1-500 | 501-1000 | 1001-1198
Tom, Rozdzial
501 1,26| i wiedział, że niedobrze mu się przeciwiać, a jeszcze
502 1,26| ze swoją skrzynią, rzekł mu:~- A ty czegoś się do mnie
503 1,26| które ledwie poczynały mu się sypać - pierwej spróbuję
504 1,26| zdziwieniem. W głowie błysnęła mu myśl, że może młody pan
505 1,26| się Jurandówny, i wydało mu się to tym podobniejszym
506 1,26| bierze innego..." Tu mignęli mu przed oczyma: Wilk z Brzozowej
507 1,26| Rogowa - i nagle uczyniło mu się przykro na myśl, że
508 1,26| się sprzeciwiał, to mógł mu Zbyszko odpowiedzieć tak: "
509 1,26| Czech. Zbyszko jednak kazał mu milczeć i paskudnego imienia
510 1,26| Zbyszko, choć zawsze strach mu było trochę Juranda, uradował
511 1,26| Po czym pomyślał, że może mu tam już wszystko wyznała,
512 1,26| przyjechał i siedzi, bo mu dobrze. Nie brak naszemu
513 1,26| przybocznych. Zbyszko pochylił mu się do kolan, a następnie
514 1,26| może wam umknąć. Przemocą mu tego nikt nie wydrze, a
515 1,26| księcia i zaraz poczęła mu mówić o spodziewanym przyjeździe
516 1,26| natchnienia Bożego. Albo mu powiem dziś wszystko, albo
517 1,26| jednak jeden z nich podał mu płaską misę, pełną cienko
518 1,26| rzekł książę, nierad, iż mu przerywają obrządek.~- Na
519 1,27| sprowadzić pomoc, a gdy koń mu padł, wówczas schronił się
520 1,27| pracował łopatą, aż pot zlewał mu czoło; chwilami świecił
521 1,27| ludźmi pozostał. Na myśl mu przyszło, że może sanie
522 1,27| Na myśl bowiem przyszło mu, że może tak i było, jak
523 1,27| mocniejsza". Teraz jechać mu tylko do Spychowa i brać
524 1,27| do kości - rzekł - i wino mu wlewali w gębę, a potem
525 1,27| obaczy a przemówi, zaraz mu to powiem.~- Trzeba, żeby
526 1,27| spytała księżna.~- Wlałem mu dzbaniec grzanego wina w
527 1,28| Juranda dur i nie odejmie mu na długo przytomności. Tymczasem
528 1,28| pojedzie. W sercu wrzał mu gniew, ból i żal - ale jednocześnie
529 1,28| tracił nadziei, zdawało mu się bowiem, że we dwóch
530 1,28| królem polskim i chodzi mu o to, by sobie i Semka,
531 1,28| rozkazać, by ją oddał? Cóż mu powiemy?~- Gdzie jest? -
532 1,28| Księżna zawahała się, czyby mu zaraz o ślubie nie wspomnieć,
533 1,28| szukali ze Zbyszkiem, niech mu Zbyszko przy sposobności
534 1,28| a ninie w głowie by się mu mogło do reszty pomieszać".
535 1,28| Danuśkę i mnie obronił, za co mu książę dał pas i ostrogi.
536 1,29| dworcu, a Zbyszko opowiadał mu wszystko - i o ich skargach,
537 1,29| opowiadania przypomniała mu się i uderzyła go jedna
538 1,29| ich i głową. Myśl ta była mu przykra, albowiem jego ogromny
539 1,29| dla Danusi przedstawiał mu się jako szereg bitew kupą
540 1,29| przeciwnym może znaczne mu usługi oddać, albowiem rzemiosło
541 1,29| rzemiosło jego otwierało mu wszędzie dostęp.~Chciał
542 1,29| że zapadła noc i zdawało mu się, że Jurand, siedząc
543 1,29| jechał z głową spuszczoną, że mu ją pochyliło nieszczęście.
544 1,29| to go odda, jeśli każą mu dopłacić, to dopłaci, choćby
545 1,29| miłujesz?~Zbyszko spojrzał mu prosto w oczy z twarzą niemal
546 1,30| będzie przeciwny, bo jakoże mu się nie wypłacić za taki
547 1,30| wyjechał z Bogdańca, nie było mu tak źle. Zdawało mu się
548 1,30| było mu tak źle. Zdawało mu się teraz, że nie ma żadnej
549 1,30| zdziwieniem i obawą, czy mu się w głowie nie miesza,
550 1,30| Koźminie zamknął. Musieli mu Krzyżacy pół wożą pieniędzy
551 1,30| większą siłą, głos zamarł mu na chwilę w piersi, po czym
552 1,30| mi pomstę da spełnić, to Mu to dziecko, które mi ostało,
553 1,30| pątnik zaś od razu wydał mu się jakimś przebranym giermkiem.
