1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3153
Tom, Rozdzial
1 1,1 | odpowiedział przybyły rycerz.~- A niemało Ich ściągnie - mówił
2 1,1 | gdyż bramy przedtem zamkną, a w nocy gad, który się w
3 1,1 | mamy czas na wszystko.~- A wy na jedno słowo odpowiadacie
4 1,1 | szrankach siły mojej popróbuję - a i ten mój bratanek także,
5 1,1 | zowię się Maćko z Bogdańca, a ten tu wyrostek, syn mego
6 1,1 | Herbu jesteśmy Tępa Podkowa, a zawołania Grady!~- Gdzieże
7 1,1 | że jeno dom stary ostał, a co było, pobrali, służebni
8 1,1 | pobrała. Potem brat umarł, a jak umarł, ostałem sam z
9 1,1 | Myślałem tedy: nie usiedzę! A prawili pod on czas o wojnie
10 1,1 | Tulczy, zastawiłem mu ziemię, a za pieniądze kupiłem zbroiczkę,
11 1,1 | mocny?~- Hełm za mną nosił, a jak mu przeszło trzynaście
12 1,1 | aleśmy temu nie wierzyli.~- A ja na to patrzył. Hej! Gdyby
13 1,1 | Moskorzowa, nie Jaśko z Oleśnicy, a nie chwalący się, gdyby
14 1,1 | Wiemy. Zamkuście nie dali.~- A nie daliśmy. Pilno tedy
15 1,1 | rozsypie się jako piasek, a nie rozsypie się, to ją
16 1,1 | świecie, to u Krzyżaków służy. A chrobre są! Nieraz pochyli
17 1,1 | wylot strzałą przedzieje, a gołębia na sto kroków utrafi.
18 1,1 | bił z konia i piechotą, a przy tym będzie ci okrutnie
19 1,1 | czterema naszymi rycerzami, a zrok naznaczon jest na dworze
20 1,1 | Bogdańca, i nuż pytać:~- A z naszych którzy są? Mówcie
21 1,1 | gardziel nogą przyciśniesz, a on ci jeszcze rycerskie
22 1,1 | jako tamci przegadają, a nasi pobiją.~- Będzie sława,
23 1,1 | i że łatwo Litwę łamali. A z wami nie ciężej że im
24 1,1 | co potępieni będziecie!" A w nas zawziętość jeszcze
25 1,1 | tego się czynić nie godzi. A cóż pospolity człowiek!
26 1,1 | dojazdy i dziesięcinę brali. A ninie gaje wycięte, jeść
27 1,1 | trzynastu diabłów zaraz wlazło. A on zatknął ich jarzębowym
28 1,1 | święconą wodą okazywały...~- A kto rachował, że ich było
29 1,1 | można było wymiarkować, a kołka wolał nikt nie odtykać.~-
30 1,1 | siostra księcia Witoldowa, a żona Henryka, księcia mazowieckiego.~-
31 1,1 | że Wilna nie mógł dobyć, a królowi naszemu uprzykrzyli
32 1,1 | Litwy miały być oddane. A Witold, chciwy zawsze odmiany,
33 1,1 | siłę swą rycerską okazywał. A mocami są z rodu wszyscy
34 1,1 | rycerzy, drugi raz pięciu - a z naszych mnie zwalił, i
35 1,1 | którzy z nim przyjechali, a ją brat Witold hamował.
36 1,1 | Sam sobie dyspensę dam, a papież mi ją, jeśli nie
37 1,1 | to awinioński potwierdzi, a ślub zaraz ma być, bo zgorzeję!"
38 1,1 | Potem dojechali do Suraża, a potem do Słucka, z wielkim
39 1,1 | piątek w boru zajechali, a on kości niedźwiedzie toporem
40 1,1 | mówił, że śpik to nie mięso, a oprócz tego, że uprosił
41 1,1 | no! - odrzekł Maćko. - A cudna Ryngałła wdowa jest
42 1,1 | do śmierci będę służył, a potem i żonę znajdę.~- Pierwej
43 1,1 | gonitew po połogu królowej? A przedtem albo potem król
44 1,1 | rzymski, i różnych książąt a komesów, i rycerzy jako
45 1,1 | ale byle dostęp znaleźć, a pana pod nogi podjąć - to
46 1,1 | podejmę, bom się wysłużył, a jeżeli wojna będzie, to
47 1,1 | Wzięło się tam coś łupem, a coś od księcia Witolda w
48 1,1 | wieczorne lata nadchodzą, a na starość, gdy siła z kości
49 1,1 | teraz jadają.~- Widzicie! A jam wtedy jeszcze nie wrócił -
50 1,1 | się ta zgoda między królem a kniaziem Witoldem na Niemcach
51 1,1 | chytrze zakładników pościągał, a potem, hajże na Niemców!
52 1,1 | dostać - nic nie wskórali! A za powrotem tylu ich legło,
53 1,1 | począł wołać na czeladź, a goście spoglądali ze zdumieniem
54 1,1 | księcia Wacława w odwiedziny, a ninie pewno wraca.~- Kmotrze
55 1,1 | cudnej Ryngałły, rozumiesz? A Zbyszko odrzekł:~- I mazowieckich
56 1,2 | Rozdział II~A wtem przez drzwi weszła
57 1,2 | zarazem niskie pokłony.~- A gdzie gospodarz?~Niemiec,
58 1,2 | dwaj miejscowi szlachcice. a wraz z nimi Maćko z Bogdańca
59 1,2 | Powieźli ją do Krakowa,~- A cóż wy w Tyńcu robicie?~-
60 1,2 | szczęśliwego końca tej wyprawie, a co ona prorokuje, to się
61 1,2 | którym nikomu niesporo.~- A wy to nie pójdziecie?~-
62 1,2 | jeno wypocznę - pójdę - a choćbym sam nie szedł, to
63 1,2 | człowiek znajdzie gościnę, a cóż dopiero majestat, zwłaszcza
64 1,2 | nogi wstąpili rozprostować, a na ranek trzeba nam do Krakowa.
