Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
dniem 16
dniu 9
dno 2
do 2643
do-ma 1
dobek 1
dobic 4
Frequency    [«  »]
3407 ze
3153 a
2766 to
2643 do
1838 ale
1554 po
1295 o
Henryk Sienkiewicz
Krzyzacy

IntraText - Concordances

do

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-2643

     Tom,    Rozdzial
2001 2,26| ciało już w ziemi - rzekł do Jagienki. - Możem teraz 2002 2,26| kilkakroć, rzekła jakby sama do siebie:~- Hej! Moje szczęście 2003 2,27| następnego dnia, gdy poczęła nie do rzeczy odpowiadać, spostrzegł, 2004 2,27| opuszczała jej odtąd prawie do końca drogi. Była to nawet 2005 2,27| przebyciu puszcz, gdy weszli do "zbożnego" kraju, między 2006 2,27| dziecko, odbite Krzyżakom, a do tego córkę sławnego Juranda, 2007 2,27| przenosili w noszach ode wsi do wsi tak troskliwie i ostrożnie, 2008 2,27| pogarszał się widomie. A co do tego nie mógł się już łudzić. 2009 2,27| rycerza, i potykać się z nią do ostatniego tchu. Ale przy 2010 2,27| dziki zwierz.~Dobiwszy się do leśnego dworca, chciał się 2011 2,27| oboje księstwo wybrali się do brata Ziemowita do Płocka, 2012 2,27| wybrali się do brata Ziemowita do Płocka, poniechał więc zamiaru 2013 2,27| poniechał więc zamiaru jechania do Warszawy, gdzie by dworski 2014 2,27| Trzeba mu było ciągnąć do Spychowa, co było straszne, 2015 2,27| trawę. Dwie niewiasty najęte do posług przy Danusi i młodziankowie, 2016 2,27| uniesieniu chciał rzucić się do je j nóg, ale z obawy, by 2017 2,27| mnieś jest! Pod Spychowem! Do tatusia jedziemy. Skończona 2018 2,27| ale wnet pojedziem dalej. Do tatusia, któren też z niewoli 2019 2,27| wybawion. I będziesz moja do śmierci. Słyszyszże ty mnie 2020 2,27| miłosierny!... Poczekaj choć do Spycho-wa! poczekaj! poczekaj! 2021 2,27| wśród bujnych traw, podobni do duchów polnych, pochylając 2022 2,27| pogodna i po prostu anielska.~Do Spychowa nie było nawet 2023 2,28| koniec ze zwłokami dziewczyny do borów spychowskich, na których 2024 2,28| z nich skoczył z wieścią do starego Tolimy i do księdza 2025 2,28| wieścią do starego Tolimy i do księdza Kaleba, inni poprowadzili 2026 2,28| potem szeroką leśną drogą do miejsca, gdzie bór się kończył, 2027 2,28| żałobna wieść o nich doszła do Spychowa, gdyż zaledwie 2028 2,28| na jasne błonie, doleciał do ich uszu odgłos dzwonu z 2029 2,28| na ziemi, które sam niósł do tej chwili od strony wezgłowia, 2030 2,28| odbiłem, ale ona wolała do Boga niż do Spychowa!~I 2031 2,28| ale ona wolała do Boga niż do Spychowa!~I boleść złamała 2032 2,28| drugą, podnosiły zapaski do oczu albo też całkiem pokrywały 2033 2,28| siebie na znak, że chce iść do Danusi. Wówczas Tolima ze 2034 2,28| pod ramiona i przywiedli do noszów, a on klęknął przy 2035 2,28| nich dłonią od czoła do złożonych w krzyż rąk zmarłej 2036 2,28| drugiej strony milczący, do kamiennego posągu podobny 2037 2,28| klęski.~Następnie ruszyli do Spychowa; ale nie położyli 2038 2,28| zmarła prowadziła naprawdę do odwiecznych blasków i jasności. 2039 2,28| kolejno litanię nad ciałem do świtu. Do świtu również 2040 2,28| nad ciałem do świtu. Do świtu również Zbyszko nie 2041 2,28| dziwne. Zaraz po powrocie do domu utracił władzę w nogach, 2042 2,28| ksiądz Kaleb przemawiał do niego, próżno zapytywał, 2043 2,28| leżąc na wznak, podnosił do góry powieki pustych oczu 2044 2,28| zbawioną córką rozmawia i do niej się śmieje. Rozumieli 2045 2,29| Maćkowej i uradzili obaj wysłać do Prus i Malborga Tolimę, 2046 2,29| stawił się osobiście.~- Jedź do Płocka - rzekł na drogę 2047 2,29| którą gdzieś od Gotteswerder do Spychowa odbył. Potem jednak 2048 2,29| czyniło się ciężej. Żył on do śmierci Danusi w okrutnym 2049 2,29| stało się obojętne, co zaś do przyszłości, to miał takie 2050 2,29| wyprawić Zbyszka, choćby do Krzyżaków z okupem. "Trzeba 2051 2,29| z okupem. "Trzeba mówił do miejscowego klechy, z którym 2052 2,29| bo inaczej gotów skapieć do szczętu". A klecha przyświadczał 2053 2,29| nuty chwycił ogromny płacz do samego świtania trwający.~ 2054 2,29| Ucieszył się też wielce do pana de Lorche i począł 2055 2,29| tamtejszego komtura, ale że do Spychowa i tak jechał, by 2056 2,29| Trzeba mi teraz co duchu do niego śpieszyć.~Potem zwrócił 2057 2,29| śpieszyć.~Potem zwrócił się do pana de Lorche:~- Wiesz, 2058 2,29| spodziewałem. Czemu zaś nie jechał do Płocka i bez nijakiego glejtu 2059 2,29| bardziej powinien był Tolima do Płocka jechać.