Tom, Rozdzial
1 1,3 | milczenia - po czym zabrał głos Mikołaj z Długolasu, zwany
2 1,3 | które za nas będą wojować. Głos zasię w objawieniu świętej
3 1,4 | ozwał się głęboki, groźny głos - w posła godzisz, króla
4 1,4 | krzyżem ujrzał, zaraz jakowyś głos zawołał we mnie: "Bij w
5 1,4 | Inni wszelako wychwalali w głos siłę Zbyszkową, że zaś w
6 1,5 | posłyszawszy o kolebce, zabrał głos i opisywał kosztowność daru,
7 1,5 | Wtem jakiś młody, smutny głos ozwał się niedaleko za plecami
8 1,5 | dopuszczając nawet myśli, aby ów głos mógł być nie wysłuchanym,
9 1,6 | skrzypnęły wrzeciądze i znajomy głos zawołał od progu więzienia:~-
10 1,10| odpowiedział żartobliwy głos.~- Coście za jedni?~- Coście
11 1,10| pieśń ustała, ale ten sam głos spytał:~- A jak się ta ma
12 1,12| bestię, a jednocześnie głos jakiś zawołał mu nagle tuż
13 1,12| odpowiedział cienki niewieści głos. Zbyszko aż zaniemówił ze
14 1,12| jego nie trwały długo, gdyż głos Jagienki ozwał się znowu:~-
15 1,14| cięciwa kuszy, a jednocześnie głos Jagienki zawołał:~- Jest!
16 1,14| najmniejszej uwagi na jej trwożny głos i spojrzenie, rzekł:~- Pani
17 1,16| Dalszą rozmowę przerwał im głos drewnianych kołatek, gdyż
18 1,18| przerwał mu owe przykre myśli głos Jagienki, która w tej samej
19 1,19| ozwał się jakiś żałosny głos, na wpół przytłumiony przez
20 1,21| odpowiedział krótko wrzaskliwy głos krzywuły - po czym nastała
21 1,22| milczenia, po czym zabrał głos surowy i zawzięty Zygfryd
22 1,25| zapłakane oczy i słyszy głos proszący: "Nie czyń mi tego!
23 1,25| długo, gdyż posłyszawszy głos księdza:~Ecce Agnus Dei -
24 1,25| było teraz tylko uroczysty głos księdza Wyszońka: Domine,
25 1,25| sierocie!... "~Lecz nagle głos się jej załamał, usta poczęły
26 1,26| szczupaka w pysku, ale jak go głos dzwonów doszedł, zaraz omdlał,
27 1,27| że o świtaniu obudził ich głos dzwonka z zamkowej kaplicy.~
28 1,27| z zamkowej kaplicy.~Ale głos ów rozbudził i Juranda,
29 1,28| postawi.~Po czym zabrał głos ksiądz Wyszoniek.~- Był
30 1,28| najmilszą, a tymczasem...~I głos jej zadrżał, i łzy puściły
31 1,30| targać z coraz większą siłą, głos zamarł mu na chwilę w piersi,
32 1,30| Jurand - usłyszałem jakiś głos jakoby ze ściany wychodzący,
33 1,30| usłuchałem, bo to nie był głos nieboszczki.~- A co to mógł
34 1,30| nieboszczki.~- A co to mógł być za głos - zapytał z niepokojem Zbyszko.~-
35 1,30| Jurand. Po czym podniósł głos i rzekł:~- Moje prawo pytać,
36 1,31| starego wojownika i podnosząc głos, jakby mówił do człowieka,
37 1,32| bramy nie dochodził żaden głos. Po chwili jednak ciężka,
38 1,32| Wer da? - spytał szorstki głos.~- Jurand ze Spychowa! -
39 1,32| Danusi w zamku, a jednak ten głos lutni po nocy wzburzył w
40 1,32| jakby niezmiernie stęskniony głos począł śpiewać:~Gdybym ci
41 1,32| olbrzymim ciałem. W górze tęskny głos śpiewał dalej wśród niezmąconej
42 2,1 | Wówczas przewodnik zniżył głos i rzekł prawie szeptem:~-
