Tom, Rozdzial
1 1,11| takich nie widział, gdyż od Jagienki bił po prostu blask zdrowia,
2 1,11| wzruszenie, ozwał się do Jagienki:~- Przepraszam was. Cosik
3 1,11| Po czym zwrócił się do Jagienki i mówiąc jej: ty, wedle
4 1,12| trwały długo, gdyż głos Jagienki ozwał się znowu:~- Nakrzesam
5 1,12| popatrzał na wdzięczną twarz Jagienki oświeconą blaskiem płomienia
6 1,13| Za zdrowie Zbyszka i Jagienki!~ ~
7 1,14| dzieciakiem na ręku!~A modre oczy Jagienki zaiskrzyły się od razu:~-
8 1,14| Zbyszko, leżąc na pniu poniżej Jagienki, ujrzał nagle, jak łokcie
9 1,14| kuszy, a jednocześnie głos Jagienki zawołał:~- Jest! jest!...~
10 1,15| Następnie zwrócił się do Jagienki:~- Nie dziwowałbym się,
11 1,15| sposobu, aby go popchnąć do Jagienki.~A opat jakby umyślnie dodał:~-
12 1,16| w pierwszej chwili uroda Jagienki, bo chociaż nieraz widywał
13 1,16| więcej zwracał się do Zycha i Jagienki, jakby szczególnie ich chciał
14 1,16| Zbyszko zaś, jadąc wedle Jagienki, wypytywał ją ze swej strony
15 1,16| rozdzielała ich miłość do Jagienki, jednak żyć bez siebie nie
16 1,16| Zbyszko zaś jechał wedle Jagienki, słuchając pieśni opato-wych
17 1,16| po czym przysunął się do Jagienki i zapytał:~- Czegożeś taka
18 1,16| schyliwszy się do ucha Jagienki, począł mówić:~- Pomiarkuj
19 1,17| nie chciał mieć za świadka Jagienki.~Zresztą wybierał się na
20 1,17| kościele ni Cztana, ni Wilka do Jagienki nie dopuścił?... co?...~-
21 1,17| sobie także z całej duszy Jagienki dla Zbyszka; zrozumiał jednak,
22 1,17| gniewu opata, wobec Zycha i Jagienki, wreszcie wobec bójki z
23 1,17| spytał nagle:~- A tobie Jagienki nie żal?~- Niechże jej Bóg
24 1,18| ja go: "A nie żal ci też Jagienki?" - A on prawi: "Niechże
25 1,18| mu owe przykre myśli głos Jagienki, która w tej samej chwili
26 1,19| Po wtóre, żal mu było i Jagienki, bo chociaż mówił sobie,
27 1,19| wysławiać w duszy ze szkodą Jagienki. jakby to była wyłącznie
28 1,22| pomyśleć, że miał go od Jagienki i że gdyby nie jej życzliwe
29 1,25| przypomniawszy sobie, że ma go od Jagienki. Przez chwilę stanęła mu
30 1,30| nie mogło to być. Było mi Jagienki żal, ale jeszcze większy
31 2,6 | oddany rozpamiętywaniu urody Jagienki z Długolasu, więc milczący;
32 2,8 | jedźcie! pilnujcie dziedziny i Jagienki, bo wiem, że Cztan z Wilkiem
33 2,8 | pojechał do Malborga. Na twarzy Jagienki odbił się znów niepokój.~-
34 2,8 | wszelki wypadek nie "zlisić" Jagienki, więc mocno nastawał na
35 2,8 | przysunął konia do konia Jagienki:~- Panienko miłościwa...~-
36 2,9 | rad był z postanowienia Jagienki, znając bowiem Krzyżaków,
37 2,9 | Zgorzelicom, ni rodzeństwu Jagienki na wypadek jej wyjazdu istotnie
38 2,9 | zawzięty za to, że mu do Jagienki Zychówny przeszkadzam.~-
39 2,10| i udał się na naradę do Jagienki, która już przez Czecha
40 2,10| się nawet w tym względzie Jagienki.~- Powiesiłbym na noc na
41 2,10| czym, zwróciwszy się do Jagienki, dodał:~- Hej! Zbyszko!...