~- Tak i chciał 2060 2,29| był rzekł, dla komtura do Lubawy pieniądze wiezie. 2061 2,29| oni, i ich gościna. Pójdę do Ziemi Świętej, tam szukać 2062 2,29| że tak i będzie, bo co do tego, żeby oni mieli okup 2063 2,29| chcesz na Mazowszu, a ja do Malborga po stryj ca pojadę 2064 2,29| Malborgu mówią, że ma zjechać do Płocka król polski i spotkać 2065 2,29| przyjeździe króla polskiego do Płocka? - przerwał ksiądz 2066 2,29| Niech Zbyszko przyłączy się do królewskiego dworu. Mistrz 2067 2,29| Krzyżaków. Niech się Zbyszko do orszaku przyłączy i niech 2068 2,29| lepszą.~- Słuchaj - rzekł do pana de Lorche Zbyszko. - 2069 2,29| wykupić, przeto jutro zaraz do dnia do Płocka ruszę. Ale 2070 2,29| przeto jutro zaraz do dnia do Płocka ruszę. Ale po co 2071 2,29| dworu królewskiego więcej do aniołów niż do mieszkanek 2072 2,29| królewskiego więcej do aniołów niż do mieszkanek ziemskiego padołu 2073 2,30| zamierzył, więc nazajutrz do dnia wyruszyli razem z panem 2074 2,30| razem z panem de Lorche do Płocka. Nadgraniczne drogi 2075 2,30| napadu i bez przygód dotarli do Płocka, gdzie zaraz na wstępie 2076 2,30| część okupu, odesłał go do tego zamku z poleceniem 2077 2,30| tego zamku z poleceniem do komtura, aby go zmusił do 2078 2,30| do komtura, aby go zmusił do wskazania, gdzie pieniądze 2079 2,30| trzeba będzie znaczną część do Malborga odesłać albo i 2080 2,30| twarz Tolimy.~- Wżdy Drwęca do Wisły płynie - rzekł. - 2081 2,30| chwili zaś, zwróciwszy się do Zbyszka, dodał:~- Pieniędzy 2082 2,30| panie, waszemu giermkowi do schowania, bo on w zamku 2083 2,30| wreszcie Tolima - iże się do was wybiera, a byłby to 2084 2,30| która tu z rycerzem Maćkiem do Spychowa w pacholikowych 2085 2,30| Zgorzelic mogła przyjechać do Spychowa, nie chciała mu 2086 2,30| rada go widziała i lgnęła do niego w Zgorzelicach, ale 2087 2,30| aby stary Maćko zabrał do Spychowa w tym celu. aby 2088 2,30| Wstąpiłem tu po drodze do Malborga - rzekł Zbyszko - 2089 2,30| zrobili, panie. Chciałem sam do Spychowa jechać, aby wam 2090 2,30| mówił Tolima, że miałeś do mnie jechać, ale cię niezdrowie 2091 2,30| Przeto rycerz Maćko pannę do Płocka przywiózł.~- Ale 2092 2,30| Płocka przywiózł.~- Ale i do Spychowa brał?~- Brał, na 2093 2,30| nieco i chcąc zyskać czas do namysłu nad odpowiedzią, 2094 2,30| przeciw kniaziowi Witoldowi i do Krzyżaków uciekł, którzy 2095 2,30| posły krzyżackie od rana do wieczora księżnie pokłony 2096 2,30| godnie na wieczorną ucztę do zamku, powiadał dalej, co 2097 2,30| chcą mistrzowi przy królu do oczu wymówić.~- A król co? 2098 2,30| już wojną grozi... A co do kniazia Witolda, to woli 2099 2,30| się nie można, i gdyby co do czego przyszło, hej, mocny 2100 2,30| Krakowie.~Nie mógł jednakże do żadnego z nich od razu dostąpić, 2101 2,30| pas i ostrogi nosisz. Inni do siwych włosów na to czekają, 2102 2,30| po czym mówił dalej jakby do siebie samego:~- Nienasycone 2103 2,30| Mistrz na króla listy do obcych dworów wysyła, a 2104 2,30| Raciążku, gdyż wysłan jest do króla angielskiego po łuczników. 2105 2,30| Januszem przybywają - rzekł do Zbyszka Powała - bo choć 2106 2,30| gospodarze. Pójdź ze mną do pani boć znasz jeszcze 2107 2,30| jeszcze z Krakowa, gdzie się do króla za tobą przyczyniała.~ 2108 2,30| spotkały się, uśmiechnęła się do niego zarazem przyjaźnie 2109 2,30| smutna i cudna, nie tylko do księżniczki, ale do prawdziwej 2110 2,30| tylko do księżniczki, ale do prawdziwej królewny podobna.~ ~ 2111 2,31| wykupicie, zajedźcie też do nas. Radzi was ugościm, 2112 2,31| natychmiast zbliżyła się do niego, nie zważając na pokłony 2113 2,31| jej śmierci, bo choćbym do północka słuchała, nigdy 2114 2,31| kilku słowach zmiarkował, do czego zmierza przedmowa, 2115 2,31| mistrzem w Raciążku. Potem do księcia Ziemowita:~- A jutro 2116 2,31| księcia Ziemowita:~- A jutro do puszczy na łów - co?~Pytanie 2117 2,31| pokłonić się panu, ale nie mógł do niego dostąpić. Z dala tylko 2118 2,31| zarazem znać na migi, aby się do niego przy sposobności zbliżył. 2119 2,31| mógł dotychczas zbliżyć się do dziewczyny, więc ona sama, 2120 2,31| milczeniu, bo choć ona przyszła do niego jak dobra i smutna 2121 2,31| wyrzekła, nie ma mu nic więcej do powiedzenia.