Tom, Rozdzial
1 1,1 | zwróciwszy się do Maćka, jął rozpytywać dalej:~-Nuże,
2 1,4 | stanął od strony Danusi i jął wesoło mówić jej, że ze
3 1,5 | dopiero po długiej chwili jął mówić wzruszonym jeszcze
4 1,5 | po czym stary szlachcic jął mówić wzruszonym głosem:~-
5 1,5 | rozczulił się zupełnie. W końcu jął prosić Danusi, by mu zaśpiewała
6 1,6 | własnym losie, z całej duszy jął opłakiwać śmierć uwielbionej
7 1,6 | To rzekłszy, Zbyszko jął chodzić wielkimi krokami
8 1,8 | szyi nie stracił.~Tymczasem jął badać dworzanina, który
9 1,9 | ramiona i podniósłszy do góry, jął powtarzać wzruszonym głosem:~-
10 1,11| Bogdaniec wykupić.~Tu Maćko jął opowiadać o pojedynku z
11 1,11| rozstawiwszy na niej palce, jął spoglądać po obecnych, czekając,
12 1,11| dobrze z tobą...~Po czym jął mrugać tajemniczo na Zbyszka.~-
13 1,13| dobrze i ciągnijcie. Maćko jął się przekręcać i syczeć
14 1,13| popił garncem piwa, po czym jął wołać, by mu przywiedli
15 1,16| chwycił za jeden z głazów i jął nim potrząsać ze wszystkich
16 1,21| zwrócił się znów ku nim i jął pastwić się nad nieszczęsnym
17 1,25| ozwał się Zbyszko.~Po czym jął mówić słabym i przerywanym
18 1,27| który jechał obok Zbyszka, jął go pocieszać, mówiąc, że
19 1,27| księżna. Ksiądz Wyszoniek jął nalegać, by udała się na
20 1,27| oczy, siadł nagle na łożu i jął rozglądać się wokół, mrugając
21 1,29| że aż wstał na siodle i jął mówić przez zaciśnięte zęby,
22 1,30| Juranda, lecz gdy ów milczał, jął mówić dalej:~- W leśnym
23 1,32| puszczała. Lecz potem znów jął myśleć o Zbyszku: "Ba! nie
24 1,32| rzucił się twarzą w śnieg i jął w uniesieniu wołać ku niebu
25 2,2 | skargi na Zakon.~Po czym jął jeszcze nauczać Rotgiera,
26 2,3 | twarz Rotgiera, po czym jął mówić głosem, który wśród
27 2,4 | wreszcie uwolnion, zaraz jął go wypytywać o ród i dowiedziawszy
28 2,6 | czym rozwinął dokument i jął go czytać. Jurand zapisywał
29 2,7 | całą długość rany i znów jął mówić głosem, w którym drgała
30 2,7 | zbliżywszy się do trumny, jął mówić spokojnym głosem:~-
31 2,7 | czym skoczył do bramy i jął targać z całych sił za sznur
32 2,8 | przyniósł Czechowi jeść, po czym jął chodzić po izbie, wymachiwać
33 2,8 | z tego żalu, z niepokoju jął znowu wypytywać Czecha,
34 2,8 | otwierał i zamykał, a potem jął wycierać o uda swe potężne
35 2,8 | odrzekła Jagienka. A Czech jął kręcić głową:~- Taka ona
36 2,10| nakazał mu milczenie, za czym jął bacznie przypatrywać się
37 2,11| uczynił nią znak krzyża, potem jął wodzić lewą dłonią wzdłuż
38 2,11| położył mu ręce na barkach i jął pytać:~- Ze Szczytna idziecie?~
39 2,12| przycisnąwszy go do piersi, jął całować jego czoło, jego
40 2,12| rozumieć, wreszcie jednak jął wodzić lewą dłonią po czole
41 2,14| zwrócił się zaraz ku niej i jął witać swą białą jak mleko
42 2,14| wzruszył się do ostatka i jął całować jej ręce, tłumiąc
43 2,17| posiedział w milczeniu, po czym jął mówić:~- Dałby Bóg, abym
44 2,17| zniecierpliwienia i bólu, że jął znów rzucać wiórami w ogień
45 2,19| dzirytem - i złamał go, więc jął się także miecza. Czech,
46 2,20| rękoma, wyciągnął szyję i jął znowu wołać :~- Miłosierdzia!...
47 2,21| lecz ów przeraził się i jął wołać:~- Miłosierdzia! miłosierdzia!
48 2,22| to rzecz była umówiona, jął tak ryczeć ze strachu jak
49 2,24| całując je z uniesieniem, jął mówić przerywanym głosem:~-
50 2,25| jednak było im zanadto. Hlawa jął pierwszy szemrać, za nim
51 2,26| spoglądając łakomie na Niemca, jął poruszać nozdrzami, jakby
52 2,27| pochyliwszy się nad nią, jął wołać z cicha:~- Danusiu!
53 2,27| chłop przestał śpiewać i jął raz drugi klepać osełką
54 2,28| posunąwszy się ku niemu, jął wołać takim okropnym głosem,
55 2,34| wzdychał także i w końcu znów jął wypytywać:~- A Jurand żywie
56 2,35| więc stary Helfenstein jął wołać przez cały stół:~-
57 2,40| Zyndram z Maszkowic - i jął powtarzać sobie w duchu:~-
58 2,44| Po czym, idąc ku stajni, jął znów mruczeć i wyliczać:~-
59 2,48| ukazując Zakonowi oblicze, jął wspomagać ludźmi, orężem
60 2,51| toporem zamachnie, a potem jął walić, ile mu sił i pary
61 2,51| pod cepami pancerze, trup jął padać coraz gęstszy, krew
62 2,52| toporem zamachnie, a potem jął walić, ile mu sił i pary
63 2,52| pod cepami pancerze, trup jął padać coraz gęstszy, krew
|