43 2,1 | ozwały się śmiechy, jakiś głos zawołał spoza pleców braci
44 2,1 | drugim końcu sali jakiś głos krzyknął nagle: "Wiodą dziewkę!" -
45 2,1 | jako śpiewała, słyszałem głos mojego dziecka!~Na to Danveld
46 2,1 | mu prawie szaleństwem, a głos łamał mu się na przemian
47 2,3 | ozwał się niespodzianie głos starego Mikołaja z Długolasu:~-
48 2,5 | zabrzmiał po raz trzeci głos trąby. Usłyszawszy to, giermkowie
49 2,5 | księżny jakiś młody, łkający głos niewieści zawołał:~- Za
50 2,6 | VI~Książę pierwszy zabrał głos na naradzie i tak mówił:~-
51 2,7 | ów wydał dziwny, gardlany głos i pokazał zarazem na migi,
52 2,7 | Wreszcie ozwał się znów głos Zygfryda.~- Jurandzie, kara,
53 2,7 | usłyszał wyraźnie jakiś głos szepcący mu do ucha:~- Wychodź
54 2,10| miodu znaczy!~Po czym zniżył głos i dodał:~- Że ślachcic ślachcica,
55 2,11| usłyszawszy jej słodki, młody głos, drgnął, przez twarz przeleciał
56 2,11| wyszedł podobny do jęku głos:~- Aa! a!~- Na miłosierdzie
57 2,11| jeden przypomniał mu słodki głos córki - a gdy w końcu wymieniono
58 2,11| poznał go. Może i on słyszał głos Zbyszkowy, ale zawołać na
59 2,14| usłyszawszy jednak jej głos, zwrócił się zaraz ku niej
60 2,14| im tu zostać rozkazał.~I głos zadrżał jej w końcu jakby
61 2,16| Skirwoiłło.~Lecz tu zabrał głos Maćko - i począł popierać
62 2,20| donośny, pełen przerażenia głos:~- Panie mój i obrońco,
63 2,20| spod którego dochodził głos, i podniósłszy je w górę,
64 2,22| wołanie nie odpowiedział żaden głos.~- Danuśka! Danuśka! - powtórzył
65 2,23| Dalszą rozmowę przerwał im głos Arnolda von Baden, który
66 2,24| Danuśka! poznałaś mnie! Głos jego rozbudził ją zupełnie,
67 2,26| mu nagle nad uchem jakiś głos. A on obejrzał się - i ujrzał
68 2,26| potężniejszy chrzęst kości i głos mówiący mu w samo ucho:~-
69 2,27| poklękali i poczęli odmawiać w głos litanię.~Powiew ustał, przestały
70 2,28| się, że słyszą proroczy głos, gdy błagał, aby ta męka
71 2,31| rycerza i słodki, smutny głos ozwał się tuż przy nim:~-
72 2,32| wyrzuty, które tajemniczy Głos uczynił Krzyżakom w objawieniu
73 2,34| kto nie dosłyszał, zniżył głos:~- I teraz widzę, żeś ty
74 2,38| takiej sprawie zabierała głos niewiasta, a do tego dziewka
75 2,44| śliczne usta poczęły drgać, a głos stał się tak cichy, że Zbyszko
76 2,45| siłę. I był o tym jeden głos, że "to dopiero niewiasta,
77 2,48| wozy zaprzęgać! Duchem!~I głos jego jeszcze nie przegrzmiał,
78 2,49| stójcie! - zawołał jakiś głos na środku gromady.~- A kto
79 2,51| wstrząsnął powietrzem przeraźliwy głos rogów, krzywuł, piszczałek,
80 2,51| piersi wyszedł jeden olbrzymi głos do grzmotu niebieskiego
81 2,51| się w jeden przeokropny głos, taki, jakby potępieńcy
82 2,52| wstrząsnął powietrzem przeraźliwy głos rogów, krzywuł, piszczałek,
83 2,52| piersi wyszedł jeden olbrzymi głos do grzmotu niebieskiego
84 2,52| się w jeden przeokropny głos, taki, jakby potępieńcy
|