~I zakłopotanie 2122 2,31| dziedzińcu, albowiem król zasiadł do wieczerzy. Do Zbyszka zbliżyła 2123 2,31| król zasiadł do wieczerzy. Do Zbyszka zbliżyła się znów 2124 2,31| Zbyszka ciągnęło jednak do Jagienki, gdyż wydała mu 2125 2,31| czuł, że lepszej spólniczki do smutku i większej litości 2126 2,31| ale tego wieczora nie mógł do niej więcej przemówić, a 2127 2,31| rycerzy, którzy mieli zwyczaj do późna w noc zabawiać się 2128 2,31| Jagience, która niosła poduszkę do siedzenia dla księżny, nijako 2129 2,31| dwaj ich giermkowie wracali do gospody. Czas jakiś szli 2130 2,31| Lorche począł coś mówić do swego giermka, Pomorzanina, 2131 2,31| ten zwrócił się następnie do Zbyszka:~- Pan mój chciałby 2132 2,31| przyczyny chciał jechać do Płocka, w Płocku dziś chciał 2133 2,31| ostróg rycerskich nosić. Co do panny Agnieszki z Długolasu 2134 2,31| niedola wyszlamowały w nim do cna wesołość, więc odrzekł 2135 2,31| Pójdź lepiej jutro ze mną do niego i zawrzyj z nim przyjaźń.~- 2136 2,31| Tak i postąpię, bo mnie do serca przycisnął, ale on 2137 2,31| wywczasem nie gardzi, a dziś do późna biesiadował.~I tak 2138 2,31| książę Janusz i kazał im się do swego orszaku przyłączyć, 2139 2,31| nowinę.~- Rozbierając króla do łoża - rzekł - przypomniałem 2140 2,31| dobrym słowem - powiada - by do nich, ale z dzidą! z dzidą! 2141 2,31| król spojrzał, chociaż się do ziemi kłaniali. Hej, nie 2142 2,31| towarzysząc księżnie Ziemowitowej do puszczy, postarała się o 2143 2,31| prośbę dała księżna list do mistrza, a prócz tego wymogła, 2144 2,31| żalowi i smutkom, że ani do głowy nie przyszło mu pomyśleć 2145 2,31| Stryja wykupię, a potem chyba do Witolda pójdę, ślubów przeciw 2146 2,31| Bóg, że cię stryj Maćko do Zgorzelic odwiezie. Taki 2147 2,31| Powała z Taczewa przyszedł do gospody Zbyszka i rzekł 2148 2,31| Po Bożym Ciele król zaraz do Raciąża wyjeżdża na spotkanie 2149 2,31| wielkim mistrzem, a tyś jest do rycerzy królewskich zaliczon 2150 2,31| ubezpieczało go to zaliczenie do rycerzy królewskich od zdrad 2151 2,31| niezmierną. Należał przecie do tych rycerzy i Zawisza Czarny, 2152 2,31| zdrady krzyżackiej, choćby do Malborga jechać, gdyż w 2153 2,31| Powały z Taczewa, mówił do niego z radością:~- Wam 2154 2,32| wróżbą i nie doprowadził do takiej zgody i załatwienia 2155 2,32| mistrzowi. - Mówicie, że nic wam do Litwy, a Skirgiełłę chcecie 2156 2,32| spory wlokły się od rana do wieczora jakoby błędną drogą 2157 2,32| kółko. Król, nie chcąc się do niczego zobowiązać, niecierpliwił 2158 2,32| pogróżki, przeto nie wiodło to do niczego. Układy o rzeczy 2159 2,32| zaprosić wielkiego króla do Torunia i tam przez kilka 2160 2,32| niechęć i gniew, brakło do zabaw ochoty. Na boku tylko 2161 2,32| zapłacić ilość grzywien, do której się zobowiązał, i 2162 2,32| spuścić z umówionej ceny: "Do układów - mówił - między 2163 2,32| przyjdzie, ale przyjdzie do wymiany jeńców - a w takim 2164 2,32| pas i ostrogi nosi, bo się do czci i godności poczuwa".~ 2165 2,32| Królestwa pisali później listy do papieża i różnych dworów: 2166 2,32| i oburzenie na Zakon.~Co do Maćka, były trudności. Nie 2167 2,32| księżna Aleksandra Ziemowitowa do starego rycerza z Bogdańca:~- 2168 2,32| doprowadzać groźnego władcy do wybuchu. Uradzono potem, 2169 2,32| Jamont. Przyczynił się za nim do króla w tej myśli, że młodzian 2170 2,32| dziś wieczór pojedziecie do niego na noc z mistrzem 2171 2,32| mistrzowym orszakiem.~- A potem do Malborga.~- A potem do Malborga.~ 2172 2,32| potem do Malborga.~- A potem do Malborga.~Tu kniaź Jamont 2173 2,32| polskich rycerzy na ochotnika do niego nie poszło.~- Jako 2174 2,32| dawniej, ale teraz, po drodze do Malborga, będąc razem z 2175 2,32| którzy pchali umyślnie do wojny z potęgą Jagiełłową. 2176 2,32| racjom: oto nie dopuszczał do walki z Polską. Próżno zarzucano 2177 2,32| komturowie parli wszelkimi siłami do wojny. On, gdy ogień miał 2178 2,32| zatrzymać.~Ale wiedział, że do tego przyjść musi. Więc 2179 2,32| na Litwę, włożyć miecze do pochew, wreszcie całkiem 2180 2,32| było iść dalej i dalej, do dnia, w którym sam Bóg kres 2181 2,32| niegdyś oczy pokryły się do połowy ociężałymi powiekami. 