554 1,30| który był pewien, że Jurand mu ją powtórzy, rzekł:~- Skoro
555 1,30| zimny pot, który uperlił mu czoło.~Co widząc, pątnik,
556 1,30| ruchu - tylko broda poczęła mu się trząść silnie.~Jurand
557 1,30| pierwszej chwili wydawało mu się dość naturalnym, że
558 1,30| jednocześnie, że Krzyżacy mogą mu nałożyć warunki, jakie im
559 1,30| bezsilny.~Jednakże przyszedł mu widocznie do głowy jakiś
560 1,30| przed pątnikiem, począł mu się bystro przypatrywać,
561 1,30| oknie. W głowie pozostała mu jedna tylko myśl, że jeśli
562 1,30| czego Krzyżacy chcą - uduszą mu dziecko; jeśli zaś uczyni,
563 1,30| I przez chwilę zdawało mu się, że dziecko wyciąga
564 1,30| Szczytnie. Jeszcze mignęło mu błyskawicą przez głowę,
565 1,30| z nich zeznania i kazał mu oddać córkę, ale błyskawica
566 1,30| I wreszcie myśli poczęły mu się plątać, a boleść stała
567 1,31| jego pytania, oświadczył mu natomiast, by czekał cierpliwie
568 1,31| milczącego Tolimę, który bywał mu towarzyszem we wszystkich
569 1,31| skarbcu łupów i pieniędzy, to mu pokażesz - i będziesz mu
570 1,31| mu pokażesz - i będziesz mu wiernie w pokoju i na wojnie
571 1,31| mizerykordię i otworzył mu ramiona:~- Toś mi i ty dziecko!...~
572 1,32| być, kiedy chory?~- Coże mu?~- Ludzie mówią, że go rycerze
573 1,32| nic złego za słowa, które mu się niebacznie wymknęły,
574 1,32| i spoglądał we wskazanym mu przez wieśniaka kierunku
575 1,32| niesłychanie gorzkie a nie znane mu dotychczas nigdy uczucie
576 1,32| niesłychanym, iż zdawało mu się, że cały porządek świata
577 1,32| wojska? A on czuł, że może mu się przy godzić i sromota,
578 1,32| poczuł, że w serce poczyna mu wstępować jakowaś otucha.
579 1,32| mogło spotkać. Przypomniał mu się święty Jerzy, potomek
580 1,32| Ale to właśnie dodawało mu ducha. Myślał, że Danusię
581 1,32| do końca życia przyjdzie mu jęczeć w podziemiu, ale
582 1,32| potężniej. Chwilami wydawało mu się rzeczą niemal pewną,
583 1,32| Ty Zbyszkowi!~I uczyniło mu się jeszcze raźniej, sądził
584 1,32| nagle i w sercu zerwała mu się ogromna tęsknota. Chciałby
585 1,32| śnieg, ledwie pozwoliły mu się poruszać. Ze zdyszanych
586 1,32| powtórnie.~Ale odpowiedziała mu znów cisza.~Wówczas zrozumiał,
587 1,32| Odgadł też, że przyjdzie mu tak czekać może aż do wieczora
588 1,32| podejmie się zejść i dać mu po karku pięścią albo drągiem
589 1,32| niego, że jeśli zmierziło mu się czekać, to się może
590 1,32| Jurand.~I na chwilę przeszło mu przez głowę, by nawrócić
591 1,32| mierze, więc choć głód począł mu już od dawna skręcać wnętrzności,
592 1,32| podniósł stalowy topór wiszący mu przy siodle, tak ciężki,
593 1,32| zaś stał długo, czując, że mu się w duszy coś rozprzęga,
594 1,32| otwartej, ale teraz było mu już wszystko jedno, czy
595 1,32| już wszystko jedno, czy mu ją prędzej, czy później
596 1,32| sprawy z niczego. Została mu tylko jedna myśl, że przestał
597 1,32| Chwilami także majaczyło mu się coś, że wśród nocy od
598 1,32| jednej chwili serce. Wydało mu się, że on te dźwięki zna
599 1,32| imię, ale słowa uwięzły mu w gardle, jakby je ścisnęła
600 1,32| tęsknoty, niedoli wezbrała mu w piersiach, więc rzucił
601 2,1 | było rycerzowi odgadnąć, że mu drogi nie wskażą, a jeżeli
602 2,1 | dzwonieniem rozbudził, kazał mu zjeść sznur dzwonniczy od
603 2,1 | powróz na szyi - każcie mu go zjeść, nim kazania dokończy.~
604 2,1 | Insburka, ale sam komtur mu rzekł: "Rozmarszczcie się,
605 2,1 | ulewając na dłonie, chlustali mu w oczy, on zaś stał między
606 2,1 | żeśmy przyrzekli wrócić mu córkę, jeśli się stawi i
607 2,1 | ludzi zakonnych, poczęli mu się chełpić do oczu:~- A
608 2,1 | nieprzytomne oczy niedojdy, którą mu oddawano jako Danusię.~-
609 2,1 | schwytać Juranda, nie oddać mu córki, a jednak pozornie
610 2,1 | głowy rodziców, by oddał mu prawdziwe jego dziecko i
611 2,1 | Danveldowi, jakby chciał mu objąć kolana, i oczy błyszczały
612 2,1 | kolana, i oczy błyszczały mu prawie szaleństwem, a głos
613 2,1 | szaleństwem, a głos łamał mu się na przemian bólem, trwogą,
614 2,1 | wreszcie gniew buchnął mu na twarz jak płomień, więc
615 2,1 | Jurandowi, lecz ów odwalił mu błyskawicą miecza głowę
616 2,1 | czoło nad brwiami i zalał mu krwią twarz. Jednocześnie
617 2,1 | z twarzy, aby nie ćmiła mu wzroku, zebrał się w sobie -
618 2,2 | wzmiance o siarce przyszło mu na myśl piekło, więc dreszcz
619 2,2 | folgujcie sobie - przerwał mu Zygfryd - bo zniewieścieją
620 2,2 | którego czczę i miłuję, rzeknę mu: "To uczyniłem dla Zakonu,
621 2,2 | Dalsze słowa przerwało mu uderzenie wichru tak straszne
622 2,2 | księża?~- Są...~- Boże, bądź mu miłościw!~I umilkli obaj,
623 2,2 | mazowieckiego i opowiedz mu wszystko, co się tu stało,
624 2,2 | uwierzyć... Oto pierwsi daliśmy mu znać, że jest jakaś dziewka,
625 2,3 | wieściom, albowiem nietajnym mu było, że gdyby Krzyżacy
626 2,3 | kapitan łuczników doniósł mu, że przyjechał rycerz zakonny
627 2,3 | nosi.~Lecz książę przerwał mu gniewnie:~- Nie krzyż -
628 2,3 | chrześcijańskich książąt mu nadała, jeno tu nie masz
629 2,3 | rycerze zakonni porwali mu dziecko, każdy przeto w
630 2,3 | i wściekły gniew mignęły mu tak po twarzy, jak błyskawica
631 2,3 | rękawicę, która obsunąwszy mu się z oblicza, zahaczyła
632 2,4 | Krista za brodę, zadarł mu głowę i rzekł: "Jeślić nie
633 2,4 | przez czas jakiś drgały mu szczęki i łzy zbierały się
634 2,4 | Jurandem i po drodze przyznałem mu się do ślubu. Począł wówczas
635 2,4 | być krzywda Boża, ale gdym mu rzekł, że to wola Boża,
636 2,4 | głowy, aż włosy rozsypały mu się po ramionach, i chwyciwszy
637 2,4 | nad jego bólem, położyła mu ręce na głowie i rzekła:~-
638 2,5 | jeszcze dzieciuch!... jakże mu młodą głowę pod niemiecki
639 2,5 | toporzysko nie ślizgało mu się w dłoniach - może da
640 2,5 | to przynajmniej wsadzić mu toporzysko między kolana
641 2,5 | że jako młody ustępuje mu w ćwiczeniu rycerskim.~Było
642 2,5 | tarczy ręka prawie zdrętwiała mu pod nią, zrozumiał, że czeka
643 2,5 | głowę i przypatrując się mu złowrogo przez szpary w
644 2,5 | Nagle ów krzyk uprzytomnił mu jej stratę i jej niedolę.
