Tom, Rozdzial
1 1,2 | Krakowa przyjedziem pod wieczór.~- Pewnikiem znów na ucztę.~-
2 1,4 | włóczy, a szczególnie pod wieczór; nuż was usłyszy i nuż się
3 1,6 | znaczenie w ludzkich oczach. Pod wieczór dnia 21 czerwca rozeszła
4 1,6 | się przy nim. Za czym pod wieczór posępne tłumy zaczęły wracać
5 1,9 | rana, powiększyła się pod wieczór do tego stopnia, że począł
6 1,19| Zostałem sam, bez broni, a wieczór się zbliża i rychło czekać,
7 1,19| ujrzeli następnego dnia pod wieczór mury ciechanowskiego zamku.
8 1,22| Lorche opanowała też pod wieczór niemoc tak wielka, iż musiał
9 1,25| dziewczynę, ale że to był wieczór, sprzeciwiła się temu stanowczo
10 1,26| ruszyli na noc, choć pod wieczór zerwał się nagle wiatr,
11 1,29| więc mogli pośpieszać. Pod wieczór Jurand znów przemówił i
12 1,30| Ludzie przyjechali po nią w wieczór i chcieli ją zaraz brać,
13 1,31| jest rzecz zbyteczna. Pod wieczór zamknął się znów z księdzem
14 1,32| Jużci, że wola boska! Ale wieczór żywota bliski. Kilka roków
15 1,32| pozostawała zamknięta.~Lecz pod wieczór wstał wiatr, rozwiał mgły,
16 2,8 | razem spałem. Raz tylko wieczór kazali mi pójść precz, a
17 2,10| nazajutrz rano, gdyż pod wieczór było "niedobrze". O Borucie
18 2,11| stajania, jednakże zaledwie pod wieczór stanęli w Budach, gdzie
19 2,11| kto co wie, to on.~I pod wieczór wygotował list, a nazajutrz,
20 2,12| Na dworze czynił się już wieczór. Przez otwarte okna dochodził
21 2,12| czwarty i piąty. Szóstego pod wieczór zaniepokojona dziewczyna
22 2,13| szczepek na komin, albowiem wieczór uczynił się już zupełny.~-
23 2,14| prawie już znojnym nastał wieczór cichy, ogromnie ciepły.
24 2,22| złotem między drzewami. Wieczór zapowiadał się pogodny.
25 2,28| odwiecznych blasków i jasności. Wieczór już był i trzody wracały
26 2,32| przyjechał wczoraj, a dziś wieczór pojedziecie do niego na
27 2,41| przyjeżdżała codziennie, zwykle pod wieczór, z kuszą przy siodle i z
28 2,45| podobnych, a przecie jeszcze nie wieczór". I ukochał ich od razu
29 2,51| nadchodził wielki, Boży, radosny wieczór.~Więc niezmierne szczęście
30 2,51| rozumieli wszyscy, że to był wieczór kładący koniec nędzy i trudom
31 2,52| nadchodził wielki, Boży, radosny wieczór.~Więc niezmierne szczęście
32 2,52| rozumieli wszyscy, że to był wieczór kładący koniec nędzy i trudom
|