1-500 | 501-700
Tom, Rozdzial
501 2,24| jest tylko rzecz - zaczął Maćko.~Ale Danusia przerwała mu
502 2,24| polankę.~"Niemce!" - pomyślał Maćko.~Więc zgroza napełniła mu
503 2,24| mur dzid i berdyszów. Ale Maćko stał oto przed Arnoldem
504 2,24| Słowo! - odpowiedział Maćko.~I oznajmiwszy, kto jest,
505 2,24| samemu ognisku, przy którym Maćko noc spędził, ale bądź to
506 2,24| zdarzyć.~Ale przebiegły Maćko, który w każdym położeniu
507 2,24| się i on głupi! - rzekł Maćko.~- Wolfgang! co on powiada? -
508 2,24| Jużci, chwalę - dodał Maćko - bo prawy jest rycerz,
509 2,24| Nieprawda jest - odparł Maćko.~I począł się znów taki
510 2,24| którymi rzucał mu w oczy Maćko, nie umiał nic odpowiedzieć.
511 2,24| jakoże będzie? - zapytał Maćko. - Zali nie pozwolicie jej
512 2,24| wzięło w niewolę.~Jakoż Maćko, słuchając chrapliwego wrzasku
513 2,24| zależy.~- O okupie? - zapytał Maćko, który wolałby był odłożyć
514 2,24| albo ku Ragnecie - odparł Maćko.~- Możny i znamienitego
515 2,24| za byle co nie puszczę.~Maćko przygryzł wąsa, jednakże
516 2,24| pieniędzy użyje na chwałę Bożą.~Maćko nie odrzekł na to nic, spojrzał
517 2,24| skórze drgały gorączkowo.~Maćko przeżegnał ją i rzekł:~-
518 2,24| ucałować ją na pożegnanie, ale Maćko, któren w rzeczy miłował
519 2,24| siedział już na koniu, ale Maćko przypomniał sobie jeszcze
520 2,24| Żmujdzinom uciąć!" - rzekł sobie Maćko.~Jednakże uspokajała go
521 2,25| tym bardziej że żylasty Maćko nadwerężył mu poprzednio
522 2,25| jak wówczas, gdy go był Maćko ze Szczytna z wiadomością
523 2,26| zaprzeć! Nie! Wiedział o tym i Maćko, który też nie z tego powodują
524 2,27| zaciekłej walki, jaką Zbyszko i Maćko stoczyli z Niemcami, przepełniły
525 2,29| aby wywiedział się, gdzie Maćko jest, i żeby go wykupił,
526 2,29| sam to mówił.~- A stryj Maćko jakoże się ma? zdrów? Nie
527 2,29| się tego boją i przez to Maćko ostanie miedzy nimi bezpieczny.
528 2,29| Zbyszkowi te słowa, na które Maćko pewnie nie byłby pozostał
529 2,30| nie ona, nie byliby rycerz Maćko ani wasz giermek pana poznali.
530 2,30| miarą przypuścić, aby stary Maćko zabrał ją do Spychowa w
531 2,30| za niego wydać. Zresztą i Maćko, i Czech nawet mu o niej
532 2,30| bo to wiesz, że stryj Maćko w niewoli i że po niego
533 2,30| Słyszałem, że ją stryj Maćko w te strony przywiózł i
534 2,30| jakiejże przyczyny stryj Maćko ją ze Zgorzelic zabierał?~-
535 2,30| przyczyn. Bał się rycerz Maćko, że gdy ją bez nijakiej
536 2,30| tutejszy biskup. Przeto rycerz Maćko pannę do Płocka przywiózł.~-
537 2,30| raczy wiedzieć! Może rycerz Maćko myślał, że ja powiedziałem,
538 2,31| Da Bóg, że cię stryj Maćko do Zgorzelic odwiezie. Taki
539 2,34| Rozdział XXXIV~Maćko i Zbyszko długi czas trzymali
540 2,34| zapytał po długim milczeniu Maćko:~- Zali wydarli ci ją znów,
541 2,34| przerywając sobie opowiadanie, a Maćko słuchał uważnie, wzdychał
542 2,34| psubraty w podziemiu trzymali? Maćko poruszył głową i odpowiedział:~-
543 2,34| rzecz przepuścić - rzekł Maćko - a skoro jako słyszę, ugoda
544 2,34| Usłyszawszy to, zatroskał się Maćko, pomyślał nieco i rzekł:~-
545 2,34| Zaliśmy to teraz mniej warci? Maćko zatroskał się jeszcze bardziej,
546 2,34| teraz przypatrzył!...~Tu Maćko jakby w obawie, aby go kto
547 2,34| powszechną, opuścił głowę, a Maćko rzekł:~- Szkoda zacnego
548 2,34| sercu!... cichaj! - wołał Maćko. - Co wskórasz? Hamuj się!
