Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
dzieciucha 1
dziecka 21
dzieckiem 5
dziecko 67
dzieckos 1
dziecku 4
dziecmi 14
Frequency    [«  »]
68 samego
68 wszystkim
67 cóz
67 dziecko
67 takie
67 von
66 jedno
Henryk Sienkiewicz
Krzyzacy

IntraText - Concordances

dziecko

   Tom,    Rozdzial
1 1,2 | rycerz?~- Dyć to jeszcze dziecko.~Dalszą rozmowę znów przerwał 2 1,2 | przyjeżdża i rad widzi, że mu się dziecko zdrowo, w miłości książęcej 3 1,6 | ksiądz biskup Piotr ochrzcił dziecko tej samej nocy, z czego 4 1,6 | pierwszych miesiącach życia, dziecko nie może czynić ni źle, 5 1,6 | piersiach stryj ca jak małe dziecko.~- Myślałem, że już nie 6 1,6 | księżna miłuje jak własne dziecko.~- O, dla Boga! To i Danuśkę 7 1,9 | dotrzyma, boć to szlacheckie dziecko, nie żadna powsinoga. I 8 1,19| Brano go za wojewodzińskie dziecko, a gdy powiadał ludziom, 9 1,22| Jurand ma tu córkę, jedyne dziecko, którą jako źrenicę oka 10 1,24| mówiąc:~- Ano, bieda na cię, dziecko, przyszła - co?~- Jużci! - 11 1,26| Danuśkę miłować jak własne dziecko!~I nagle serce w Zbyszku 12 1,27| odrzekł:~- W Ciechanowie?... Dziecko czeka i... księstwo... Danuśka! 13 1,27| zapytała księżna.~- Mówił, że dziecko czeka w Ciechanowie - odpowiedział 14 1,28| miłosierdzie boskie, gdzie dziecko? - zawołał, zrywając się, 15 1,28| wpół oślepli i że chcecie dziecko widzieć... Wzięli Danuśkę 16 1,28| duszy mojej! Chwycili mi dziecko i zatracą!~- Kto?~- Krzyżaki!~- 17 1,28| mnie dawajcie znać. Oni wam dziecko za de Bergowa odeślą, aleja 18 1,28| oczy wam gasną i jako na dziecko raz jeszcze spojrzeć chcecie. 19 1,29| A na onych łowach tyś mi dziecko ratował!~- Jakożem miał 20 1,29| tym, którzy na to jedyne dziecko jego rękę podnieśli!~Przez 21 1,30| na powrozie... Teraz znów dziecko... Jezu! Jezu!~I znów zapadło 22 1,30| pomstę da spełnić, to Mu to dziecko, które mi ostało, oddam. 23 1,30| w kominie ognia.~- Gdzie dziecko? - zapytał.~Oni jednakże 24 1,30| Nie daj Bóg, abym się o dziecko miał targować.~- Tego też 25 1,30| rzekł Jurand - że zbóje mi dziecko porwali i od zbójów muszę 26 1,30| Bergowa i tamtych innych za dziecko wypuszczę?~- Powiecie, żeście 27 1,30| nigdy nie chodziło o wasze dziecko - odrzekła syczącym głosem 28 1,30| wam oddam jeńców, nim mi dziecko wrócicie?~- Uczyńcie, panie, 29 1,30| Krzyżacy chcą - uduszą mu dziecko; jeśli zaś uczyni, to i 30 1,30| chwilę zdawało mu się, że dziecko wyciąga do niego ręce z 31 1,30| wyciąć załogę i uwolnić dziecko - ale jej mogło nie być 32 1,31| ja niż Spychów zdaję, bo dziecko.~- I śmierci godzina niewiadoma - 33 1,31| mnie ima. I chodzi mi o dziecko... toć ja jedną mam. 34 1,31| mu ramiona:~- Toś mi i ty dziecko!...~Po czym rozeszli się, 35 1,32| zgubić, nie zaś wybawić dziecko.~I wraz schwycił się Jakby 36 1,32| Lichtensteina też bił, od tura dziecko bronił i tamtych czterech 37 1,32| Chciałby przecie jeszcze dziecko w życiu widzieć i kiedyś, 38 1,32| Zalim się nie ofiarował za dziecko?" - rzekł sobie w duszy.~ 39 1,32| konia.~- Ofiarowałem się za dziecko - powtarzał sobie Jurand.~ 40 1,32| postąpić? Ty, Chryste, wiesz: dziecko niewinne uduszą, jeśli nie 41 1,32| inny gra, tylko ona -jego dziecko! jego kochanie... Więc padł 42 1,32| Jezu! dyć słyszę jeszcze dziecko! O Jezu!!... I szlochanie 43 2,1 | rzekł przewodnik.~- Oddadzą dziecko za mnie?~A młodzieniec podniósł 44 2,1 | zdziwieniem:~- To wasze dziecko tu jest?~- Córka.~- Owa 45 2,1 | duszne zbawienie, oddajcie mi dziecko, jakoście obiecali!~I chciał 46 2,1 | obiecali, że za to oddacie mi dziecko, które się tu znajduje.~- 47 2,1 | oddał mu prawdziwe jego dziecko i nie postępował jako oszust 48 2,1 | śmierci twojej, oddaj mi dziecko!~I wstawszy z klęczek, szedł 49 2,3 | rycerze zakonni porwali mu dziecko, każdy przeto w duszy myślał, 50 2,6 | dworzec ni na Jurandowe dziecko. A gdyby wreszcie nawet 51 2,7 | i rzekł łagodnie:~- Jać, dziecko, pytam: zali już w kaplicy?~- 52 2,11| panie; porwali mu zdradą dziecko i wyparli się, a o panu 53 2,11| płacąc za zemstę, porwali dziecko -i samego umęczyli tak okrutnymi 54 2,13| poszedł stary komtur Jurandowe dziecko mu przynieść, bo mu tamten 55 2,14| obyście w zdrowiu wrócili i dziecko przywieźli, na którą to 56 2,18| niewiastę bezbronną, ba! na dziecko niewinne.~- Ciężka, ale 57 2,21| niego chciwie ustami jak dziecko do piersi matki i począł 58 2,24| ja zmiłowanie nad tobą, dziecko, i tylko dobra chcę twojego - 59 2,24| Danusię na ręku jak matka dziecko - i zrozumieli jego kochanie, 60 2,25| krzyżacki, który katował was i dziecko wasze; dajcie znak, co mam 61 2,27| się, że to wiozą swojackie dziecko, odbite Krzyżakom, a do 62 2,27| wywarła się na niewinne dziecko, ślepa i zimna. Gdyby złowrogi 63 2,27| uśmiechać, zupełnie jak dziecko, które we śnie widzi anioła. 64 2,28| nie kto inny -i że poznaje dziecko. Potem objął jednym ramieniem, 65 2,30| wykupu. Nic to u nich na dziecko rękę podnieść.~Tu zamyślił 66 2,31| że mu będę jako rodzone dziecko...~I po tych słowach rozpłakała 67 2,38| orze od pługa... Pana i dziecko to bym rad jeszcze pomścił...~


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License