65 1,2 | jedziemy nocą dla chłodu, a że to już kury piały, nie
66 1,2 | daleka szczęście zdarzyć, a tymczasem niech nam, ubogim,
67 1,2 | kiwać głową na obie strony, a dzieweczka śpiewała dalej
68 1,2 | mogę. Jakże ją wołają?~- A to nie słyszeliście? - Danusia.
69 1,2 | słyszeliście? - Danusia. A jej ojciec jest Jurand ze
70 1,2 | śpiewanie, i za urodę.~- A któren jej rycerz?~- Dyć
71 1,2 | nieboszczkę swoją wspominając, a potem wraca na Niemcach
72 1,2 | Niemców za nią pomorzył.~A Zbyszkowi zaświeciły oczy
73 1,2 | jej pod gardło podeszło.~- A wy, panie, byliście przy
74 1,2 | zowię Mikołaj z Długolasu, a przezywają mnie Obuch. Przy
75 1,2 | panience mieć swego rycerza, a pora i mnie mieć swoją panią,
76 1,2 | chceszli mieć swego rycerza? A przetowłosa Danusia podskoczyła
77 1,2 | czerwonych trzewiczkach, a następnie, chwyciwszy księżnę
78 1,2 | aż łzy napłynęły do oczu, a z nią śmiał się cały dwór;
79 1,2 | powieszę pawęż na gospodzie, a na niej kartę, którą mi
80 1,2 | wszystkich królestwach bydlą. A kto by temu się przeciwił,
81 1,2 | rycerski obyczaj znasz. A co więcej?~- A potem - uznawszy
82 1,2 | obyczaj znasz. A co więcej?~- A potem - uznawszy od pana
83 1,2 | Nie dla śmiechu ślubujesz? A Zbyszko odrzekł:~- Tak mi
84 1,2 | każdemu się może przygodzić, a szlachcicowi, stary-li czy
85 1,2 | niech jeszcze powiska, a że od tego wiskania parę
86 1,2 | sprawa - rzekła księżna. A potem do Danusi:~- Siadajże
87 1,2 | Przypnę je do hełmu, a kto po nie sięgnie - gorze
88 1,2 | czym ucałował ręce Danusi, a po rękach nogi, i wstał.
89 1,2 | go dotychczasowa powaga, a napełniła mu serce wielka
90 1,2 | który już był poprzednio, a wraz z nim dwóch innych,
91 1,2 | za nimi kosze z wikliny, a w nich łagiewki z winem
92 1,2 | nie zajechała do opactwa, a ona tłumaczyła im powtórnie,
93 1,2 | hojnego Witolda otrzymany, a przeznaczon na wykupno z
94 1,2 | dopiero co Danusi ślubował.~A zakonnicy nie okazali też
95 1,2 | częstokroć niewiastom zamężnym, a w rodach znamienitych, wśród
96 1,2 | najczęściej ona brała innego męża, a on, o ile posiadał cnotę
97 1,2 | liczyła lat piętnaście, a trzynastoletnie dziewczęta
98 1,2 | przez rycerzy saksońskich. A był też u nich także w gościnie
99 1,2 | aż nad morzem mieszkają, a miał z sobą syna trzy roki
100 1,2 | się ojciec za synem ujął, a ja za Zbyszkiem: więc potykaliśmy
101 1,2 | męstwa, ni mocy nie brakło, a łup wzięliśmy znamienity:
102 1,2 | młodzik czuby pawie dostanie!~A Maćko śmiał się, przy czym
103 1,2 | koszów wino i przysmaki, a z czeladnej dziewki służebne
104 1,2 | pełne dymiącej jajecznicy, a okolone kiełbasami, od których
105 1,2 | się po całej izbie mocny a smakowity zapach wieprzowego
106 1,2 | usiąść naprzeciw przy sobie, a potem rzekła do Zbyszka:~-
107 1,2 | gdy ta Jagódka doźrzeje: a co do nóg przystępowania,
108 1,2 | żelazne palce, kruszył je, a potem podawał Danusi wybrane
109 1,2 | uradowanie dziewczyny, spytała:~- A co, Danuśka? dobrze mieć
110 1,2 | odpowiedziała dziewczyna.~A potem, wyciągnąwszy swój
111 1,2 | natychmiast, zapytała:~- A jutro też będzie mój?~-1
112 1,2 | poczęły się oczka kleić, a główka chwiać w obie strony;
113 1,2 | wyszła pierwsza z gospody, a za nią wysypał się cały
114 1,2 | u góry, różową od spodu, a pod nią jakby wąską, złotą
115 1,2 | wyśpimy się w opactwie, a do Krakowa przyjedziem pod
116 1,2 | Co dzień tam teraz uczty, a po połogu i po gonitwach
117 1,2 | jakoś między sobą naradzają.~A oni rzeczywiście się naradzali,
118 1,2 | to i na powrót weźmie - a ziemia bez chłopów tyle,
119 1,2 | nie ślubuj, komu chcesz, a z panem z Melsztyna idź
120 1,2 | wiesz, jako jest hojny - a ciebie już zna. Sprawisz
121 1,2 | się, to obficie nagrodzi. A nade wszystko, zdarzy-li
122 1,2 | szmat. Uroślibyśmy oba. A ty wiedz, że nigdzie tylu
123 1,2 | Co po nich w Bogdańcu?... A przy tym ja trzy niemieckie
124 1,2 | takie to tam i śluby.~- A moja rycerska cześć? jakże?~-
125 1,2 | rycerska cześć? jakże?~- A jak było z Ryngałłą?~- Ryngałła
126 1,2 | niźli zakonnikiem patrzył.~- A nie chcę.~Maćko zatrzymał
127 1,2 | nie pojadę.~-Ty knechcie! A kto się królowi pokłoni?...
