Tom, Rozdzial
1 1,2 | i zdumiewał się coraz bardziej. Zdawało mu się, że już
2 1,2 | Danusi, uradowała się jeszcze bardziej. Danusia zaś skoczyła w
3 1,3 | uprzejmie księżna - tym bardziej że my tu na mszę przybyli,
4 1,3 | modlił, topniało w nim coraz bardziej z pobożności serce - i nową
5 1,4 | rozmaite relikwie, a to tym bardziej że chcieli gości przekonać,
6 1,4 | Tyńca, zaroił się jeszcze bardziej. Spotykali ziemian ciągnących
7 1,5 | zadość.~Burzyły się więc tym bardziej przeciw Lichtensteinowi
8 1,6 | pierwszych zaś leciech, tym bardziej w pierwszych miesiącach
9 1,6 | prorokowała. Jeśli prawda, to tym bardziej będzie kniaź rycerzy potrzebował
10 1,6 | miłosierdzie Boże!~- A toć tym bardziej. Niechże mnie Bóg pokarze,
11 1,11| dajem!~- No, to jeszcze bardziej Bóg wam zapłać. Powiadał
12 1,11| człowieka w nocy uwidzi, a tym bardziej przy barciach, to zaraz
13 1,12| opór, więc pomyślał, że tym bardziej trzeba mu jechać, aby się
14 1,12| mogło go zwietrzyć, tym bardziej że zajmował je zapach rozsmarowanego
15 1,14| przedzierając się przez gęstwę tym bardziej zbitą, że krze i drzewa
16 1,17| Zgorzelicach, odmówił, tym bardziej że zajmowało go co innego.
17 1,17| opata rozjaśniło się jeszcze bardziej; uderzył Zbyszka dłonią
18 1,19| wypytywał, ale ów mącił coraz bardziej. Nieraz już, już przypominał
19 1,19| ludzie na tym rozumieli i tym bardziej poczytywali go za głupiego.~
20 1,19| Warszawie spokój był, tym bardziej że dwór bawił w Ciechanowie,
21 1,19| młodzian zmieszał się jeszcze bardziej i odpowiedział:~-Pewnikiem...~
22 1,20| pozwolenie księcia, tym bardziej że postępując przeciwnie,
23 1,20| dzieci, wzburzyła się tym bardziej dusza w Zbyszku, że ów dziwny
24 1,20| kraśnieje i otwiera się coraz bardziej, tak i jej otworzyły się
25 1,21| coraz ostrożniej, ale coraz bardziej, póki wreszcie nie rozległ
26 1,23| z nim, zbliżał się coraz bardziej ku niemu, inni zaś poczęli
27 1,25| jednakże nie chciał, tym bardziej że chory poprzedniej nocy
28 1,25| ludzie się spowiadają, a tym bardziej że idą święta, na które
29 1,25| żonę. A pomyślał to jeszcze bardziej, gdy klękła ze złożonymi
30 1,26| krzyw o taki związek, tym bardziej że wiedział przecie o miłości
31 1,26| zamieć zwiększała się coraz bardziej. Ostry i mroźny wiatr niósł
32 1,29| tę rzecz do Spychowa, tym bardziej że zapadła noc i zdawało
33 1,32| przy tej robocie jeszcze bardziej zasapał.~- A nie wiesz,
34 1,32| które nie mogli się zdobyć bardziej znie-wieściali ludzie z
35 2,3 | Ów zaś uzuchwalił się tym bardziej i wsparłszy się w boki,
36 2,3 | się, uczynił zaś tak tym bardziej, że sam książę wstał i zmarszczywszy
37 2,5 | większa rozpacz, większa i bardziej nieubłagana zawziętość,
38 2,5 | temu uczuciu obronić, tym bardziej że Czech, chcąc śledzić
39 2,6 | Boży i zabiłem go.~- Tym bardziej Jurand nie wróci... Chybaby
40 2,7 | zemsty nie poniecha, a tym bardziej gdyby niewiastę odzyskał
41 2,8 | I kto im dowiedzie? Tym bardziej że dworscy w Ciechanowie
42 2,8 | odpowiedział Maćko - tym bardziej że sierota, a Cztan z Rogowa
43 2,9 | się można spodziewać, tym bardziej że jako wiecie, okrutnie
44 2,9 | ale za to Cztan będzie tym bardziej nastawał. Bóg wie, kto kogo
