Tom,    Rozdzial

 1  1,4 |    miły Bóg! precz z toporem - mówię - bo z konia zwalę! - zawołał
 2  1,9 |      dotrzyma. Wczoraj jeszcze mówię jej: Danuśka, a dotrzymasz-li
 3  1,9 |       utrzymasz! Sprawiedliwie mówię!~- A niechże mnie Pan Jezus
 4  1,10|  Bogdańcu nie zastaniecie. Nie mówię: w gospodarstwie - bo opat
 5  1,13|       Zgorzelic.~- Albo ja wam mówię, że lepsze? Milszej dziewki
 6  1,14|   święty Jerzy pomaga, jako ci mówię prawdę, że nie bojałbym
 7  1,14|      kochanie najmilejsze. Nie mówię ja tego nikomu, ale tobie
 8  1,18|    opatowi i Zychowi to, co ci mówię. Niechby ta w gniewie na
 9  1,19|      mnie Sanderus; waszą mową mówię, gdyż się w Toruniu urodziłem,
10  1,19|   mazowieckiego boję.~- Ja nie mówię, że się dworu mazowieckiego
11  1,24|     Zbyszko był płochy, to nie mówię, ale wierniejszego chyba
12  1,24|        pociekną! Sprawiedliwie mówię!... Takiemu kochaniu warto
13  1,25| wtrąciła pani.~- Toteż dlatego mówię, że dyspensy by nie odmówił,
14  1,29|        powiadasz? - zapytał.~- Mówię, że ona niewiasta moja,
15  1,30|       do pomsty nade mną - nie mówię! Ale na miły Bóg! nie mieli...
16  2,3 |    zacnego rycerstwa tej ziemi mówię ci, Krzyżaku, że szczekasz
17  2,6 |         jakże mi pomożesz? Nie mówię na wojnie, bo na wojnie
18  2,8 |       śmierć niż ich..." To ci mówię, nie poznałbyś teraz Zgorzelic,
19  2,9 |   udeptaną ziemię. Nie będzie, mówię wam, ni dnia spokoju, bo
20  2,9 |      doczekać... Sprawiedliwie mówię. Żebym to nie był stary -
21  2,9 |       zapytał stary.~- Nic!... Mówię jeno dobranoc, bo późno,
22  2,17|      Ojca Świętego w Rzymie, i mówię wam, że aże dusza zdrętwiała
23  2,29|      zapłacić. Nie dlatego tak mówię, abym mniemał, żem więcej
24  2,29|     obaczym! - rzekł Zbyszko - mówię tylko: daj Bóg widzieć.~-
25  2,34|          I ja go miłuję.~- Nie mówię, żebyś do Juranda nie jechał -
26  2,37|     niezachwianie.~- Ja ci nie mówię, żebyś przysięgi nie dotrzymał -
27  2,37|      człowiek, a sprawiedliwie mówię, że we wnątrzu i w duszy
28  2,37| ska-piał w Bogdańcu. Kiedy wam mówię, że nie mogę, to nie mogę!
29  2,39|   rzekł:~- Słuchaj, Jagna, nie mówię ja o Cztanie i Wilku, bo
30  2,41|  ustrzeże.~- Często ja też tak mówię: "Panie Boże, skoroś nas
31  2,42|        mi Bóg miły, tak prawdę mówię - rzekł, śmiejąc się, Maćko.~ ~
32  2,46|  inaczej nie żywili... Chodzą, mówię wam, po komnatach, chodzą,
33  2,47|      stole na wieczerzy. To ci mówię. jakobyś w ul dmuchnął!
34  2,47|        miałbym dosyć. I to wam mówię, że najwięksi rycerze w
35  2,47|   przyszło do mieczów. To tak, mówię ci, krew mu z gęby buchała,