549 2,34| upamiętał się dopiero, gdy Maćko, który był istotnie jeszcze
550 2,34| i wypoczęci.~No - rzekł Maćko - chyba jeszcze na mnie
551 2,34| łakome.~- Prawda jest - rzekł Maćko, który widocznie coś o tym
552 2,34| rozmowa o piechocie, gdyż Maćko, idąc za biegiem swych myśli,
553 2,34| ostaniem?...~Na to spojrzał Maćko na Zbyszka pytającym wzrokiem,
554 2,34| nie jechał - rzekł powoli Maćko - bo jeśli zamrze, to pogrześć
555 2,34| truchełka...~- Cichaj! - zawołał Maćko w obawie, że Zbyszka chwyci
556 2,34| świecie nie ma! - rzekł Maćko.~Dalszą rozmowę przerwało
557 2,34| też na porządek! - odrzekł Maćko. -Nie tak jak wasze miłoście,
558 2,34| zamki! - mruknął posępnie Maćko.~- Pewnie, że tęgie. Na
559 2,34| mówił to tak wesoło, że Maćko spojrzał na niego zdziwiony
560 2,34| tam, skąd przyszli.~A Maćko, przepomniawszy w tej chwili
561 2,34| z gęby płynie - zawołał Maćko.~A Zyndram uradował się
562 2,34| mocy - rzekł niespokojnie Maćko.~A Zyndram pogładził dłonią
563 2,34| Jużci i nieraz - odrzekł Maćko.~- To jakże myślicie? Nie
564 2,34| lepszego nie wyczytasz!~A Maćko aż wzruszył się i rzekł
565 2,35| Rozdział XXXV~Obiecywali sobie Maćko i Zbyszko wyjechać zaraz
566 2,35| rycerz, a dla Zbyszka i Maćko. Obiad odbywał się w mniejszym
567 2,35| językiem, o którym stary Maćko mówił, że jest taki, jakby
568 2,36| XXXVI~W Płocku Zbyszko i Maćko nie zastali nikogo z dworu,
569 2,36| chcieli jechać do Spychowa. Maćko wysławiał przy tym bardzo
570 2,36| było sieroty najeżdżać. A Maćko zamyślił się.~- Ale czy
571 2,36| odpowiedział Zbyszko.~Jakoż Maćko nie mówił tego zupełnie
572 2,36| Powiadają - rzekł na to Maćko - że szlachcicowi najprzy-stojniej
573 2,37| dopiero po chwili ozwał się Macko:~- Lepiej nam, ale i tobie
574 2,37| drogę.~- Hej! - zawołał Macko. - Mówiłem, że koniec, a
575 2,37| ozwała się wreszcie Jagienka.~Macko założył obie ręce na kark,
576 2,38| spania. Próżno Jagienka i Maćko błagali go, by wziął z sobą
577 2,38| co uczynić ze Spychowem. Maćko radził tę majętność sprzedać.