128 1,2 | jeszcze ich nie połamie. a choćby mi też było was żal -
129 1,2 | ich pobitych na polu leży, a niewolnika nikt nie ułapi,
130 1,2 | Niemcach wzięli? Widzicie no! A co za łup wezmę? Parszywe
131 1,2 | one pawie czuby dostanę, a po trzecie, to wiecie, że
132 1,2 | miodu nie jedzą! Ha! ha! A czy to nowina wam, że choć
133 1,2 | wsiów pali i zamki oblegają. A porywanie chłopów i dziewek?
134 1,2 | porywanie chłopów i dziewek? a kupców na gościńcach? Wspomnijcie
135 1,2 | jeśli możnego komesa córka.~A Zbyszkowi rozjaśniła się
136 1,2 | udobruchany:~- Grady! Grady! a niechże ich będzie jako
137 1,2 | gradu. Na starość radość, a po śmierci zbawienie. To
138 1,3 | Istniały wprawdzie starożytne a możne opactwa benedyktyńskie
139 1,3 | niejedno księstwo udzielne, a dochody mogły budzić zazdrość
140 1,3 | dworzany rósł więc podziw, a niektórzy oczom prawie nie
141 1,3 | by opowiedział starodawną a straszną powieść o Walgierzu
142 1,3 | rzekła po chwili milczenia.~A brat Hidulf począł opowiadać:~-
143 1,3 | sięgnąć, należał do niego, a na wyprawy prócz pieszego
144 1,3 | na zachód aż po Opole, a na wschód po Sandomierz,
145 1,3 | jego nie mógł nikt zliczyć, a w Tyńcu miał wieżę całą
146 1,3 | dęby z korzeniami wyrywał, a w piękności, w graniu na
147 1,3 | świecie sprostać mu nie mógł. A raz, gdy był na dworze króla
148 1,3 | uwolniła go z podziemia - a ów Wisława i Helgundę mieczem
149 1,3 | ciała ich krukom zostawił, a sam z Ryngą do Tyńca powrócił.~-
150 1,3 | uczynił? - spytała księżna. A brat Hidulf rzekł:~-Gdyby
151 1,3 | przeto go ziemia pożarła.~- A to benedyktyni byli już
152 1,3 | jednak księżnę uprzejmie, a nawet uniżenie, pamiętał
153 1,3 | królowie Władysław i Kazimierz, a po kądzieli i obecnie panująca
154 1,3 | bramy, skłonił nisko głowę, a następnie, przeżegnawszy
155 1,3 | święty Benedykt z Aniane, a także i Jan z Tolomei -
156 1,3 | kolano, ucałował po rycersku, a następnie przeszli razem
157 1,3 | wzniosły się dymy wonne a obfite, które przesłoniwszy
158 1,3 | i niezmierzonej potędze.~A tak samo pobożnie, choć
159 1,3 | krzyżackich chyba jacy grafowie, a z samych Krzyżaków chyba
160 1,3 | wyznawających. l nam błogosław, a ich zetrzyj, którzy radziej
161 1,3 | któren gniew ich ukarz.~A ja, grzeszny Zbyszko, kajam
162 1,3 | pannie Danucie, Juranda córce a Twojej służce, obiecał i
163 1,3 | nie po próżnicy obiecował. A jako to jest prawda, tak
164 1,3 | temu się nie sprzeciwi, a Pan Jezus szczególniej będzie
165 1,3 | wojna niebawem nastąpi, a choćby nie nastąpiła, to
166 1,3 | mijają się poselstwa i listy, a mimo tego nie można być
167 1,3 | polskich książąt otrzymali - a jakże się wypłacili? Oto
168 1,3 | uważnie i potakiwał głową, a potem rzekł:~- Wiem, iż
169 1,3 | podobną do polskiej mową, a z drugiej wszyscy Niemcowie
170 1,3 | mogąc wytrzymać, zapytał:~- A prędko ma być?~Lecz opat,
171 1,3 | księżną, nie dosłyszał, a może udał, że nie dosłyszał
172 1,3 | ręka świętego Liberiusza, a co kości innych świętych,
173 1,3 | z westchnieniem księżna.~A opat zmarszczył swe wyniosłe
174 1,3 | mieszkanie między nimi obrzydnąć, a naonczas nie tylko one mocy
175 1,3 | był w pogaństwie pozostał. A wojny toczą ku rozpostarciu
176 1,3 | będzie im ucięta ręka prawa, a prawa noga im ochromieje,
177 1,3 | niż wasze są policzone, a tymczasem przyjmijcie wdzięcznym
178 1,3 | pomyślność na wszystkich, a może i na całe księstwo.
