Tom, Rozdzial
1 1,1 | ziemianie spod Krakowa poczęli wołać:~- Na miły Bóg! toż tu przed
2 1,1 | się ruch: gospodarz począł wołać na czeladź, a goście spoglądali
3 1,2 | zakonnik wyszedł, poczęła wołać:~- Hej, Danusia! Danusia!
4 1,2 | się zaraz wesoło i poczęła wołać:~- Oto rycerz Danusin! Bywajże,
5 1,2 | księżnę za szyję, poczęła wołać z taką radością, jakby jej
6 1,2 | Danusine rękawiczki, począł wołać na wpół wesoło, na wpół
7 1,4 | Walgierz! Na to Danusia poczęła wołać na wpół z płaczem: "Zbyszku!
8 1,4 | okute żelazem ręce i począł wołać:~- Zbyszku! Zbyszku!~A młody
9 1,5 | zgrzytając zębami, poczęli wołać jeden przez drugiego:~-
10 1,5 | Usłyszawszy to, rycerze poczęli wołać: "Hańba! hańba! Bog-daj
11 1,5 | zaiskrzonymi oczyma, począł wołać zdyszanym od gniewu głosem,
12 1,5 | rączynami nogi pańskie, poczęła wołać:~- Daruj Zbyszkowi, królu,
13 1,6 | wreszcie począł z cicha wołać:~- Zbyszku! Zbyszku!~Chłopak
14 1,6 | również znamienici, poczęli wołać rozkazującymi głosami: "
15 1,6 | a jednocześnie poczęła wołać z całej siły rozpłakanym
16 1,8 | chwyciwszy go za rękę, poczęła wołać:~- Zbyszku! Tatuś przyjechali!~
17 1,8 | na kolanach ojca, poczęła wołać:~- Tatulu! tatulu! bo będem
18 1,10| zeskoczył z konia i począł wołać:~- Dawajcie kuszę! może
19 1,10| orszaku i z daleka począł wołać:~- Tak dostał, aże gnojem
20 1,11| zamiast odpowiedzieć, poczęła wołać:~- Idą wozy, idą!...~Jakoż,
21 1,11| drewnianej fujarce zapiska. Wołać pachołka!~Zawołano pachołka,
22 1,13| garncem piwa, po czym jął wołać, by mu przywiedli Zycha,
23 1,15| Zych począł się śmiać i wołać:~- Bij, kto w Boga wierzy!~
24 1,17| i dobrodzieju! – począł wołać Maćko, który tylko czekał
25 1,19| przed Zbyszkiem, począł wołać:~- Ktokolwiek jesteś, panie,
26 1,25| płaczem, poczęła od progu wołać:~-To już wiesz, Zbyszku!
27 1,26| pokryty śniegiem i począł wołać głośno:~- Miłościwy panie!~-
28 1,30| kusze z ramion, poczęli wołać:~- Wer da?~- Niemcy! - szepnął
29 1,32| śnieg i jął w uniesieniu wołać ku niebu w duszy jakby w
30 2,1 | prowadzać..." Inni zaś jęli wołać o piwo, aby dzień stał im
31 2,1 | odezwać się, gdyż Juran począł wołać okropnym głosem:~- Jest!
32 2,7 | ciszy kaplicznej począł wołać przyciszonym głosem:~- Synaczku!
33 2,8 | na miły Bóg! - poczęła wołać od proga.~- Co się miało
34 2,14| widzi od dawna.~I poczęła ją wołać, ta zaś wyszła niebawem
35 2,18| oczu, oni zaś nie śmieli wołać o ratunek, ponieważ poprzednio
36 2,19| dostrzegłszy, Zbyszko począł wołać:~- Bywaj i wiąż! Znaczny
37 2,20| przy Zygfrydzie.~I począł wołać na pachołków, aby świecili
38 2,20| wyciągnął szyję i jął znowu wołać :~- Miłosierdzia!... wiem,
39 2,21| lecz ów przeraził się i jął wołać:~- Miłosierdzia! miłosierdzia!
40 2,23| własnego miecza, począł coś wołać po niemiecku. Stary Maćko
41 2,23| pośpiesznym krokiem i począł wołać z daleka cichym głosem:~-
42 2,26| tam, nie jedźmy! - poczęła wołać bojaźliwa Anula Sieciechówna. -
43 2,27| pochyliwszy się nad nią, jął wołać z cicha:~- Danusiu! Danusiu!~
44 2,28| posunąwszy się ku niemu, jął wołać takim okropnym głosem, jakim
45 2,30| rzekł Czech.~I wyszedł wołać służebnych pachołków, wróciwszy
46 2,35| więc stary Helfenstein jął wołać przez cały stół:~- Hańba
47 2,44| otworzył ręce i począł wołać jak w lesie:~- Hop! hop!
48 2,51| rycerskie w orszaku poczęły wołać:~- Cofają się Niemce. Dają
49 2,51| odzywać się w głębinach i wołać, i jakby powtarzać jeziorom
50 2,51| także z rumaka i począł nań wołać z daleka:~- Zwróć, Niemcze,
51 2,52| rycerskie w orszaku poczęły wołać:~- Cofają się Niemce. Dają
52 2,52| odzywać się w głębinach i wołać, i jakby powtarzać jeziorom
53 2,52| także z rumaka i począł nań wołać z daleka:~- Zwróć, Niemcze,
|