645 2,5 | Miłość, żal i zemsta nalały mu ognia do żył. Serce zaskowyczało
646 2,5 | a wtem w oczach mignął mu błysk topora i ostrze spadło
647 2,5 | błysk topora i ostrze spadło mu jak piorun na prawy bark.~
648 2,5 | Jurand dziedzica. Chwała mu i podzięka! To ci chłop
649 2,5 | rycerstwo. Tymczasem odjęto mu tarczę i topór, by mu ulżyć,
650 2,5 | odjęto mu tarczę i topór, by mu ulżyć, a Mrokota z Mocarzewa
651 2,5 | Mrokota z Mocarzewa odpiął mu i hełm, spotniałe zaś włosy
652 2,5 | aż chwilami słowa urywały mu się, tak jakby go kto chwytał
653 2,6 | spyta o jakowyś dowód, co mu pokażem? Ba! jeszcze list
654 2,6 | zaparł.~- Zaparł się, bo mu pokazali inną, przez co
655 2,6 | de Lorche, i opowiedzcie mu, co tu się działo. Obcych
656 2,6 | dowody, tedy rzeknijcie mu tak: "Znać prawdę boska
657 2,6 | zrozumiał, to wytłumaczył mu Mikołaj, więc chwycił przez
658 2,6 | Czech onę krew rozlał. Tego mu w Malborgu nie darują. Czeka
659 2,6 | miłość?~Więc Zbyszko począł mu opowiadać to, co słyszał
660 2,6 | Wieczny odpoczynek racz mu dać. Panie, a światłość
661 2,6 | światłość wiekuista niech mu świeci...~- Nie mówcie za
662 2,6 | jako dziedzica i przyrzekli mu posłuszeństwo.~Myśleli też,
663 2,6 | przed oczyma przesunęła mu się Jagienka - modrooka,
664 2,6 | łzami na rzęsach! Uczyniło mu się kłopotliwie i przez
665 2,6 | pisania. Zbyszko dyktował mu obszernie wszystko, co się
666 2,6 | Zbyszko giermka i wręczył mu go, mówiąc:~- A może ze
667 2,6 | widocznie słodsze myśli poczęły mu przychodzić do głowy, gdyż
668 2,6 | kalety spory worek, rzucił mu go i rzekł:~- Masz, idź!
669 2,7 | pocztowy pachołek przyniósł mu list od Rotgiera z wiadomościami
670 2,7 | niewiastę odzyskał i gdyby mu powiedziała, że to myśmy
671 2,7 | że córki nikt nie myślał mu oddawać". Tu przyszło Zygfrydowi
672 2,7 | drapieżne palce zaciskały mu się kurczowo, a stara, wyschła
673 2,7 | wewnętrznej, gdy nagle wydało mu się, że mu coś z góry rzekło: "
674 2,7 | nagle wydało mu się, że mu coś z góry rzekło: "Wstań
675 2,7 | Rotgier zabił. I rozjaśniła mu się twarz, a serce wezbrało
676 2,7 | płaszcz.~Pachołek zarzucił mu płaszcz na ramiona, on zaś
677 2,7 | chustą, którą zawiązano mu pod brodą widocznie w tym
678 2,7 | niej.~Wargi nie poruszały mu się wcale, więc się nie
679 2,7 | Nie błogosławił ci On, bo mu może nie chodzi o nasz Zakon.