179 1,4 | rycerzy w życiu widział, a był rzeczy wojennych znawcą
180 1,4 | Wilnem rozmaite relikwie, a to tym bardziej że chcieli
181 1,4 | byle w garście splunąć, a od ucha toporem machnąć,
182 1,4 | moc spuścił nam w kości. A co do relikwii - albo to
183 1,4 | ono w klasztorze zostanie, a oni swoje ze sobą w potrzebie
184 1,4 | mądrego Mikołaja z Długolasu, a on odrzekł:~- Temu i każdy
185 1,4 | przyświadczy. Do Rzymu też daleko, a papież światem rządzi -
186 1,4 | opactwa, ale i zamożność, a także piękność całego kraju,
187 1,4 | bocianie gniazda na lipach, a niżej ule ze słomianymi
188 1,4 | wyroki boskie są niezbadane, a po wtóre, to sobie zauważcie,
189 1,4 | każdym razem otrzymuje.~- A nich ta będzie, jak chce,
190 1,4 | któremu siarką z gęby bucha.~- A skąd wiecie, że zaraz chciałby
191 1,4 | całować? Na te słowa księżna, a za nią pan Mikołaj i obaj
192 1,4 | gościńcu między Krakowem a Tyńcem się włóczy, a szczególnie
193 1,4 | Krakowem a Tyńcem się włóczy, a szczególnie pod wieczór;
194 1,4 | rzekł:~- O, jak mi Bóg miły, a to co?~- Co takiego?~- Wielkolud
195 1,4 | wzgórza przed nami wyjeżdża.~- A słowo stało się ciałem! -
196 1,4 | słońce jeszcze nie zaszło, a choćby była i noc, święty
197 1,4 | rozmiary. Przestrzeń między nim a orszakiem księżny nie wynosiła
198 1,4 | żebym wiedział, że człowiek, a nie złe, tobym ku niemu
199 1,4 | księżnej i Danusi, rzekł:~- A ja i tak pojadę. Co mi ta
200 1,4 | wskróś go kopią przebodzie.~A Maćko, który miał wzrok
201 1,4 | żeby do zwady między nim a Zbyszkiem nie dopuścić.~
202 1,4 | koń wyskoczy na Krzyżaka.~A tamten zdumiał się także,
203 1,4 | przejechawszy przez tych ludzi, a potem pochować się gdzie,
204 1,4 | wsparłszy konia między Zbyszka a nieznajomego męża, począł
205 1,4 | okolicy czuwać rozkazał, a zowią mnie Powała z Taczewa.~
206 1,4 | Zbyszko spojrzeli na rycerza, a następnie pochowali na wpół
207 1,4 | Czemu to? - spytał Maćko.~A Powała zwrócił się do Zbyszka:~-
208 1,4 | się do niego, zawołał:~- A bodajeś ty był legł pod
209 1,4 | więc gdym pawie pióra, a przy nich opończę z czarnym
210 1,4 | starsi wiedzą, co przystoi, a co nie przystoi czci rycerskiej.
211 1,4 | mnie też ludzie słyszeli, a to ci powiadam, że gdybym
212 1,4 | będę gadał, ja będę prosił, a jeśliby po skończonym posłowaniu
213 1,4 | rycerza z pawim czubem, a wreszcie prosić o darowanie
214 1,4 | darowanie Zbyszkowi winy.~A twarz komtura ani drgnęła.
215 1,4 | stalowymi oczyma tak obojętnie, a zarazem i pogardliwie, jakby
216 1,4 | coraz większym przymusem, a na ogorzałych policzkach
217 1,4 | pomijając Maćka i Zbyszka.~A im gniew szalony począł
218 1,4 | podnosić włosy pod hełmami, a ręce drżały im ku mieczom.~-
219 1,4 | tak dumną jak na nich - a to ich do większej jeszcze
220 1,4 | No i co? - spytał Powała.~A Zbyszko odrzekł spokojnie
221 1,4 | dwadzieścia lat przybyło:~- A cóż! Moc boska nad ludźmi!~-
222 1,4 | Maćka, spytał jeszcze:~- A wy co powiadacie?~- Ja powiadam -
223 1,4 | wołać:~- Zbyszku! Zbyszku!~A młody rycerz aż zdziwił
224 1,4 | rzekł wzruszony Powała -a skoro młody przysiągł mi
225 1,4 | swojej czci potrafisz bronić, a tego nie rozumiesz, że na
226 1,4 | to, co się przygodziło.~- A z Niemcem cóż uczynim? Języka
227 1,4 | skoro leżącego potratuję". A Krzyżak wtedy właśnie najzawziętszy.
228 1,4 | Zbyszka jak suchy badyl.~- A po coże ją przyłomił! -
229 1,4 | mu za to złoty łańcuch, a księżna aksamitny trzewiczek,
230 1,4 | i nad innych się wynosi. A drzewiej czyniły to i dziewki.~-
231 1,4 | od krakowskiego dzwonu.~- A Dobko z Oleśnicy? Raz on
232 1,4 | udarł sporą gałąź z drzewa, a następnie ścisnął ją za
233 1,4 | Długolasu począł się śmiać, a z nim i księżna. Inni wszelako
234 1,4 | pań i rycerzy znacznych, a po trzech dniach chycili
235 1,4 | miejsca ruszyć nie mogło.~- A ile mu było roków? - pytał
236 1,4 | prawdę o ważności przygody, a zarazem prosił ją, by go
237 1,4 | i za wiano czci wielce, a szczególniej teraz, gdy
238 1,4 | mogła, ale ona mu rodzona, a ja stryjeczna.~- Kocha król
239 1,4 | ruch czynił się większy, a przy bramach trudno było
240 1,4 | spytał tymczasem Maćka:~- A gdzie zamieszkacie?~- W
241 1,4 | może nas przenocuje...~- A ja wam powiem tak: pójdźcie
242 1,4 | dostatkiem, wozami i służbą, a na to potrzeba czasu. Wiecie! -
243 1,4 | tylko pojedyncze zamki, a z miast znaczniejszych jedno
244 1,4 | wymoszczoną kamieniami, a po obu bokach, jak okiem
245 1,4 | gospodarz był jakiś zatroskany - a gdy wreszcie goście porozchodzili
246 1,4 | do bratańca:~- Zbyszku?~- A co?~- Bo tak pomiarkowawszy
247 1,5 | spotkał mnóstwo znajomych, a między nimi wielu rycerzy
248 1,5 | Bonifacy przyjął zaprosiny, a jakkolwiek wyraził wątpliwość,
249 1,5 | mające się narodzić dziecię, a zarazem prosił, by w dowód
250 1,5 | nich rozpowiadać dokładnie, a nawet i tak wymownie, że
251 1,5 | piaski arabskie na Egipt, a przez Bosfor na Cesarstwo
252 1,5 | Nie z byle kim sprawa.~- A o byle co - ozwał się roztropnie
253 1,5 | młodą ma żonę i umiłowaną, a dlatego już do kniazia Witolda
254 1,5 | pewny i zbawienie pewne.~- A sława po wieki wieków -
255 1,5 | Jak wojna, to wojna, a że nie byle z kim, to lepiej.
