Tom, Rozdzial
1 1,3 | Tymczasem księżna, chcąc sobie drogę skrócić i zaciekawić panny
2 1,4 | istotnie kapać kroplami na drogę.~- Aj, Jezu! - zawołała
3 1,4 | nimi pas nieba, na dole drogę całkiem wymoszczoną kamieniami,
4 1,6 | gołębi. Ludzie patrzyli to na drogę wiodącą z zamku, to na pomost
5 1,6 | łatwiej było torować sobie drogę i w ten sposób dotarli aż
6 1,7 | jeszcze w Krakowie, a w drogę ruszy jutro rano.~- To i
7 1,8 | Zbyszko chciał mu zastąpić drogę, zatrzymał się jeszcze na
8 1,9 | którym zaopatrzył ich na drogę kupiec Amylej, a które spragniony
9 1,10| najeżdżacie?~- A czemuż drogę zagradzasz?~- Odpowiadaj,
10 1,10| łamanych krzów i gałęzi - na drogę wypadł z gęstwiny, jak piorun,
11 1,13| będzie chciał wchodzić w drogę. Każdy święty ma w niebie
12 1,17| Ten jednakże, dostawszy na drogę skojca, począł pić z księżymi
13 1,17| Pieniądze macie, a ja na drogę nie potrzebuję. Przecie
14 1,18| Dałam ci mu i trzosik na drogę, a on zaprzysiągł mi na
15 1,19| całkiem zapomniał, że w długą drogę aż na Mazury jedzie, a natomiast
16 1,19| choć pożegnał, a objął na drogę - mówił sobie - może by
17 1,19| nieszczęściu! I jednocześnie na drogę wybiegł człowiek, przybrany
18 1,19| gościnnie przyjęli i hojnie na drogę obdarowali. Ale i ja też
19 1,19| nieco młodzieńczyk w dalszą drogę.~Jednakże przedtem jeszcze
20 1,19| dobrze ludzi bywałych o drogę do Łęczycy. Wkrótce za Sieradzem
21 1,19| spotkał?" Ale on, mając drogę pilną, nie chciał się potykać,
22 1,19| dzień na wieżę wyłazi, a na drogę spogląda... Każda z nas
23 1,20| we dwie godziny przebiec drogę dzielącą dwa miasta. Ale
24 1,20| pola walki - ale zamknął mu drogę do wyższych dostojeństw
25 1,23| ich poczty, aby torować drogę, która stała się kopna,
26 1,24| krzyknął mu był nawet na drogę półżartem, aby wziął jakie
27 1,25| które go za rękę wiedzie i drogę mu pokazuje, czemuż by on
28 1,25| niego, aby ją przebrać na drogę.~Tymczasem rozedniało zupełnie.
29 1,25| żegnał ją znakiem krzyża na drogę. Obróciła się jeszcze przed
30 1,28| za ramiona, zawołał:~- W drogę nam! Do Spychowa!~ ~
31 1,30| uderzających o wyjeżdżoną drogę.~- Raz w nocy - mówił dalej
32 1,30| szerszego gościńca na węższą drogę, którą jechali długo, gdyż
33 1,30| wysyłali i mają takich, którzy drogę wiedzą.~- Bogdajeśmy ich
34 1,30| dwukrotnie straże zastępowały im drogę na grobli; niecierpliwił
35 2,1 | Gotfryd pierwszy zastąpił drogę Jurandowi, lecz ów odwalił
36 2,2 | Danvelda wyruszę zaraz w drogę.~- Niech cię Bóg błogosławi,
37 2,4 | i przebaczył. Przez całą drogę mówił, że nikt inny nie
38 2,6 | człek zabłąka i całkiem drogę straci.~Po czym powtórzył
39 2,6 | gdyż wnet mieli wyruszyć w drogę. Lecz przed rozejściem się
40 2,6 | wysłać, choćby w najdalszą drogę, ni też odczepić się od
41 2,7 | latarnię, by oświecić komturowi drogę. Na końcu schodów był korytarz,
42 2,7 | to niech się rozpyta o drogę". Bo to, co się stało, było
43 2,7 | przeleciała mu myśl, że drogę zastępuje mu Rotgier, i
44 2,9 | że gdy człeku w daleką drogę jechać trzeba, to chociaż
45 2,9 | rycerską cześć, ale mi rychło w drogę czas.~- Na wojnę zaś alibo
46 2,9 | Ba! czego?... Komu w drogę, temu czas!~- Miałaś przecie
47 2,10| chadzacie?~- Mamy swoją drogę za Czarcim Wądołem.~- Za
48 2,11| z ochotą więc ruszyli w drogę. Nawet i bojaźliwy Wit,
49 2,11| dniami wyruszył w dalszą drogę. Maćkowi nie chodziło już
50 2,11| nawet opatrzyli Maćka na drogę drewnianą, oliwną tabliczką,
51 2,11| wyruszyli w dalszą ku Płockowi drogę, wiatr osuszył nieco gościńce,
52 2,11| co mu przezpieczniej w drogę nie włazić. Krzywda jest -
53 2,11| nazajutrz ruszyć w dalszą drogę. Uzyskanie listu od Lichtensteina
54 2,11| Skrwy i Drwęcy, tamowały drogę, tak że dopiero dziesiątego
55 2,11| woń żywiczną. Przez całą drogę do Lidzbarku, a stamtąd
56 2,11| ramiona, jakby chcąc zagrodzić drogę, a z ust poczęły mu się
57 2,11| idzie. Nie mogąc pytać o drogę, w dzień kierował się tylko
58 2,11| Ni do domu trafić, ni o drogę alboli o chleb poprosić...
