Tom, Rozdzial
1 1,1 | odejdzie. Prawili nawet, iże sam papież Bonifacy zjedzie,
2 1,2 | klęczek:~- Ślubuję jej, iże stanąwszy w Krakowie, powieszę
3 1,2 | nie-przystojnie przymawiać, iże ni wąsów, ni brody nie ma.
4 1,3 | Dlatego przyjdzie czas, iże wyłamane będą ich zęby i
5 1,5 | żeby Ojcu Świętemu pokazać, iże z pogany walczyć gotowi.
6 1,5 | i on był z daleka wołał, iże jest posłem, tedybym go
7 1,6 | kasztelanowi - rzekł Zbyszko - iże swoją głowę za moją oddajecie.~-
8 1,15| dziewczyna - ale ja tak myślę, iże wypadałoby Zbyszkowi zaraz
9 1,16| będących przeciwił się temu, iże naj cudniejsza i najcno-tliwsza
10 1,20| angielskich. Prawi ten rycerz, iże angielscy, a zasię szkoccy,
11 2,4 | Począł wówczas narzekać, iże to może być krzywda Boża,
12 2,7 | Diedericha i rzekł:~- Widzisz, iże ma tylko jedną źrenicę,
13 2,10| mocą taką, że myślałem, iże nie człowiek.~Więc Jagienka
14 2,11| Ale w duszy rad jestem, iże się pokazuje, jako i nas
15 2,11| napisał komtur mistrzowi - iże ową dziewkę nie w więzieniu,
16 2,11| Powiadał tak: "Wiem, iże była Danuśka w Szczytnie,
17 2,11| ozwał się ksiądz Kaleb - iże Witold do Prus wtargnie
18 2,13| gniewno waszej miłości, iże na wszystko razem nie odpowiem,
19 2,17| nam ludzie - rzekł Maćko - iże popręg mu pękł przy siedle,
20 2,20| Bogu - rzekł mu Zbyszko - iże cię podał w moje ręce, bo
21 2,23| jeno hańba. Rzekniesz, iże królom i książętom nieraz
22 2,30| rzekł wreszcie Tolima - iże się do was wybiera, a byłby
23 2,31| z niego teraz obietnicy, iże nie będzie kniazia Witolda
24 2,32| nam ją oddał. Obiecnijcie, iże nie będziecie mu pomagali,
25 2,32| chwalili go, mówiąc: "Słuszna, iże w tak młodych latach pas
26 2,32| Przeto przyjdzie czas, iże wyłamane im będą zęby i
27 2,32| Brygidzie: "Przyjdzie czas, iże wyłamane będą ich zęby i
|