256 1,5 | to i świat przejdziem.~- A któryż naród ma Chromego
257 1,5 | Tak rozmawiali rycerze, a Zbyszko aż się zdziwił,
258 1,5 | w gonitwach rycerskich, a teraz pomyślał, że tu znaleźć
259 1,5 | Chrystusów przemówił do królowej, a jeżeli sam Zbawiciel do
260 1,5 | przez chwilę trząsł głową, a następnie rzekł:~- Zapomniałem,
261 1,5 | narad z królem tu bawi...~- A oto i on! - zawołał ze zdziwieniem
262 1,5 | gnieżdżących się po wieżach, a zarazem oznajmiając, iż
263 1,5 | równo przyciętymi nad brwią, a spływającymi w długich kędziorach
264 1,5 | ruscy w szatach sztywnych a szerokich wyglądali na tle
265 1,5 | Ty do mnie z pergaminem, a ja do ciebie z dzidą!"~Lecz
266 1,5 | najświetniejszego dworu, a wreszcie najpiękniejsza
267 1,5 | najbieglejszym w kraju, a słynnym i za granicą lekarzem,
268 1,5 | uroczystości jak najwcześniej, a przeciągać je przez całe
269 1,5 | pierścieniach, obecnie - a nawet od lat już kilku -
270 1,5 | częstokroć porą śmierci, a więc nie wśród klejnotów,
271 1,5 | sama przez się jak płomień, a jest zarazem i czcią największą,
272 1,5 | nawet chwilowo i Danusi - a gdy przyszła mu ona na myśl
273 1,5 | wyszła druga, potem trzecia, a następnie pani odeszła do
274 1,5 | dworzanin - rzekła księżna - a nuż zdarzy ci się przypodobać
275 1,5 | Ojca i Syna, i Ducha!... A Danusia spytała, podnosząc
276 1,5 | przezywano go też Kropidłem, a nawet Krzyżacy dawali mu
277 1,5 | zawiódł się w przyszłości, a tymczasem starał się krotochwilami
278 1,5 | mgnienie oka i na Zbyszku, a wówczas młody rycerz doznał
279 1,5 | począł śmiać się aż do łez, a stojący blisko niego młody
280 1,5 | pomyłkę, sięgnął do kalety, a jednocześnie zwróciwszy
281 1,5 | gdyż pszczoły się odpędza, a trutniów się bije...~Na
282 1,5 | ojce nasi pod Płowcami, a i my widzielim pod Wilnem -
283 1,5 | biskupstwa kujawskiego, a król miłościwy mnie po nim
284 1,5 | nienawiść, jeśli nie ignis, a do tego ignis infernalis...
285 1,5 | biskup Zawisza z Kurozwęk!~- A z opsu do piekła, jak mówił
286 1,5 | jest i nie może być wyzwan! A Zawisza Czarny, Sulimczyk,
287 1,5 | posła spotkała, mówcie, a srogiej sprawiedliwości
288 1,5 | niechętnych spojrzeń na Krzyżaka, a tymczasem Jamont wiódł Zbyszka,
289 1,5 | To cię niby ochrzcili, a skóra została na tobie pogańska,
290 1,5 | chrześcijaninowi taką rzecz czynić.~A kniaź ruszył ramionami:~-
291 1,5 | przywódcy pałacowych łuczników.~A w sali tymczasem uwaga powszechna
292 1,5 | twarze zwróciły się ku niej, a sam król spytał:~- Co to
293 1,5 | Zbyszkowi! I z uniesienia, a zarazem ze strachu, pochowała
294 1,5 | silniej wokół jego kolan, a dziecinny głosik wołał coraz
295 1,5 | daruje, to i ja daruję, a nie, to niech mu głowę utną.~-
296 1,5 | ukrzywdził, ukrzywdził Zakon, a kto obraził Zakon - obraził
297 1,5 | zaraz to do serca bierze, a cóż dopiero, jeśli o szyję
298 1,5 | straszny gniew królewski, a w dodatku klątwą kościelną
299 1,5 | postanowiły milczeć przed królową, a natomiast póty błagać króla,
300 1,5 | wszystkim każdy przewidywał, a kasztelan Jaśko z Tęczyna
301 1,5 | niechże ją Bóg błogosławi, a mnie jako najprędzej zezwoli
302 1,5 | pewnikiem wnet wolny będziesz. A po wtóre, słuchaj: poszedł
303 1,5 | Lichtensteina twój stryk, a potem pójdę jeszcze i ja.
304 1,5 | Maćkowi - rzekł Powała. A Maćko rzeczywiście był wieczorem
305 1,5 | chwalił. Takem go to hodował, a potem od małości hodowała
306 1,5 | nieraz powiadał: wpierw tnij, a potem obaczysz, kogoś rozciął.
