Tom, Rozdzial
1 1,5 | gniew jego musi być nagły, straszny i że jest to zawsze ten
2 1,5 | panią, na tego on ściągnie straszny gniew królewski, a w dodatku
3 1,5 | całemu waszemu Zakonowi był straszny. Żali wy. Krzyżacy, już
4 1,6 | pytania, chwilami zaś wpadał w straszny gniew na samego siebie za
5 1,8 | walkach na śmierć, z których straszny Jurand zawsze wychodził
6 1,10| wywalonym ozorem, zziajany, straszny. Trafiwszy na wyrwę przydrożną,
7 1,20| bezecnych uczynków.~- A ówże straszny rycerz jeno za młodą małżonkę
8 1,21| do skoku i walki.~Na ten straszny widok nawrotnicy podnieśli
9 1,22| czy rzeczywiście jest tak straszny, za jakiego go głoszą. Starosta
10 1,29| swego giermka, który w tak straszny sposób pokruszył ramię Danvelda,
11 1,30| przed nimi ogromny i prawie straszny w blasku płomienia, który
12 2,7 | zgrzybiałość, ale właśnie dlatego straszny rozkaz wydawał się jeszcze
13 2,8 | przyczyny mają, to mają. Straszny im był pan ze Spychowa,
14 2,20| chociaż świecki - gość!~A straszny Żmujdzin objął się za szyję
15 2,21| Dan-veld, którego zabił straszny pan ze Spychowa. To Zygfryd
16 2,23| wreszcie szał gniewu tak straszny, że chwyciwszy za miecz,
17 2,25| szczcieńskiej niewoli żył możny i straszny niegdyś rycerz ze Spychowa.~
18 2,51| miecza odpowiadał krzyk straszny porażonego męża, a on nie
19 2,51| przy boku jego szedł stary, straszny Maćko, walcząc rozważnie,
20 2,51| Ale oto właśnie czekał ich straszny i krwawy zawód. Krzyknęły
21 2,51| prosząc o litość, a gdy straszny zapęd Polaków rozpłoszył
22 2,51| snopy. Ciężki był dzień i straszny plon tego żniwa, ale oto
23 2,52| miecza odpowiadał krzyk straszny porażonego męża, a on nie
24 2,52| przy boku jego szedł stary, straszny Maćko, walcząc rozważnie,
25 2,52| Ale oto właśnie czekał ich straszny i krwawy zawód. Krzyknęły
26 2,52| prosząc o litość, a gdy straszny zapęd Polaków rozpłoszył
27 2,52| snopy. Ciężki był dzień i straszny plon tego żniwa, ale oto
|