680 2,7 | Opuścił i mnie, chociażem mu służył od długich lat.~Słowa
681 2,7 | długich lat.~Słowa urwały mu się na ustach, wargi poczęły
682 2,7 | dobić Juranda i jakośmy mu przysięgli. I dobrze: dotrzymam
683 2,7 | jeśli jednym ruchem pokażesz mu to, co z mego rozkazu uczynisz -
684 2,7 | tylko twarz ściągnę-ła mu się złowrogo strasznym wspomnieniem,
685 2,7 | wspomnieniem, albowiem wy-rwano mu język z zupełnie innego
686 2,7 | coś niedobrego i że brak mu tchu Jak gdyby piersi jego
687 2,7 | Uczuł też, że czoło pokrywa mu się pod kapturem kroplami
688 2,7 | powietrze. Ale przypomniało mu się zarazem, że w taką samą
689 2,7 | nieco dłuższy, taki, by mu pozwalał podawać sobie pokarm
690 2,7 | dobić i halabardami zadali mu kilkanaście ran. Dobiciu
691 2,7 | żył, chociaż nie opatrzono mu ran, a wtrącono go do strasznego
692 2,7 | człowieczy. Zygfryd kazał mu świecić prosto w twarz i
693 2,7 | tylko jedną źrenicę, wykap mu ją. W głosie jego była jakaś
694 2,7 | nadto, że chce, by komtur mu poświecił.~Wówczas starzec
695 2,7 | bystro, lecz komtur kazał mu iść spać, sam zaś powlókł
696 2,7 | łatwo miecz albo topór mógł mu odrąbać prawicę, a oko miał
697 2,7 | jedno, więc cóż dziwnego, że mu je wybito, gdy sam jeden
698 2,7 | zabójca...~Tu zęby ścisnęły mu się, chwycił go kurcz tak
699 2,7 | tak silny, iż słowa urwały mu się w ustach, i dopiero
700 2,7 | gorszą od samej śmierci mękę mu zadam.~I umilkł.~Po chwili
701 2,7 | drodze po raz trzeci zbrakło mu oddechu, wróciwszy więc
702 2,7 | dziwne uczucie. Oto wydało mu się, że sen nie przyjdzie
703 2,7 | wyraźnie jakiś głos szepcący mu do ucha:~- Wychodź z tej
704 2,7 | zamku mówiono, że służy mu w nocy za poduszkę.~Pies,
705 2,7 | Przez głowę przeleciała mu myśl, że drogę zastępuje
706 2,7 | myśl, że drogę zastępuje mu Rotgier, i włosy zjeżyły
707 2,7 | Rotgier, i włosy zjeżyły mu się na głowie, a czoło okryło
708 2,8 | Zgorzelic i Bogdańca.~Biło mu serce na myśl, iż niebawem
709 2,8 | Maćka w domu; powiedziano mu, iż poszedł z psami i kuszą
710 2,8 | Głowacza, a gdy ów pokłonił mu się i nazwał, w pierwszej
711 2,8 | przyczyny, że zdumienie odjęło mu mowę. Ochłonąwszy nieco,
712 2,8 | rycerz wielce. Przyszło mu też do głowy, że nie będzie
713 2,8 | pofolgować?"~Tu przyszło mu do głowy pytanie: co będzie,
714 2,8 | pocieszył się Maćko myślą, że mu zostanie po niej Spy-chów,
715 2,8 | nieprawda, a może pokazali mu inną. To jeno prawda, że
716 2,8 | i cesarz niemiecki w pas mu się kłania - a co uczynili
717 2,8 | miał gości. Inaczej zaraz mu się w Zgorzelicach cniło.
718 2,8 | Dobry, zacny pan! Dajże mu. Boże, światłość wiekuistą.
719 2,8 | swędzenie. Wreszcie z ust wyszło mu z trudem jedno tylko słowo:~-
720 2,8 | się znów niepokój.~- Zali mu życie niemiłe? Czegóż?~-
721 2,8 | odrzekła:~- Ej! gadał! A co mu wadziło gadać!~- To i dobrze,
722 2,8 | chwilami opowiadanie przychodzi mu jakoś nieskładnie i trudno.
723 2,8 | był człek chytry, a szło mu o to, by na wszelki wypadek
724 2,8 | wieki.~Czech przyświadczał mu kiedy niekiedy, to kiwając
725 2,8 | jej smutek i ból. Zdawało mu się też, że lada chwila
726 2,8 | się dobrze zmachał, to by mu ulżyło. Rad by był wreszcie
727 2,8 | nigdy nie odnajdzie, choćby mu sam mistrz pomagał.~- To
728 2,9 | prasnął w kupę buławą, mało mu o głowę nie zawadził. Hej!
729 2,9 | to Maćko, choć nietrudno mu już było domyślić się zakończenia
730 2,9 | jej nijakiego zła. Niech mu ją tam, niebogę, Matka Boska
731 2,9 | sam w Bogdańcu, poczęły mu przychodzić do głowy mniej
732 2,9 | natychmiast, bo na oblicze padał mu jasny blask płomienia, i
733 2,9 | I święty Jerzy.~- Służym mu.~- Po somsiedzkum przyjechał -
734 2,9 | młody i obaj poczęli ściskać mu prawicę, a następnie usadzili
735 2,9 | do człowieka ale służył mu jednak tak pilnie, że aż
736 2,9 | nieprzyjaźni żył, przecie mu go żal i bez pożegnania
737 2,9 | świętym, ni Tatarzy nie byli mu ciężsi od tych diabelskich
738 2,9 | poufnie, jakby ci obaj byli mu od lat najbliższymi przyjaciółmi.~-
739 2,9 | mnie zawzięty za to, że mu do Jagienki Zychówny przeszkadzam.~-
740 2,9 | krzynę - prawda! - alem też mu za to tak ten włochaty pysk
741 2,9 | Bogdańcowi przydał...~Tu przyszło mu do głowy, że po prawdzie
742 2,9 | rozmyślaniach prędko zeszła mu droga z Brzozowej, jednakże
743 2,10| nie ujedzie. Ale przeciwić mu się niełatwo, więc szpylmany
744 2,10| słyszeć obawy, że bliżej mu już do wiekuistego zbawienia
745 2,10| panie! nie pójdę!" Próżno mu tłumaczono, że w dzień siły
746 2,10| Wit. Lecz Maćko nakazał mu milczenie, za czym jął bacznie
747 2,10| zmiękło w nim serce. Wydała mu się dobra i jakaś bliska,
748 2,11| o opacie. Był, mówił, że mu lepiej, radował się nadzieją,
749 2,11| je opat zawiózł, ale że mu pilno było do Zbyszka, więc
750 2,11| wyjazdu, więc Maćko odradzał mu ten postępek.~Gdy wyruszyli
751 2,11| mówił sobie:~- Ha, zmarło mu się i wieczny odpoczynek!
