Tom, Rozdzial
1 2,9 | jaki odmieniec?~- A wżdy to Sieciechówna - odrzekła Jagienka. - Nieskładnie
2 2,10| rzucić?~- A jakoże mi samej z Sieciechówną wracać? Miałabym z wami
3 2,10| jak! - zawołała z zapałem Sieciechówna, wznosząc ku górze niebieskie
4 2,10| coś i we drzwi. Jagienka i Sieciechówna śpiące w alkierzu, tuż koło
5 2,10| znaki krzyża. Anulka zaś Sieciechówna próżno szukała co chwila
6 2,10| się z nią razem i Anula Sieciechówna, aż Maćko rzekł:~- Jeszcze
7 2,10| Tymczasem podróż zbliżała go z Sieciechówną.~W czasie pochodów stary
8 2,10| prędko zasnąć, a zwłaszcza Sieciechówna kręciła się co chwila na
9 2,10| rozumiem... Powiadaj... Sieciechówna nie odpowiedziała i teraz,
10 2,11| natychmiast uklękły obie z Sieciechówną i poczęły mówić wieczny
11 2,11| za nimi Czech ze śliczną Sieciechówną, a dalej szły wozy otoczone
12 2,11| który już przedtem był z Sieciechówną nadjechał i od pewnego czasu
13 2,11| sianem wozie. Tam Jagienka z Sieciechówną, ocuciwszy go, nakarmiły
14 2,12| Tolima, a z nimi Jagienka z Sieciechówną, które ujrzawszy poprzednio
15 2,14| siedzącego z księdzem Kalebem, z Sieciechówną i ze starym Tolimą. Miejscowy
16 2,14| Wstań. A na wojnę niech cię Sieciechówna przepasze albo ci jaki inny
17 2,14| któren po niego sięgnie!~Więc Sieciechówna podniosła obie ręce do głowy
18 2,25| oczyma rumiana jak jabłuszko Sieciechówna. Naówczas, o ile drogi pozwalały,
19 2,25| alkierza wybiegła ku niemu Sieciechówna, a on, czy to dlatego, że
20 2,26| przedzie jechała Jagienka z Sieciechówną i Czechem, za nimi szły
21 2,26| poczęła wołać bojaźliwa Anula Sieciechówna. - Jeszcze się co do nas
22 2,26| to można borem objechać.~Sieciechówna poczęła prosić, by objechać,
23 2,38| giermka:~- A jakby tak Anula Sieciechówna z tobą ostała - wytrzymałbyś?~
24 2,39| strzemieniu, a tuż obok giermek z Sieciechówną. On zwracał głowę to w jedną,
|