45 2,10| pomimo że osłabł jeszcze bardziej, kazał się zaraz wieźć do
46 2,10| coraz częstszego i coraz bardziej łakomego spoglądania na
47 2,11| łez ją wzruszył, a to tym bardziej że sam niedolę bratanka
48 2,11| go się, gdy cię bije, ale bardziej się strzeż, gdy cię głaszcze.~-
49 2,13| Diederich żyw, nie da jej; tym bardziej że już raz obronił".~- Wiedział
50 2,14| A on przechylił jeszcze bardziej głowę, podniósł lewe ramię
51 2,14| a serce lgnęło mu coraz bardziej do ślicznej Sieciechówny,
52 2,14| od tura nie stradał. Tym bardziej mógł być pożyteczny na wojnie,
53 2,14| urokiem. Teraz chwyciła go tym bardziej za serce swą urodą, a zwłaszcza
54 2,17| było grubsze, surowsze i bardziej do dawnych czasów zbliżone,
55 2,17| dawnych czasów zbliżone, bardziej przeciw nowościom zawzięte;
56 2,18| uradowany był w duszy jeszcze bardziej od Maćka, gdyż nie było
57 2,22| Złodziejowi z Biskupic, a tym bardziej Zawiszy Czarnemu? co? Nie
58 2,24| się tedy jak piskorz, tym bardziej że Wolfgang, lubo niby ludzki
59 2,25| stary Krzyżak okrutnie, tym bardziej że żylasty Maćko nadwerężył
60 2,25| nocami tak leży, a dziś tym bardziej pewnie do rana nie wstanie -
61 2,29| zarazem tężał w nim coraz bardziej, tak że w końcu nie było
62 2,29| drugiego prześciga...~- Tym bardziej powinien był Tolima do Płocka
63 2,29| Witolda strach, a jeszcze bardziej Polaków i ich króla.~- To
64 2,30| pozwoli mistrz kręcić.~- Tym bardziej że mam jeńca znacznego,
65 2,31| tak, miłościwa pani, tym bardziej żem i teraz umyślnie tu
66 2,31| kniazik Jamont, a jeszcze bardziej pocieszyła ją Jagienka,
67 2,32| niecierpliwił się coraz bardziej i mówił mistrzowi, ze gdyby
68 2,33| szkuty zbliżyły się, jeszcze bardziej rozbłysły szczyty kościoła
69 2,33| którego was prowadzę, ani tym bardziej z Wysokim.~Jakoż oddzielna
70 2,33| wydawał się być władniejszy i bardziej na wiek wieków niepożyty
71 2,34| Maćko zatroskał się jeszcze bardziej, ale w oczach odbił się
72 2,36| Zbyszku, rada by ja cię bardziej pocieszyć! Po czym łzy obfite
73 2,38| które rozjaśniał jeszcze bardziej padający na nie promień
74 2,40| na małym poprzestać, tym bardziej teraz, gdy majętność wzrosła
75 2,42| coraz był słabszy, coraz bardziej znużon i - coraz smutniejszy.~-
76 2,43| pierwiastki, zmieniała się coraz bardziej tylko w słodkie, tak błękitne
77 2,43| wiedział, że był taki - tym bardziej że z początku chorzał. Powoli
78 2,48| ich z wielką uwagą, tym bardziej że było przekonanie powszechne,
79 2,48| Im ich więcej będzie, tym bardziej kożuchy w Prusiech potanieją".
80 2,48| rycerskie posiadał ogromne i bardziej doświadczonego wojownika
81 2,49| ogromniejsze, rycerstwo bardziej ćwiczone, w niczym zachodniemu
82 2,49| dziedzice z Wielko- i Małopolski bardziej dbałych o wygody wojowników
83 2,51| krańcach wznoszącej się coraz bardziej ku górze, rozległej równiny
84 2,51| zbliżała się ku środkowi coraz bardziej.~Łoskot, kwik koni, krzyki
85 2,51| i zacieśniał się coraz bardziej. I znów śmigały ramiona,
86 2,52| krańcach wznoszącej się coraz bardziej ku górze, rozległej równiny
87 2,52| zbliżała się ku środkowi coraz bardziej.~Łoskot, kwik koni, krzyki
88 2,52| i zacieśniał się coraz bardziej. I znów śmigały ramiona,
|