Tom, Rozdzial
1 1,4 | tak miłujecie!...~- Widzę, żeście prawi rycerze - rzekł wzruszony
2 1,6 | Rozumiem. Jeno to mi dziwno, żeście pierwszy list stracili,
3 1,10| dowiedziałem się o was, żeście mało co przede mną wyjechali.~-
4 1,10| proszę.~- Wiadoma rzecz, żeście dobry człowiek i zawszeście
5 1,11| przylegam, ale dziękuję wam, żeście i o mnie pomyśleli.~-To
6 1,15| najpotrzebniejsze.~- Słyszałem, żeście zdrowsi - rzekł opat, ściskając
7 1,15| ściskając go za głowę - i żeście się do grobu naszej nieboszczki
8 1,16| wydobywać mi mieczów i pamiętać, żeście duchowni słudzy, a dopiero
9 1,19| nieraz, gdy kto jej rzekł, żeście inną wzięli, to i do płakania
10 1,23| od nas twój pan?~- Za to, żeście niesłusznie Juranda ze Spychowa
11 1,26| Mruczno mi było z początku, żeście to bez mego pozwoleństwa
12 1,28| w pożarze przytłukły... żeście na wpół oślepli i że chcecie
13 1,30| rzekł - bo widzi mi się, żeście jeszcze słabi. Lecz Jurand
14 1,30| Juranda.~- Ludzie mówią, żeście godną pomstę wywarli - rzekł.
15 1,30| człowiek dowiedział się, żeście układali się z braćmi, gdyby
16 1,30| dziecko wypuszczę?~- Powiecie, żeście wzięli okup za pana de Bergowa,
17 1,30| Wybierajcie!~- I zrozumiejcie, żeście w mocy komturów - ozwał
18 2,3 | Ale to mi zawsze dziwno, żeście mogli niedojdę poczytać
19 2,6 | dał teraz włość wielką, żeście jeszcze bogatsi niż wprzódy,
20 2,9 | a to z takiej przyczyny, żeście ludzie rycerscy, którzy
21 2,24| wasze oddał ręce, bo, wiera, żeście prawi rycerze i czci przestrzegający.~
22 2,24| stawiennictwo, gdyby nie to, żeście psom pogańskim przeciwko
23 2,24| się obłowicie! Ale dobrze, żeście o tym wspomnieli, bo teraz
24 2,25| prawica odrosła? bo wiem, żeście o to Pana Jezusa prosili.~-
25 2,26| Litościwą macie i tak duszę, żeście kazali go pogrześć - odpowiedział
26 2,30| wreszcie. - Dziwno mi jeno, żeście mi nic o niej nie mówili.~
27 2,34| Spychowie. Aż mi to dziwno, żeście mi nic o niej u Skirwoiłły
28 2,40| rzekła Jagienka. - Ale żeście dopiero z takiej okrutnej
|