752 2,11| Bo nieraz przychodziło mu do głowy w czasie tej drogi,
753 2,11| chłopaka, chociaż serce rwało mu się hen za bory i lasy na
754 2,11| ziemskie dobro, więc chodziło mu i o majętność po opacie.
755 2,11| nic na świecie.~- Którą mu Bóg przeznaczył, tę niech
756 2,11| tkackich czeladników, by mu misę grzanego piwa przynieśli,
757 2,11| zaraz przy przywitaniu rzekł mu:~- Są tu jakoweś bory dla
758 2,11| oczy w górę i rzekł:~- Bóg mu zapłać, ale wolałabym, by
759 2,11| urwał, w oczach błysnęło mu zdumienie, po czym twarz
760 2,11| po czym twarz uczyniła mu się sroga i wilcza, gdyż
761 2,11| psa, spod wąsów błysnęły mu zęby, w jednej chwili okręcił
762 2,11| uśmiechając się, księżna -co mu przezpieczniej w drogę nie
763 2,11| chwytać:~- Ślubowaliście mu czy nie ślubowali, a to
764 2,11| polega i nie byle czego mu odmówi. Bóg to może zdarzył,
765 2,11| nad głową. A ja nie tylko mu o ślubowaniu nie wspomnę,
766 2,11| może, i twarz rozjaśniła mu się nieco, jakkolwiek nie
767 2,11| nieograniczone zaufanie, przyszło mu łatwo. Otrzymał tedy polecenie
768 2,11| rzekł:~- Uczyniłem tak, bom mu ślubował i potykać się z
769 2,11| także nie poznali. Powiecie mu, że to nie ja, jeno Jaśko,
770 2,11| do mnie podobny. Powiecie mu, że urósł i tyla, a jemu
771 2,11| ostatnich postrzyżynach wyrosły mu znów długie - i nosił je
772 2,11| kapelan miejscowy przeczytał mu list Lichtensteina, przyjął
773 2,11| von Jungingen, i że dał mu żelazne listy, z którymi
774 2,11| chłopa przewodnika, kazał mu prowadzić poczet ku Szczytnu,
775 2,11| dwie czerwone jamy. Brakło mu również prawej dłoni, na
776 2,11| szmaty. Białe włosy spadały mu aż na ramiona, a broda sięgała
777 2,11| przez twarz przeleciał mu jakiś dziwny błysk, jakby
778 2,11| tylko dwie łzy spłynęły mu po policzkach a z ust wyszedł
779 2,11| takiego pokazuje, jakby mu język urżnęli.~- Urżnęli
780 2,11| nawet jakby zawód mignęły mu na obliczu. Być może, iż
781 2,11| Zgroza i zdumienie odbiły mu się na twarzy. Roztworzył
782 2,11| zagrodzić drogę, a z ust poczęły mu się wydobywać dzikie i jak
783 2,11| poskoczył do dziada, położył mu ręce na barkach i jął pytać:~-
784 2,11| przy gościńcu. Gdy zdarzyło mu się przechodzić przez wieś,
785 2,11| których jeden przypomniał mu słodki głos córki - a gdy
786 2,11| wzruszeń, serce ścisnęło mu się w piersi, myśli zakręciły
787 2,11| utrzymać kubka, sama podawała mu napój. Zaraz potem chwycił
788 2,11| chodziło po głowie i im więcej mu się przypatrywałem, tym
789 2,11| Wyprą się, panie; porwali mu zdradą dziecko i wyparli
790 2,11| bo nie podoła, chybaby mu nasz król pomógł. Gadają
791 2,11| żadnej przyczyny zamordowali mu umiłowaną żonę, a potem,
792 2,11| posłuch dla Zbyszka i że mu dziedzinę na Spychowie przez
793 2,11| ale Juranda nie szukał, bo mu powiedzieli, że nie żyje.~-
794 2,11| Zbyszko też powiedział mu swoje utrapienia, a ów,
795 2,11| skargę zaprowadził. Bóg da mu za to zbawienie, bo niewielu
796 2,11| że pan de Lorche wielce mu dopomógł przez to, iż go
797 2,11| mieli za Juran-dównę, a gdy mu księżna odpowiedziała, że
798 2,11| tym wypuszczeniu, niż żeby mu byli po prostu gardło wzięli.
799 2,11| jakowej wodzie utopi... Co mu ostawili? Nic, tylko pamięć,
800 2,11| będzie dobywał.~- Jeśli mu dadzą czas, to i nie omieszka -
801 2,11| Łacniej mi zawierzy, jeśli mu list wasz pokażę... że to
802 2,12| wszystko dopiero tam wróconym mu będzie, przy czym załzawiły
803 2,12| Spychowie. Ci obejmowali mu kolana, całowali ręce i
804 2,12| ze ściany, po czym twarz mu pobladła; zwrócił się ku
805 2,12| dłoń na sercu. Ona zaś jęła mu opowiadać, jak go spotkali
806 2,12| ale prócz tego przypadła mu widocznie do serca ta młodość
807 2,13| rękę Jurandowi, wyrywał mu język i wykapywał oczy.
