Tom, Rozdzial
1 1,1 | tak to one bezecne duchy strach swój przed święconą wodą
2 1,4 | tym podarkiem, i tym, że strach mój przed krzyżackimi relikwiami
3 1,4 | pospuszczali głowy. Nie strach ich obleciał, ale pochylili
4 1,5 | trząść; nie pomógł nic ni strach przed królem, ni przygryzanie
5 1,11| zabiją, to już i nie czas na strach. Bojałem się onych pogańskich
6 1,12| złe".~- Niemały i mnie strach brał, bo tu koło Radzikowego
7 1,22| własnej ziemi - i gdyby nie strach przed gniewem króla krakowskiego,
8 1,22| dobrzyńską - to widać nie strach nam Krakowa.~- Bo były pozory...
9 1,25| opamiętać - i czegoś mi strach. A tobie nie strach, Danuśka? -
10 1,25| czegoś mi strach. A tobie nie strach, Danuśka? - gadajże!~- Już
11 1,25| boskiej - wielkie słowo... Strach mi księdza biskupa, ale
12 1,26| Więc Zbyszko, choć zawsze strach mu było trochę Juranda,
13 1,28| przy tym ogarnął ją jakiś strach. "Będą jej szukali ze Zbyszkiem,
14 1,32| po każdym spotkaniu, i za strach, w jakim przez tyle lat
15 2,3 | obecnych. Zdjął ich po prostu strach, czy istotnie Jurand nie
16 2,4 | Ale wyroku boskiego strach..." Wymieniano też przy
17 2,14| jest w Spychowie, zaraz strach ich zdjął.~- To wiemy, że
18 2,22| jakoże ich zabijać? Hańby mi strach! Obaśmy teraz pasowani,
19 2,23| Prędzej też może Danuśkę strach opuści i prędzej się opamięta,
20 2,26| kłapać zębami, zdejmował go strach jeszcze większy. Stary wojownik,
21 2,27| więzienie, mękę, i ustawiczny strach dziecku. Może być, że odgłosy
22 2,29| teraz chodzi, bo mu Witolda strach, a jeszcze bardziej Polaków
23 2,40| niemieckich ubezpieczał go strach przed potęgą Królestwa i
24 2,44| albo w sadzie wiśniowym na strach ptactwu postawić!~On zaś
25 2,49| napęczniał kniaź tak gniewem, że strach było nań spojrzeć - i powiesić
26 2,49| się gorzej rozgniewa!" I strach padł na wszystkich Tatarów
27 2,51| im się, że to koniec, że strach i popłoch ogarną teraz Polaków,
28 2,51| i w tej rozpaczy był nie strach, ale wściekłość. Rzekłbyś,
29 2,52| im się, że to koniec, że strach i popłoch ogarną teraz Polaków,
30 2,52| i w tej rozpaczy był nie strach, ale wściekłość. Rzekłbyś,
|