Tom, Rozdzial
1 1,2 | na dwór przyjeżdża i rad widzi, że mu się dziecko zdrowo,
2 1,2 | rycerz dziewce, którą rad widzi, ślubuje, ale że Zbyszko
3 1,4 | Biskup krakowski rad mnie widzi - rzekł Powała - to może
4 1,5 | Przez to ona przyszłe rzeczy widzi, jakoby się przed nią działy,
5 1,5 | było mniemanie, że królowa widzi przyszłe zdarzenia.~- Aha! -
6 1,8 | razem zdawało mu się, że widzi swoją nieboszczkę, taką,
7 1,11| niewiadomych mu przyczyn nierada go widzi, rozmawiał więc tylko z
8 1,19| teraz zdało mu się, że ją widzi - i zaraz poczęły go brać
9 1,20| de Lorche wydało się, że widzi dzikie bestie na dwóch łapach
10 1,25| prosi, gdyż coraz mniej widzi, a za dni parę może i całkiem
11 1,25| tak iż zdało mu się, że widzi jej rumianą twarz, jej zapłakane
12 1,28| Jurand.~- Znacznyż to kto?~- Widzi się, że znaczny.~Pan de
13 1,30| Siądźcie sobie - rzekł - bo widzi mi się, żeście jeszcze słabi.
14 1,31| świecie, a teraz tak mi się widzi, że jakowaś chorość mnie
15 1,32| jako możesz najlepiej, ale widzi mi się, że przy nim nie
16 2,1 | odrzekł, kiwając głową:~- Bóg widzi, że moja hardość została
17 2,1 | została za bramą tutejszą. Bóg widzi i będzie sądził, czy hańbiąc
18 2,1 | pytających spojrzeń nie widzi, i rzekł:~- Córkę ci pod
19 2,5 | jastrzębiu, który w przeciwniku widzi jedynie łup swój i nie myśli
20 2,13| się odnajdzie?... To jakoś widzi wasza miłość... Bo i prawda,
21 2,14| wspominek, gdyż rada cię ona widzi od dawna.~I poczęła ją wołać,
22 2,14| oczy zagasną, ten właśnie widzi to, czego inni dojrzeć nie
23 2,14| to się rzecz niepodobna widzi, by Bóg dopuścił krzywdy
24 2,20| dopomóż Bóg, któren najlepiej widzi, że nie własnej ja tu tylko
25 2,21| poginęli - wszyscy. Sam on był, widzi mi się, że ranny i konia
26 2,24| dowcip tępszy.~- Hej! nie widzi mi się i on głupi! - rzekł
27 2,24| Niechże to Bóg odmieni, bo widzi mi się, że cienko ona przędzie!~-
28 2,27| jak dziecko, które we śnie widzi anioła. Powoli jednak w
29 2,33| tej powiecie?~- Twierdza widzi mi się nie do zdobycia -
30 2,33| wydawało się Zyndramowi, iż widzi przed sobą całe miasto.
31 2,37| mówił Zbyszko. - Bóg widzi, że do reszty bym ska-piał
32 2,38| takiego chyba Jurand nie widzi, któren nie został zbawion,
|