808 2,13| nie wzdrygnie, a choćby mu człeka kazali zębami rwać -
809 2,13| okrutnie miłował i którą mu Krzyżacy...~Tu zaciął się
810 2,13| jako ja z wami, a tamten to mu się z trumny śmiał, to zgrzytał,
811 2,13| oblizywał z radości, że mu stary komtur pana Zbyszkową
812 2,13| komtur Jurandowe dziecko mu przynieść, bo mu tamten
813 2,13| dziecko mu przynieść, bo mu tamten widać szepnął, że
814 2,13| trzeba, to w chytrości nikt mu nie wyrówna. Siadł ci tedy
815 2,13| pięścią w kark! Myślał, że mu śpik przetrąci, tak że i
816 2,13| przywiedli. Niech rzekną mu, że ją oddadzą, byle sam
817 2,14| poszła z nim do Juranda, aby mu nowiny oznajmić. Zastała
818 2,14| niebo.~Blask księżyca padał mu wprost na twarz, na białe
819 2,14| Jagienkę, a serce lgnęło mu coraz bardziej do ślicznej
820 2,14| młoda a chrobra dusza rwała mu się przede wszystkim do
821 2,14| gdy sama Jagienka rzekła mu to, co zresztą było prawdą,
822 2,14| swojej pani, która kazała mu iść do pana Zbyszka.~Jagienka
823 2,14| Przepasz go alibo daj mu wspominek na drogę, aby
824 2,14| Sieciechównie niełatwo było mu coś dać, gdyż miała na sobie
825 2,14| ją Jagienka, radząc, by mu oddała pątliczek, który
826 2,14| twarzy. Policzki zapłonęły mu, a potem zaraz pobladły;
827 2,14| jeszcze, ale przeszkodził mu w tym ksiądz Kaleb i stary
828 2,14| którzy zeszli umyślnie, aby mu udzielić rad na drogę.~-
829 2,15| nie wypowiadając jeszcze mu wojny i łudząc go układami,
830 2,15| król nie rzekł, chociaż mu dary przywieźli: ścigłe
831 2,16| wojnie. Wiek życia zbiegł mu w polu przeciw Tatarom,
832 2,17| podcinane z przodu, spadały mu aż na brwi, chwilę posiedział
833 2,17| Zbyszka, więc choć chciało mu się poznać wszystkie przygody
834 2,17| młodzianka, jednakże przerwał mu i rzekł:~- A toś zapomniał
835 2,17| rzekł Maćko - iże popręg mu pękł przy siedle, co ty,
836 2,17| pokwapią się z zamku. Chodziło mu o to, by jednocześnie stoczyć
837 2,18| zwykłej troski i oczy świeciły mu po dawnemu.~- Nuże! - zawołał. -
838 2,18| przerwał, gdyż Zbyszko położył mu nagle dłoń na ustach, albowiem
839 2,19| Przy czym twarz zmierzchła mu nagle i nabrała jakiegoś
840 2,19| jego piersiach posłużyła mu tym samym jako oparcie,
841 2,19| fala wściekłości napłynęła mu do głowy i odjęła zupełnie
842 2,19| żmujdzka nie strzaskała mu głowy. Bór przestał szumieć,
843 2,19| siodła. Ale strzemię pękło mu od zbytniego parcia i spadli
844 2,19| przeciwnika i przygniótłszy mu brzuch kolanami, trzymał
845 2,19| który ośmielił się stawić mu w gęstwinie czoło.~I trzymał
846 2,20| i pochyliwszy się, bódł mu ostrogami boki, ciął go
847 2,20| na wszelki wypadek podać mu pomoc skuteczną.~Lecz po
848 2,20| od szyi powróz.~- Będzie mu tak! - rzekł. - Tak jako
849 2,20| zmarszczył brwi.~- Nie będzie mu ani tak, ani inak, gdyż
850 2,20| Dziękuj Bogu - rzekł mu Zbyszko - iże cię podał
851 2,20| służysz.~To rzekłszy, podał mu list Żmujdzinów do królów
852 2,20| prędko, albowiem nie była mu obcą trudna sztuka czytania,
853 2,20| pachołków, aby świecili mu łuczywem, i biegł w stronę,
854 2,20| razem.~- Słuchaj! - mówił mu po drodze Geldryjczyk. -
855 2,21| usiłował odpowiadać na zadawane mu pytania. Łkanie ściskało
856 2,21| pytania. Łkanie ściskało mu gardło, wargi się trzęsły,
857 2,21| leśne jabłko dzidami, że mu zabrali konia, na którym
858 2,21| drzewa, mrówki pogryzły mu tak nogi i całe ciało, iż
859 2,21| odrzekł Czech.~Lecz zbliżył mu powtórnie do ust bukłak
860 2,21| tam było, jeno wiem, że aż mu się coś w głowie pomieszało
861 2,21| jeszcze gdy o tym wspomni, to mu włosy dębem stają na głowie,
862 2,21| Spychowa. To Zygfryd mówi mu: "Czego? Msze ci na nic,
863 2,21| rozmawia: "Nie mogę, mówi mu, nie mogę! Jak sam przyjdę,
864 2,21| odezwie, na twarzy zaś widać mu boleść okrutną. Kolebki
865 2,21| tak strasznej siły, że nic mu to - i ze stoma się potykać.