2182 2,32| które przybywało w gości do Malborga, ani w zgiełku 2183 2,33| Jechali suchą drogą na Chełmżę do Grudziądza, gdzie zatrzymali 2184 2,33| gdyż wielki mistrz miał tam do osądzenia sprawę o rybołówstwo 2185 2,33| której ziemie przylegały do Wisły. Stamtąd płynęli na 2186 2,33| szkutach krzyżackich rzeką do Malborga. Zyndram z Maszkowic, 2187 2,33| wojsk, na szykowaniu hufców do bitwy, na budowie i burzeniu 2188 2,33| Marienburg - rzekł, zwracając się do Zyndrama - ale tego błota 2189 2,33| Twierdza widzi mi się nie do zdobycia - odrzekł jakby 2190 2,33| wedle Wróblej baszty wjechał do Przedzamcza. W bramie witali 2191 2,33| Lichtenstein, wysłany podówczas do Anglii; a dalej: wielki 2192 2,33| duchowieństwo, zmuszając je nawet do robót przy drogach i przy 2193 2,33| rycerzy nie obowiązanych do godzin kanonicznych. Rosłe 2194 2,33| czyniły ich podobniejszymi do drapieżnych zbójów-rycerzy 2195 2,33| zbójów-rycerzy niemieckich niż do mnichów. Z oczu patrzała 2196 2,33| murach i podmawiali błaznów do wyśmiewania go w oczy. Jednakże 2197 2,33| zsiadłszy, zwrócił się zaraz do Helfensteina i zapytał :~- 2198 2,33| krotofilnik, przystąpił nawet do niego, chcąc mu przymówić, 2199 2,33| nie przyjdzie tu nigdy do oblężenia, ale gdyby przyszło, 2200 2,33| jakkolwiek za łaską Bożą nie do zdobycia, jest tylko Vorburg - 2201 2,33| ani ze Średnim Zamkiem, do którego was prowadzę, ani 2202 2,33| Duńczyków, i skłonnych zarówno do śmiechu, jak zwady rycerzy 2203 2,33| mistrza, napełniona od dołu do góry pieniędzmi i sztabami 2204 2,33| wysyłano stąd na wyprawy i do wszystkich zamków, do rozporządzenia 2205 2,33| i do wszystkich zamków, do rozporządzenia wójtów, starostów 2206 2,33| polskiego, nie należała do niego ani piędź ziemi, teraz 2207 2,33| rozkazy na wszystkie strony: do lennej szlachty, do rad 2208 2,33| strony: do lennej szlachty, do rad miejskich, do burmistrzów, 2209 2,33| szlachty, do rad miejskich, do burmistrzów, do wójtów, 2210 2,33| miejskich, do burmistrzów, do wójtów, podwójcich i kapitanów 2211 2,33| oblicza ziemi. Litwa czuła do niedawna żelazną stopę krzyżacką 2212 2,33| Litwy wrócić im było chyba do Palestyny i strzec pątników 2213 2,33| strzec pątników dążących do świętego miejsca. Ale wrócić~- 2214 2,33| rycerzy krzyżackich parła do niej, czując, że trzeba 2215 2,33| moc i jeśli nie ustąpisz, do samego Krakowa mieczami 2216 2,33| zamkowy powiódł rycerzy dalej, do Średniego Zamku, w którego 2217 2,34| pytał o nic, jeno tulił do siebie młodzianka, chcąc 2218 2,34| zamku wody. Myślałem, że do szczętu spleśnieję. Dychać 2219 2,34| zlękli się i wzięli mnie do lazaretu, gdzie i powietrze, 2220 2,34| już urodził - mruknął sam do siebie.~I począł wzdychać. 2221 2,34| próchnieją w was jeszcze gnaty i do starości wam daleko. Nie 2222 2,34| Wszelako mam ci ja i inną do smutku przyczynę, a prawdę 2223 2,34| I u nas, i tu mówią, że do wielkiej wojny przyjść musi 2224 2,34| od nich tęż-szy, ale co do wielkiej wojny, pomiarkowaliście 2225 2,34| odpowiedział Zbyszko -bo coraz to do nich ludzie przychodzą z 2226 2,34| oprowadza, a potem pójdą do wielkiego refektarza na 2227 2,34| dobrze, bom od małego był do takich rzeczy ciekawy.~- 2228 2,34| wilcy. Gdyby tak przyszło co do czego, to przecie wasze 2229 2,34| Wiadomo, że na Mazowsze. Do Spychowa - rzekł Zbyszko.~- 2230 2,34| potem co?~- Potem? Wrócicie do Bogdańca. Wiem, jako Bogdaniec 2231 2,34| miłuję.~- Nie mówię, żebyś do Juranda nie jechał - rzekł 2232 2,34| przy drodze. Przywiozłem do Płocka wedle opatowego dziedzictwa, 2233 2,34| Naprzód przychodzili do nas ludzie tutejsi mianować 2234 2,34| miarkujecie?~Tu zwrócił się do bratanka:~- Zbyszku, każ 2235 2,34| graniczni każą im na rozbój do nas chodzić - więc niejeden 2236 2,34| mistrzem - przychodzili tedy do nas od samego rana podawać 2237 2,34| Ba, ale co się to ma do krzyżackiej mocy - rzekł 2238 2,35| królewskich rycerzy zasiadł do stołu z obcych tylko jeden 2239 2,35| jadowite.~Niektórzy, przywykli do wykwintnych zabaw na polerownych 2240 2,35| mieszkać, ale mogą przychodzić do refektarza na uczty i że 2241 2,35| tu z moich komnat schodzę do tego refektarza małymi schodami 2242 2,35| jest pewna sklepiona izba, do której gdybym waszą cześć 2243 2,35| kosztowny i powiada: "Idź złoto do złota, my Polacy barziej 2244 2,35| pół piędzi tasak służący do rąbania mięsa, zwinął go 2245 2,35| miejsc i hurmem zbiegli się do wielkiego mistrza, po czym 2246 2,35| francuscy i poczęli odzywać się do niego swym dżwiękliwym językiem, 2247 2,35| pod łagodniejsze niebo, do rodzinnego zamku.