Tom, Rozdzial
1 1,2 | Pan Bóg potrafi i z daleka szczęście zdarzyć, a tymczasem niech
2 1,4 | jak najmniej rozsierdzić. Szczęście, żem zdążył kopię przyłamać -
3 1,4 | kopię przyłamać - wielkie szczęście!~Lecz Zbyszko rzekł:~- Jeśli
4 1,5 | pani zdrowie i życie, i szczęście - i więcej o nią dbaj niż
5 1,16| jednakże na razie, co robić. Na szczęście przyszły mu w pomoc kołatki,
6 1,21| przybyli za późno, gdyby na szczęście nie uprzedził ich darowany
7 1,24| pierwszemu, co się stało. Na szczęście, znaleźli się dworzanie,
8 1,24| wstawiennictwem spotkało go takie szczęście. Lecz ona kazała mu zachować
9 1,25| zostanie, i tęsknota, a szczęście odejdzie - i nie wróci.~
10 1,26| i rad by był okupić jej szczęście choćby krwią własną. Zbyszka
11 1,26| zdyszanym głosem Czech - szczęście, panie, żeśmy pod miastem
12 1,29| wysłanników krzyżackich. Na szczęście ich przyszły znów mrozy
13 2,13| prosić, by wrócił Zbyszkowi szczęście, a wszystkich was w zdrowiu
14 2,14| cię przepasze, bo ten ci szczęście przyniesie. A we mnie po
15 2,20| cześć rycerska nad życie i szczęście mi milsza - przeto słuchaj,
16 2,22| młodzieży rzecz objaśniać:~- Szczęście, iż od bitwy nie było deszczu.
17 2,22| pewnością ich stronę.~Lecz na szczęście obawy te okazały się płonne,
18 2,25| mniej krzepkie ręce. Na szczęście, nie trwało to wszystko
19 2,26| z wisielca daje jakoweś szczęście we wszystkim, ale nie wziąłem
20 2,26| sama do siebie:~- Hej! Moje szczęście za mną, nie przede mną!~ ~
21 2,29| Spychowa, mówiła: "Moje szczęście za mną, nie przede mną".
22 2,30| jej przy kim ostawić. I szczęście, że ją wziął. Gdyby nie
23 2,30| Ale teraz rzekę co innego: Szczęście, że panienka tu jest, bo
24 2,41| niech tak Bóg da zdrowie i szczęście, jako je wam z serca odstępuję.~
25 2,49| panie. Będzie to dla mnie szczęście i honor.~- Dobrze - odparł
26 2,51| wieczór.~Więc niezmierne szczęście rozjaśniło twarze zwycięzców,
27 2,52| wieczór.~Więc niezmierne szczęście rozjaśniło twarze zwycięzców,
|