Tom, Rozdzial
1 1,1 | wracać, to nie mamy dokąd.~- Jakże to? - zapytał jeden ze szlachty. -
2 1,1 | równie ochotnie na was szli? Jakże Bóg darzył? Sławcie naszych!~
3 1,1 | jakowaś czy co? Żywo!~- Jakże to? Nie słyszeliście o Ryngalle? -
4 1,2 | odpatrzyć się nie mogę. Jakże ją wołają?~- A to nie słyszeliście? -
5 1,2 | A moja rycerska cześć? jakże?~- A jak było z Ryngałłą?~-
6 1,3 | wówczas żyli poganie.~- To jakże mógł chrzest przyjąć albo
7 1,3 | polskich książąt otrzymali - a jakże się wypłacili? Oto nienawiścią,
8 1,3 | drzewo Krzyża Świętego mają: jakże z nimi wojować?~- Przysłał
9 1,4 | jeno więzy mu nałożyć...~- Jakże to? - ozwał się Maćko, obrzucając
10 1,4 | Głupiś! - przerwał Maćko. - Jakże to z posłem będziesz się
11 1,4 | stanie -~odrzekł Powała.~- Jakże? Albo to ja pasa i ostróg
12 1,5 | Witoldem - mówił sobie - bo jakże świętej Pani usłużę, skoro
13 1,5 | naciskiem Kuno Lichtenstein.~- Jakże? - zawołał, podnosząc głowę,
14 1,5 | Nie poznaję cię, Kunonie. Jakże możesz, rycerzem będąc,
15 1,6 | postrzelili - rzekł Zbyszko. - Jakże to? Z zasadzki?~- Z kuszczów
16 1,6 | długa chwila milczenia.~- Jakże? - ozwał się głuchym głosem
17 1,7 | Juranda ze Spychowa pojadę. Jakże mu się nie pokłonić, kiedy
18 1,7 | cesarza rzymskiego Zygmunta. Jakże to? toście, psubraty, poganie?~-
19 1,8 | tymczasem ochłonął i rzekł:~- Jakże to? To woli boskiej chcecie
20 1,10| choć raz do Bogdańca?~- A jakże. Zajeżdżał. Pięciu nowych
21 1,10| na młodego rycerza.~- A jakże!~- Dajże mu po znajomości
22 1,11| ozwała się Jagienka.~- A jakże! prawił ci i mnie o tym
23 1,11| mi zwierza spłoszą.~- To jakże? Z kuszą pójdziecie?~- A
24 1,12| Bywaj, Zbyszku, bywaj!" Jakże mu do niej nie iść!~I nie
25 1,14| z nich musisz wybrać, bo jakże?~- Ty mi tego nie powiadaj -
26 1,14| utopi się na pewno.~- To jakże go dostaniem?~- Już on wieczorem
27 1,16| Jagienkę się pobije, to jakże mu potem o tej Jurandównie
28 1,18| słowo rzec, a nie wstąpił.~- Jakże mu było wstępować! - rzekł
29 1,19| rozgniewał się:~- Ruszaj precz! Jakże to! Będziesz mi zaś przeciw
30 1,19| znak, żeś nie prostak. Ale jakże list poślesz?~- Przez jakiego
31 1,19| Głupi to jakiś jedzie, bo jakże mu kto ma przyświadczyć
32 1,19| idzie.~- Ale nie możecie?~- Jakże! Toć mi książę kazał ich
33 1,19| poprzysiągł bronić.~- To jakże będzie? - spytał uparty
34 1,23| Bergowa i siebie samego..." Jakże inaczej?... Ale wtedy będzie
35 1,24| drugie, choćby i miał broń. jakże mu było jednemu na pięciu
36 1,24| oczy i począł powtarzać:~- Jakże to mógł mnie rycerzem pasować?~
37 1,25| kochanie i począł mówić:~- Jakże mi żyć bez ciebie, dziewczyno?
38 1,25| Ojca i Syna, i Ducha!... jakże ja to mogę uczynić! Toć
39 1,26| Prus - rzekł Sanderus - ale jakże mi tam samemu iść w takie
40 1,26| dziedzinie! - rzekł z radością.~- Jakże mi na dziedzinie siedzieć -
41 1,28| z niepokojem księżna.~- Jakże miała ze mną jechać, kiedy
42 1,28| wilkami, nie ludźmi byli. Jakże im słuchać przykazań mistrza
43 1,28| jeszcze spojrzeć chcecie. Jakże się było przeciwić i ojcowego
44 1,30| zakonnikom - rzekł pątnik -jakże więc oni mają wam zawierzyć,
45 2,2 | jej u nas.~- Prawda, ale jakże uspawiedliwim w takim razie
46 2,5 | to jeszcze dzieciuch!... jakże mu młodą głowę pod niemiecki
47 2,6 | Czeka go sąd i pomsta, bo jakże o jego niewinności mistrza
48 2,6 | posłuszny? - zapytał Zbyszko.~- Jakże nie! We wszystkim, jeno
49 2,6 | dobrą duszą! A co do bitwy, jakże mi pomożesz? Nie mówię na
50 2,9 | starszy ozwał się:~- Hę! jakże to? Bo gadali... Powiedzcie?...~
51 2,9 | było samej między wami, bo jakże? To dlatego wzięłam z sobą
52 2,13| uczynił się już zupełny.~- A jakże! - mówił dalej lawa. - Nie
53 2,14| słowo na drogę poprosić...~- Jakże - zapytała Jagienka - dziś
54 2,16| właśnie - rzekł Skirwoiłło.~- Jakże to?~- Dobrze.~- Poczekajcie -
55 2,17| trzeciej porażki doznać.~- Jakże, to on nie rozumie, że z
56 2,21| A to pogoni nie było? Jakże się stało, że ich nie dościgli?~-
57 2,23| a pasowanyś jest rycerz. Jakże to? Związanego jeńca będziesz
58 2,23| dopiero po chwili rzekł:~- Jakże to? I łotrzykujecie dla
59 2,25| dniami jeść co nie miał.~"Jakże tu będzie - myślał Hlawa -
60 2,27| wicher, bezdenny jak morze. Jakże nie miała jęczeć, jakże
61 2,27| Jakże nie miała jęczeć, jakże nie miała się rwać z boleści
62 2,30| Płocku nie pierwszy raz.~- Jakże - odrzekł giermek - są oboje,
63 2,31| królewskiego. Zbyszko z Bogdańca! Jakże! gościł tu u nas wasz stryjko,
64 2,31| cudnie tego słuchać. Bo jakże: w Spychowie mówił mi, że
65 2,34| nieraz - odrzekł Maćko.~- To jakże myślicie? Nie zwali ci się
66 2,47| młody był czy stary? i jakże było: z konia czy piechtą?~-
67 2,48| siodłać przyjdzie.~- Prze Bóg! Jakże to? Powiadajcie!~- A słyszeliście
68 2,48| Drezdenko to taki kamień.~- Jakże to? co? Jeszcze ci Zakon
69 2,49| tym tu ożenił i osiedlił, jakże mi było przeciw wam stawać?
70 2,49| na Mazowszu okupił.~- A jakże się to stało, żeś się z
71 2,49| Ojca i Syna, i Ducha! O, jakże się okrutnie zmagają...
72 2,51| zguby i klęski uchronić. I jakże mogło być inaczej, gdy z
73 2,52| zguby i klęski uchronić. I jakże mogło być inaczej, gdy z
|