307 1,5 | go za to miodem smarować?~A Maćko umilkł, gdyż na wspomnienie
308 1,5 | bieda przyszła. Aleja stary, a on z rodu ostatni. Nie będzie
309 1,5 | niego oznaką wzruszenia, a wreszcie rzekł:~- Nie będzie
310 1,5 | patrzy, czyją krew chłepce. A wy uważcie, że właśnie hańba
311 1,5 | teraz i ja nie chcę".~- A wy czemu nie chcieli?~-
312 1,5 | odparł dumnie komtur.~A stary kasztelan dodał z
313 1,5 | kasztelan dodał z cicha:~- A zwłaszcza Boga.~Powała z
314 1,5 | zesłanie ich się modlił, a potem ujrzał nagle taki
315 1,5 | myślałbym, że to nasz rycerz, a w naszego przecie bym nie
316 1,5 | przecie bym nie godził.~- A jakoż mógł się inny Krzyżak
317 1,5 | polecając go jego pamięci, a Maćko kiwnął głową na znak,
318 1,5 | Widział Krzyżak, że między nim a owym starym rycerzem, którego
319 1,5 | odpowiedział Zawisza.~- A ja, jako poseł, musiałem
320 1,5 | nieuniknionej śmierci Zbyszkowej, a jeszcze żałośniej o tym,
321 1,5 | tobie mają szyję uciąć. A choćby też koniecznie przyszło
322 1,5 | w bramę zamkową uderzę, a trębaczowi każę otrąbić,
323 1,5 | był ów rycerz od Fryzów? A jakem go ciął z góry bez
324 1,5 | spoglądając przez kratę w murze:~- A co tam na dworze?~- Pogoda
325 1,5 | dworze?~- Pogoda jak złoto, a słonko przygrzewa, aże całemu
326 1,5 | topory z ołowianymi ostrzami, a w końcu, jak ucztują i jakie
327 1,5 | nich z całej duszy i serca, a gdy się dowiedział, że Zawisza
328 1,5 | zginął.~Ale nie mogło to być, a tymczasem zdarzyło się coś
329 1,5 | pomsty byłby się uchronił - a dlatego nie chciał nic uczynić...~-
330 1,5 | na przemian jego duszą, a gdy przyszła noc, a z nią
331 1,5 | duszą, a gdy przyszła noc, a z nią burza na niebie, gdy
332 1,5 | złowrogim światłem błyskawic, a mury trząść się od grzmotów,
333 1,5 | księżna Anna Januszowa, a z nią i Danusia ze swoją
334 1,5 | niepewnym losie rycerzyka, a Danusia zawtórowała jej
335 1,5 | zapędliwy, mniej wojną dyszący, a natomiast jakby słodkiego
336 1,5 | nie mogła dłużej śpiewać. A Zbyszko porwał ją na ręce
337 1,5 | twarz na jego ramieniu - a w nim żal wstawał coraz
338 1,6 | całą noc w jej komnacie, a tymczasem dowiedziano się
339 1,6 | będą zjeżdżali do Krakowa, a nam kupcom, korzyść z tego
340 1,6 | Lecz gdy upłynął tydzień, a i dostojna chora, i dziecię
341 1,6 | niepokój ogarnął ludzi, a tłumy powtórnie obiegły
342 1,6 | Ustały wszystkie sprawy, a natomiast pod Wawelem czerniało
343 1,6 | były srebrne i złote wota, a za to nic? Wziąć wzięto,
344 1,6 | za to nic? Wziąć wzięto, a dać nie dano!" Inni wszelako
345 1,6 | będzie wystawione w kościele, a wtedy każdy będzie mógł
346 1,6 | ciele i około jej grobowca, a których wszyscy byli zupełnie
347 1,6 | rzymski i król węgierski a Królestwo, do wczoraj jedno
348 1,6 | tysiące świec woskowych, a wśród tych blasków i wśród
349 1,6 | słyszał gwar ludu koło zamku, a gdy usłyszał jego płacz
350 1,6 | królowej upłynął miesiąc, a rozpoczął się drugi, począł
351 1,6 | własnego potomstwa doczekać, a ja tu będę przez wieki zmiłowania
352 1,6 | spojrzawszy na niego, zawołał:~- A z wami co się stało?~I patrzył
353 1,6 | milczenia.~- Oni napadli mnie, a w pół dzionka później on
354 1,6 | jeszcze ciężko, alem wrócił.~- A to nie byliście w Malborgu?~-
355 1,6 | krew, mówiąc:~- Widzisz?~A po chwili dodał:~- Widać
356 1,6 | zmęczył, bo droga długa, a pilnom jechał.~- Hej! po
357 1,6 | od niej drugie pisanie. A Jurand ze Spychowa prawił
358 1,6 | list do mistrza powiezie". A on ich tam zawsze kilku
359 1,6 | słucha, jako mu nocami jęczą a żelaziwem brzękają, gdyż
360 1,6 | krok nie było nic widać. A jechałem bez zbroi, bo mi
361 1,6 | żyw i ów z Lentzu także, a nam trzeba ginąć bez pomsty.
362 1,6 | pomsty. Mnie głowę utną, a i wy pewnikiem już się nie
363 1,6 | myślałem, że ci pofolgują.~- A to Lichtenstein wyjechał?~-
364 1,6 | jeno że taki jest wyrok, a czy Lichtenstein tu jest,
365 1,6 | okazać, ale nikt inny".~- A gdzie król?~- Pojechał po
366 1,6 | mogę, to nie mogę..."~- A księżna Anna jeszcze też
367 1,6 | bo Jurandówna zachorzała, a księżna ją miłuje jak własne
368 1,6 | wielkimi krokami po izbie, a wreszcie chwycił rękę Maćka,
369 1,6 | na dwanaście niedziel! A jak będziesz ranny i nie
370 1,6 | szlachcic mu słowo zdzierży, a czy mi teraz głowę utną,
371 1,6 | driakwi na ranę przyłożą, a jutro pójdźcie do kasztelana.~-
372 1,6 | chwilę, po czym rzekł:~- A jakoże bywa na wojnie? Czy
373 1,6 | wybiera?~- Wojna to wojna, a walka samowtór co innego.~-
374 1,6 | poproszą, to będzie pasował. A ja po drodze będę się zaraz
375 1,6 | na niego ze zdumieniem, a Zbyszko, chcąc widocznie
376 1,6 | tego też darować nie mogę, a z Mikołajem przecie nie
377 1,6 | ile żeś głupi jak cap.~- A wy się czego sierdzicie?~
378 1,6 | poskoczył jeszcze ku niemu:~- A jakoże Danuśka? zdrowa już?