866 2,21| po niemiecku Mazura rzekł mu:~- Tego od ciebie nie mogę
867 2,21| chodzi, lubił Zbyszka, był mu wdzięczny za ostatnią bitwę
868 2,22| tak będzie lepiej. Powiem mu, żeby trzy razy w dzień
869 2,22| mnie życzy niż im. Powiem mu też, że napadłszy na nich,
870 2,22| zmarszczył brwi i w twarzy odbiła mu się głęboka zawziętość,
871 2,22| zwierz pierwszy zeszedł mu z drogi. Natomiast o południu,
872 2,22| odrzekł Zbyszko.~- I byle mu uwierzyli - kończył Macko -
873 2,22| mrugnął na Czecha, dając mu do zrozumienia, aby w każdej
874 2,22| zmacał, czy miecz łatwo mu wychodzi z pochew.~Lecz
875 2,22| wiedząc, czy nie przyjdzie mu potykać się na ostre, olbrzymi
876 2,22| olbrzymi Niemiec byłby mu pokruszył żebra albo może
877 2,22| krwią zaszły, po czym wsunął mu nogę między kolana, uderzył
878 2,22| zabitym dziku i przyłożył mu ostrze mizerykordii do karku.~
879 2,22| przeraźliwie i ręce osunęły mu się bezwładnie ze Zbyszkowych
880 2,22| na nogach. Macko zasunął mu ręce pod pachy i podniósł
881 2,22| o trudzie, siły wróciły mu od razu i jak gdyby nigdy
882 2,22| go zupełnie i wyrywając mu się z rąk, poczęła powtarzać
883 2,23| przemógł go i wykręciwszy mu rękę, zawołał:~- Wściekłeś
884 2,23| za Danusiną mękę! Ten ci mu zapłaci, nie bój się! I
885 2,23| Jurandowi wygodzić. Należy mu się to. A czego tobie nie
886 2,23| skręcił kark, ale że widziała mu się jeszcze potrzebna, więc
887 2,23| ręku, a następnie pomógł mu usiąść. Arnold spojrzał
888 2,23| Zygfryda.~Maćko położył mu spokojnie dłoń na ramieniu
889 2,23| przycisnął z całej mocy, aby mu przytomność powrócić, sam
890 2,23| knykieć, a z oczu poczęły mu kapać jedna za drugą wielkie
891 2,23| kilku słowach opowiedział mu zdradę Danvelda, porwanie
892 2,23| To mówiąc, Maćko rozciął mu sam powróz na nogach, po
893 2,23| położywszy się na skórze, którą mu przyniósł Hlawa, postanowił
894 2,23| do ogniska, gdyż ciążyło mu na duszy coś takiego, o
895 2,23| westchnął stary rycerz, bo żal mu istotnie było i Jagienki,~
896 2,23| jest. Maćko opowiedział mu, co uradzili razem z Czechem,
897 2,23| dotykało wprost Danusi, było mu obojętne. Zaraz też zaczął
898 2,23| tam do biskupa i powiedz mu, kto ona jest, że Opatowa
899 2,24| W tejże chwili mignęła mu przez głowę myśl, że ona
900 2,24| przerażenia i pot zimny pokrył mu czoło.~- Danuśka! - rzekł -
901 2,24| jak tam jest - i rzuciwszy mu jedno słowo: "Wody!" - przebiegł
902 2,24| Maćko.~Ale Danusia przerwała mu w tej chwili. Skończywszy
903 2,24| Maćko.~Więc zgroza napełniła mu duszę, ale w mgnieniu oka
904 2,24| jest, zapytał, czy wolno mu będzie wejść do chaty i
905 2,24| brat Arnoldów - przyślę mu jadło i napitek, bo w drogę
906 2,24| poszli przodem, dozwalając mu iść z tyłu. Ale on, jako
907 2,24| człowieka, na którym mogło mu dużo zależeć, rzekł:~- Widać,
908 2,24| zakonna, zbiegłszy nocą, dała mu znać o przygodzie, jaka
909 2,24| opowiadania, które powtórzono mu po niemiecku, uśmiechnął
910 2,24| niegodziwości, którymi rzucał mu w oczy Maćko, nie umiał
911 2,24| Wiedział więc, że trzeba mu będzie stanąć przed mistrzem
912 2,24| i rozumiał, że mniejszy mu będzie wstyd, gdy będzie
913 2,24| wypadek pozwólcie oznajmić mu, że nie ma o tym co gadać,
914 2,24| na Wolfganga tak, jakby mu chciał powiedzieć: "Powiedz
915 2,24| rozumiał, że nie wypada mu siebie i Zbyszka zbyt mało
916 2,24| ma wziąć Zbyszko, poszedł mu to oznajmić, przy czym widocznie
917 2,24| inna myśl do głowy, radził mu, aby wyjeżdżał natychmiast.~-
918 2,24| skoczył ku niemu i położywszy mu dłoń na kolanie, rzekł:~-
919 2,24| samotnie, a dusza rwała mu się ze wszystkich sił za
920 2,24| pomniejszać". I myśl ta przyniosła mu pewną ulgę.~ ~
921 2,25| żylasty Maćko nadwerężył mu poprzednio kości. Ale najcięższe
922 2,25| mógł. Giermek nie zadawał mu wprawdzie żadnych osobnych
923 2,25| nim nie miał i uwalniał mu prawicę z więzów tylko na
924 2,25| usłyszał zapowiedź, że będą mu zęby nożem podważać i przemocą
925 2,25| dużo". I ta myśl osładzała mu trudy pochodów, bo zresztą
926 2,25| niedoli.~Często też stawała mu przed oczyma rumiana jak
927 2,25| albowiem tak pilno było mu do Spychowa.~Jechali błędnymi
928 2,25| mówił: "Rozwiążcie go, to mu dam oręż i za miedzą pozwę
929 2,25| i gdy ksiądz wstał, mógł mu już spokojnie powtórzyć,
930 2,25| na głowie córki. Zaliby mu prawica odrosła? bo wiem,
931 2,25| wejście Jagienki.~- Oznajmiłam mu - rzekła - nowinę ostrożnie,
932 2,25| pierwszej chwili Czech nie mógł mu się dobrze przyjrzeć, gdyż
933 2,25| używał. Za odzież służyła mu gruba włosiennica, przepasana
934 2,25| wilczycę, która ogrzewała mu bose stopy, i podał się
935 2,25| pustych jamach oczu zebrały mu się dwie wielkie łzy i spłynęły
936 2,25| dwie wielkie łzy i spłynęły mu po policzkach. Ze wszystkich
937 2,25| ziemskich uczuć pozostało mu jeszcze jedno tylko: miłość
938 2,25| długo i znów łzy kapały mu na białą brodę. Aż wreszcie
939 2,25| promienie - i skinął, aby mu przywiedziono tuż więźnia.~
940 2,26| bacznym okiem, jak gdyby mu chodziło o to, aby niespodzianie
941 2,26| razem, albowiem wydawało mu się, że oczy Krzyżaka świecą
942 2,26| albo upiora. Przychodziło mu nawet do głowy, aby go przeżegnać,
943 2,26| pod znakiem krzyża może mu zawyje nieludzkim głosem
944 2,26| drogę i zawrócić, ale wstyd mu było samego siebie, więc
945 2,26| Warcimowym dworzyszczu, dadzą mu przecie jaki miecz albo
946 2,26| gorączkę. Rozpacz żrąca mu duszę od czasu śmierci Rotgiera,
947 2,26| szaleństwu, a chwilami nawet mu się poddawał. Świeżo zaś -
948 2,26| iść.~- Idź! idź! - szepnął mu nagle nad uchem jakiś głos.