~A było 2248 2,35| myśli poczęły im przychodzić do głowy w lipcu, czasu pięknej 2249 2,36| dzieci pojechali w odwiedziny do Czerska, dokąd ich zaprosiła 2250 2,36| Spychowie przy Jurandzie do jego śmierci. Wiadomości 2251 2,36| bo i sami chcieli jechać do Spychowa. Maćko wysławiał 2252 2,36| Jagienki, że wolała udać się do umierającego człowieka, 2253 2,36| mówił, że jej się zechce do Zgorzelic.~- Mnie i to dziwno 2254 2,36| noclegu w Płocku ruszyli do Spychowa. Dni były jasne, 2255 2,36| Zresztą dwaj rycerze należeli do takich podróżnych, którym 2256 2,36| która była przywiązana do Maćka jak do najlepszego 2257 2,36| przywiązana do Maćka jak do najlepszego w świecie przyjaciela, 2258 2,36| wypytawszy się o Juranda, poszedł do niego i do swojej "truchełki" - 2259 2,36| Juranda, poszedł do niego i do swojej "truchełki" - odetchnął 2260 2,36| szczerze rzekłszy, czas już do dom.~- Trzeba nam tu zostać, 2261 2,36| Ajakoże z nim?~- Patrzy do góry i śmieje się; widać 2262 2,36| rzekła Jagienka.~- Pójdźmy do niego. Zbyszko też tam musi 2263 2,36| poznawał - i poszedł następnie do Danusinej trumny, do podziemia. 2264 2,36| następnie do Danusinej trumny, do podziemia. Tam zabawił dopóty, 2265 2,36| Jagienkę, pochylił się nagle do jej kolan i objąwszy je, 2266 2,37| pogrzebach. Zbyszko chadzał do podziemia, a czasem też 2267 2,37| podziemia, a czasem też z kuszą do boru, z której zresztą nie 2268 2,37| której zresztą nie strzelał do zwierza, jeno chodził w 2269 2,37| pewnego wieczora przyszedł do izby, w której dziewczyny 2270 2,37| nikomu, a przez to lepiej wam do Bogdańca i do Zgorzelic 2271 2,37| lepiej wam do Bogdańca i do Zgorzelic wracać niżeli 2272 2,37| rzekł - wrócę, da Bóg, i ja do Bogdańca, ale teraz w inną 2273 2,37| Zbyszko. - Bóg widzi, że do reszty bym ska-piał w Bogdańcu. 2274 2,37| ostaniesz tutaj, jeno powrócisz do nas.~- Co bym nie miał wrócić! 2275 2,37| to my ci zawiezieni do Krześni...~- Jaguś! - zawołał 2276 2,37| i wdzięczności padł jej do nóg.~ ~ 2277 2,38| koniecznie towarzyszyć Zbyszkowi do wojsk księcia Witoldowych, 2278 2,38| trzeci niedźwiedzie skóry do spania. Próżno Jagienka 2279 2,38| począwszy od pieniędzy do zbroi, koni, szat, kożuchów, 2280 2,38| raju, ale ciało na ziemi do dnia sądu. Maćko zaś zastanowił 2281 2,38| to rzekłszy, zwrócił się do Tolimy:~- Prawda, stary?~ 2282 2,38| Święta to prawda. Nie do gospodarstwa ja! Topór głębiej 2283 2,38| zwracając swą siwą, podobną do wilczej głowę w stronę Maćka 2284 2,38| Hlawa - w sam raz by się do tego nadawał...~- Obaczcie, 2285 2,38| któremu, pomimo całej miłości do Jagienki, nie chciało się 2286 2,38| zabierała głos niewiasta, a do tego dziewka przetowłosa.~ 2287 2,38| odpowiedzi zwróciła się do giermka:~- A jakby tak Anula 2288 2,38| Na to Czech grzmotnął się do jej nóg, kurz powstał 2289 2,38| łaskaw - mruknął - że już ja do nich nie ciekaw. Jednakże 2290 2,38| Jagienka, zwróciwszy się znów do Hlawy, rzekła:~- To teraz 2291 2,38| klęknął koło niej i rzekł do Jagienki:~- Pobłogosławcie 2292 2,39| juczne konie, gotowi już do drogi, poczęli śpiewać:~ 2293 2,39| koń bojowy nie dba, gdy mu do bitwy iść przyjdzie. Zdrowie 2294 2,39| jednak tylko dlatego, by go do powrotu skłonić.~"Hej! szczuka 2295 2,39| powrót?~Więc zwrócił się do niej i rzekł:~- Słuchaj, 2296 2,39| odwróciła zarumienioną twarz do pola, ale wiatr, który właśnie 2297 2,40| ostrożny Maćko pachołka do Zgorzelic, ażeby o przybyciu 2298 2,40| parobków odprowadził ich do domu.~Było przy tym spotkaniu 2299 2,40| Jaśko podobny był zawsze do Jagienki jak dwie krople 2300 2,40| nieboszczyk Zych, po którym ochotę do ciągłego śpiewania odziedziczył, 2301 2,40| sposobność tu i owdzie znaleźć do potykania się z wędrownymi 2302 2,40| przyrodzony rozum. Ale co do potykania się, lepiej, że 2303 2,40| i jego ojciec na Niemców do Śląska, którzy tam nasz 2304 2,40| nie dał mu. Przyjechał do nas do Zgorzelic pytać, 2305 2,40| dał mu. Przyjechał do nas do Zgorzelic pytać, co się 2306 2,40| mogli uciekać wyłącznie do Śląska, a tam niemieccy 2307 2,40| pochyliło się jednakże znacznie do upadku. Popękały polepy, 2308 2,40| się psować - mówił Maćko do starego karbowego Kondra-ta, 2309 2,40| po chwili:~- Ja bym i tak do śmierci domieszkał, ale 2310 2,40| wieczora, przyjechawszy do Zgorzelic, tak rzekł do 2311 2,40| do Zgorzelic, tak rzekł do Jagienki:~- Do Krakowa ci 2312 2,40| tak rzekł do Jagienki:~- Do Krakowa ci jutro jadę, do 2313 2,40| Do Krakowa ci jutro jadę, do grobu świętej naszej królowej 2314 2,40| Bóg mi wróci zdrowie, to do tego grobu pójdę. Bardzo 2315 2,40| siedzieć spokojnie doma do Zbyszkowego powrotu. Niech 2316 2,40| nasza wstawi się za nim do Pana Jezusa, to mu przy 2317 2,40| oglądać - ale teraz wolą do Malborga ciągnąć, bo tam 2318 2,40| niego. Wiedziano wszystko do najdrobniejszych szczegółów, 2319 2,40| wielce, zrozumiał bowiem, że do owej wojny gotują się daleko 2320 2,40| grzmiącym głosem Maćko. - Do te-gom cię chciał przywieść!