Tom, Rozdzial
1 1,2 | księżna.~Gdy zaś zakonnik wyszedł, poczęła wołać:~- Hej, Danusia!
2 1,3 | Zakonnik przybrany w ornat wyszedł ze mszą, skłonił się księżnie -
3 1,6 | naszego króla w Krewie, wyszedł z więzienia w niewieścim
4 1,6 | widocznie był rad. Wreszcie wyszedł na niski krużganek, mając
5 1,8 | nie mogę ci nic rzec. I wyszedł.~ ~
6 1,10| rozpowiadał pan z Taczewa:~Wyszedł Niemiec z wielgim zyskiem,~
7 1,15| przebierał się w alkierzu. Wyszedł wreszcie tak piękny, że
8 1,17| I znów wywaliwszy drzwi, wyszedł na dziedziniec, a przerażeni
9 1,19| który wojskiem przewodził. Wyszedł on tedy ze starszymi braćmi
10 1,20| oświeconej sieni - i na ganek wyszedł człowiek, w którym Zbyszko
11 1,20| sucha, iskrząca. Wkrótce wyszedł i siadł na koń książę, mając
12 1,22| wszystkich sił czapkę o stół i wyszedł z izby, trzasnąwszy drzwiami.
13 1,25| gratia plena...~Po czym wyszedł z izby i wróciwszy po niejakim
14 1,26| strażom zejść. Naprzeciw gości wyszedł stary Mrokota, który już
15 1,28| Wyszoniek, usłyszawszy to, wyszedł pospiesznie z izby, a księżna
16 1,28| książę wziął kostur w rękę i wyszedł, by wydać odpowiednie rozkazy,
17 1,30| ma być, ostańcie sami.~I wyszedł wraz z księdzem Kalebem,
18 2,7 | nasunął kaptur na głowę i wyszedł z izby.~Po chwili znalazł
19 2,7 | Zygfryd zawdział płaszcz i wyszedł.~Przyszedłszy do kaplicy,
20 2,7 | płaszczem wraz z twarzą i wyszedł z kaplicy.~Przy drzwiach
21 2,7 | Po czym wziął latarnię i wyszedł. W drodze po raz trzeci
22 2,7 | podniósłszy się z trudem, wyszedł. Na blankach obwoływały
23 2,8 | a co zostawić, po czym wyszedł z izby, raz dlatego, że
24 2,11| mu po policzkach a z ust wyszedł podobny do jęku głos:~-
25 2,11| Dopieroż gdy zobaczyli, jakim wyszedł z rąk krzyżackich - wybuchła
26 2,11| Przyzwę go! - rzekł stary.~I wyszedł. Lecz nim przyprowadził
27 2,12| wreszcie przeżegnał się i wyszedł na palcach z izby. Za nim
28 2,14| Niechże tak będzie!" - wyszedł, nie mówiąc nic więcej,
29 2,16| krótko:~- Pod Nowe Kowno.~I wyszedł z namiotu.~Maćko i Czech
30 2,21| zełgał, gdyż źle byś na tym wyszedł!~- Znak jeszcze jest - odpowiedział
31 2,23| tylko oczy, a z ust jej wyszedł zwykły, zdyszany szept:~-
32 2,24| Rozumiesz?~To rzekłszy, wyszedł z izby, aby wydać ostatnie
33 2,24| wierzchowca - i po chwili Zbyszko wyszedł z izby, trzymając na ręku
34 2,27| głębszym oddechem, a z ust wyszedł ledwie dosłyszalny szept:~-
35 2,30| lepiej! - rzekł Czech.~I wyszedł wołać służebnych pachołków,
36 2,43| jedyne słowo:~- Głupiś!~I wyszedł z izby.~Ale na oborze począł
37 2,43| powtórzył Maćko.~I znów wyszedł z izby doglądać chłopów
38 2,44| dodała dziewczyna.~Maćko wyszedł razem z niewiastami, niby
39 2,51| wkrótce wyjść z drugą i król wyszedł przed namiot, aby rozprostować
40 2,51| Lecz gdy po skończonej mszy wyszedł znowu przed namiot, mógł
41 2,51| a ze stu tysięcy piersi wyszedł jeden olbrzymi głos do grzmotu
42 2,51| krótko. Ni jeden Niemiec nie wyszedł żywy z tej burzy i po chwili
43 2,52| wkrótce wyjść z drugą i król wyszedł przed namiot, aby rozprostować
44 2,52| Lecz gdy po skończonej mszy wyszedł znowu przed namiot, mógł
45 2,52| a ze stu tysięcy piersi wyszedł jeden olbrzymi głos do grzmotu
46 2,52| krótko. Ni jeden Niemiec nie wyszedł żywy z tej burzy i po chwili
|