głowie i
3987 2,49| Pozdrowienie ci, rycerzu Zbyszku z Bogdańca!~- De Lorche! -
3988 2,49| przyjaciele, począł wypytywać z radością:~- Tyś tu? po naszej
3989 2,49| księciu Januszowi, służby z Długolasu powinien.~- Toś
3990 2,49| połączeniu się wojsk królewskich z chorągwiami książąt mazowieckich
3991 2,49| sobie Sanderusa stawającego z mieczem, rohatyną albo toporem
3992 2,49| mu strzemię:~- Rok temu z rozkazu biskupa płockiego
3993 2,49| wołacie Hlawa, czeka na was z wieczerzą w namiotach pana
3994 2,49| jechał w pobok, aby swobodnie z nim rozmawiać, albowiem
3995 2,49| który, jak ci wiadomo, z rąk polskiego księcia pozyskałem.
3996 2,49| jakże się to stało, żeś się z Jagienką z Długolasu ożenił?~-
3997 2,49| stało, żeś się z Jagienką z Długolasu ożenił?~- Ach! -
3998 2,49| jej, że do Azji na wojnę z żalu pojadę i już nigdy
3999 2,49| Sanderus tyle ma ze stalą albo z żelazem do czynienia, że
4000 2,49| Jedźmy. Więc zrównawszy się z Maćkiem i Powałą, jechali
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4458 |