~- 2321 2,40| wymyślił, ale że wyszło ono co do słowa z potężnej głowy Zyndrama 2322 2,41| rycerzowi śpieszyło się okrutnie do domowych pieleszy i do żniw, 2323 2,41| okrutnie do domowych pieleszy i do żniw, więc niewiele pomogły 2324 2,41| stratę, nie brał tego zbytnio do serca, wiedział bowiem, 2325 2,41| wprawdzie nie opuszczał, wstawał do dnia, jeździł do stad, doglądał 2326 2,41| wstawał do dnia, jeździł do stad, doglądał robót polnych 2327 2,41| koszuli-nie, w kożuszku wełną do góry i z liśćmi w powichrzonych 2328 2,41| potem wprowadzał do izby i gwarzyli przy ogniu 2329 2,41| Bywało, że i on jeździł do Zgorzelic, ale częściej 2330 2,41| Zgorzelic, ale częściej ona do Bogdańca. Czasem jednak, 2331 2,41| za samicą, skłonne bywały do zaczepki, Maćko odprowadzał 2332 2,41| Maćko odprowadzał dziewczynę do dom. Zbrojny dobrze, nie 2333 2,41| Byliby też niechybnie poszli do grodu, gdyby nie to, że 2334 2,41| umilkł, a potem tak ozwał się do kłótliwego sąsiada:~- Słuchajcie, 2335 2,41| Po czym zaprosił starego do Bogdańca, gdzie uczcił go 2336 2,41| Maćka, tak przysunęła się do niego jeszcze bliżej i odwróciwszy 2337 2,42| patrzeć. Rycerstwo rwało się do niej, a po wszystkich siedzibach 2338 2,42| i tak nieraz o tym mówił do młodego Jaśka ze Zgorzelic 2339 2,42| młodego Jaśka ze Zgorzelic i do innych sąsiadów, których 2340 2,42| twoja albo moja śmierć!" I do tego on, znając moc królewską, 2341 2,42| zasłyszawszy jaką nowinę, zajeżdżał do Bogdańca, aby mu stary rycerz 2342 2,42| koń i w te pędy poleciał do Zgorzelic.~- Ha! - mówił - 2343 2,42| powinęła, bo to kasztel był do zdobycia trudny.~Jagienka 2344 2,42| żyw - musiałby powrócić do domu.~Więc zaczęła wypytywać 2345 2,42| czy to jest rzecz podobna do wiary, a ów, zastanowiwszy 2346 2,42| Z Witoldem wszystko jest do wiary podobne, gdyż to człek 2347 2,42| ciele uczynił, aby zaś nigdy do zdrowia nie przyszło... 2348 2,42| zapowiedział, że wyruszy do Spychowa, wieści tam, jako 2349 2,42| cierpiał po wypadku z turem - a do zupełnego poderwania jego 2350 2,42| Dopiero gdy przyszło co do czego, zrozumiała, że trzeba 2351 2,42| Danusi i o miłości Zbyszka do nieboszczki - a te rzeczy 2352 2,42| Wyście chytrzejsi - rzekła do Maćka - i rozum a doświadczenie 2353 2,42| Maćko rad nierad zabrał się do rzeczy - i pewnego ranka, 2354 2,42| widocznie nie mając ochoty do dalszej rozmowy.~Ale Maćko 2355 2,42| i postanowił przystąpić do rzeczy.~- Powiedz mi tak 2356 2,42| dworcu niebieskim i - już ja do tego przywykł.~- To czemu 2357 2,42| cię rychło popuści. Idź do łaźni, wykąp się, wypij 2358 2,42| wesołości, ale nie mam też nic do skrywania. I powiedział 2359 2,42| większej niż przedtem ufności do własnego rozumu i mówił 2360 2,42| i począł szeptać jej coś do ucha, ale niedługo, gdyż 2361 2,43| świecie nie ma, przywykł do niej i uważał, że wcale 2362 2,43| rozmawiała, siadała z innymi do stołu - przejmowało go jakby 2363 2,43| uwagę, przestał tęsknić do swojej nieboszczki, tak 2364 2,43| nieboszczki, tak jak tęskni mąż do niewiasty, a myślał tylko 2365 2,43| niebieskie wspomnienie do chwili, w której duch z 2366 2,43| czterema albo i więcej synami do dzików siłą podobnymi.