Tom, Rozdzial
1 1,2 | Zbyszkowi zaświeciły oczy w jednej chwili i żyły nabrały mu
2 1,2 | Słuszna, abyście jedli z jednej misy z Danusią, ale nie
3 1,3 | wojna nastąpić, w której po jednej stronie będzie Królestwo
4 1,4 | nakrywkami. Wzdłuż gościńca z jednej i drugiej strony ciągnęły
5 1,5 | opowiadające sobie nowiny. W jednej z nich Maćko, posłyszawszy
6 1,5 | oczy wzniesione do góry, w jednej ręce książkę, w drugiej
7 1,5 | w tym zrządzenie boskie. Jednej rzeczy nie mógł zacny rycerz
8 1,6 | sprawiedliwe nieba poprzestaną na jednej ofierze. Tymczasem w piątek
9 1,10| podjeżdżając, Zych - od jednej strzały!~- Ba, blisko było,
10 1,11| lecz ona, zeskoczywszy w jednej chwili na ziemię, zbliżyła
11 1,12| wątpliwości: szedł miś! Zbyszko jednej chwili przestał się bać
12 1,12| ratować się ucieczką, więc w jednej chwili podniósł się na zadnie
13 1,14| coraz słabsze, a po upływie jednej zdrowaśki spłynął na powierzchnię
14 1,15| śmiał pozazdrościć!~I w jednej chwili gniew wystąpił mu
15 1,19| się znaczy, że nie co do jednej. Na miły Bóg, chcesz-li
16 1,20| nieśmiałość - i dopiero po upływie jednej lub dwóch zdrowasiek ozwał
17 1,27| byłby ci jej przecie wiózł w jednej kożuszynie.~- Prawda, jak
18 1,31| stanęły nagle w oczach; w jednej chwili rzucił się na kolana
19 1,32| po nocy wzburzył w nim w jednej chwili serce. Wydało mu
20 2,4 | potykał się z mizerykordią w jednej, a toporem lub mieczem w
21 2,5 | zawziętość, głębsza zemsta. Z jednej strony: straszne krzywdy,
22 2,7 | jakowegoś Juranda albo o krzywdy jednej mizernej dziewki z mazurskiego
23 2,9 | chorością złożon. Nie ma on tam jednej życzliwej duszy przy sobie,
24 2,9 | młodego~Wilka pobladła w jednej chwili z nienawiści i uczyniła
25 2,9 | babo, wesele! Mało było jednej, będzie dwie.~- Nie przekomarzajcie
26 2,11| wąsów błysnęły mu zęby, w jednej chwili okręcił na sobie
27 2,11| lecz twarz jego przybrała w jednej chwili wyraz tak niezmiernego
28 2,11| Zbyszko.~A ona zmieniła się w jednej chwili na twarzy i nogi
29 2,14| Zjeżdżali się też z mistrzem na jednej wyspie, pili, jedli i świadczyli
30 2,19| prysnął.~Bitwa zmieniła się w jednej chwili w rzeź. Długie dzidy
31 2,19| przewagę zbroić i koni padł w jednej chwili pokotem jak łan zboża
32 2,22| pierś, przegiął go w tył i w jednej chwili wziął go pod siebie.
33 2,24| Zbyszko...~On zaś rzucił się w jednej chwili przed nią na kolana,
34 2,24| ciężka i drażliwa rzecz, bo z jednej strony czuły był wielce
35 2,30| które za-łzawiły mu się w jednej chwili, co widząc, pan z
36 2,33| siła miecza. Kto oparł się jednej, tego pokruszyła druga.
37 2,33| wprawdzie Zakon przez to ani jednej ziemi, ani jednego zamku,
38 2,33| Nogatu, które osłaniały z jednej strony straszną twierdzę -
39 2,34| strawa lepsza.~- Od Lorchego jednej grzywny nie wezmę, tak mi
40 2,42| dziewczyna zsunęła się w jednej chwili z siodła i nuż dopytywać:~-
41 2,47| tak całkiem popękane, że i jednej grzywny nikt za nie nie
42 2,51| Pohosta, którego ojciec Piotr, jednej chorągwi smoleńskiej przywodził,
43 2,51| widział. Lecz prócz tej jednej kępy całe to pole było puste,
44 2,51| ludziom zbrakło tchu, i w jednej z takich przerw raz jeszcze
45 2,51| mogło być inaczej, gdy z jednej strony walczyło rycerstwo
46 2,51| losy całej bitwy mogło w jednej chwili przeważyć.~Oto wracając
47 2,51| się i padła chorągiew.~W jednej chwili setki żelaznych ramion
48 2,51| rozpoznał króla! Ale spod jednej chorągwi oderwał się olbrzymi
49 2,52| Pohosta, którego ojciec Piotr, jednej chorągwi smoleńskiej przywodził,
50 2,52| widział. Lecz prócz tej jednej kępy całe to pole było puste,
51 2,52| ludziom zbrakło tchu, i w jednej z takich przerw raz jeszcze
52 2,52| mogło być inaczej, gdy z jednej strony walczyło rycerstwo
53 2,52| losy całej bitwy mogło w jednej chwili przeważyć.~Oto wracając
54 2,52| się i padła chorągiew.~W jednej chwili setki żelaznych ramion
55 2,52| rozpoznał króla! Ale spod jednej chorągwi oderwał się olbrzymi
|