59 2,14| pokłonić i o dobre słowo na drogę poprosić...~- Jakże - zapytała
60 2,14| pojedzie przez Prusy, by sobie drogę skrócić, ja zaś puszczami
61 2,14| dajcieże mi jakowy wspominek na drogę. Nie odmawiajcie mi tego!
62 2,14| mnie byle tam krajką na drogę, by jeśli polec mi przyjdzie,
63 2,14| alibo daj mu wspominek na drogę, aby się pod twoim znakiem
64 2,14| aby mu udzielić rad na drogę.~- Jedź na dwór księcia
65 2,18| jeno skoczyć i przeciąć drogę od wyspy.~- Pierwsza rzecz! -
66 2,19| ten zastęp, który odcinał drogę powrotną, albo zginąć.~Wybrał
67 2,21| pierwszy rozerwał koło i taką drogę otworzył, że przedostał
68 2,21| gotowi, bo wraz ruszamy w drogę.~Giermek, który nie miał
69 2,21| Sanderus jechał z nimi. Drogę aż do pobojowiska wiedzieli
70 2,23| którą zaopatrzyli się na drogę w obozie żmujdzkim, ale
71 2,24| albo też na kulbakę i w drogę! Rozumiesz?~To rzekłszy,
72 2,24| rzekł -i prosi, aby póki w drogę nie ruszycie, mógł zostać
73 2,24| mu jadło i napitek, bo w drogę nie ruszym zaraz, gdyż lud
74 2,24| smutno:~- Przecie wiecie.~- W drogę! Jedź w zdrowiu!~Konie ruszyły
75 2,26| Niemcowi po prostu dalszą drogę i zawrócić, ale wstyd mu
76 2,26| wówczas widać było szeroką drogę idącą wśród dwóch czarnych
77 2,29| Jedź do Płocka - rzekł na drogę Tolimie ksiądz - i weź od
78 2,30| Spychowa jechać, aby wam drogę na Płock doradzić; król
79 2,31| potężnymi ramiony i wy siekli mu drogę wśród Niemców. Mogło też
80 2,32| jeszcze zawrócić na prawą drogę, ale sam czuł, że już nie
81 2,37| ale teraz w inną mi trzeba drogę.~- Hej! - zawołał Macko. -
82 2,39| odniesie~Dziewczynie.~- W drogę! - zawołał Zbyszko.~- W
83 2,39| zawołał Zbyszko.~- W drogę.~- Boże cię prowadź! Matko
84 2,40| Niech Jaśko, któren się w drogę rwie, jedzie ze mną. Jam
85 2,40| Jerzego, że się w żadną dalszą drogę nie będzie napierał - i
86 2,49| że mistrz, zabieżawszy drogę królowi, zechce dać wypoczynek
87 2,49| zrobienia, jeno królowi drogę zabiec.~Ale gdy właśnie
88 2,51| armia krzyżacka zastępuje drogę wojskom królewskim.~Rycerze
89 2,51| puścił. Inni zastąpili też drogę, prosząc, błagając i przedstawiając,
90 2,51| lecz sam mistrz zabiegł im drogę i krzycząc:~Herum! herum! -
91 2,51| ostępu, gdy wtem zajechał mu drogę Zbyszko z Bogdańca. Krzyknął
92 2,52| armia krzyżacka zastępuje drogę wojskom królewskim.~Rycerze
93 2,52| puścił. Inni zastąpili też drogę, prosząc, błagając i przedstawiając,
94 2,52| lecz sam mistrz zabiegł im drogę i krzycząc:~Herum! herum! -
95 2,52| ostępu, gdy wtem zajechał mu drogę Zbyszko z Bogdańca. Krzyknął
|