379 1,6 | i nie zginąć bez pomsty. A potem - niech się dzieje,
380 1,6 | niedziele? - zapytał po chwili- A toć ja przez dwie niedziele
381 1,6 | to tu ludzie nieużyci. - A on jeszcze powiadał tak: "
382 1,6 | nie gnójcie w więzieniu!" A kasztelan na to: "Dobrze!
383 1,6 | Wynajdź prawo alibo pozór". A co ja wy-najdę? Byłem u
384 1,6 | zawziętości niż zbolałą.~- A co?~- Słuchajże pilnie,
385 1,6 | kaptur i wychodź - rozumiesz. A nuż się nie postrzegą. I
386 1,6 | niedziele śmierć pisana. A ty, jak stąd wyjdziesz,
387 1,6 | król wojnę, to już po nim, a w kniaziu Witoldzie taka
388 1,6 | potężniejszy. I hojny jest, a naszych miłuje okrutnie.
389 1,6 | ale do Bogdańca wracać. A jak wrócisz, zaraz masz
390 1,6 | Maćko.~- Bo nie uczynię.~A Maćko aż pobladł ze wzruszenia
391 1,6 | co z tego?~- Co z tego? A cóż wam kasztelan rzekł,
392 1,6 | była, gdyby ja stąd uciekł, a was tu na pomstę prawu zostawił?~-
393 1,6 | na miłosierdzie Boże!~- A toć tym bardziej. Niechże
394 1,6 | bogactwo i panowanie - a ja ubogi ślachcic -jeno
395 1,6 | nagłym wybuchem gniewu:~- A to nie rozumiecie, że was
396 1,6 | rozdzierającym głosem:~- Zbyszku!...~A następnego dnia pachołcy
397 1,6 | nie można czego znaleźć, a chociaż ksiądz Stanisław
398 1,6 | budziła ciekawość niż zwykła, a do tego pogoda uczyniła
399 1,6 | w pomruk wprost groźny - a wreszcie tu i ówdzie jęły
400 1,6 | który miał czytać wyrok, a księdzem Stanisławom ze
401 1,6 | uciętym równo nad brwiami, a puszczonym długo na ramiona.
402 1,6 | schylił się, podniósł go, a następnie uśmiechnął się
403 1,6 | codziennie widywano w zamku, a nieraz w poufnych z królem
404 1,6 | nią całkiem głowę Zbyszka, a jednocześnie poczęła wołać
405 1,6 | Podhalu, w Krakowskiem, a nawet i w innych krajach,
406 1,6 | znał polski lud miejski - a słyszeli o jego mocy i Niemcy,
407 1,6 | zostało śladu z pomostu.~A Zbyszko, wciąż trzymając
408 1,6 | pierwsi rycerze Królestwa, a z boków, z przodu i z tyłu
409 1,6 | liliowych, deszcz wstążek, a nawet złocistych przepasek
410 1,6 | szczęśliwemu młodziankowi pod nogi, a on, rozpromieniony jak słońce,
411 1,6 | jej w uniesieniu kolana, a ten widok rozczulał do tego
412 1,6 | jako ów sposób wymyślili, a raczej przypomnieli na naradach
413 1,6 | wnet by skazanego uwolnił. A czyż mogło być lepsze prawo
414 1,6 | podniósł znów w górę Danusię - a on położył zgrzybiałą rękę
415 1,6 | włosach, chwilę ją trzymał - a potem skinął poważnie i
416 1,6 | się dla Danusi i Zbyszka, a w chwilę później oboje,
417 1,6 | żywie! - powtórzyli inni.~A sędziwy kasztelan zwrócił
418 1,7 | spodziewał się rychłej śmierci, a że przepowiadał mu ją także
419 1,7 | nabył teraz kupiec Amylej, a między innymi dwie sztuki
420 1,7 | go jeno głębiej zapychał. A teraz nijakiej rady nie
421 1,7 | Bogdańcu jeno by topór wziął, a pod barcią na noc przykucnął!~-
422 1,7 | do Ciechanowa pojechał, a to z przyczyny, by jako
423 1,7 | Obaczcie, że już wozy ładują, a jeden kazałem sianem dla
424 1,7 | oni nawrócą na Mazowsze, a my do siebie - i pomagaj
425 1,7 | głowie bitki i kochanie.~- A wam to nie była w głowie
426 1,7 | dębiny mocnej zbudujem, a rowem każemy okopać na porządek.~-
427 1,7 | zaciekawiony Maćko. - No, a jak gródek stanie?... Gadaj!~-
428 1,7 | wprzód was godnie pochowam; a jeśli Pan Jezus da wam zdrowie,
429 1,7 | za glejtem do Malborga, a tam zawsze gości rycerstwa
430 1,7 | naprzód Lichtenstein, a potem będę upatrywał, którzy
431 1,7 | wierzcie - rzekł Zbyszko - a ja przecie z Malborga do
432 1,7 | masz na całym Mazowszu.~- A jak ci Danuśki nie da?~-
433 1,7 | jako się rycerzowi patrzy, a ziemia ostanie bez rąk.