578 2,38| Danusiną truchłeczkę - odrzekł Maćko - możemy i Juranda ciało
579 2,38| na ziemi aż do dnia sądu. Maćko zaś zastanowił się nieco
580 2,38| tych słowach wiedział już Maćko, że nie ma rady, bo znał
581 2,38| jak to uradza! - rzekł Maćko, któremu, pomimo całej miłości
582 2,38| ten chłop gada? - spytał Maćko.~- Rozum macie bystry, a
583 2,38| niczego się nie domyślał, a Maćko dziwił się także temu w
584 2,39| napatrzyć się na niego dowoli. Maćko razem z księdzem Kalebem
585 2,39| orszak ruszył.~Ale Jagienka, Maćko, ksiądz, Tolima oraz Czech
586 2,39| dosięgnie ich zła przygoda. A Maćko dodał:~- Pewnie, ale i to
587 2,39| Tolima, bo, prawdę rzekłszy, Maćko złupił trochę Spy-chów -
588 2,39| stoczył z nimi Jurand. Toteż Maćko, spoglądając teraz na ładowne,
589 2,40| Sieradza pchnął jednak ostrożny Maćko pachołka do Zgorzelic, ażeby
590 2,40| władzy.~Dziwili się więc temu Maćko i Jagienka, a on dziwił
591 2,40| poznać - rzekł mu na to Maćko -dobra jest to rzecz, gdyż
592 2,40| on powiada: "Czemu zaś mi Maćko o tym nie mówili?" Więc
593 2,40| nad Wilkową duszą - rzekł Maćko. I odetchnął głęboko, rad,
594 2,40| zaczęło się psować - mówił Maćko do starego karbowego Kondra-ta,
595 2,40| siebie niewiele już żądał Maćko, ale dla Zbyszka i jego
596 2,40| boskiej. Mówił sobie tedy Maćko, że trzeba mu być teraz
597 2,40| przecie jest nowa królowa.~A Maćko skrzywił się i machnął ręką:~-
598 2,40| na dwór królewski. Myślał Maćko, że i na dworze, i po urzędach
599 2,40| większe męstwo - mówił sobie Maćko - a widać większy rozum
600 2,40| zawołał grzmiącym głosem Maćko. - Do te-gom cię chciał
601 2,41| Zbyszka już w domu, gdyż Maćko nie śmiał się go przed jakimś
602 2,41| barwne sieradzkie sukno. Maćko wychodził ku niej - i pierwsze
603 2,41| skłonne bywały do zaczepki, Maćko odprowadzał dziewczynę do
604 2,41| upomniał się o owe grunta, Maćko zaś, który na nic w świecie
605 2,41| zmiękł nagle zawzięty Maćko, pobladł, na chwilę umilkł,
606 2,41| o to, kto weźmie nowiny. Maćko dał się wszelako w końcu
607 2,42| przed potęgą sąsiedzką. Lecz Maćko, który był człowiekiem rozumnym,
608 2,42| pytali sąsiedzi. Lecz Maćko kręcił głową;~- Widzicie...
