Tom, Rozdzial
1 1,2 | Śpi? - zapytała księżna. - Ot, masz swoją "damę".~- Milsza
2 1,7 | kiełbasy, misa jajecznicy ot i całe jego dzienne jedzenie.
3 1,9 | tak mieć, co jest w ziemi! Ot by można Bogdaniec zabudować!~-
4 1,10| myśliwi - rzekł Zych. - Ot patrz! już są, jeno dalej
5 1,14| się dłonią po biodrze.~- Ot! - zawołała - zabaczyłam
6 1,14| opatowe bogactwa! Siądę, ot, na koń i na zamry pojadę,
7 1,15| nocą w Tulczy najechać. Ot, dlaczego kord przy boku
8 1,15| sese defensare permittunt! Ot, dlaczego i im dałem miecze.~
9 1,16| Bo się o niego boję.~- Ot, babski rozum! - rzekł,
10 1,17| zawołał Maćko.~- Nie uczynię? Ot mi wasz zastaw! ot mi wasze
11 1,17| uczynię? Ot mi wasz zastaw! ot mi wasze grzywny! Dałem,
12 1,17| osta-wić, to wam do tego nic. Ot, jak nie uczynię!~To rzekłszy,
13 1,17| a ja wiatr- rozumiesz! Ot! I dmuchnął mu w głowę tak
14 1,19| czarnego chleba i łyk wody - ot, co dla mnie - a resztę,
15 1,19| księcia komtury bawią -i ot, nowi goście jeszcze jadą...~
16 1,23| Więc powiedz mu, że ja, ot, jak odpowiadam!... I w
17 1,24| przywtórzył ksiądz Wyszoniek. - Ot i teraz, ledwie dycha, a
18 1,24| Pan cię rycerzem pasował i ot, co ci przeze mnie posyła.~
19 1,27| pod śniegiem! Widać głowę, ot tu!~- Jest i koń - zawołał
20 2,4 | Jurand mówił ci co? Bo, ot widzisz - tu jest list Jurandowy -
21 2,5 | rozlegały się okrzyki: "Ot, sąd Boży!... Ma Jurand
22 2,5 | mówili znów niektórzy. "Ot, żyw był i w hardości po
23 2,6 | odrzekł Czech - chciałbym ot! jeszcze zapytać, jako tam
24 2,7 | łatwo krzywd zapominają. Ot i książę sam był we własnym
25 2,7 | ci je polski topór... I ot ci koniec! Ot ci kres! Nie
26 2,7 | topór... I ot ci koniec! Ot ci kres! Nie błogosławił
27 2,7 | mówić spokojnym głosem:~- Ot, pożegnam cię... Spojrzę
28 2,8 | Jagience łez nie otarł. Ot im zabawa... Sześć niedziel
29 2,9 | teraz czas by skończyć, ot jak!~To rzekłszy, stary
30 2,14| musiałbym pokazywać chyba ot co! - i tym sobie wolny
31 2,17| miasta zdradą pobrali i ot ich moc! Ale choćby wszyscy
32 2,17| mego frasunku - a teraz ot, tu siedzę, w dzikiej stronie,
33 2,22| jedni tylko włóczym się ot po różnych krajach i wertepach,
34 2,23| hańby nie będzie. Lepiej ot gadajmy o tym, co teraz
35 2,29| jeństwo brał, byłeś wolny, l ot mnie masz! A pókim w twoich
36 2,34| każdemu milsza niż Krzyżak. Ot, co jest...~- Ba, ale co
|