Tom, Rozdzial
1 1,19| strząsnął je z duszy jak suchy śnieg z opończy. - Do Danuśki
2 1,19| nie ta! Tamta biała jako śnieg, jeno na jagodach rumiana -
3 1,19| rękawicę, po czym rzucił ją w śnieg przed Zbyszkiem, ów zaś
4 1,20| Blask płomienia padał na śnieg, oświecając zarazem te dzikie
5 1,20| uczynił się jasny, mroźny, śnieg skrzypiał, a z drzew poruszanych
6 1,21| Natomiast Zbyszko wbił oszczep w śnieg, kuszę przekręcił na plecy
7 1,21| walił się ciężko i kopał śnieg nogami. Inne dwórki pochylały
8 1,21| nozdrzów dymiło parą, a kopiąc śnieg przednimi nogami, zdawały
9 1,21| on sam zaś upadł twarzą w śnieg. "Zginął! zginął!" - ozwały
10 1,23| kopna, albowiem w nocy spadł śnieg obfity. Na drzewach leżała
11 1,23| ośm kroków zaparł konia w śnieg. Dojrzał trupa w kałuży
12 1,25| pacierzu śniło mi się, że przez śnieg padający szło ku wam dwóch
13 1,25| obwinął, a drugi zaś rzekł: "Śnieg jeno widzę, a jej nie ma" -
14 1,25| rzucając czerwone blaski na śnieg pokrywający dziedziniec.
15 1,25| choć chmurno - i padał śnieg miękki a obfity.~Zbyszko
16 1,25| Ciechanowie cię obaczyć...~Ale śnieg padał tak obfity, jakby
17 1,27| sypał jeszcze czas jakiś śnieg, ale wkrótce ustał. Potem
18 1,27| mróz. na łące jednak leżał śnieg niezamarzły jeszcze, sypki,
19 1,27| Łopaty poczęły zanurzać się w śnieg i odrzucać go na obie strony.~
20 1,27| obok z nozdrzami zarytymi w śnieg. Widocznie człowiek odjechał
21 1,27| łuki lub łby wbite zębami w śnieg, ludzi w saniach i obok
22 1,32| kajdany, które zawadzając o śnieg, ledwie pozwoliły mu się
23 1,32| knechtowie wbili zaraz w śnieg tylca włóczni i halabard -
24 1,32| więc rzucił się twarzą w śnieg i jął w uniesieniu wołać
25 2,5 | podwórcu zamkowym ubito śnieg i posypano go popiołem,
26 2,5 | ręce i nogi poczęły trzepać śnieg, jakby chciały go oczyścić
27 2,5 | próżnię Zbyszko mnie na śnieg, a gdy to się nie stało,
28 2,5 | grzbiecie, z twarzą białą jak śnieg, z szeroko otwartymi ustami
29 2,7 | i szedł przez skrzypiący śnieg powolnym krokiem ku orszakowi,
30 2,7 | Rotgiera i twarz białą jak śnieg, zmarzniętą, otoczoną ciemną
31 2,7 | jasnym światłem, przy którym śnieg połyskiwał zielono. Zygfryd
32 2,7 | straże. Przy kaplicy padał na śnieg żółty blask z okien. W pośrodku,
33 2,19| mając twarze blade jak śnieg i zmrużone oczy; inni modlili
34 2,31| obejmowała jej białe jak śnieg czoło i ciemne włosy spadające
|