434 1,7 | Pan Bóg mi poczet obmyśli, a przecie i Janko z Tulczy
435 1,7 | krewniak, więc nie poskąpi.~A wtem drzwi się otworzyły,
436 1,7 | łamanym językiem przybysze.~- A to jak? skąd? kto was tu
437 1,7 | zawołał z radością Maćko. - A z jakiego narodu?~- My Turki.~-
438 1,7 | rzekł jeden z jeńców.~- A wykupić się nie mieliście
439 1,7 | wszelkich opowiadań wojennych, a zwłaszcza gdy chodziło o
440 1,7 | z Marcinem z Wrocimowic, a na ostatku przyszedł Zyndram
441 1,7 | stanąć, gdyż jest zakonnik, a do tego i jeden ze starostów
442 1,7 | pojedynczej walki stawać.~- A przecież często bywa, że
443 1,7 | na śmierć może Krzyżak, a zwłaszcza komtur nie stanąć.~-
444 1,7 | bo on musi cudzym żyć.~- A tymczasem może nam przyjdzie
445 1,7 | Paszko Złodziej z Biskupic.~- A kniaziów litewskich siła
446 1,7 | bojarów litewskich, ruskich, a z nimi razem garść posiłkowych
447 1,7 | posiłkowych rycerzy polskich, a nawet i krzyżackich. Zebrani
448 1,7 | bogactwa jego były niezmierne, a w dodatku król Władysław
449 1,7 | Zawisza, Farurej, Dobko, a nawet i Powała, przywykli
450 1,7 | które wytracił i podbił. A przecie inni książęta chrześcijańscy
451 1,7 | daleko gdzieś w Azji wojuje, a wódz tatarski Edyga tyle
452 1,7 | pewno grody dobrze opatrzył, a zresztą, chociaż nie udało
453 1,7 | zwrócił się do Zbyszka:~- A najpierw zginie Mazowsze.
454 1,7 | zdrowie twoje i Danuśki!~- A na zatratę Niemcom! - dodał
455 1,7 | Maszkowic. I poczęli go żegnać. A tymczasem wszedł dworzanin
456 1,7 | przenocuje jeszcze w Krakowie, a w drogę ruszy jutro rano.~-
457 1,8 | jego męstwo i znaczenie, a zarazem chcąc uniknąć kłopotów,
458 1,8 | burzyć i zalewać krwią, a wreszcie znikał z dworu
459 1,8 | między książęty mazowieckimi a Zakonem na granicy nie ustawała
460 1,8 | żądały sprawiedliwości, a nie chciała i nie mogła
461 1,8 | przyszedł do Amyleja:~- A gdzie mnie wiedziecie? -
462 1,8 | wątrobie nie zapiekła.~- A mądry jest?~- Chytry jest,
463 1,8 | Chytry jest, bo innych łupi, a sam się nie da. Hej! jedno
464 1,8 | jej dworkę za żonę wziął, a teraz się dziewka u nas
465 1,8 | znaleźli się w dziedzińcu, a potem weszli na prawo do
466 1,8 | drzwiami pachołka, spytał:~- A gdzie Jurand ze Spychowa?~-
467 1,8 | nie wiedząc, co ma rzec, a chcąc koniecznie coś powiedzieć,
468 1,8 | spytał:~- I to dla niej?~- A dla kogoż by? Musieli wam
469 1,8 | Wiem - rzekł Jurand.~- A nie krzywiście o to?~- Skoroś
470 1,8 | Widzieliście taką drugą... co?~A Jurand założył nagle na
471 1,8 | krótkie miecze, za jedno mi! A powiadał wam stryk o onych
472 1,8 | wam Niemców jako baranów, a co do dziewczyny, to wam,
473 1,8 | stada, ni za sprzęt żaden, a choćby mi i zamek o szklanych
474 1,8 | dawali, to i zamek porzucę, a za nią na kraj świata powędruję.~
475 1,8 | boskiej chcecie się przeciwić? A na to Jurand:~- Jak będzie
476 1,9 | rozmowa urywała się nagle, a twarz Jurandowa czyniła
477 1,9 | wpierw muszę stryjca odwieźć, a potem one pawie czuby Niemcom
478 1,9 | z pewnym zdziwieniem:~- A tobyś na to przyzwolił?~-
479 1,9 | nie mocniejsza od ojcowej? A coże Jurand rzekł? "Jak -
480 1,9 | boska, to ją dostaniesz".~- A widzisz?~- Toż przy waszej
481 1,9 | pociecha.~- Moją łaskę masz, a Danuśka ci dotrzyma. Wczoraj
482 1,9 | jeszcze mówię jej: Danuśka, a dotrzymasz-li ty Zbyszkowi?
483 1,9 | dotrzymasz-li ty Zbyszkowi? A ona powiada tak: "Będem
484 1,9 | obiecuje wiernie miłować, a zaraz ci potem dęba do innej,
485 1,9 | Sprawiedliwie mówię!~- A niechże mnie Pan Jezus wpierw
486 1,9 | Zbyszko.~- No, to pamiętaj. A jak stryjca odwieziesz,
487 1,9 | że ostrogi dostaniesz. a potem zobaczym, jako Bóg
488 1,9 | pamiętaj, rybeńko moja złota!~A Danusia, objąwszy go ramionami
489 1,9 | bardzo życzliwie młodzianka, a gdy już siedział na koniu,
490 1,9 | zdziwieniem, potem spytał:~- A gdzie tu dzwonią?~Zbyszko
491 1,9 | księdza, bez spowiedzi, a tym samym dostać się, jeżeli
492 1,9 | na drogę kupiec Amylej, a które spragniony Maćko pił
493 1,9 | teraz wiedział o tym dobrze, a zarazem czuł, że po jego
494 1,9 | oczy i rzekł:~- Ulżyło mi. A gdzie jesteśmy?~- Dojeżdżamy
495 1,9 | Bóg łaskaw, że mi ulżyło. A ty spałeś krzynę?~- Jakożem
496 1,9 | Gdzie mnie tam do spania!~- A co ci przeszkadza?~Zbyszko
497 1,9 | stryjca oczyma dziecka.~- A co, jak nie kochanie? Aże
498 1,9 | i ucichło w gęstwinach.~A Maćko pomacał się znów po
499 1,9 | którym ujrzeli szopy gwarków, a dalej zębate mury Olkusza
500 1,10| jednak zawołał:~- Stój!~- A ty se siednij - odpowiedział
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3153 |