609 2,42| Takimi mowami jednał sobie Maćko sławę bystrego człowieka,
610 2,42| belki na belce nie zostawił. Maćko, gdy doszła go ta wiadomość,
611 2,42| sprzętach nie mógł już wytrzymać Maćko i zapowiedział, że wyruszy
612 2,42| miecza i topom pocięte. Maćko płonął z ciekawości, aby
613 2,42| kościach. Z początku myślał Maćko, że po dwóch albo trzech
614 2,42| wypytać, co by to mogło być.~Maćko zgodził się bez wahania,
615 2,42| mówcie, ja nie mogę.~Więc Maćko rad nierad zabrał się do
616 2,42| do dalszej rozmowy.~Ale Maćko nie dał za wygraną i postanowił
617 2,42| chodził? - zapytał wreszcie Maćko.~- Po co? - odpowiedział
618 2,42| powiedział to tak szczerze, że Maćko od razu przestał posądzać
619 2,42| człowiek, którego ogarnia sen. Maćko jednak był pewien, że odgadł
620 2,42| mówię - rzekł, śmiejąc się, Maćko.~ ~
621 2,43| ROZDZIAŁ XLIII~Stary Maćko odgadł dobrze, ale tylko
622 2,43| wylegiwał się w łożu, rad, że Maćko i Jagienka strzegą go, pilnują
623 2,43| które mu cięży okrutnie. A Maćko, zamiast sprzeciwiać się,
624 2,43| gorzkiej, przez pół smutnej. Maćko zaś wysłuchał cierpliwie
625 2,43| poczęła broda trząść, a Maćko rzekł:~- Ba! skoro koniecznie
626 2,43| pojadę!~- Głupiś! - powtórzył Maćko.~I znów wyszedł z izby doglądać
627 2,44| dłużej wylegiwać się w łożu. Maćko powiedział, że wypada im
628 2,44| gdy wtem do izby wszedł Maćko w towarzystwie Jagienki,
629 2,44| tu stary i doświadczony Maćko postanowił im przyjść z
630 2,44| królewskim dworze - odrzekł Maćko. Po czym zwrócił się do
631 2,44| przyniosą - dodała dziewczyna.~Maćko wyszedł razem z niewiastami,
632 2,44| nie smok! Ale że stryj Maćko powiada, że cię chce brać!...~-
633 2,44| I krzyczał tak, że stary Maćko, myśląc, że stało się coś
634 2,45| mieszkali w Moczydołach, a stary Maćko wznosił dla nich kasztel
635 2,45| napełniło fosę tak, że musiał Maćko obmyślać ujście dla zbytku
636 2,45| Bliźniakom dano imiona: Maćko i Jaśko. "Chłopy - mówił
637 2,45| źrenicę oka mąż, kochał stary Maćko, kochała czeladź, dla której
638 2,46| Rozdział XLVI~Dożył Maćko szczęśliwych dni żywota.
639 2,46| Więc radował się stary Maćko w sercu dobytkiem, gospodarstwem,
640 2,46| rodzica, nazwała Zychem. Maćko przyjął go z radością i
641 2,46| ku Zbyszkowi i Jagience. Maćko przyozdobił komnaty łupami
642 2,46| podogonie! - przyświadczył Maćko. I przy sposobności wynosił
643 2,46| Mazowsza. Wygodził też raz Maćko pożyczką kilkunastu grzywien
644 2,46| brakło w kasztelu, na co Maćko, choć oszczędny, nie patrzał
645 2,46| radował się w sercu stary Maćko widokiem Zbyszka i Jagienki,
646 2,46| nićmi szatę, to nie tylko Maćko, ale i niejeden szlachcic
647 2,47| Jurandem - tak rzekł raz stary Maćko do Zbyszka:~- Wszystko się
648 2,47| drzewiej mówił - odpowiedział Maćko -że póki mistrz Konrad żywie,
649 2,47| ostatnich lat kilkakrotnie stary Maćko wyjeżdżał do Spychowa, więc
650 2,47| tydzień później wyjechał Maćko, wziąwszy ze sobą kilka
651 2,47| ślubów dopełnił - odrzekł Maćko - ale nie daj Bóg, abym
652 2,47| Tak mówisz? - zapytał Maćko.~- Pomyślcie jeno: oni sławni
653 2,47| zdobyczne "blachy", które Maćko zabrał tylko na znak zwycięstwa,
654 2,47| Kunona - mówił posępnie Maćko.~Na co Zbyszko:~- Wie Pan
655 2,47| co ludzie mówią - odrzekł Maćko. -Jedni tedy gadają, że
656 2,47| Niedługo albo i długo - rzekł Maćko. I po chwili zastanowienia
657 2,48| rzekł uroczyście stary Maćko, a Jagienka przyprowadziła
658 2,48| nazajutrz miał wyruszyć. Maćko i Zbyszko wiedzieli wprawdzie,
659 2,48| nie było.~W końcu i sam Maćko, za którego pamięci niemało
660 2,48| rycerstwo tak wielki, iż Maćko musiał go hamować, bo chcieli
661 2,48| poczęli znów wątpić. Lecz Maćko nie wątpił, bo jako z przylotu
662 2,48| zapasy dla wielkich wojsk. Maćko wiedział dobrze, co o tym
663 2,48| tu nic i nic!~Na to zaś Maćko:~- Mądryś, ale nie bardzo!