~Ale 2367 2,43| po Danusi odrosły mu znów do wpół pleców. Wracała mu 2368 2,43| piersi, z lędźwi i ramion do olbrzyma, z twarzy zaś do 2369 2,43| do olbrzyma, z twarzy zaś do dziewicy. Moc i życie kipiało 2370 2,43| zapowiadał Maćkowi, że wróciwszy do zdrowia, pójdzie znów na 2371 2,43| nią, ślubując jej wierność do zgonu, ale ten był jej wybrany, 2372 2,43| wzmogły tylko jej kochanie do tego stopnia, że był jej 2373 2,43| Teraz, gdy przychodząc do zdrowia, stawał się z dnia 2374 2,43| Nie przyznawała się jednak do niej nawet sama przed sobą, 2375 2,43| o ile dawniej skora była do zwierzeń, o tyle teraz stała 2376 2,43| razu ozwała się przebiegle do Zbyszka:~- Bo, że cię tam 2377 2,43| milczał, albowiem stracił do niej dawną śmiałość i bał 2378 2,43| stawały się coraz podobniejsze do skargi przez pół gorzkiej, 2379 2,44| wypada im teraz pojechać do Zgorzelic i podziękować 2380 2,44| wesela lub jadąc w odwiedziny do domów, w których były panny, 2381 2,44| czeladnej, nieprzywykłe do takiej roboty, nie umiały 2382 2,44| jedna z niewiast poszła do stajni. Zbyszko począł się 2383 2,44| niecierpliwić i gniewać - gdy wtem do izby wszedł Maćko w towarzystwie 2384 2,44| Bo myśmy właśnie chcieli do Zgorzelic jechać, a ty ś 2385 2,44| się i rzekł:~- Chcieliśmy do Zgorzelic jechać, ale w 2386 2,44| Maćko. Po czym zwrócił się do niewiast:~- Kiedyście do 2387 2,44| do niewiast:~- Kiedyście do niczego, ruszajcie do czeladnej!~- 2388 2,44| Kiedyście do niczego, ruszajcie do czeladnej!~- To niech mi 2389 2,44| młodzianka, aby zabrać się do dalszej roboty.~I tak siedzieli 2390 2,44| jej dłoni i drżał od stóp do głowy, hamując się całą 2391 2,44| przycisnąć ze wszystkich sił do piersi.~W ciszy słychać 2392 2,44| ustami, jakby zabierając się do dłuższej rozmowy, ale widać 2393 2,44| się coś niezwykłego, wpadł do izby. Dopieroż, ujrzawszy 2394 2,44| chłopie! A Zbyszko przypadł do niego, postawił Jagienkę 2395 2,44| przycisnął ze wszystkich sił do piersi.~- Pochwalony! - 2396 2,44| pocieszył. Trzeba jechać do Zgorzelic, Jaśkowi oznajmić. 2397 2,44| nie dziewczyna!" - poszedł do stajen, aby kazać konie~ 2398 2,44| Moczydoły... Bóg zawsze wie, do czego prowadzi, a przyjdzie 2399 2,45| pod przykryciem z darniny. Do wznoszenia tych ścian zabrał 2400 2,45| było w kilka dni po połogu do gospodarstwa wstać, a potem 2401 2,45| albo konno z Moczydołów do Bogdańca rano skoczyć i 2402 2,45| skoczyć i przed południem do Jaśka i Maćka wrócić. Kochał 2403 2,45| gdy w niedzielę wchodziła do kościoła, witał szmer 2404 2,45| Brzozowej, mawiał, podpiwszy, do niego:~"Szczerbiliśmy się 2405 2,45| rycerskiego daleko było do młodego dziedzica z Bogdańca.~ 2406 2,45| herbu Tępa Podkowa, który do niedawna podupadły, tak 2407 2,45| także niepowstrzymanym pędem do jakiegoś niezmiernego dorobku 2408 2,45| jakby oczywistym dowodem, do czego może doprowadzić szlachcica 2409 2,45| pokój król hamować te siły do czasu i odkładać wojnę z 2410 2,46| dobroduszną, a oczy śmiały się do ludzi dobrym uśmiechem. 2411 2,46| jasny strumień dni życia. Do starości wojować, na starość 2412 2,46| ludną i zamożną, a kto się do niego zbliżał, tego oczy 2413 2,46| mówił o tym pewnego razu do Zbyszka. - Nic! a przecie 2414 2,46| Spychowa odziedziczyli, przydał do tego dostatki po opacie 2415 2,46| dziećmi przeniósł się jednak do kasztelu w piątym dopiero 2416 2,46| niepożytą. Sam się jednak do zamku nie przeniósł; wolał 2417 2,46| Grzymalitów z Nałęczami spalon był do cna Bogdaniec - wszystkie 2418 2,46| biadałem ja nieraz, że nie mamy do czego wracać, alem nie całkiem 2419 2,46| na czym gospodarzyć i co do gęby włożyć, ale było się 2420 2,46| Lubił jednakże przychodzić do zameczku, aby oglądać jego 2421 2,46| podziwem. Przyjeżdżał czasem do niego stary Wilk, aby z 2422 2,46| wiedzieli i opowiadali sobie do przesady zwłaszcza o bogactwach, 2423 2,46| dziedzicom na Koniecpolu, co do ostatka utwierdziło okolicę 2424 2,46| smolnych pochodniach do rana. Wtedy to pasł oczy 2425 2,47| tak rzekł raz stary Maćko do Zbyszka:~- Wszystko się 2426 2,47| zapowiadać. Tymczasem się do Spychowa wybieram, a może 2427 2,47| kilkakrotnie stary Maćko wyjeżdżał do Spychowa, więc tylko zapytał:~- 2428 2,47| końcu wyprawił umyślnego do Spychowa, ale ów spotkał 2429 2,47| Skirwoiłły, gdy miało przyjść do bitwy z Krzyżaki.~- No i 2430 2,47| okrutnie, ale rzekłem, że i tak do Malborga muszę jechać, abym 2431 2,47| poselstwo i dała pisanie do Malborga, bom wiedział, 2432 2,47| zastał. Powiedzieli, że do Witolda w posły pojechał. 