Tom, Rozdzial
1 1,2 | Rozdział II~A wtem przez drzwi weszła księżna - pani średnich
2 1,5 | dary.~Jadwiga weszła przez drzwi od zakrystii. Ujrzawszy
3 1,5 | Królowa szła z wolna od drzwi zakrystii ku ołtarzowi,
4 1,5 | jakby mu już otworzono drzwi wieży. Następnie jednak
5 1,7 | więc nie poskąpi.~A wtem drzwi się otworzyły, i jakby na
6 1,8 | rzekł dworzanin, ukazując drzwi. Zbyszko przeżegnał się
7 1,15| ziemię praśnie i precz za drzwi do pola wyskoczy. Ale potem
8 1,15| wysypało się przez otwarte drzwi izby. Zbyszko i Zych wprowadzili
9 1,17| podsłuchiwać! To rzekłszy, otworzył drzwi do alkierza, w które zaledwie
10 1,17| na miejscu, wywalił nogą drzwi alkierza, wpadł do izby,
11 1,17| koń!...~I znów wywaliwszy drzwi, wyszedł na dziedziniec,
12 1,20| Przecie nie będziem do drzwi kołatać i księcia, pana
13 1,20| spoglądał ustawicznie na drzwi i okna dworca, zaledwie
14 1,20| Skrzypnęły wreszcie i otwarły się drzwi główne, odkrywając wnętrze
15 1,20| razem otworzyły się duże drzwi po prawej stronie izby i
16 1,30| izbie narożnej, zaledwie drzwi się zamknęły za Zbyszkiem
17 1,30| lub martw Ale po chwili drzwi uchyliły się i ukazał się
18 2,1 | Lecz on, spostrzegłszy drzwi większe od innych, nad którymi
19 2,1 | Jurand zbliżył się do owych drzwi, obie ich potowy otworzyły
20 2,1 | szczytnieńskiego. Pachołek, otworzywszy drzwi, cofnął się na powrót ku
21 2,1 | upokorzenie, gdyż przez boczne drzwi, prowadzące do innych izb,
22 2,1 | nadzwyczajną ciekawością na drzwi, przez które miała się ukazać.~
23 2,1 | Wreszcie ostatni zatrzasnął drzwi prowadzące na chór i Jurand
24 2,1 | Jednocześnie rozwarły się wielkie drzwi wchodowe i przywołani przez
25 2,2 | prostych knechtów, a gdy drzwi zamknęły się za nimi, zwrócił
26 2,7 | coraz częściej głowę przeze drzwi. Godzina płynęła za godziną,
27 2,7 | kaplicy, rozejrzał się od drzwi, czy nie ma nikogo, potem
28 2,7 | wiodło do niskich żelaznych drzwi. Diederich otworzył je i
29 2,7 | na wznak przez otworzone drzwi, nie~wydawszy ani jęku.~
30 2,7 | Na koniec zaskrzypiały drzwi ukryte we wnęku wielkiej
31 2,8 | tak, jakoby kto skrzypiące drzwi otwierał i zamykał, a potem
32 2,8 | jakieś ozwały się w sieni, drzwi otworzyły się nagle i do
33 2,10| a czasem pukało coś i we drzwi. Jagienka i Sieciechówna
34 2,11| gdyż opodal od siebie, obok drzwi, przez które wchodziła właśnie
35 2,24| zaglądał przez szpary i przez drzwi, wszedł wreszcie po raz
36 2,27| zapasów i koni. Wszystkie drzwi stawały otworem. Nie potrzebował
37 2,42| nie ma, to raz po raz na drzwi spogląda. Pytaj go ty.~I
|