Tom, Rozdzial
1 1,4 | czas ochłonąć ze zdumienia, pochylił się w kulbace, złożył glewię
2 1,4 | prawej stronie przy księżnie, pochylił się wreszcie do jej ucha
3 1,5 | zawtórowała jej zaraz. Zbyszko pochylił się na nowo do ich nóg,
4 1,6 | was tyle czasu nie było.~I pochylił się znów do ręki starego,
5 1,6 | wsparł łokcie na kolanach i pochylił głowę tak, że włosy całkiem
6 1,9 | odrzekł szczerze Zbyszko.~I pochylił mu się do strzemion, ów
7 1,10| ziemię, przycisnął brzuchem, pochylił się, wyprężył grzbiet jak
8 1,15| i mój krewniak? Zbyszko pochylił się i ucałował go w rękę.~-
9 1,17| podejmiem.~To rzekłszy, pochylił mu się do kolan, a za nim
10 1,19| opuścił ratyszcze.~Czech zaś pochylił mu się do strzemienia i
11 1,19| rzekł Zbyszko.~I mimo woli pochylił się w siodle i złożył kopię
12 1,19| nawet dziwił, iż młody pan pochylił kopię przed wyzwaniem.~Lecz
13 1,20| za nimi dworzan i gości, pochylił się ku niej, objął ją i
14 1,23| uczynicie?~Na to Danveld pochylił się ku mówiącemu i ukazał
15 1,26| jeździec, nie dosłyszawszy, pochylił się ku niemu:~- Jako zaś
16 1,26| kilku przybocznych. Zbyszko pochylił mu się do kolan, a następnie
17 1,26| jej oszczędzić.~Zbyszko pochylił się po raz wtóry do kolan
18 1,30| stanąwszy przed niewiastą, pochylił się tak, jakby chciał jej
19 1,31| nigdy nic nie mówił, tylko pochylił się przed Zbyszkiem i objął
20 1,32| To rzekłszy, raz jeszcze pochylił się do strzemienia i zniknął.
21 1,32| Imię Ojca i Syna...~Po czym pochylił się, wdział na się wór,
22 2,7 | kaptur. Jeden z knechtów pochylił pochodnię, przy której blasku
23 2,7 | świece i słucha.~To rzekłszy, pochylił się do twarzy trupa.~- Pamiętasz,
24 2,7 | nieco w ręku kata, jednakże pochylił ją i wkrótce na oko Juranda
25 2,11| Lecz on nie wstał, owszem pochylił się i objął jej nogi, jakby
26 2,13| się serdecznie. A giermek pochylił się znów do jej kolan:~-
27 2,14| przewiązką umierać.~I znów pochylił się do jej stóp, a potem
28 2,18| oczekiwanie i milczenie, pochylił się do ucha Zbyszka i począł
29 2,19| Zbyszko w tej samej chwili pochylił się w siodle, uderzył konia
30 2,19| pochwycił szał po śmierci brata, pochylił się, nie zsiadając z konia,
31 2,24| zbliżywszy się do stryjca, pochylił się do jego ręki, aby ucałować
32 2,26| skraj boru. Tam czarny upiór pochylił mu gałąź i pomógł przywiązać
33 2,28| złożonych w krzyż rąk zmarłej i pochylił kilkakrotnie głowę, jakby
34 2,30| szczerym śmiechem.~A Powała pochylił się, otoczył mu biodra ramieniem,
35 2,36| później, ujrzawszy Jagienkę, pochylił się nagle do jej kolan i
36 2,51| krzyżem, spoważniał znów i pochylił z pokorą przybraną w srebrzysty
37 2,52| krzyżem, spoważniał znów i pochylił z pokorą przybraną w srebrzysty
|