949 2,26| zamiast odpowiedzieć, pokazał mu zęby i począł głucho warczeć.~
950 2,26| chrzęst kości i głos mówiący mu w samo ucho:~- Czas! czas!
951 2,26| Tam czarny upiór pochylił mu gałąź i pomógł przywiązać
952 2,26| jedno mgnienie oka wydało mu się, że słyszy jakiś chrapliwy,
953 2,26| i począł zębami szarpać mu piersi, aby ukąsić go w
954 2,27| początku podróży przelatywała mu przez głowę zabobonna myśl,
955 2,27| pomiesza, piersi zaś rozpierał mu jakby płacz przeogromny,
956 2,27| wybuchnąć, albowiem tamowała mu ujście i jakaś złość, i
957 2,27| dać chorej ratunek. Trzeba mu było ciągnąć do Spychowa,
958 2,27| straszne, albowiem zdawało mu się, iż wszystko już się
959 2,27| Bogu... Po czym zbrakło mu głosu - i przez czas jakiś
960 2,27| czasu gdy ją odzyskał, stała mu się droższą niż cały świat.~
961 2,27| uczuł, jak włosy zjeżają mu się na głowie, a mróz przechodzi
962 2,28| niego, próżno zapytywał, co mu jest; nie słyszał, nie rozumiał,
963 2,29| wiedział również, że trudno mu będzie zaraz odjechać od
964 2,29| to także najlepiej dać mu dobrze pięścią po karku.~
965 2,29| Zbyszka, albowiem przypomniał mu wyprawę na Żmujdź i odbicie
966 2,29| zbudził, znacznie widać mu boleść łzami spłynęła, gdyż
967 2,29| pana de Lorche i począł mu za przybycie dziękować,
968 2,29| dowiedział.~A ów odpowiedział mu przez usta księdza Kaleba,
969 2,29| okrutnie teraz chodzi, bo mu Witolda strach, a jeszcze
970 2,29| sobie króla ująć i niczego mu nie odmówi. Wiecie, że w
971 2,29| Żaden rycerz nie sprostał mu nigdy w szrankach, a Maurowie
972 2,29| Krzyżacy dawno posłali mu zaproszenie.~- Daj Bóg takie
973 2,30| rycerze dziwili się, iż udało mu się to tak łatwo, objaśnił
974 2,30| wspomnienie serce ścisnęło mu się żalem i pomstą.~- Prawda! -
975 2,30| do Spychowa, nie chciała mu się w głowie pomieścić.
976 2,30| po co? Dlaczego? Nie było mu wprawdzie tajnym, że dziewczyna
977 2,30| Zresztą i Maćko, i Czech nawet mu o niej nie wspomnieli...
978 2,30| wspomnieli... Wszystko to wydało mu się ogromnie dziwne i zupełnie
979 2,30| uszom nie wierzy i chce, by mu powtórzono nieprawdopodobną
980 2,30| Tolima jednak nie umiał mu nic więcej powiedzieć nad
981 2,30| dowiedział. A Zbyszko również rad mu był z całej duszy, czując,
982 2,30| roztkliwił, opowiadając mu o śmierci Danusi, i podzielił
983 2,30| król co? za kim jest? Zali mu nie gniewne na Krzyżaków
984 2,30| jaką życzliwość okazał mu swego czasu ów sławny rycerz
985 2,30| górę oczy, które za-łzawiły mu się w jednej chwili, co
986 2,30| siadłszy obok niego, począł mu opowiadać o niedoli Juranda,
987 2,30| jako jej szukał i jako mu zmarła po odbiciu. A Powała
988 2,30| zgroza, to litość odbijały mu się na obliczu. Wreszcie,
989 2,30| dworów wysyła, a w oczy mu się łasi, bo lepiej od innych
990 2,30| wiem, żeś nie mógł. Myśmy mu także w Krakowie ślubowali,
991 2,30| różne dwory posyła, więc mu i niełatwo pozwoli.~- Pierwej
992 2,30| Taczewa, po czym twarz poczęła mu drgać i wreszcie wybuchnął
993 2,30| Powała pochylił się, otoczył mu biodra ramieniem, nagle
994 2,31| się nad nim i ścisnąwszy mu dłońmi skronie, roniła łzę
995 2,31| aby Krzyżak myślał, że mu gniewnie odpowiada, i dodał:~-
996 2,31| swego czasu młody rycerz dał mu w Krakowie, kiwnął mu przyjaźnie
997 2,31| dał mu w Krakowie, kiwnął mu przyjaźnie głową, dając
998 2,31| i smutna siostra, wydała mu się jednak w swej królewskiej
999 2,31| które wyrzekła, nie ma mu nic więcej do powiedzenia.~
1000 2,31| godność, i z początku zdawało mu się, że to strój daje jej
1-500 | 501-1000 | 1001-1198 |