2433 2,47| pięć roków i brodę miał do pasa, a było z konia. Bóg 2434 2,47| zmacałem, ale potem przyszło do mieczów. To tak, mówię ci, 2435 2,47| któren czci dochowuje, ale do wojny z nami drży. Powiadają 2436 2,48| pierwszy też przywiózł do Bogdańca, w którym zarówno 2437 2,48| siedzibach wstrząsnęła ona do głębi dusze i serca. "Nastają 2438 2,48| niemniej jednak wierzyli, że do niej przyjdzie -i poczęli 2439 2,48| bowiem radzi garnęli się do możniejszych. A to samo 2440 2,48| jeno uczynić to rzetelnie do "cna" albo też zginąć z 2441 2,48| dniem, ale przystępowano do dzieła bez próżnej chwalby 2442 2,48| jacyś posłowie krzyżaccy do Krakowa, a polscy udali 2443 2,48| Krakowa, a polscy udali się do Malborga. Poczęto mówić 2444 2,48| wszystkim myśleć, i wybrał się do Krakowa, aby jakiejś pewniejszej 2445 2,48| chcieli zaraz na koń siadać i do Sieradza ciągnąć.~- Bądźcie 2446 2,48| a następnie odsyłano je do miast wojewódzkich, a stamtąd 2447 2,48| wojewódzkich, a stamtąd na skład do Płocka. Oczywistym było, 2448 2,48| gromadami uciekać "spod Niemca" do Królestwa i na Mazowsze. 2449 2,48| Mazurów, którzy schronili się do niego z Prus. Ludzie ci 2450 2,48| przenieśli się z żonami i dziećmi do księstw mazowieckich. Krzyżacy 2451 2,48| Prus. Ciągnęli oni wszyscy do Krakowa. Napływali z Gdańska, 2452 2,48| Niektórzy wracali chyłkiem do Prus, a potem znowu zjawiali 2453 2,48| potanieją". Gotowali się więc do wojny w radości i upojeniu, 2454 2,48| gotowe, dusza rwała się w nim do sławy i do boju, przeto 2455 2,48| rwała się w nim do sławy i do boju, przeto ciężki mu był 2456 2,48| polską, przypierają Niemców do ściany - i to ci jeno rzekę, 2457 2,48| wieków polska, więc chciał do Królestwa należeć. Ale zaprosili 2458 2,48| zaprosili ci go Krzyżacy do Malborga, spoili winem i 2459 2,48| zapis. Wtedy to zbrakło już do ostatka królowi cierpliwości.~- 2460 2,48| którzy po cichu pchali do wojny, zrozumieli, że on 2461 2,48| wojny, zrozumieli, że on do niej pcha głośno i nie tylko 2462 2,48| dziećmi.~- No, to słuchaj: ja do białego włosa czekał na 2463 2,48| jęła powtarzać, tuląc się do niego z całej siły:~-Jeno 2464 2,48| dziećmi odprowadziła ich do Sieradza, więc po obfitym 2465 2,48| w miarę jak zbliżali się do Sieradza, coraz częstsze 2466 2,49| sądził, żeby miało przyjść do niej prędzej niż za kilka 2467 2,49| wypoczynek swym zastępom, aby do śmiertelnej walki stanęły 2468 2,49| na samym skraju obozów, do którego schronił się przed 2469 2,49| wezwany był wraz z innymi do usprawiedliwienia się. dlaczego 2470 2,49| świadków, że podwojski dotarł do nich dopiero wówczas, gdy 2471 2,49| najzawziętszej bitwy z załogą. A co do tego, że uderzył na zamek: " 2472 2,49| nimi młody, ale dziwnie "do wojny przemyślny", którego 2473 2,49| pierwszym szeregu stawali do bitwy. Lecz znajomkowie, 2474 2,49| rozmawiać.~- Hej! - mówił do Zbyszka pan z Taczewa. - 2475 2,49| nie miał mistrz nic innego do zrobienia, jeno królowi 2476 2,49| Po czym, zwróciwszy się do Powały, którego poznał w 2477 2,49| umyślnie. Ów, zbliżywszy się do Zbyszka, pocałował go w 2478 2,49| relikwij?~- Nie, panie. do ostatniej wiosny byłem klechą 2479 2,49| dzwonach, a zbudziła się chętka do żelaza i stali.~- Co słyszę! - 2480 2,49| mieczem, rohatyną albo toporem do boju.~Ów zaś rzekł, podając 2481 2,49| biskupa płockiego chodziłem do pruskich krajów, przez co 2482 2,49| na koń i zbliżywszy się do pana de Lorche, jechał w 2483 2,49| dosyć, oświadczył jej, że do Azji na wojnę z żalu pojadę 2484 2,49| mniszką ostanę". Padłem jej do nóg za te słowa, a we dwie 2485 2,49| wojnie Jagienka wybiera się do grobu waszej królowej Jadwigi, 2486 2,49| zleceniami biskupa płockiego do Malborga, więc posłałem 2487 2,49| posłałem przez niego pismo do mistrza Ulryka, w którym 2488 2,49| na dzwonach zbrzydł i że do żelaza zbudziła się w nim 2489 2,49| ze stalą albo z żelazem do czynienia, że mnie i moich 2490 2,49| wolny. Chcąc dostać się do stojących na drugim końcu 2491 2,49| stary rycerz zwrócił się do Powały z Taczewa:~- Ile, 2492 2,49| rzekł, to hołota lepsza do łyżek niż do miecza, ale 2493 2,49| hołota lepsza do łyżek niż do miecza, ale bogdajże w złą 2494 2,49| hołdownik, Saladyn.~- Dobrzyż do bitwy?~- Litwa umie z nimi 2495 2,49| letniej w owcze tułuby, wełną do góry. Większa część ich 2496 2,49| dzikie pieśni i uderzając do wtóru jednym piszczelem 2497 2,49| wezwanie Witolda zrywała się do nowych bojów. I teraz jakby 2498 2,49| mowa.~Lecz przy wjeździe do litewskich obozów posępny 2499 2,49| był smoleński, a wjechali do polskiego obozu. Stało tam 2500 2,49| Korzbóg, który od króla do mistrza z listami jeździł,


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-2643

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License