Tom, Rozdzial
1 1,4 | pomieszani byli z ludźmi Lichtensteina, jechali teraz za nimi.
2 1,5 | zaniepokojeni szybkim powrotem Lichtensteina. Lecz starszy rycerz niepokoił
3 1,5 | rycerstwo - szukał towarzystwa Lichtensteina i rad sadowił się obok niego
4 1,5 | nieco z tyłu płową głowę Lichtensteina. na szyję, plecy i ramiona,
5 1,5 | zwrócił zmarszczone czoło do Lichtensteina i rzekł:~- Nie poznaję cię,
6 1,5 | spoglądając posępnie na Lichtensteina.~- Słusznie prawi! - powtórzyli
7 1,5 | do królowej, by skłoniła Lichtensteina do zupełnego odstąpienia
8 1,5 | wtóre, słuchaj: poszedł do Lichtensteina twój stryk, a potem pójdę
9 1,5 | zawinił - i nie żadnego Lichtensteina, ale posła będziesz przepraszał.
10 1,5 | Maćka i ukazał mu oczyma na Lichtensteina, jakby polecając go jego
11 1,6 | w dalekie kraje, wyszuka Lichtensteina i stoczy z nim walkę śmiertelną.
12 1,6 | ujrzy zwycięzcę hardego Lichtensteina, powie: "Ruszajże teraz
13 1,6 | dzieci napłodzisz, możesz Lichtensteina na śmierć pozwać, ale przedtem
14 1,7 | kraj świata, byle tylko Lichtensteina dostać.~- Tego ci nie przyganię.
15 1,7 | zdobędzie.~- Jeno co do Lichtensteina - rzekł Zawisza - nie wiemy,
16 1,8 | nie za ujmę. napaść na Lichtensteina, bo przecie to uczynił także
17 1,8 | się:~- Tyś chciał bić w Lichtensteina?~- Ano! - odrzekł Zbyszko.~
18 1,11| Krakowie chciał nawet w posła Lichtensteina bić, za co mało mu głowy
19 1,13| poprzysiągł na rycerską cześć; Lichtensteina też musi dostać, ale od
20 1,19| nieopatrznie chciał bić w Lichtensteina - i wszystkie nieszczęścia,
21 1,24| żeby nie ona, nie byłby w Lichtensteina bił, aby mu pióra ze łba
22 1,26| pozwał, a przedtem jeszcze Lichtensteina? Mówił de Lorche, że ponoć
23 1,32| pozwali, poćwiertował, w Lichtensteina też bił, od tura dziecko
24 2,8 | rycerza, a przedtem bił w Lichtensteina, one zaś, psiajuchy, miłują
25 2,8 | Mój pan też, słyszałem, na Lichtensteina rękę podnosił, Rotgiera
26 2,11| rzekłszy, pokazał oczyma na Lichtensteina, który z wojewodą płockim
27 2,11| bratanka nie było, ile że Lichtensteina, choć z zacnego rodu idzie,
28 2,11| księżna. I skinąwszy na Lichtensteina, poznajomiła z nim Maćka,
29 2,11| drogę. Uzyskanie listu od Lichtensteina przy poparciu księżny Aleksandry,
30 2,11| był wbrew przewidywaniom Lichtensteina jeszcze w Malborgu, to jechać
31 2,11| miejscowy przeczytał mu list Lichtensteina, przyjął Maćka gościnnie,
32 2,11| Dobrze, że mamy pismo od Lichtensteina, bo jego się podobno gorzej
33 2,11| odpowiedział Maćko. - Mam listy Lichtensteina i do Szczytna mogę przezpiecznie
34 2,12| prócz tego posiada listy od Lichtensteina, z którymi wszędy bezpiecznie
35 2,13| pokazał podwójciemu pismo Lichtensteina, a podwójci, że to za młodu
36 2,14| puszczami muszę. Pan ma listy od Lichtensteina, które po drodze może pokazywać,
37 2,30| i wreszcie pytałem się o Lichtensteina. Nie ma go tu i nie będzie
38 2,49| Maćko potykał się z krewnym Lichtensteina, który się ofiarował w zastępstwo,
39 2,49| rozgniewał się na mnie o Lichtensteina, to młody kniaź Jamont,
40 2,51| stoczył w tej chwili pod wodzą Lichtensteina dwadzieścia chorągwi na
41 2,51| on wszędy oczyma Kunona Lichtensteina, ale nie mogąc go w tłoku
42 2,51| krwawym pobojowisku Kunona Lichtensteina - i szczęsny we wszystkim
43 2,51| wielkiego komtura Kunona Lichtensteina, z gardłem okropnie mizerykordią
44 2,52| stoczył w tej chwili pod wodzą Lichtensteina dwadzieścia chorągwi na
45 2,52| on wszędy oczyma Kunona Lichtensteina, ale nie mogąc go w tłoku
46 2,52| krwawym pobojowisku Kunona Lichtensteina - i szczęsny we wszystkim
47 2,52| wielkiego komtura Kunona Lichtensteina, z gardłem okropnie mizerykordią
|