664 2,48| zawołał Zbyszko.~Lecz Maćko rzekł:~- Ale to tak jest,
665 2,48| Raz w Bogdańcu, gdy stary Maćko, Zbyszko i Jagienka siedzieli
666 2,48| widzieli! - dorzucił poważnie Maćko.~Następnie krzyknął na czeladź,
667 2,48| niewiastę! - dodał grubym głosem Maćko.~I w godzinę później ściągnięto
668 2,48| nieobecności panów. Zbyszko i Maćko zezwolili, aby Jagienka
669 2,48| krzepił się w sercu stary Maćko i pewne wróżył sobie zwycięstwo.~ ~
670 2,49| mężną załogę". Mogli wówczas Maćko i Zbyszko napatrzyć się
671 2,49| granicą: więc ujrzeli tam Maćko i Zbyszko Zawiszę Czarnego
672 2,49| go Bóg spotkać - przerwał Maćko - bo ja osobną mam z nim
673 2,49| ślubowaniu przez to, że Maćko potykał się z krewnym Lichtensteina,
674 2,49| zadość. Sam tylko zawzięty Maćko, chociaż ucieszył się z
675 2,49| Polska Polską - ozwał się Maćko -jeszcze takich wojsk nie
676 2,49| popłynie - odpowiedział Maćko. -Bo i Zakon nigdy dotychczas
677 2,49| nieprawda! - ozwał się roztropny Maćko. - My ze Zbyszkiem znamy
678 2,49| ich znamy -przytwierdził Maćko. - Bóg już tam wagi przyładował,
679 2,49| ci takiego jest! - rzekł Maćko.~- Prawda! prawda! - potwierdzili
680 2,49| początku nic - odpowiedział Maćko - ale potem widziałem wyraźnie
681 2,49| świat nie pamięta - rzekł Maćko.~I jechali dalej w milczeniu,
682 2,51| żubrów i niedźwiedzi.~Stary Maćko i Zbyszko, którzy wojując
683 2,51| rycerzach opowiadał ongi Maćko, że nawet leżąc już na ziemi,
684 2,51| jego szedł stary, straszny Maćko, walcząc rozważnie, jak
685 2,51| jeńców krzyżackich.~A stary Maćko szukał wciąż na krwawym
686 2,51| poddali się natychmiast, lecz Maćko, dowiedziawszy się, iż wielki
687 2,51| Płocku.~- Nie - odpowiedział Maćko - widziałeś mnie przedtem.
688 2,51| zastrzegł raz jeszcze Maćko.~- Na śmierć.~I po chwili
689 2,51| zręczniejszy był Kunon, lecz Maćko tak dalece siłą rąk i nóg
690 2,51| odpowiedział nieubłagany Maćko.~I przyłożywszy mizerykordię
691 2,52| żubrów i niedźwiedzi.~Stary Maćko i Zbyszko, którzy wojując
692 2,52| rycerzach opowiadał ongi Maćko, że nawet leżąc już na ziemi,
693 2,52| jego szedł stary, straszny Maćko, walcząc rozważnie, jak
694 2,52| jeńców krzyżackich.~A stary Maćko szukał wciąż na krwawym
695 2,52| poddali się natychmiast, lecz Maćko, dowiedziawszy się, iż wielki
696 2,52| Płocku.~- Nie - odpowiedział Maćko - widziałeś mnie przedtem.
697 2,52| zastrzegł raz jeszcze Maćko.~- Na śmierć.~I po chwili
698 2,52| zręczniejszy był Kunon, lecz Maćko tak dalece siłą rąk i nóg
699 2,52| odpowiedział nieubłagany Maćko.~I przyłożywszy mizerykordię
700 2,53| Rozdział LII~Maćko i Zbyszko wrócili do Bogdańca.
1-500 | 501-700 |