Tom,    Rozdzial

1001  2,52|       Zbyszko z Bogdańca rzucał się jak dzik w najgęstsze tłumy,
1002  2,52|           Maćko, walcząc rozważnie, jak walczy wilk, który inaczej
1003  2,52|             co się dzieje, a potem, jak który stał, wbijał koniowi
1004  2,52|      Krzyknęły wprawdzie z rozpaczą jak jeden mąż wojska polskie
1005  2,52|            na pancerze. Rzucili się jak lwy rozżarte ku miejscu
1006  2,52|      rozwinął i rozkwitła wspaniale jak olbrzymi kwiat, jako znak
1007  2,52|       ruszył swe żelazne hufce, tak jak wicher porusza ciężką, niosącą
1008  2,52|            z Maszkowic, przelatując jak błyskawica wzdłuż szeregów.~-
1009  2,52|          Pan - z To - bą!...~I szli jak powódź. Szły pułki najemne
1010  2,52|        świetne zbroje, na ogromnych jak tury koniach, nie uznojeni
1011  2,52|            udziału, wypoczęci, szli jak huragan z tętentem, z hukiem,
1012  2,52|      rozpuszczony na wiatr wyglądał jak olbrzymie skrzydła orła.~
1013  2,52|           zarówno biegły w łacinie, jak i w rycerskim rzemiośle.
1014  2,52|            ziemię i bitwa stała się jak jeden płomień niezmierny,
1015  2,52|            wrzawą nieludzką pędziła jak wicher na swych ścigłych
1016  2,52|        rohatyną w szyję, zwalił się jak dąb na ziemię.~Mrowie przybranych
1017  2,52|       leżało już po większej części jak zżęty łan zboża. Poddały
1018  2,52|          kolisko i bronili się tak, jak broni się stado dzików,
1019  2,52| polsko-litewski opasał owo kolisko, jak wąż opasuje ciało byka,
1020  2,52|             oksze. Wycinano Niemców jak bór, a oni marli w milczeniu,
1021  2,52|          szaleństwem, inni walczyli jak przez sen, inni na koniec
1022  2,52|         niezwalczony, stał nad nim, jak stoi słup graniczny wkopany
1023  2,52|       skoczył ku niemu i starli się jak dwie burze na ziemi trupami
1024  2,52|             w Malborgu tarcza, pękł jak gliniany garnek stalowy
1025  2,52|         powróz na szyję, powlókł go jak wołu tam, dokąd spędzano
1026  2,52|             odmówisz, tedy cię każę jak psa na powrozie powiesić.~-
1027  2,52|         czym łzy poczęły mu spływać jak perły po policzkach i po
1028  2,52|       zwróconymi ku niebu i białymi jak ich płaszcze twarzami, z
1029  2,52|            trupy leżące u ich stóp, jak spoglądają uznojeni żeńcy
1030  2,52|     niemiecka zalewająca dotychczas jak fala nieszczęsne krainy