42 2,10| Hiawa po ucałowaniu ręki Jagienki podniósł z kolei do ust
43 2,11| Krzyżacy! Myśli Maćka i Jagienki ulatywały ustawicznie ku
44 2,11| opata nie odsyłać nigdzie Jagienki. Ale że był nieco łapczywy
45 2,11| ciurkiem jęły płynąć po twarzy Jagienki, bo bardzo kochała opata,
46 2,11| krześniaczki jego, niejakiej Jagienki ze Zgorzelic.~Maćko, który
47 2,11| bólu, że litościwe serce Jagienki zadrgało tym większym współczuciem,
48 2,11| Maćko, zwracając się do Jagienki. - Za to go Ulryk pokochał?~-
49 2,11| po czym zwrócił się do Jagienki:~-Widzisz, co to rozum!
50 2,14| jej oczy, ale na twarzy Jagienki odbił się ciężki frasunek -
51 2,14| przemówić.~Hlawa miał dla Jagienki obok najgłębszego przywiązania
52 2,14| ręce, tłumiąc w sobie wobec Jagienki ochotę do poufalszych jeszcze
53 2,14| raz jeszcze objął kolana Jagienki, a następnie mocniej, niż
54 2,16| przed nim wyraźnym rozkazem Jagienki.~Powiedział też, że prócz
55 2,16| razie w takim podwożeniu Jagienki Zbyszkowi była jakowaś dla
56 2,23| bo żal mu istotnie było i Jagienki,~i tych zamiarów, które
57 2,25| tym coś upokarzającego dla Jagienki, gdyby znalazła się w Spychowie
58 2,25| rozmowę przerwało wejście Jagienki.~- Oznajmiłam mu - rzekła -
59 2,26| zaś milczeli, bo na duszy Jagienki osiadła ciężka troska. W
60 2,26| ciało już w ziemi - rzekł do Jagienki. - Możem teraz jechać.~I
61 2,27| dni dziewięć po wyjeździe Jagienki stanął Zbyszko na granicy
62 2,30| jechać, ale cię niezdrowie Jagienki Zychówny wstrzymało. Słyszałem,
63 2,30| wzruszeniem i wdzięcznością dla Jagienki.~- Niech jej Bóg da zdrowie! -
64 2,31| szatach tak inną od dawnej Jagienki, że w pierwszej chwili nie
65 2,31| rycerz musiał odejść od Jagienki i gdy goście zasiedli, stanął
66 2,31| Zbyszka ciągnęło jednak do Jagienki, gdyż wydała mu się jakby
67 2,36| przy tym bardzo poczciwość Jagienki, że wolała udać się do umierającego
68 2,38| pomimo całej miłości do Jagienki, nie chciało się w głowie
69 2,38| klęknął koło niej i rzekł do Jagienki:~- Pobłogosławcie nas, panienko.~ ~
70 2,40| skutkiem czego Jaśko, brat Jagienki, wyskoczył ku nim na pół
71 2,40| Jaśko podobny był zawsze do Jagienki jak dwie krople wody, ale
72 2,40| Zgorzelic, tak rzekł do Jagienki:~- Do Krakowa ci jutro jadę,
73 2,41| zwiastował codzienne przybycie Jagienki, udając bowiem przy niej,
74 2,43| zwłaszcza gdy nie było przy nim Jagienki - że źle, smutno, nieznośnie.
75 2,44| wszedł Maćko w towarzystwie Jagienki, która przez ten czas niespodzianie
76 2,44| zapadła cisza. Policzki Jagienki zakwitły jak róże, czuła
77 2,46| wszelkie prośby Zbyszka i Jagienki odpowiadał odmownie, w taki
78 2,46| Maćko widokiem Zbyszka i Jagienki, tak wyglądali dwornie i
79 2,48| Jaśko ze Zgorzelic, brat Jagienki, który pierwszy usłyszał
80 2,48| Bogdańca spotkali brata Jagienki, młodego Jaśka ze Zgorzelic,
|